Rozwód i ponowne
małżeństwo.
Rozwód jest jednym z głównych współczesnych problemów
społecznych. Jego szkodliwy wpływ wychodzi daleko poza samo
małżeństwo. Jeśli mają oni dzieci, przeżywają one wielki
emocjonalny stres. Często w ten sposób pozostawia się je z
wypaczonym, negatywnym obrazem małżeństwa i rodziny.
Ponad indywidualnymi, bezpośrednimi wpływami rozwód jest głównym
środkiem nacisku używanym przez siły zła, aby złamać życie
rodzinne i przez to zagrozić całej społecznej strukturze. Każda
kultura i cywilizacja, która otwarła drogę na rozwiązłe,
niekontrolowane rozwody, wykuła narzędzie na swoją własną zgubę.
Jak został przez to zasiany wiatr, tak też z pewnością będzie
zebrana trąba powietrzna.
Tragiczne jest to, że rozwody stały się prawie tak samo pospolite
w chrześcijańskich kościołach jak w świecie niechrześcijańskim.
Również tutaj ostateczną konsekwencją musi być nieuchronnie
rozpad Kościoła.
Co sprawiło, że rozwody stały się tak powszechne pośród
chrześcijan? Można przytoczyć dwa powody.
Po pierwsze niewłaściwe spojrzenie na małżeństwo, dla którego
Kościół porzucił standardy Boże zawarte w Biblii, a w ich
miejsce przyjął standardy światowe. Ktoś opisał to przy pomocy
następującego „podobieństwa”: Statek na morzu jest w porządku;
morze w statku jest złe. Kościół w świecie jest w porządku;
świat w Kościele jest zły.
Drugi główny powód napływu rozwodów pomiędzy chrześcijanami
jest taki, że wielu w najlepszym przypadku otrzymało niedostateczne
przygotowanie do małżeństwa. Weszli w małżeństwo z brakiem
czystego zrozumienia jego natury czy obowiązków. Również bardzo
często nie otrzymali wskazówek i treningu, które umożliwiłyby im
wypełnienie tych warunków. Wynik jest podobny do pary na morzu w
łodzi, która nie wie, jak wiosłować ani sterować.
Moim szczerym pragnieniem i modlitwą w tej książce jest
przygotowanie konstruktywnego rozwiązania na oba te problemy –
ignorancję dotyczącą natury małżeństwa i brak przygotowania.
Przez wieki kościół nie stanął naprzeciw rzeczywistego problemu
rozwodów lub narzucał niesprawiedliwe i niebiblijne przepisy.
Prawdopodobnie jednym z głównych problemów było wprowadzenie
celibatu duchowieństwa. Odpowiedzialni za ustanawianie przepisów
wiedzieli z wyprzedzeniem, że oni sami nigdy nie będą musieli ich
przestrzegać. Jezus równie dobrze mógłby powiedzieć o takich
ludziach, jak powiedział o faryzeuszach za Jego czasów: „Bo wiążą
ciężkie brzemiona i kładą na barki ludzkie, ale sami nawet palcem
swoim nie chcą ich ruszyć” (Mt 23,4).
Podobnie jak faryzeusze, przywódcy kościoła wymyślali wyszukane
sposoby omijania swoich własnych przepisów, kiedy im to
odpowiadało. Dla bogatych czy wpływowych, „unieważnienie” daje
praktycznie te same rezultaty co rozwód bez naruszania listu
prawnego.
Bóg nigdy nie zamierzył, aby małżeństwo kończyło się
rozwodem. Źródłem rozwodu zawsze było ludzkie odejście od Bożych
dróg i standardów. Nie ma usprawiedliwienia za traktowanie
rozwiedzionych w sposób bezwzględny czy niebiblijny.
Bóg nigdy nie zamierzył, aby ludzie okradali się nawzajem.
Kradzież, podobnie jak rozwód, jest dziełem grzechu w ludzkim
sercu. Pomimo to względem kradzieży panuje jedność i zarówno
Kościół jak i społeczeństwo uznają za swój obowiązek, aby z
nimi się rozprawiać w sprawiedliwy i rzeczywisty sposób.
Żadna rozsądna osoba nie przyjmie takiego sposobu myślenia:
„Kradzież jest zła, więc musimy ustanowić prawo przeciwko
obu stronom. Będziemy więzić zarówno osobę, która ukradła, jak
i osobę, która została okradziona.” Oczywiście byłaby to
parodia sprawiedliwości!
Jednak w sprawie rozwodów Kościół często przyjmuje podobny
punkt widzenia, odrzucając rozróżnienie pomiędzy stroną niewinną
a winną. „Rozwód jest zły”, deklaruje Kościół,
„nałożymy więc taką samą karę na obie strony. Zabronimy obu
stronom ponownego małżeństwa.” Tak naprawdę niewinna
strona została okradziona z czegoś cenniejszego niż posiadłości
materialne; a kara nałożona na taką osobę jest bardziej surowa
niż czas fizycznego uwięzienia.
Wielu religijnych ludzi ma skłonności do
kwestionowania zwrotu niewinna
strona. Czy
nie są obie strony rozwodu winne? Czy nie powinny one być
traktowane tak samo? Jest to tak samo nierozsądne, jak sugerowanie,
że obie strony kradzieży są winne i powinny być traktowane tak
samo.
Niektórzy mogą też zapytać:
„Czy
Biblia nie pozwala na rozwód z pewnych powodów?”
Natychmiastową odpowiedzią na to pytanie jest
jasne i niedwuznaczne tak.
W czasach Ezdrasza, kiedy niektórzy Żydzi
naruszyli Prawo Mojżeszowe i poślubili kobiety z okolicznych
narodów pogańskich, Ezdrasz nie tylko pozwolił im na rozwód, ale
nawet nakazał im to zrobić (Zob. Ezd 9-10).
Aby otrzymać biblijną perspektywę na sytuacje, w których jedna
ze stron małżeństwa może zostać zwolniona z więzów
małżeńskich, konieczne jest porównanie trzech faz Bożych
kontaktów z ludzkością: okresu przed Prawem Mojżeszowym;
okresu pod Prawem Mojżeszowym i okresu rozpoczętego przez Jezusa w
Ewangelii.
1-Okres
przed Prawem Mojżeszowym.
W Izraelu przed Mojżeszem karą za cudzołóstwo
była śmierć. Zostało to zilustrowane w życiu Judy. W pewnym
momencie Juda miał seksualne stosunki z kobietą, która, jak
wierzył, była prostytutką, ale która była tak naprawdę jego
synową Tamar. Tamar była zaręczona z najmłodszym synem Judy –
Szelą. Relacja narzeczeństwa była porównywalna do samego
małżeństwa, a jej naruszenie było uważane za cudzołóstwo.
Trzy miesiące później odkryto, że Tamar była w ciąży. Juda
natychmiast odpowiedział: „Wyprowadźcie ją i spalcie!” (1 Moj
38,24). Kiedy odkrył, że osobiście był odpowiedzialny za jej
ciążę, nie wymagał już, aby została wydana na śmierć. Mimo
wszystko ten incydent czyni jasnym, że karą za cudzołóstwo w tym
czasie była śmierć.
Kara śmierci nałożona na winną stronę małżeństwa
automatycznie uwalniała niewinną stronę do ponownego małżeństwa.
2-Okres
pod Prawem Mojżeszowym.
Pod Prawem Mojżeszowym obowiązkową karą za
cudzołóstwo, zarówno dla mężczyzny jak i kobiety, była śmierć
(zob. V Moj 22,22-24). Ponownie kara
śmierci na winnej stronie automatycznie uwalniała stronę niewinną
do ponownego małżeństwa.
Często ludzie cytują oświadczenie Pawła z Listu do Rzymian 7,2:
„Albowiem zamężna kobieta za życia męża jest z nim związana
prawem…” Zapominają jednak dodać, że to samo prawo, które
wiąże żoną z jej mężem za życia, przez narzucenie kary śmierci
na drugą stronę, jeśli jest winna cudzołóstwa, automatycznie
uwalnia niewinną stronę do powtórnego małżeństwa.
Co więcej, Nowy Testament konsekwentnie podkreśla, że Prawo
Mojżeszowe musi zawsze być pojedynczym, pełnym systemem, wszystkie
wymagania są jednakowo ważne.
Na przykład:
„Ktokolwiek bowiem zachowa cały zakon, a uchybi w jednym,
stanie się winnym wszystkiego.”
(Jk 2,10)
„Napisano bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa w pełnieniu
wszystkiego, co jest napisane w księdze zakonu.”
(Gal 3,10)
Nielogicznym i niebiblijnym jest przestrzeganie wymagań prawa,
które wiąże kobietę z jej mężem za życia, ale rezygnować z
wymagań tego samego prawa, które automatycznie uwalnia ją poprzez
karę śmierci, jeśli jej mąż dopuścił się cudzołóstwa.
3-Okres
rozpoczęty przez Jezusa w Ewangelii.
W Nowym Testamencie Jezus wyraźnie zaaprobował
rozwód z powodu niewierności małżeńskiej:
„A Ja wam powiadam, że każdy, kto opuszcza żonę swoją,
wyjąwszy powód wszeteczeństwa, prowadzi ją do cudzołóstwa, a
kto by opuszczoną poślubił, cudzołoży.”
(Mt 5,32)
A powiadam wam: Ktokolwiek by odprawił żonę swoją, z wyjątkiem
przyczyny wszeteczeństwa, i poślubił inną, cudzołoży, a kto by
odprawioną poślubił, cudzołoży.
(Mt 19,9)
Greckie słowo przetłumaczone tutaj jako
„wszeteczeństwo”
to porneia.
Ogranicza to grzechy seksualne do osób bez ślubu. Jednak w całym
greckim Nowym Testamencie słowo porneia
używane jest do opisania każdej
formy zakazanego i nienaturalnego seksu.
Poniżej jest kilka definicji słowa porneia
danych przez znane autorytety.
“Oznacza lub zawiera cudzołóstwo.”
Exposition Dictionary of New Testament Words
Autorstwa W. E. Vine’a
„Prostytucja, nieczystość… każdy
rodzaj nieprawych stosunków seksualnych… cudzołóstwo objawia się
jako wszeteczeństwo… Seksualna niewierność zamężnej kobiety…”
A Greek-English Lexicon of the New Testament
Autorstwa Arndta i Gingricha
„Zakazane stosunki seksualne w ogóle…”
Thayer’s Greek-English Lexicon
W Nowym Testamencie porneia
razem z jej pokrewnym czasownikiem porneuo
jest użyta między innymi w poniższych przypadkach, które obejmują
więcej, niż grzech seksualny uczyniony przez osoby przed ślubem.
W Dziejach Apostolskich 15,20.29 przykazano
pogańskim chrześcijanom, aby wstrzymywali się od poreia
– oczywiście nie tylko od seksualnych grzechów osób niezamężnych
czy nieżonatych.
W 1 Liście do Koryntian 5,1 Paweł opisuje
mężczyznę żyjącego z żoną swojego ojca jako porneia.
Tutaj słowo to zawiera zarówno kazirodztwo jak i cudzołóstwo.
W 1 Liście do Koryntian 5,9-11 Paweł przykazuje
wierzącym, aby nie przestawali z chrześcijanami, którzy są winni
porneia.
Oczywiście nie ogranicza tutaj tego do nieżonatych, czy
niezamężnych osób. Paweł używa porneia
i porneuo
w podobny sposób w 1 Liście do Koryntian 10,8 i 2 Liście do
Koryntian 12,21.
W wersie 7 swojego listu, Juda używa słowa
porneia do
opisania seksualnych występków Sodomy i Gomory. Głównym grzechem
obu tych miast był homoseksualizm i nie ma tutaj żadnych sugestii,
że dotyczy on tylko osób bez ślubu.
Jest
więc jasne, że słowo porneia
zawiera wszeteczeństwo, homoseksualizm, bestialstwo, kazirodztwo i
cudzołóstwo; i że Jezus zaaprobował rozwód (tam, gdzie to ma
miejsce) do wszystkich lub jakiegokolwiek z tych przyczyn.
W ten sposób prawo i ewangelia doszły do tego
samego rezultatu odnośnie porneia:
uwalania ono niewinnego partnera ze swoich zobowiązań małżeńskich.
Jest jednak różnica.
Pod prawem uwolnienie było zapewniane przez obowiązkową karę
śmierci wykonywaną na winnej stronie.
W ewangelii niewinny partner jest wolny zarówno do roszczenia sobie
praw uwolnienia przez rozwód, jak i do zaoferowania winnemu
partnerowi alternatywy przebaczenia i pojednania, jeśli da
wystarczający dowód nawrócenia.
Czy osoba, która otrzymała rozwód z biblijnych powodów, tym
samym zostaje uwolniona do ponownego małżeństwa? Ani język
ani kultura Biblii nie daje żadnej sugestii, że osoba może być
prawnie wolna tylko do rozwodu a nie do zawarcia ponownego
małżeństwa. Przeciwnie, wolność do zawarcia ponownego małżeństwa
jest wyraźnie ustanowiona zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie.
Stary Testamęt---------------------------------
Pod Prawem Mojżesz mówi, że jeśli mężczyzna prawnie rozwodzi
się ze swoją żoną i odprawia ją, ona staje się wolna do
poślubienia innego (5 Moj 24,1-2). Oczywiście Mojżesz nie
akceptuje cudzołóstwa.
W 5 Księdze Mojżeszowej 24,3-4 Mojżesz mówi, że jeśli drugi mąż
takiej kobiety rozwiedzie się z nią lub umrze, pierwszemu mężowi
nie wolno jej ponownie poślubić. Nazywając mężczyznę, któremu
była ona najpierw poślubiona jej „pierwszym” mężem, Mojżesz
jasno sygnalizuje, że pierwsze małżeństwo zostało prawnie
rozwiązane.
Nowy Testamęt------------------------------------
W Nowym Testamencie Paweł mówi: „Jesteś związany z żoną?
Nie szukaj rozłączenia. Nie jesteś związany z żoną? Nie szukaj
żony. A jeśli się ożeniłeś, nie zgrzeszyłeś…” (1 Kor
7,27-28).
Wskazuje to na to, że osoba, która jest
(biblijnie) uwolniona od partnera w małżeństwie i następnie
ponownie bierze ślub nie zgrzeszyła.
Za osobą, która uzyskuje rozwód na uzasadnionej i biblijnej
podstawie, a następnie wykorzystuje swoje prawo do ponownego
małżeństwa, nie podąża żadne znamię winy czy niższości. Taka
osoba nie jest „niższej klasy” chrześcijaninem.
Na poziomie ludzkim sprawa rozwodowa normalnie
rozwiązuje się w sądzie, zarówno religijnie jak i świecko.
Jednak ponad tymi wszystkimi ludzkimi decyzjami leżą Boże zasady
sprawiedliwości, które nigdy się nie różnią.
Jedna taka zasada podąża przez całą Biblię:
niewinny nigdy nie może być ukarany
jak winny ani winny jak niewinny.
W V Księdze Mojżeszowej 25,1 autor zwięźle tłumaczy i
podsumowuje podwójną odpowiedzialność sędziów –
uniewinnić niewinnych i skazać winnych.
W Przypowieściach Salomona 17,15
Salomon wskazuje, że jakiekolwiek odstępstwo od tej zasady
spotka się z silną Bożą nieprzychylnością: „I ten, kto
uwalnia winnego, i ten, kto skazuje niewinnego, obaj są ohydą dla
Pana.” Podobnie na liście tych, którzy wywołują Boży
gniew są ci, o których mówi Izajasz: „Biada tym, (…)
którzy uniewinniają winowajcę (…), a niewinnym odmawiają
sprawiedliwości” (Iz 5,22-23).
Nałożenie tej zasady na sprawę rozwodu jest
oczywiste. Nakładanie tej samej kary na
stronę winną porneia
i na niewinną, zaprzecza naturze sprawiedliwości.
Ludzie czasami argumentują, że są dwie
strony rozpadu małżeństwa i nie jest możliwe poznać, który
partner jest naprawdę winny.
Ale to przysłania prawdziwe pytanie w tej
sprawie. Nie chodzi o to, czy był egoizm, brak wrażliwości czy
kłótnie po obu stronach. Pytanie jest proste: czy jedna ze stron
dopuściła się grzechu porneia, a druga nie?
W wielu dzisiejszych przypadkach jeden z partnerów otwarcie
przyznaje się do swojej winy.
Kiedy przysięga małżeńska
traci ważność?
Przynajmniej Bóg oczywiście przewiduje możliwość postanowienia
winy po jednej ze stron, wyłączając w drugą; ponieważ pod Prawem
Mojżeszowym zarządził śmierć tym, którym udowodniono
cudzołóstwo.
W pewnym sensie małżeństwo jest legalnym kontraktem, w który
wchodzi się przez przysięgę. Zakres kontraktu jest ustanowiony
przez przysięgę, którą się składa. Przysięga małżeńska
ogólnie dzisiaj używana brzmi mniej więcej tak: „Ślubuję Ci
wierność… zachowam samego siebie tylko dla ciebie [w seksualnym
związku]… dopóki nas śmierć nie rozłączy.”
W tej przysiędze są dwa główne elementy:
klauzula użytkowa
(„zachowam samego siebie tylko dla ciebie”)
i klauzula czasowa
(„dopóki nas śmierć nie rozłączy”). Te dwa człony są
związane ze sobą i nie mogą być egzekwowane osobno. Jeśli
jeden z partnerów złamie klauzule użytkową przez porneia,
drugi partner jest automatycznie zwolniony z klauzuli czasu.
Przykład
Pozwólcie, że przedstawią prostą światową analogię. Smith
dzierżawi swoją posiadłość Brownowi na pięć lat od 1986 do
1991 roku. Wnosi jednak pewną klauzulę użytkową: Brown nie może
używać jego własności jako magazynu alkoholi wysokoprocentowych.
Jeśli Brown będzie przestrzegał klauzuli użytkowej i powstrzyma
się od używania własności Smitha jako magazynu alkoholi
wysokoprocentowych, to Smith musi przestrzegać klauzuli czasu, nie
może zerwać umowy dzierżawy przed 1991 rokiem. Jeśli jednak
Brown złamie klauzulę użytkową używając własność Smitha jako
magazynu alkoholi wysokoprocentowych, wtedy ten automatycznie jest
zwolniony od klauzuli czasowej i może natychmiast zerwać umowę
dzierżawy.
Podobnie, kiedy jedna strona małżeństwa
zrywa klauzulę użytkową przez porneia,
druga strona jest przez to zwolniona z klauzuli czasu – „aż do
śmierci”.
Według rozporządzeń Nowego Testamentu jest jeszcze jedna
sytuacja, w której chrześcijanin może być uwolniony z więzów
małżeńskich. Zostało to opisane przez Pawła w 1 Liście
do Koryntian 7,10-15:
Tym zaś, którzy żyją w stanie małżeńskim, nakazuję nie
ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, a jeśliby
opuściła, niech pozostanie niezamężna albo niech się z mężem
pojedna; niech też mąż z żoną się nie rozwodzi.
Pozostałym zaś mówię ja,
nie Pan: Jeśli jakiś brat ma żonę pogankę, a ta
zgadza się na współżycie z nim, niech się z nią nie rozwodzi; i
żona, która ma męża poganina, a ten zgadza się na współżycie
z nią, niech się z nim nie rozwodzi. Albowiem mąż poganin
uświęcony jest przez żonę i żona poganka uświęcona jest przez
wierzącego męża; inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a tak są
święte. A jeśli poganin chce się rozwieść, niechże się
rozwiedzie; w takich przypadkach brat czy siostra nie są niewolniczo
związani…
W wersach 10-11 Paweł opowiada o przypadku dwóch wierzących,
zaślubionych sobie nawzajem.
Przez swoje wtrącone zdanie – „nakazuję nie ja, lecz Pan”
– sygnalizuje, że ten przypadek został objęty przez
Jezusa w Jego nauczaniu zapisanym w Ewangelii. Stanowisko jest jasne
i niedwuznaczne: żadna ze stron nie jest wolna do rozwodu z
wyjątkiem niewierności małżeńskiej. (Od momentu w którym Jezus
ustanowił ten wyjątek w ewangelii, Paweł nie musiał powtarzać
tego w podanym wyżej fragmencie.) Jeśli jednak rozwiodą się, są
zobligowani do pozostania bez ślubu, jedynie mogą ponownie wyjść
za siebie.
W wersach 12-15 Paweł mówi o przypadku wierzącego zaślubionego
z niewierzącym.
Przez zwrot – „mówię ja, nie Pan” – Paweł
wskazuje, że ten przypadek nie ma pokrycia w Ewangeliach Jezusa. Po
pierwsze Paweł umieszcza na osobie wierzącej obowiązek do szukania
i podtrzymywania pokoju w małżeństwie i przyprowadzić
niewierzącego współmałżonka do wiary w Chrystusa. Jeśli jednak
niewierzący odrzuca tę propozycję i nie chce kontynuować
małżeństwa, ale opuszcza wierzącego, wtedy wierzący jest wolny
od więzów małżeńskich i przez to uwolniony do wejścia w nowe
małżeństwo.
Są jednak dwa warunki, które muszą być spełnione. Po
pierwsze wszystkie wymagania prawa cywilnego muszą być spełnione,
a po drugie nowy współmałżonek musi być wierzącym w Chrystusa.
Porównaliśmy dwa przypadki opisane w Nowym Testamencie: kiedy
jedna ze stron małżeństwa jest winna zdrady małżeńskiej i kiedy
wierzący jest opuszczony przez niewierzącego z powodu wiary w
Chrystusa. W każdym z tych przypadków, kiedy wszystkie
związane z tym warunki zostaną spełnione, wierzący ma prawo do
rozwodu i w konsekwencji do ponownego małżeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz