piątek, 10 października 2014

cz.1/2 Autorytet Pisma Swiętego

Część 1


Autorytet Pisma Świętego


Witam Cię serdecznie w imieniu Pana Jezusa Chrystusa. Jest to dla mnie przywilej że mogę mówić poprzez ten wykład do Ciebie. Dziękuje Bogu przede wszystkim za to że stworzył mi taką możliwość, iż mogę się dzielić Słowem Bożym właśnie z Tobą. I wierzę że poprzez tę usługę będziesz mogł dużo skorzystać, że wiele światła Słowa Bożego przyjdzie do Twego życia i poprzez to nauczanie będziesz mogł być w swojej wierze utwierdzony, pewne rzeczy będą mogły w Twoim życiu być wyjaśnione, tak żeby stało się to co mówi Pismo, żeby Twoja wiara była ugruntowana, mocna, osadzona na mocnym fundamencie Bożego objawionego Słowa, które jest prawdą i które jest żywe.


Zaczniemy w tej chwili nasz temat. Chciałbym na początku zapoznać was z celem tego wykładu, abyście po prostu mieli jasność, dlaczego to napisałem i umieściłem tutaj, dlaczego taki temat jak „Błędy w doktrynie rzymskiego katolicyzmu” został podjęty przezemnie. Celem tego wykładu nie jest wyszydzenie kogoś, skrytykowanie, wyśmiewanie ludzi. Chcę to szczególnie mocno podkreślić, ja nie chcę wyśmiewać i krytykować ludzi. Ja kocham każdego człowieka i kocham każdego katolika także. Ja wiem i znam serca tych ludzi, ja rozumiem tych ludzi. Sam byłem katolikiem i wiem jak wielu szczerych ludzi jest w tym kościele, naprawdę poszukujących Boga, naprawdę szczerze wierzących w to co im się do wierzenia podaje. Ja nie chcę ich atakować, ja ich kocham. Ale właśnie miłość do tych ludzi powoduje mną i miłość sprawia że chcę im powiedzieć prawdę, dlatego że jej nie znają. Ja sam byłem w tym kościele i poprzez te kilkanaście lat mojego pobytu tam nigdy nie słyszałem Ewangelii, prostej, bezkompromisowej i mocnej. Takiej która wyprowadziłaby mnie z tego mojego życia w którym tkwiłem i wprowadziłaby mnie do poznania Pana Jezusa Chrystusa takim jakim jest naprawdę – żywego. Tak ja znałem Pana Jezusa, tak, ale to był inny Jezus, to był Jezus dogmatów i tradycji, to był Jezus ceremonii i obrzędów, to był Jezus którego obserwowałem i o którym myślałem że znajduje się ukryty w tabernakulum, w hostii, a On był cały czas zakryty dla mnie, ja Go nie rozumiałem, nie mogłem mimo swoich najszczerszych chęci nigdy Go dosięgnąć. Nigdy Go nie mogłem zrozumieć, to był daleki i zakryty Bóg. Dlaczego?
Czy dlatego że ja byłem nieszczery? Nie na pewno nie dlatego, ja byłem szczery i w moich poszukiwaniach byłem bardzo szczery i bardzo gorliwy. Natomiast to co chcę podkreślić, dlaczego nie mogłem dosięgnąć tego Boga, dlaczego nie mogłem znaleźć tego Boga? Dlatego że nie słyszałem nigdy bezkompromisowej, prawdziwej Ewangelii o Bożej miłości i zbawieniu z łaski przez wiarę w Jezusie Chrystusie.

 Jednak  kiedy byłem w szkole średniej, jeden z moich rówieśników, także uczeń tej samej szkoły, pewnego wieczora jesiennego po prostu przyszedł do mnie i zaczął mi opowiadać jak Jezus Chrystus którego poznał zmienił jego życie. On mi opowiadał jaki on był przedtem, potem powiedział jaki jest teraz. Opowiedział mi jak on żyje z Jezusem, jaką ma społeczność, jak on z Nim rozmawia, modli się do Niego, uwielbia, śpiewa dla Niego, ile radości wnosi Jezus do jego życia. I opowiadał mi o tej miłości Bożej, opowiadał mi o krzyżu Golgoty, o zmartwychwstaniu Jezusa. I on mi powiedział: „słuchaj, ja odkryłem że to nie są tylko jakieś teologiczne prawdy, ja odkryłem że to jest prawda, że to jest rzeczywistość w moim życiu, ja odkryłem że Jezusa naprawdę żyje. Słuchaj, ty Go musisz poznać, ty musisz przyjść do Niego i doświadczyć tego samego czego ja doświadczyłem, ty musisz Mu oddać swoje serce. Idź i módl się do Niego i poproś Go żeby On wszedł do Twojego życia, nawróć się, ja Ci mówię, zrobisz dobry wybór”
I ja wtedy tej jesiennej październikowej niedzieli zrobiłem ten wybór, oddałem swoje życie Jezusowi Chrystusowi i poznałem Go takiego jakim jest, pełnego mocy jako Boga bogów, Pana panów i Króla. Ja oddałem Mu wtedy swoje serce i powiedziałem: „Panie Jezu ja Ciebie nie znałem, ale ja Ciebie szukałem, i Ty widziałeś to szukanie. Ja w tej chwili naprawdę chcę być chrześcijaninem, ja chcę tego doświadczać czego doświadczył ten człowiek, który mi opowiadał właśnie o Tobie”
Tak też się stało. Potem z dnia na dzień doświadczałem kim jest Jezus, ja Go poznawałem, On odkrył przede mną Swoje serce, On mi pokazał, że chrześcijańskie życie to nie jest religia, to nie są formy, to nie jest niedzielne chodzenie do kościoła, to nie jest kupa dogmatów i tradycji, to nie jest tylko zwykłe ceremonialne uczestniczenie w nabożeństwach i spotkaniach kościoła. Jezus mi powiedział, że chrześcijaństwo to życie, i to jest rzeczywistość, doświadczanie na co dzień, realność obecności zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa w moim życiu. I tak się stało że ja mogłem Go poznać i to jest dla mnie łaska, i ja dziękuje Bogu że tak jest, że w tej chwili jestem Jego dzieckiem, i od tamtego momentu ani razu mnie nie zawiódł. I w tej chwili jestem Mu bardzo wdzięczny, uwielbiam Go, jestem Mu wdzięczny za przymierze w którym żyje z Nim i po prostu On jest moim Cudownym Panem. 

Ja świadczę w tej chwili każdemu o tym, że On jest tym który jest żywy, który jest prawdziwy, który jest jedyną prawdą i życiem. I ja Go kocham i chcę to też wyznać przed Tobą, która jesteś słuchaczką tej kasety, żebyś wiedziała że masz do czynienia z chrześcijaninem, jako chrześcijaninem który kocha swego Boga, amen. To Ci chcę powiedzieć na sam początek.


Więc kontynuujemy dalej ten temat, ja Ci się przedstawiłem w tej chwili, wiesz kim jestem. Ja Ci powiedziałem że nie będę sądził ludzi, nie mam zamiaru atakować ludzi. Mam zamiar po prostu przedstawić na podstawie Biblii, wg mego najlepszego zrozumienia prawdę. Bóg będzie sam sądził ludzi, ja nie mam zamiaru sądzić ludzi. Ale celem tego nauczania jest odpowiedź na pytanie na które trzeba odpowiedzieć, trzeba na nie odpowiedzieć. Ja w swoim chrześcijańskim życiu sam miałem okres gdy bardzo potrzebowałem znać prawdę na temat doktryny Rzymskiego Katolicyzmu, gdyż miałem dziesiątki wątpliwości, czy jest ona prawowierna, po tym jak zacząłem czytać Pismo Święte. I zaczęły mi się po prostu rzeczy nie zgadzać. Wielu chrześcijan w Polsce potrzebuje otrzymać jasną i konkretną odpowiedź, poprzez nauczanie oparte na Biblii –

Jedyno zbawczy kościół
 
jak to jest z tymi wszystkimi dogmatami, tradycjami, kultami, obrzędami i ceremoniami. My żyjemy w określonej rzeczywistości, i to jest rzeczywistość wokół nas którą tworzy ten wielki potentat, ten wielki monopolista, jedno zbawczy  głosi że jest jedynym, świętym, prawdziwym, apostolskim kościołem. Więc my potrzebujemy przyjrzeć się jego doktrynie, jego naukom. Tak żeby sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest. I mamy do tego jak największe prawo. Nikt nam tego nie zabroni. I my nie atakujemy ludzi, jak powiedziałem, my atakujemy system. Ja postaram się zrobić to, postaram się wyłowić prawdę, postaram się przekazać Ci prawdę, posługując się sprawiedliwym miernikiem prawdy i kłamstwa, to jest Słowem Bożym. Czy możemy osądzić jakiś system wierzeń nie atakując ludzi, i tylko system, tylko system, nie ludzi? Możemy to zrobić, nie będziemy atakować ludzi, będziemy po prostu atakować system Słowem Bożym. I to Słowo powiedziane w miłości wykona swoją pracę. My musimy to zrobić, nikt nas nie przymusi do ślepego ufania, w dawno ustalone prawdy. Ktoś kto nigdy nie pyta się siebie czy jest słuszne w to co wierzy, jest albo powierzchowny w swojej wierze, albo bardzo nierozsądny, a chyba nie chcesz  być taką osobą. Któż może dać 100 % gwarancji że to w co wierzysz od setek lat jest prawdą? Tak się mówi że „to tradycja, że 2000 lat, jak Ty możesz występować przeciwko 2 tysięcznej tradycji, to jest pycha to co robisz”. To nie jest pycha to co robię, każdy człowiek jest wolny i każdy człowiek ma prawo znać prawdę.
Widzisz, jeżeli Ty nie zadasz sobie trudu by zbadać prawdę, to skąd możesz wiedzieć czy to co przyjmujesz jako prawdę, jest prawdą a nie kłamstwem? Sprawa jest zbyt poważna, Ty musisz wiedzieć dlaczego w coś wierzysz, bo być może źle wierzysz. Jeżeli większość mówi że tak jest, to niekoniecznie właśnie tak jest jak większość mówi. Bo może być zupełnie inaczej, wiele razy to się w historii zamanifestowało, i rzeczywiście zostało to pokazane że mniejszość miała rację wobec większości. Nie zawsze ogólna globalna prawda przyjmowana przez większość, jest prawdą, może być kłamstwem. Sam Jezus powiedział że „Wąska jest droga i stroma jest ścieżka wiodąca do Królestwa, i niewielu jest tych którzy ją znajdują, a wielu jest tych który idą szeroką i przestronną ścieżką” (Mateusz 7:13-14). Więc widzisz, większość i mniejszość, ale mniejszość ma w tym przypadku rację. 

Ja nie boję się wielowiekowej tradycji, nie boję się tych przysłowiowych 2000 lat które stoją za tym wielkim, potężnym kościołem jakim jest Rzymski Katolicyzm. Nie mam zamiaru się bać, zaprzeczyć od wieków istniejącym poglądom. Zrobię to aby się okazało, żeby się okazało że po prostu nie są prawdziwe, i to jest odważne stwierdzenie. Postaram się udowodnić że ja nie mówię pustych słów. Nie możemy się bać. Ludzie którzy byli odkrywcami nowych prawd np. w dziedzinie naukowej, oni nie bali się ogłosić tych poglądów o których byli przekonani, pomimo tego że większość była w opozycji względem tych prawd które oni zaczęli głosić. Np. Kopernik czy Galileusz, oni zostali wyśmiani i skrytykowani, i mogliby się wystraszyć, ale oni stali na fundamencie tego co odkryli, dlatego że wiedzieli, że oni mają prawdę. I widzisz, ja nie mówiłbym tego w tak pewny sposób gdybym nie wiedział że to w co wierzę i to co w tej chwili robię chcę zrobić na podstawie jednego, jedynego miernika prawdy – Biblii czyli Słowa Bożego. I w całym moim nauczaniu, cały czas będę podkreślał, ten fakt że Biblia, Słowo Boże, ono nam pokaże, ono nam objawi, ono nas przekona, wprowadzi. Ja nie jestem pierwszy który zakwestionował prawdziwość nauki Rzymskiego Katolicyzmu, wielu którzy to zrobili w niedogodnym dla siebie czasie, mam na myśli czas od 1215 roku, od Soboru Laterańskiego kiedy została podjęta decyzja o działaniu świętej Inkwizycji. Wielu z tych którzy zaczęli w tym niedogodnym czasie skończyło na stosach i w salach tortur. Jednym się udało takim np. jak Marcin Luter nie zginąć, inni np. jak Hus niestety nie zachowali swojego życia. Znamy też działalność Inkwizycji Hiszpańskiej czy Rzymskiej, wiemy że wszyscy tak zwani heretycy byli zabijani w imieniu Boga i Świętej Matki Kościoła. Ja się w tej chwili tego nie obawiam, gdyż to jest inny czas. Aktualnie stosy nie płoną, więc nie muszę się obawiać tego że spłonę na stosie, to jest dzięki Bogu inny czas, czas wolności dla prawdziwego Kościoła. Ja po prostu wiem, że kiedy te kasety dotrą do pewnych środowisk to zostanę nazwany odszczepieńcem, heretykiem, ale to nie jest dla mnie istotne. Ja wiem że pewne języki zapłoną rzeczywiście, języki ludzi żądnych sensacji, którzy nazwą mnie właśnie odszczepieńcem, zresztą wiele razy to się wydarzyło w moim życiu, ale ja się tego nie boję. Powiem Ci dlaczego nie boję się ludzi, gdyż zbyt mocno boję się Boga, zbyt mocno kocham prawdę. Kocham prawdę i zrobię wszystko aby ją udostępnić wszystkim którzy nie mając do niej dostępu zostali oszukani i zwiedzeni. Mówię to po to abyś mogła sprawdzić czy prawidłowo wierzysz, abyś mogła zbudować swoje życie na fundamencie który się nie zachwieje, który zostanie w dniu kiedy Bóg będzie sądził wszystkie sprawy ludzkie, aby się nie okazało że budowałaś dom na fundamencie z piasku, a tym piaskiem może być fundament ludzkiej nauki, błędnej nauki. Może się okazać w tym dniu, że całe Twoje życie było jedną wielką pomyłką, tylko z tego powodu że założyłaś zły fundament, bo budowałaś nie na Bożym Słowie, nie na prawdzie, ale budowałaś na kłamstwie, na iluzji, na fałszywych autorytetach, uwierzywszy kłamstwu, uwierzywszy temu co głoszą pewni ludzie, którzy podają się za jedynych, jednozbawczych i jedynych mających przywilej interpretacji Bożego objawienia i Bożej prawdy. Ale uważaj takich jest wielu, i Biblia o tym mówi że przyjdą tacy którzy będą głosić w imieniu Pana Jezusa i oni zwiodą wielu. Jednak Ty znając prawdę, nie musisz dać się zwieść, możesz za to dziękować Bogu, że Słowo Boże, ono może rozszyfrować kłamstwo i oddzielić je od prawdy i po to Słowo Boże jest.
Apostoł Paweł w Liście do Efezjan w 4 rozdziale od 11 do 14 wersetu mówi że Bóg powołał w Kościele dary służb Słowa Bożego, powołał apostołów, proroków, ewangelistów, pasterzy i nauczycieli. I oni są powołani do tego aby budować Kościół, żeby budować każdego wierzącego. Tak jak mówi werset 14 „aby wierzący nie byli dziećmi, miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki przez oszustwo ludzkie i przez podstęp, prowadzący na bezdroża błędu”. Więc widzisz chodzi o to że w kościele są powołane służby, nauczanie m.in., aby wierzący nie byli dziećmi w swoich wierzeniach, żeby nie dali się unieść fałszywym doktrynom, fałszywym naukom prowadzącymi na bezdroża błędu, przez oszustwo ludzkie, zauważ, więc oszustwo ludzkie prowadzi na bezdroża błędu. I po to jest nauczanie żeby uniknąć tych rzeczy, po to jest nauczanie abyś Ty mogła poznać jaka jest prawda i abyś mogła być utwierdzona w tej prawdzie. W Dziejach Apostolskich w 17 rozdziale w 10 i 11 wersecie jest napisane:
„Bracia zaś wyprawili zaraz w nocy Pawła i Sylasa do Berei; ci, gdy tam przybyli, udali się do synagogi Żydów,
Którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają”.
Jest tutaj napisane o chrześcijanach którzy żyli w Berei, jest napisane o nich w następujący sposób, że oni byli szlachetniejszego usposobienia niż chrześcijanie w Tesalonice, dlatego że przyjęli oni z całą gotowością Słowo Boże i codziennie badali pisma, czy tak się rzeczy mają. Więc widzisz tamci chrześcijanie którzy byli owocem służby apostoła Pawła, oni wzięli pisma, to były pisma Starego Testamentu i oni sprawdzali. To byli chrześcijanie nawróceni z Żydów, oni sprawdzali czy tak się rzeczy mają, czy rzeczywiście to co głosi Paweł jest prawdą. Na podstawie pism sprawdzali, na podstawie pism chcieli znać odpowiedź na pytanie czy tak się rzeczy mają czy nie. Widzisz, pismo pokaże czy tak się rzeczy mają czy nie, dlatego że Biblia mówi sama o sobie - 2 List do Tymoteusza rozdział 3 werset 16 i 17 
„Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,
Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”
Więc widzisz Pismo jest natchnione przez Boga, więc my zwracamy swój wzrok do Pisma w tej chwili, wierząc Bogu że On będzie nas prowadził poprzez lekturę tego Pisma właśnie, do poznania prawdy. Święty Hieronim, jeden z ojców Kościoła, uważany za takiego przez kościół Katolicki powiedział że „nieznajomość Pisma jest nieznajomością Chrystusa”. Więc my musimy poznać Pismo Święte, aby poznać Chrystusa, musimy poznać Pismo aby być wprowadzeni w prawdę. Biblia nigdzie nie mówi o tym że poprzez studiowanie nauk teologów, poprzez studiowanie nauk ojców kościoła, nauk różnego rodzaju wykładowców, interpretatorów, my poznamy prawdę. Samo Pismo kieruje nas do Pisma Świętego, mówi że „Pismo jest przez Boga natchnione”. Pismo mówi: „tutaj szukaj”, nie szukaj wśród ludzi, nie szukaj tam prawdy, ale „tutaj spójrz, tutaj zobacz”. Jezus powiedział do Żydów w Ewangelii Marka w 12 rozdziale w 24 wersecie: 
„Czy nie dlatego błądzicie, że nie znacie Pism ani mocy Bożej?”. Zauważ że jeżeli nie znasz Pisma, to możesz błądzić. Nieznajomość Pisma jest błądzeniem, grozi błądzeniem, więc my musimy czytać Pismo aby nie być poddani błędowi. Ja kieruję Cię w tej chwili do Pisma Świętego i to Słowo które będę nauczał będzie oparte wyłącznie na Piśmie Świętym. Jezus zawsze odwoływał się do Starego Testamentu gdy wyrażał jakąś opinię. Jezus wyrażał opinię na podstawie Pisma Starego Testamentu, podobnie robili apostołowie, oni zawsze kierowali się do Pisma. Np. apostoł Paweł w Dziejach Apostolskich w 17 rozdziale w 2 i 3 wersecie:
„Paweł zaś, według zwyczaju swego, poszedł do nich i przez trzy sabaty rozprawiał z nimi NA PODSTAWIE PISM, wywodząc i wykazując, że Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać. Tym Chrystusem, mówił, jest Jezus, którego ja wam głoszę”. Tak jak widzisz jest napisane że Paweł rozprawiał z Żydami w Tesalonice na podstawie Pism, wykazując im że Jezus jest Chrystusem. Więc widzisz, Jezus na podstawie Starego Testamentu udowadniał opinię, apostoł Paweł to robił na podstawie Starego Testamentu, dlatego że wtedy jeszcze nie był spisany kanon Nowego Testamentu. Ale teraz mamy już cały kanon, więc możemy udowadniać zarówno na podstawie Starego jak i Nowego Testamentu to w co wierzymy i wyrażać opinię na podstawie Pisma Świętego, nie na podstawie żadnych innych źródeł objawienia. Dlaczego Jezus tak robił, dlaczego Paweł tak robił? Dlatego że uznawali ostateczny autorytet Pisma Świętego w sprawach wiary. Oni to uznawali więc my musimy również to uznać. Teraz kiedy od połowy IV wieku mamy spisany cały kanon Biblii a więc Stary i Nowy Testament, możemy traktować go jako autorytatywny miernik każdej nauki, poglądu i doktryny. Pismo Święte jest ostatecznym objawieniem Boga. Bóg się wypowiedział przez Pismo, przez Słowo. Wszystko co jest objawione kościołowi teraz w tych dniach, wszystko to co zostało wprowadzone przez kościół po zatwierdzeniu kanonu nie może podważać Pisma Świętego. Jeżeli do Kościoła przychodzi objawienie to musi być zgodne ze Słowem Bożym. Jeżeli to objawienie nie jest zgodne z linią Słowa Bożego to jest inspirowane i przynoszone do Kościoła przez duchy zwodnicze. Pan Jezus powiedział w Ewangelii Jana 10:35 że: „Pismo nie może być naruszone”. Co to znaczy że Pismo nie może być naruszone? To znaczy nie może być zmienione i przekształcone. Ono może potrząsnąć innymi naukami które są przeciwne Pismu, ono je narusza i rozsądza, ale Ono nie może być naruszone, nie może być zmienione, nie może być przekształcone, nikt nie ma prawa zmienić Pisma Świętego. Czyli wniosek jest prosty – Pismo Święte jest sędzią dla każdej nauki, doktryny, jeżeli ktoś tego nie uznaje, podważa tym samym autorytet natchnienia Bożego objawienia zawartego w Piśmie Świętym. Tak więc możesz być pewna, że jeżeli będziesz prosiła Ducha Świętego to On Ci pokaże prawdę, to Duch Święty wyraźnie wskaże Ci na podstawie Pisma co jest prawdą a co nie jest prawdą. Wszystko co się nie zgadza ze Słowem Bożym musi być w świetle Słowa osądzone i odrzucone, nie potrzebujemy dodatków.

Część 2


Autorytet Pisma Świętego


My musimy być świadomi że obok Ducha Świętego działającego w kościele chcą też działać inne duchy np. duchy zwodnicze. Tak, o tym mówi prawie każdy apostoł w każdym liście, apostołowie ostrzegają nas przed duchem zwodniczym, przed duchem błędu, będziemy jeszcze o tym mówić. Tak jak widzisz obok Ducha Świętego działają duchy zwodnicze. Czym charakteryzuje się działanie ducha zwodniczego? Tym że kłamie, przez kłamstwo zwodzi człowieka na złą drogę. Ten Duch jest obecny w świecie i widoczny w religiach, kultach, filozofiach. Duch zwodniczy posługuje się ludzkimi umysłami aby utworzyć kłamliwe idee, a później te idee tak przedstawiać, żeby wyglądały jak prawdziwe, czyli podawać truciznę w „pięknych filiżankach” lub „wystawnych naczyniach”. Mamy do czynienia aktualnie z zalewem fałszywych idei w XX wieku np. religia New Age, czy religie Wschodu, czy tego typu różnego rodzaju rzeczy. Ale duch zwodniczy działa również w kościele, duch zwodniczy kłamie przekręcając prawdę. Jeżeli dla nas prawdą jest Słowo Boże, a tak powinno być, gdyż dla Pana Jezusa tak było i dla pierwszego kościoła tak było, to duch zwodniczy będzie chciał przekręcić właśnie Słowo Boże. Jak? Duch zwodniczy działa na 2 sposoby jeżeli chodzi o Słowo Boże. On dodaje do Słowa lub odejmuje od Słowa Bożego. Biblia mówi o tym że takie działanie jest zakazane w Księdze Objawienia (Apokalipsie) w 22 rozdziale, werset 18-19:
„Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;
A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze”
Księga Apokalipsy jest w tym przypadku reprezentantem całości Biblii, Biblia w ten sposób mówi aby nie dodawać do Pisma Świętego niczego. Bóg nie pozwoli na to, Bóg ostrzega Cię, nie możesz zmieniać Jego Słowa, nie możesz zmieniać Jego woli. Pierwszy raz duch zwodniczy zadziałał w Ogrodzie Eden. W 1 Mojżeszowej w 3 rozdziale, w wersecie od 1 do 4 pisze:
„A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł do kobiety: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść?
A kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew ogrodu,
Tylko o owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, rzekł Bóg: Nie wolno wam z niego jeść ani się go dotykać, abyście nie umarli.
Na to rzekł wąż do kobiety: NA PEWNO NIE UMRZECIE”
We wcześniejszym rozdziale Bóg przyszedł i rozmawiał a Adamem i Ewą i powiedział im żeby nie jedli z drzewa poznania dobra i zła. Pierwszy raz duch zwodniczy zadziałał przez ODJĘCIE Słowa, duch zwodniczy powiedział: „CZY NA PEWNO BÓG POWIEDZIAŁ? CZY NA PEWNO?”
A potem duch zwodniczy DODAŁ do Słowa, gdy powiedział: „NA PEWNO NIE UMRZECIE”. Bóg powiedział że umrą, mówiąc: „NIE JEDZ BO UMRZESZ”, a duch zwodniczy powiedział: „CZY NA PEWNO BÓG POWIEDZIAŁ?” Duch zwodniczy zakwestionował ostateczny autorytet czyli Boże Słowo, a potem DODAŁ do Słowa. Zauważ w Ogrodzie Eden się zaczęło, ten duch zwodniczy nie umarł, on żyje dalej. Duch zwodniczy działa kiedy ludzie mają złe źródła autorytetu. Widzisz, nie ma nieomylnych ludzi, Biblia mówi w Liście do Rzymian rozdział 3, werset 4 że każdy człowiek jest kłamcą. Oto ten werset: 
„Wszak Bóg jest wierny, a każdy człowiek jest kłamcą, jak napisano: Abyś się okazał sprawiedliwym w słowach swoich i zwyciężył, gdy będziesz sądzony”
Jeżeli tak Biblia mówi to znaczy że my nie możemy ufać żadnemu człowiekowi, żadnemu nauczaniu jakiejkolwiek doktryny, jeżeli za doktryną nie stoi wyższy autorytet Pisma Świętego. Jeżeli człowiek stawia swój autorytet i wywyższa swój autorytet, to co głosi jako ostateczny autorytet, to może spowodować to że wypaczy prawdę. I tak się stało właśnie z Żydami. Kiedy Jezus głosił do nich, jak to pisze Ewangelia Marka w 7 rozdziale w 8 i 9 wersecie:
„Przykazania Boże zaniedbujecie, a ludzkiej nauki się trzymacie
I mówił im: Chytrze uchylacie przykazanie Boże, aby naukę swoją zachować”
Dlaczego? Oni uchylili naukę Bożą? Dlatego że zaczęli głosić swoją naukę, ludzkiej nauki zaczęli się trzymać, powymyślali różnego rodzaju rzeczy, przepisy, tradycje. Można powiedzieć że zaczęli tworzyć wielki szereg dogmatów, które nie opierały się na Słowie Bożym, ale były dodatkiem do tego Słowa. I tak samo jak ten duch właśnie działał w Ogrodzie Eden, potem działał wśród Żydów, on też zaczął działać i w kościele. Więc my nie musimy się wcale dziwić że w kościele był duch zwodniczy, duch zwodniczy jest ciągle obecny, i on będzie obecny aż do samego końca, aż do dnia przyjścia Pańskiego. Biblia mówi o 2 rodzajach źródeł, inspiracji, o 2 rodzajach duchów. O duchu kąkolu i duchu pszenicy. Duch pszenicy to jest to duch „czystego”m.in. karmionego przez prawdziwe Słowo Boże kościoła, to jest duch pszenicy która zostanie zżęta i zebrana, i zostanie poddana Bogu jako miła ofiara, i Bóg się uwielbi w ten sposób. Natomiast duch antychrysta, duch kąkolu karmi swój kościół, fałszywy kościół swoją zwodniczą nauką i prowadzi go, a jego końcem jest zatracenie i ogień piekielny. Oto fragment o tym mówiący:
Mateusz 13:24-30
„Inne podobieństwo podał im, mówiąc: Podobne jest Królestwo Niebios do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli.
A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i nasiał kąkolu między pszenicę, i odszedł.
A gdy zboże podrosło i wydało owoc, wtedy się pokazał i kąkol.
Przyszli więc słudzy gospodarza i powiedzieli mu: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swojej roli? Skąd więc ma ona kąkol?
A on im rzekł: To nieprzyjaciel uczynił. A słudzy mówią do niego: Czy chcesz więc, abyśmy poszli i wybrali go?
A on odpowiada: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy.
Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa. A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły”
Widzisz nawet we wczesnym kościele był obecny duch zwodniczy, mówiący przez fałszywych nauczycieli i proroków, był to duch antychrysta. Pisał o tym apostoł Paweł, on mówił że pewni ludzie są w kościele, są obecni w kościele. Mówi o tym w Liście do Galacjan w 1 rozdziale w wersecie od 6 do 8:
„Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii,
Chociaż innej nie ma; są tylko pewni ludzie, którzy was niepokoją i chcą przekręcić ewangelię Chrystusową.
Ale choćbyśmy nawet MY albo ANIOŁ Z NIEBA zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!”
Apostoł Paweł był świadomy istnienia tego rodzaju ludzi, którzy byli poddani prowadzeniu ducha zwodniczego. List do Galacjan rozdział 2 werset 4 mówi:
„Nie bacząc na fałszywych braci, którzy po kryjomu zostali wprowadzeni i potajemnie weszli, aby wyszpiegować naszą wolność, którą mamy w Chrystusie, żeby nas podbić w niewolę”
Tak jak widzisz był problem w kościołach Galackich, to był problem Żydów nawróconych na chrześcijaństwo, byli to tacy Żydzi którzy obok głoszenia o zbawieniu z łaski, głosili też konieczność przestrzegania prawa, zakonu, który jest potrzebny do zbawienia. I Paweł ostro się im przeciwstawił i nazwał to inną ewangelią. Był taki rodzaj zwiedzenia, ale potem też były obecne innego rodzaju nurty. To były różnego rodzaju rzeczy z którymi borykał się pierwszy kościół, to były różnego rodzaju nauki, herezje. Te herezje były obecne, są obecne, i będą obecne. Czym się charakteryzuje herezja? Tym, że oddala ludzi od Słowa Bożego, od autorytetu Pisma Świętego, a stawia autorytet człowieka, stawia to co mówi człowiek ponad autorytet Słowa Bożego. Apostoł Paweł w 2 Liście do Koryntian w 11 rozdziale, w 4 wersecie mówi:
„Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością” Dalej apostoł Paweł mówi w 13 wersecie:
„Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych”
Paweł mówi o fałszywych apostołach, fałszywych pracownikach, którzy przebierają postać apostołów Chrystusowych, którzy głoszą innego Jezusa, inną Ewangelię. Apostoł Piotr w 2 Liście Piotra w rozdziale 2, wersecie 1-3, napisał:
„Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę.
I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona.
Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści; lecz wyrok potępienia na nich od dawna zapadł i zguba ich nie drzemie”.
I wśród nas będą fałszywi nauczyciele, którzy powiodą wielu i zwiodą wielu, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona. Będą głosić zgubne nauki, zapierać się Pana. List do Kolosan rozdział 2, werset 8 mówi:
„Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie”.
Manowce filozofii, czcze urojenie, oparte na podaniach ludzkich, zauważ są to ludzkie podania czyli ludzkie tradycje, prawdy głoszone przez ludzkie autorytety. 2 List do Tymoteusza rozdział 4, werset 3-4:
„Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni tego, co ucho łechce,
I odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom”. 
Będzie taki czas o którym apostoł Paweł mówi, że zdrowej nauki nie będą mogli ścierpieć, nie będą mogli znieść, ale wg swoich upodobań, wg tego jak im się wydaje, nazbierają sobie nauczycieli, będą głosić tego czego chcą słuchać, tego czego jest żądne ich ucho. Odwrócą ucho od prawdy i zaczną głosić baśnie, filozofie, bajki, to co chcą słuchać. Tak działa duch błędu, dlaczego działa ten duch błędu? Dlatego że ludzie stawiają autorytet człowieka ponad autorytet objawienia Bożego. Tak samo mówi 1 List do Tymoteusza 4 rozdział 1 werset mówi:
„A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do DUCHÓW ZWODNICZYCH i będą słuchać nauk szatańskich” On to mówił o późniejszych dniach, mówił o okresie po apostolskim, kiedy niektórzy odstąpią od wiary i będą słuchać nauk diabelskich, nauk szatańskich. 2 List do Tymoteusza rozdział 1 werset 13 mówi:
„Wzoruj się na zdrowej nauce, którą usłyszałeś ode mnie, żyjąc w wierze i w miłości, która jest w Chrystusie Jezusie”. 
Jeżeli jest zdrowa nauka to musi być również chora nauka, apostoł Paweł ostrzegał Tymoteusza na to aby uważał co słucha, co przyjmuje. Dlatego że jest błąd w kościele i trzeba być czujnym, czy się słucha zdrowej nauki czy się słucha chorej nauki, fałszywej nauki. Kiedy apostoł Paweł odjeżdżał z Efezu, opisane jest to w Dziejach Apostolskich w 20 rozdziale werset 28-30, to mówił on do tamtejszych biskupów:
„Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią,
Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody,
Nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą”. 
Apostoł Paweł powiedział ostre słowa do biskupów, że nawet spomiędzy ich samych wyjdą wilki w owczych skórach, które będą głosić rzeczy przewrotne, aby pociągnąć uczniów za sobą. Więc w tych wersetach przejawia się wątek zwodniczej nauki która pojawiła się pod przykrywką Bożej nauki, w pierwotnym kościele. Apostoł Paweł ostrzegał, apostoł Piotr ostrzegał. Zauważymy że Jan w 1 Liście Jana w rozdziale 4, wersecie 1 mówi:
„Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat”. 
Więc również Jan ostrzegał przed tym abyśmy badali duchy, i mamy prawo badać Duchy. Mamy prawo kontrolować w świetle autorytetu Pisma Świętego doktryny i duchy, nauki, ideologie i filozofie. Widzisz, jeżeli ten duch działał w czasach apostolskich to nie możemy się dziwić że działał także później, a ludzie, nowi przywódcy kościelni poddawali mu się, gdyż ponad autorytetem Pisma Świętego stawiali ludzki autorytet. Tak, zawsze to się działo wtedy, gdy ludzie stawiali ludzki autorytet, ponad autorytet Biblii. I tutaj właśnie zauważ, gdzie tkwi przyczyna błędu każdego systemu i ruchu który jest błędny. Wiesz co jest tą przyczyną? To jest pycha, pycha ludzka polegająca na stawianiu ludzkiego autorytetu przed Bożym autorytetem. Pycha ludzi występuje wtedy gdy się mówi: „my wiemy, my ogłaszamy, my orzekamy, my jesteśmy nieomylni, my mamy autorytet, nam Bóg powiedział, nam Bóg objawił, my jesteśmy jedynymi interpretorami Pisma Świętego”.
Skąd ja znam te słowa? Ja znam te słowa z religijnych orzeczeń, religijnych faryzeuszy. W ten sposób robili też faryzeusze, oni też orzekali, ogłaszali i w tym wszystkim mylili się. Faryzeusze to grupa która wydała Jezusa na śmierć na krzyżu. I widzisz, nie ma nieomylnych ludzi, nie można nazwać człowieka nieomylnym, to jest pycha polegająca na stawianiu ludzkiego autorytetu ponad Bożym autorytetem. To jest mocno słowo, bo to dyskwalifikuje pewne osoby. Widzisz, nie ma ludzi którzy mają prawo wypowiadać się w sprawach wiary, i ustalać nieomylne rzeczy, jeżeli ponad ich autorytetem nie stoi autorytet Pisma Świętego, czyli autorytet ostateczny. Jak może być człowiek nieomylny i głosić nieomylne nauki, jeżeli jego nauki nie są odnoszone do autorytetu Pisma Świętego? Widzisz, wiesz kiedy człowiek może być nieomylny? Wtedy kiedy głosi w oparciu o nieomylny autorytet Bożego Słowa, tylko wtedy jest nieomylny. A jeżeli coś wymyśla, nawet choćby to najpiękniej brzmiało, nawet choćby to sam anioł głosił, jak Paweł o tym mówi, nawet gdyby to było podane jako „tak mówi Pan, tak mówi Jezus Chrystus, tak mówi Duch Święty, tak mówi anioł posłany przez Boga”, nawet gdyby to było głoszone i przy tym działyby się niesamowite zjawiska, cuda i znaki, wszystkiego rodzaju możliwe rzeczy, to widzisz my musimy badać tego ducha, obnażając go i sprawdzając, badając na podstawie Pisma Świętego, na podstawie ostatecznego autorytetu Biblii. Tak więc jeżeli mówimy o błędach w jakiejś doktrynie, w tym przypadku w doktrynie rzymskiego katolicyzmu, musimy jasno stwierdzić że ta doktryna to wynik ducha zwodniczego, który wykorzystał ludzką pychę, polegającą na nie poddaniu się Bożemu autorytetowi, autorytetowi Pisma Świętego.
Stosunek papieży do Bibli w ciągu wieków
                                        
Zakazy czytania Biblii

Poniższy artykuł wprowadzi trochę zamieszania w umysły tych katolików, którzy wierzą, że papiestwo zawsze rozpowszechniało Pismo Święte i zabiegało o to, aby było one powszechnie znane. Prawda wygląda niestety inaczej.
Papiestwo było największym prześladowcą Biblii w dziejach ludzkości. Przez wieki niszczyło Biblię i tych, którzy ją tłumaczyli na języki Europy, bądź rozpowszechniali.
Wielu papieży wydawało bulle bądź encykliki zabraniające czytania Biblii bądź nakazujące inkwizycję wobec osób podejrzanych o rozpowszechnianie Biblii a bawet ich eksterminację.
Kościół katolicki tradycyjnie stawiał swoją Tradycję ponad Biblią i sprzeciwiał się wolnemu dostępowi do Pisma Świętego.
Według papieża Grzegorza VII (1073-1085), Pismo Św. przywodzi ludzi do błędów. Oświadczył on królowi czeskiemu:
„Panu Bogu upodobało się i podoba jeszcze dziś, żeby Pismo Św. pozostało nieznane, ażeby ludzi do błędów nie przywodziło.”
To oświadczenie jest w jawnej sprzeczności wobec tego, co pisał apostoł Paweł, który twierdził, że Pismo Święte służy do wykrywania błędów.
2 Tym 3:(16) Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, (17) aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.
Pierwszy zakaz czytania Biblii 
Po raz pierwszy Biblia została umieszczona w indeksie ksiąg zakazanych na mocy postanowienia Soboru w Tuluzie w roku 1229.
Papież Grzegorz IX (1227-1241) wydał zakaz czytania Biblii w ogóle.
Była to reakcja wobec Waldensów, którzy posługiwali się Biblią przetłumaczoną na język prowansalski z roku 1184; tłumaczenie to było wykonane na zlecenie Petera Valdo, założyciela ruchu Waldensów.

Inkwizycja broni transsubstancjacji 

Zanim wydano ten zakaz, w roku 1215 papiestwo ustanowiło naukę o transsubstancjacji jako oficjalną naukę kościoła i powołało inkwizycję, w celu ścigania wszystkich, którzy by się jej sprzeciwili.
Sobór Trydencki 
Sobór Trydencki (1545-1563) nie uznaje Pisma Świętego za jedyne i wystarczające źródło objawienia Bożego oraz najwyższe kryterium prawdy. Do kanonu Biblii dodaje 7 ksiąg, uznawanych do tej pory za apokryficzne. (Reformatorzy nie włączyli ich do kanonu Biblii). Włączono między innymi księgi Machabejskie, na podstawie których sformułowano nauki o modlitwie za zmarłych i ofiarach mszy w ich intencji.
Sobór Trydencki utrzymał w mocy postanowienie Soboru z Tuluzy. Dodatkowo dodano do niego karę anatemy dla każdego, kto sprzeciwiłby się temu postanowieniu. Kary anatemy groziły tym, którzy posiadaliby lub rozpowszechnialiby Biblię.
Protestanckie przekłady jako heretyckie 
Protestanckie przekłady Biblii były traktowane jako heretyckie. Papiescy kontrreformatorzy spalili wiele dzieł protestanckich, w tym również prawie cały nakład polskiej Biblii wydanej w Brześciu w 1563 roku. Spalenia dokonano na rynku w Wilnie w 1573 roku.
W 1622 roku papież Grzegorz XV zakazuje katolikom czytania Biblii.Następnie Kościół katolicki zabrania jej rozpowszechniania.
Odcięcie Polaków od Biblii 
W roku 1634 synod katolicki w Warszawie wydaje oświadczenie, iż samodzielne czytanie Biblii jest inspirowane przez samego szatana. Stanowisko to zostaje zatwierdzone przez papieża. (Piąty wiek Biblii w języku polskim, Henryk Dominik, Zwiastun 10/95).
W taki oto sposób Polacy zostali odcięci od Pisma Świętego. Kiedy kontrreformacja uświadamia sobie, że nie jest w stanie spalić wszystkich egzemplarzy Biblii ani pism reformacyjnych, mocno pracuje nad wbudowaniem w umysły Polaków barier strachu, aby nie czytali Słowa Bożego. Tak oto Biblia, mimo że była dostępna w naszym języku, stała się dla Polaków zamkniętą księgą.

Papieże Innocenty XI (1676-1689), Klemens XI (1700-1721) i Klemens XIII (1750-1769) zakazywali ludowi czytania Biblii.
Papieże Pius IX w roku 1850, wcześniej Pius VII w roku 1816, Leon XII w 1824, Pius VIII w 1829 i Grzegorz XVI w 1832 i 1844 wydali encykliki, w których potępili Towarzystwa Biblijne oraz ich działania na rzecz tłumaczenia Biblii na wszystkie języki, nazywając je nawet narzędziem diabelskim. Grzegorz XVI (1831-1846) nazwał towarzystwa biblijne powszechną zarazą …
Pius IX nazwał Biblie „trucizną” …
Leon XIII wydał w roku 1897 wykaz ksiąg zakazanych (Index librorum prohibitorum) i w nim figuruje także Biblia, jeśli jest tłumaczona na język ojczysty.
Kościół Katolicki oficjalnie pozwolił na tłumaczenie Biblii na języki narodowe z języków oryginalnych dopiero podczas II Soboru Watykańskiego (1962-1965). 
Wcześniej można to było czynić tylko łacińskiej Wulgaty, która zawierała wiele błędów, na podstawie których formułowano doktrynę katolicką.Nakłady katolickich wydań Biblii były bardzo małe. Przykładowo, wydanie Biblii Wujka z 1962 roku miało nakład 20.000 egzemplarzy, dla narodu, który miał około 35 mln ludności.

Brak komentarzy: