piątek, 14 listopada 2014

CO ZROBISZ GDY DRZWI ZOSTANĄ ZAMKNIĘTE
WHAT WILL YOU DO WHEN THE DOOR IS SHUT?
Dr. R. L. Hymers, Jr.
Kazanie głoszone w kościele “Baptist Tabernacle” w Los Angeles
w niedzielny wieczór 16-go maja 2010 roku.
A sermon preached at the Baptist Tabernacle of Los Angeles
Lord’s Day Evening, May 16, 2010
„Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście” (Ew. Łukasza 13:24-25).


Mój dzisiejszy tekst jest bardzo poważny. Jezus zwrócił się do ludzi, którzy zebrali się wokół Niego słowami, które nazwać możemy „zatrważającymi”:
„Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli”
       (Ew. Łukasza 13:24).
Powiedział im, aby „starali się wejść przez wąską bramę”. A tą wąską bramą jest On sam - Jezus. W Ew. Mateusza 7:13-14 powiedział też:
„Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują” (Ew. Mateusza 7:13-14).
W Ew. Jana 10:9 Jezus także użył słowa brama, które odnosi się do Niego, gdy powiedział:
„Ja jestem drzwiami; jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie...” (Ew. Jana 10:9).
Jezus powiedział w naszym tekście „Starajcie się wejść przez wąską bramę” – starajcie się wejść do Niego – „jeśli kto przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie” (Ew. Jana 10:9). Ale Jezus powiedział, że musimy „starać się wejść” do Niego, gdyż inaczej nie będziemy zbawieni. „Agonizesthe” to greckie słowo, tłumaczone jako „starajcie się”. Było ono często używane przez Greków na określenie potyczek militarnych oraz zmagań atletycznych. Oznacza sumienny wysiłek, nawet walkę. Moglibyśmy wyrazić je w ten sposób: „Zabiegajcie ile sił, nawet walczcie, aby tylko wejść do Chrystusa, wykorzystujcie każdą możliwość, by do Niego przyjść. Podejmujcie każdy wysiłek, by to zrobić! Purytanin John Trapp tak powiedział: „Starajcie się, nawet do agonii... jak robiono, by zdobyć wieniec olimpijski [w czasach rzymskich]… niech nikt nie myśli, że może cały dzień przetańczyć z diabłem, a nocą spożyć wieczerzę z Chrystusem albo pójść do nieba na puchowym łożu.” (John Trapp, Commentary on the Old and New Testaments,wydawnictwo Transki, wydanie wznowione z 1997 roku, tom 5, str. 326; odnośnie Ew. Łukasza 13:24). Matthew Henry wyraził to jeszcze dobitniej:
Wszyscy, którzy mają być zbawieni, muszą wejść przez wąską bramę, muszą doświadczyć przemiany całego człowieka, co nie jest niczym mniej, niż narodzeniem się na nowo... ci, którzy chcą wejść przez wąską bramę, muszą starać się to zrobić. Trudną rzeczą jest dostać się do nieba... i nie osiągnie się tego bez wielkiej troski i bólu, trudności i pilności. Musimy starać się zmagać z Bogiem w modlitwie, tak jak Jakub, zmagać się przeciwko grzechowi i Szatanowi. Musimy... starać się w naszych sercach.Agonizesthe to „być w agonii, starać się, jak ci, którzy biegną po nagrodę, pełni zapału i wysiłku, aż do końca naszych sił.” (Matthew Henry’s Commentary on the Whole Bible, wydawnictwo Hendrickson, wydanie wznowione z 1996 roku, tom 5, str. 586; odnośnie Ew. Łukasza 13:24).
Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście” (Ew. Łukasza 13:24-25).
Jakże wielu jest tych, którzy tylko „chcą wejść”. „Chcieć” to słowo znacznie słabsze, niż „starać się”. Po grecku to „zeteō”, co oznacza: „uczyć się lub pytać od niechcenia”, czyli próbować odrobinę, uczyć się trochę tu, trochę tam, nie wykazując prawdziwego zapału, czy nie wkładając wysiłku, aby naprawdę walczyć o przyjście do Chrystusa! Jakże smutny los czeka tych powierzchownych lekkoduchów, którzy tylko igrają ze zbawieniem, szukają tylko od niechcenia, a nie mają pragnienia, by walczyć przez cały czas, by dojść do Chrystusa! Będą tylko próbować odrobinę, igrając, czy bawiąc się w religią, aż w końcu będą chcieli wejść „ale nie będą mogli” Dla nich to tylko zabawa w religię!
Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście” (Ew. Łukasza 13:24-25).
Dr B. H. Carroll (1843-1914), który był prezydentem Południowo-zachodniego Baptystycznego Seminarium Teologicznego, powiedział:
…starajcie się teraz wejść przez wąską bramę, gdyż wielu będzie chciało wejść przez nią później, ale nie będą w stanie, gdy pan domu wstanie i zamknie drzwi. A zatem rozumiemy, że czas ten jest ograniczony... będzie czas, gdy każdy możliwy do zrobienia tutaj na świecie wysiłek, nie zrobi już żadnej różnicy. To z pewnością miał na myśli nasz Zbawiciel. Jak podkreślał Izajasz:
„Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko!” (Izajasz 55:6).
… To jest myślą [przewodnią] przypowieści o dziesięciu pannach. Pięć głupich próbowało wejść, bardzo się o to starały, pukały i wołały: „Panie! Panie! Otwórz nam.” [Ew. Mateusza 25:11]…[Ich] sytuacja wynikła z tego, że starały się to zrobić, gdy było już za późno; gdy już niczego dobrego nie mogło to przynieść; drzwi były zamknięte, a ich okazja przeminęła. Dopiero wtedy przebudziły się i spostrzegły szeroko otwartymi oczami, przerażający widok: jakie znaczenie na całą wieczność ma to pytanie; zdały sobie sprawę, że na zewnątrz czeka je ciemność, śmierć i wygnanie, a tam w środku jest życie i chwała. Uświadamiając sobie w końcu ogrom znaczenia osobistego zbawienia, zaczynają Go szukać, zaczynają starać się, pukać i modlić się, ale wszystko to nadaremno. „Za późno, nie możesz już teraz wejść” Co to oznacza, że ludzie nie mogą wejść do Chrystusa? Możemy to łatwo zrozumieć. Tutaj na ziemi Bóg daje nam taką możliwość, a [czas] jej trwania On sam wyznacza. My sami nie jesteśmy w stanie jej zmierzyć. Bóg określa ją sam. Jak [długo ta szansa trwać będzie] dla poszczególnych ludzi, tylko On wie. Bóg może wyznaczyć trzy tygodnie jakiejś uczennicy, a innemu nikczemnemu człowiekowi sześćdziesiąt lat. Nie wiem tego. Jest to w pełni i wyłącznie [znane Bogu]. W tym wyraża się Jego boska suwerenność. Tyle tylko wiem, że jest czas, gdy możemy znaleźć Chrystusa, i jest też czas, gdy znaleźć Go już nie będziemy mogli. Dlatego też wzywam: „Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko!” Te fragmenty, które cytowałem pokazują ludzi, którzy próbowali dostać się do Chrystusa, ale On już oddalił się. Jedna rzecz zamyka te drzwi na wieki i znamy ją. Jeśli umrzemy bez Chrystusa, nigdy już nie będziemy mieli innej możliwości… wtedy drzwi będą już zamknięte. [Ale] nasz Zbawiciel nauczał też, że drzwi te mogą zostać zamknięte przed czasem [przed śmiercią]. Jak powiedział, jeśli ktoś bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, to popełnia wieczny grzech, nieprzebaczalny, ani w tym życiu, ani też w przyszłym. Oznacza to, że drzwi te mogą zostać zamknięte na wieki, kiedy ludzie jeszcze żyją, zanim [ich ciała umrą]; i chociaż mogą żyć jeszcze przez wiele lat po tym fakcie, to jednak drzwi te pozostaną na zawsze dla nich zamknięte. Mogą wstawać wcześnie, późno kłaść się spać, pukać w dzień i w nocy, płakać, ale i tak nie znajdą miejsca na upamiętanie. (B. H. Carroll, D.D., The Four Gospels, Baker Book House, wydane z 1976 roku, tom I, str. 131-135; odnośnie Ew. Łukasza 13:24-25).
O, jakże często Biblia daje przykłady ludzi, którzy czekali zbyt długo, aż Bóg zamknął drzwi i nigdy nie zostali zbawieni. Chociaż żyli potem jeszcze wiele lat, to Bóg zrezygnował już z nich. W Biblii widzimy wielokrotnie takie przypadki. Dziś wieczorem mogę tylko wspomnieć kilka z nich.
Kain był zazdrosny o swojego brata Abla, gdyż Bóg przyjął krwawą ofiarę Abla, a odrzucił ofiarę z plonów ziemi Kaina. Kain wybuchł gniewem. Bóg powiedział do niego: „Wszak byłoby pogodne [twoje oblicze], gdybyś czynił dobrze...?” (I Mojżeszowa 4:7). Kain jednak nie chciał upamiętać się i przyjść do Boga z krwawą ofiarą. Czas dla Kaina skończył się. Bóg zrezygnował z Kaina w tamten dzień i godzinę, a umysł Kaina zamknął się. Kain zabił Abla. Kain żył jeszcze wiele lat, ale dla niego było już za późno na zbawienie. Bóg z niego zrezygnował! Dopuścił się grzechu nieprzebaczalnego!
„Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli”
       (Ew. Łukasza 13:24).
W dniach Noego Bóg powiedział:
„Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem. Będzie więc życie jego trwać sto dwadzieścia lat” (I Mojżeszowa 6:3).
Mijały dni. Ubywało kartek w kalendarzu. Mijały dziesięciolecia, ale ludzie nadal nie pokutowali i nie szukali Pana. Mijały lata. W końcu nadszedł ostatni dzień, kończący 120-letni okres. Noe tak wiele i tak długo zwiastował o nadchodzącym sądzie, ale ludzie żyli po swojemu tak, jakby nie groziło im żadne niebezpieczeństwo „jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki” (Ew. Mateusza 24:38). Zwróćcie uwagę na te słowa: „aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki”! W ten dzień „zamknął Pan za nim [drzwi do arki]” (I Mojżeszowa 7:16). Później tego samego dnia ludzie obudzili się i próbowali wejść, ale było już za późno! Bóg z nich zrezygnował. Popełnili nieprzebaczalny grzech! Żyli jeszcze przez 7 dni, aż przyszedł potop (I Mojżeszowa 7:10), ale było już za późno, aby mogli wejść do arki, za późno na zbawienie! Widzę ich oczyma wyobraźni, chwytającymi i drapiącymi [arkę], wołającymi do Boga, by pozwolił im wejść. Ale było już za późno! Utonęli wszyscy w potopie. Bóg „zesłał potop na świat bezbożnych” (2 Piotra 2:5). Za późno! Za późno! Zabawiali się religią, igrali i nie traktowali [Boga] poważnie, aż „wstał gospodarz i zamknął bramę”(Ew. Łukasza 13:25).
„Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście” (Ew. Łukasza 13:24-25).
„Ezaw, za jedną potrawę sprzedał pierworodztwo swoje” swemu bratu (Hebrajczyków 12:16). Powiedział: „...cóż mi po pierworodztwie?” (I Mojżeszowa 25:32). „Ezaw najadł się i napił, a potem wstał i oddalił się. Tak to Ezaw zlekceważył przywilej pierworodztwa (I Mojżeszowa 25:34). Lata minęły bardzo szybko. W końcu Ezaw zobaczył, że pierworództwo jest ważne. Ale było już za późno. Czterdzieści lat wcześniej popełnił nieprzebaczalny grzech! Teraz mógł płakać i żalić się, ale było już za późno!
„A wiecie, że później, gdy chciał otrzymać błogosławieństwo, został odrzucony, nie znalazł bowiem miejsca na nawrócenie, choć go szukał ze łzami” (Hebrajczyków 12:17).
Było już za późno dla Ezawa, na wieki! Bóg powiedział:
„Jakuba umiłowałem, a Ezawa miałem w nienawiści” 
       (Rzymian 9:13).
„Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście” (Ew. Łukasza 13:24-25).
Nie pamiętam, gdzie czytałem tą historię. Była ona w jednej z książek Johna R. Rice’a. Zapisałem ją sobie, ale nie pamiętam już, gdzie ją czytałem. Podam wam ją tak, jak zapisałem dawno temu.
Dr Rice opowiadał o człowieku, który przychodził słuchać jego zwiastowania w czasie nabożeństw ewangelizacyjnych. Człowiek ten siedział z tyłu, śmiał się i wyszydzał z kazania. Nabożeństwo się skończyło. Minęły lata, ale ten człowiek nigdy nie nawrócił się.
Pewnego razu dr Rice rozmawiał ze swoją siostrą przez telefon. Powiedziała: „Johnie, czy pamiętasz pana (takiego, a takiego). „Tak” - odpowiedział. „Pamiętam, że przychodził na nabożeństwa, ale nigdy nie nawrócił się. Wyszydzał, żartował i śmiał się z kazań.”
Wtedy siostra dr Rice’a opowiedziała mu, co stało się z tym człowiekiem. Miał problemy z żołądkiem i zabrano go do lekarza. Lekarz powiedział: „Jest już za późno. Nic nie mogę zrobić. Proszę iść do domu i spisać testament. Nie zostało Panu dużo życia.”
Lato w Dallas było upalne, a w tamtym czasie ludzie nie mieli jeszcze klimatyzacji. Okna były szeroko otwarte, aby wpuścić powiewy wiatru. Człowiek ten spędził kilka tygodni leżąc w swoim domu, umierając. Wezwano duchownego baptystycznego, ale nie był on w stanie przyprowadzić tego człowieka do Chrystusa. Umierający cały czas powtarzał, że jest już za późno, że czekał zbyt długo. Ludzie słyszeli jego krzyki w letnie noce. Wołał on: „O Boże, potrzebuję jeszcze trochę czasu! O Boże, nie jestem jeszcze gotowy, by umrzeć! O, Boże, nie jestem gotowy, by umrzeć! Nie jestem gotowy, by umrzeć! Nie jestem gotowy, by umrzeć!” Ale było już za późno. Popełnił on nieprzebaczalny grzech. Umarł, cały czas krzycząc: „O, Boże, nie jestem gotowy, by umrzeć!”
„Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście” (Ew. Łukasza 13:24-25).
Nie czekaj! Nie odkładaj tego na później! Chrystus umarł na krzyżu, płacąc pełną cenę za grzech. Przyjdź do Niego, a On oczyści cię z grzechów swoją krwią i odzieje cię w Swoją sprawiedliwość. „Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko!” (Izajasz 55:6). „Starajcie się wejść” do Chrystusa teraz, gdy ciągle jest blisko, zanim brama zbawienia zostanie zamknięta na wieki! Dr Rice powiedział:
Zwlekałeś i ociągałeś się, odrzucając Zbawiciela, 
   Jego ostrzeżenia tak cierpliwe, Jego wezwania tak łagodne;
 
Zjadłeś zakazany owoc, uwierzyłeś w obietnicę Szatana;
 
   Twe serce stwardniało, a twój umysł pełen ciemności.
 
Jakże smutny czeka cię sąd, gdy przypomnisz sobie bez żadnej litości
   Że spóźniłeś się i zwlekałeś, aż Duch odszedł;
 
Pełen wyrzutów i żalu, śmierć odnajdzie cię bez nadziei,
 
   Zwlekałeś i ociągałeś się i czekałeś zbyt długo.
 
(Wolny przekład: “If You Linger Too Long,” 
   autor Dr. John R. Rice, 1895-1980).


Brak komentarzy: