niedziela, 9 listopada 2014

Naród w Zwiedzeniu!
A Nation Under Delusion!
W liście do Tesaloniczan, Paweł mówi o przyszłym czasie, który nazywa "dniem Pańskim". Pisze
tak: "Co się zaś tyczy przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i spotkania naszego z nim, prosimy
was, bracia, Abyście nie tak szybko dali się zbałamucić i nastraszyć, czy to przez jakieś wyrocznie,
czy przez mowę, czy przez list rzekomo przez nas pisany, jakoby już nastał dzień Pański. Niechaj
was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie
objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia," (2 Tes. 2:1-3).
Niektórzy teologowie sądzą, że "dzień Pański", do którego Paweł odwołuje się w tym fragmencie,
to sąd ostateczny. Ja jednak, wspólnie z większością głoszących, uważam, że Paweł mówi o
powtórnym przyjściu Chrystusa. Paweł stwierdza, że powrót Jezusa nie nastąpi wcześniej, niż staną
się dwie rzeczy: Zaistnieje wielkie odstępstwo. Wielu z tych, którzy niegdyś znali Boga, odstąpi od
prawdy ewangelii, którą znali. Antychryst, człowiek grzechu, zostanie "objawiony".
To powinno być oczywiste dla większości kochających Chrystusa, że to "odstępstwo" już ma
miejsce. Wielu wierzących dzisiaj, tak jak chrześcijanie ostatnich kilku dekad, oziębło w swojej
miłości do Boga. Mając to na uwadze, chciałbym się skupić na drugim problemie nakreślonym
przez Pawła, o tym, że dzień Pański nie nastąpi wcześniej dopóki, "nie objawi się syn
niegodziwości". Co właściwie Paweł chciał wyrazić przez to sformułowanie? Czy ma na myśli to,
iż Jezus nie przyjdzie zanim Antychryst nie zostanie obwołany władcą świata, a my wszyscy
poznamy go? Nie sądzę. Paweł wiedział, że Chrystus mógł przyjść w każdym momencie. Jezus
mówi sam, że przyjdzie w najbardziej nieoczekiwanym momencie, w mgnieniu oka.
Myślę, ze odnajdziemy klucz do słów Pawła, w greckim użyciu słowa "objawiony". Greckie
znaczenie brzmi "odkryty". Sądzę, że Paweł mówi, "Jezus nie przyjdzie, dopóki cały plan
Antychrysta i jego agenda nie zostaną odkryci, a kościół nie zostanie ostrzeżony przed tym."
Oczywiście plan Antychrysta już został ujawniony w Piśmie Świętym. Paweł stwierdza, "...tajemna
moc nieprawości już działa,..." (2 Tes. 2:7).Mówi, że tajemnicza forma grzechu, działająca już
nawet teraz, zapoczątkuje się w osobie Antychrysta. Widocznie, duch nieprawości zaatakuje
zagubioną ludzkość, owładając ludzkie serca tak potężnie, iż człowiek grzechu dojdzie do władzy
szybko.
Ale istnieje jeszcze inne znaczenie sformułowania "tajemna moc nieprawości". Pochodzi ona z
greckiego źródłosłowu " ciche wtajemniczenie". Paweł mówi o sekretnej inicjacji kultu Antychrysta
- subtelnym, demonicznym wpływie, którego działanie Paweł widział w jego czasach. Właśnie
teraz, ten sam tajemniczy duch, z przejmującą mocą przygotowuje masy ludzi na przyjęcie
człowieka grzechu. Tysiące doświadcza codziennego, cichego i tajnego prania mózgu, by zostać
włączonymi do jego owczarni. I ta szatańska praca posuwa się tak szybko i wydajnie, że człowiek
grzechu może dojść do władzy w niedalekiej przyszłości. Nie potrzebujemy widzieć fizycznego
objawienia się Antychrysta przed powrotem Chrystusa. Jego szatański duch już teraz manifestuje
się w tysiącach jego wyznawców, o odpowiednio wypranych umysłach.
Paweł szczegółowo objaśnia "Tajemną moc nieprawości"
Paweł mówi, że ta moc to po prostu to, że: Szatan zwabi wielu do otchłani bezprawia! Greckie
słowo, którego Paweł użył dla słowa "nieprawość" w tym wersecie, znaczy dosłownie, "bezprawie".
Tak więc tajemna moc, to bezprawie - to oznacza, że tłumy będą działać bezprawnie albo bez
ograniczeń. To bezprawie nie jest tylko rebelią przeciwko władzy człowieka. Tu nie chodzi o bunt
przeciwko władzy cywilnej, popełnianie rabunków, gwałty czy morderstwa. Te rzeczy prowokują
Boży gniew. Ale tajemnica bezprawia sięga daleko głębiej. Bezprawie jest jawnym odrzuceniem
prawdy, która jest w Chrystusie - pozbyciem się Świętego Bożego Słowa i nakazów. To jest bunt
przeciwko ograniczeniom wynikającym z Biblii!
Duch bezprawia panoszy się dzisiaj w naszym narodzie. Za rozwiązaniami prawnymi stoi potężna
siła, która dąży do usunięcia Boga z naszego społeczeństwa. To jest ten sam duch, którego Szatan
użył by zwieźć Ewę. Mówił do niej słowami, "Bóg jest wyrozumiały - na pewno nie ukarze was za
to nieposłuszeństwo. Możesz zjeść owoc i rozkoszować się swoją pożądliwością. Nie będziesz
musiała za to odpowiedzieć!"
TO BYŁO ŚMIERTELNE KŁAMSTWO PROSTO Z PIEKŁA! Szatan używa tego samego
kłamstwa wobec chrześcijan, aby wzmocnić jego służbę bezprawia. Dzień za dniem, przekonuje on
masy wierzących, o tym, że mogą rozkoszować się swoimi grzechami, bez ponoszenia za nie
jakichkolwiek konsekwencji. To jest demoniczny plan zniekształcania ewangelii łaski, i zmieniania
jej w niemoralne przesłanie!
Co tragiczne, wielu letnich chrześcijan poddaje się temu duchowi bezprawia! Niektórzy już zostali
omamieni przez kult Antychrysta. Dojrzeli na tyle by zaakceptować człowieka grzechu, kiedy
wyjdzie na scenę , czyniąc cuda i rozwiązując problemy. Możesz pomyśleć: "Nigdy nie dałbym się
oszukać by poprzeć Antychrysta". Ale Paweł mówi, że Antychryst będzie rządzić, ponieważ ludzie
będą zaślepieni i zwiedzieni przez swoje własne grzechy: "A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą
szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, I wśród wszelkich podstępnych
oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich
zbawić." (2 Tes. 2:9-10) Szatan owładnie mnóstwem ludzi przekonując ich subtelnym, acz
potężnym kłamstwem. Jakie będzie to jego kłamstwo? Otóż przekona on świat, tak jak przekonał
Ewę w raju: "Bóg nie karze za grzech!"
Paweł mówi, że ten obłęd przyjdzie "...wśród wszelkich podstępnych oszustw..." (werset 10).
Dodaje później: "I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu," (werset 11).
Apostoł powiada, " Ci, którzy odmówią posłuszeństwa Bożemu słowu, popadną w potężne
zaślepienie. Najpierw przymkną oni oczy na swój grzech. Będą go usprawiedliwiać. Ale wkrótce
zaczną aktywnie szukać przesłania o "łatwej łasce". Wynajdą coś co nie może nie sprzeciwiać się
temu, co Bóg nazywa łaską.
Właśnie teraz nasz naród jest pod silnym zwiedzeniem!
Ameryka znajduje się właśnie pod przejmującą mocą szatańskiego kłamstwa. Ale zanim zacznę
mówić więcej na ten temat, pamiętaj, że nie występuję tutaj jako Republikanin czy Demokrata. To
co mam do powiedzenia nie ma nic wspólnego z polityką, lecz jest ściśle związane z duchową
prawdą. Faktem jest, że przywódcy naszego narodu całkowicie odrzucili Boże Słowo, okazując
całkowity brak szacunku dla biblijnej prawdy. I teraz właśnie Bóg pozwolił by przyszło na nas
zwiedzenie! Demonicznym kłamstwem, które dziś pokrywa całą Amerykę jest fałszywy pokój. To
jest właśnie idea robienia wszystkiego co dusza zapragnie bez ponoszenia choćby cienia
konsekwencji. Już przekroczyliśmy granice w tym obłędzie-sąd jest więc nieunikniony!
Paweł objaśnia ten Boży sąd w 1 rozdziale Listu do Rzymian. Mówi tutaj o tych, którzy niegdyś
trzymali się biblijnej prawdy, ale potem próbowali zamienić prawdę w nieprawość. Po prostu
chcieli zarówno Boga jak ich pożądliwości jednocześnie. Tak więc Bóg wydał ich na pastwę
niecnych zamysłów. Chcieli wierzyć kłamstwu, przeto Bóg zesłał na nich zwiedzenie!
To właśnie jest moment w jakim znajduje się obecnie Ameryka. Prezydent powiedział do całego
narodu, "Nie popełniłem tego grzechu," następnie okazało się, iż popełnił rzecz, którą tutaj
nadmienił. Dzisiaj osiemdziesiąt procent Amerykanów przymknęło oczy zarówno na jego grzech
jak i kłamstwo, mówiąc, że żadne z nich nie ma znaczenia. Według proroctw, prawda upadła na
bruk.
Amerykanie grają także na giełdzie jak pijani żeglarze, prosperując. Co więcej, według ankiety
przeprowadzonej wśród studentów kolegiów (college) wynika, że 60% z nich oszukuje, myśląc iż
nie ma w tym nic złego. Ludzie w każdym wieku traktują Boże nakazy wybiórczo, myśląc, "To co
robię musi być w porządku, skoro uchodzi mi to na sucho."
Taka postawa wkrada się również do kościoła. Wielu chrześcijan dzisiaj ogląda filmy albo wędruje
po Internecie nurzając się w pornografii. Od razu ich sumienia zgromiły ich. Ale oni rozumują,
"Wszystkim naszym przywódcom kościelnym udaje się. Wszyscy to robią. Czemuż i ja nie
mógłbym?" Wszyscy oni stali się ofiarami demonicznego zwiedzenia!
To prawda, że ciągle słyszymy kłamstwa, manipulacje, malwersacje ze stolicy. Lecz zwiedzenie, w
które popadł nasz naród nie jest tylko efektem niemoralnego bałaganu w Waszyngtonie. Zwodnicza
moc diabła sięga daleko głębiej, poza zgniliznę i deprawację polityków. Jego wielkie kłamstwo
wydobywa się z piekła i jest skierowane przeciwko Bożym ludziom. Paweł ostrzega, "Albowiem
przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich upodobań nazbierają sobie
nauczycieli, żądni tego co ucho łechce, I odwrócą ucho od prawdy, a zwrócą się ku baśniom
[kłamstwom];" (2 Tym. 4:3-4).
Co to za zwiedzione masy, o których mówi Paweł? To zwiedzieni chrześcijanie! On napisał ten List
do kościoła w Tesalonikach - do nowo narodzonych wierzących! Adresował te słowa do ludzi,
którzy trwali w biblijnym nauczaniu i znali Bożą prawdę. Ale teraz popadli w pożądliwości, co
więcej wynaleźli nauczanie, które mogłoby dawać im ukojenie w ich grzechach.
Wierzę, iż zwiedzieni chrześcijanie znajdą się pośród tych,
najbardziej oddanych Antychrystowi!
Bezbożni zawsze byli pozbawieni prawdy - zaprzeczając jej, niszcząc ją. lub fałszując Widziałem
przykład tego niedawno w New York Post, gdzie jeden z felietonistów, deklaruje wprost: "Obecnie
nauka wyparła wiarę".
Ale największym zmartwieniem Pawła, byli ci, którzy znali drogę prawdy, dawali świadectwo swej
wiary w Chrystusa, lecz teraz igrali z grzechem. Paweł pisze o tych, co próbowali zmienić prawdę
w nieprawość - rzecz, która wprawia Boga w gniew. "Ponieważ zamienili Boga prawdziwego na
fałszywego...Dlatego wydał ich Bóg na łup sromotnych namiętności..." (Rzym. 1:25-26).
Inni, związani przez swoje namiętności, zwrócili się do fałszywych nauczycieli, szukając spokoju.
Skończyli akceptując "...zgubne nauki...i wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie
przez nich pohańbiona." (2 Piotra 2:1-2).
Wszystkie spośród posłannictw Pawła na temat odstępstwa i osoby Antychrysta, były skierowane
przeciwko takim właśnie cielesnym chrześcijanom. One nie były przeznaczone dla rzymskich
bałwochwalców, greckich myślicieli, czy innych pogańskich plemion w nieznanych miejscach.
Przesłanie Pawła było priorytetowe dla Kościoła, napisał je, by było odczytane wprost wszystkim
wierzącym, w różnych kościołach!
Widzisz, Paweł wzywał Bożych ludzi zewsząd do umiłowania prawdy - wyszukiwania jej,
studiowania i bycia jej posłusznym. Tak oto napisał w skrócie, "Niech prawda będzie waszym
przewodnikiem! Nie odwracajcie się od niej. Proście Ducha Świętego, aby dał wam oczy do
patrzenia, uszy do słuchania, serce do miłowania. Inaczej, otworzycie siebie na zwiedzenia, i
skończycie wierząc kłamstwu. Szatan będzie wstanie wtajemniczyć was w kult Antychrysta!"
Widziałem ostatnio przejaw takiego zwiedzenia, gdy oglądałem kasetę video z nabożeństwa w
kościele "ewangelii-prosperity". Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Ewangelista
powiedział do zgromadzenia, "Będziecie dzisiaj pijani!"- to znaczy tak przypuszczam, pijani
Duchem. Ale wkrótce wielu spośród zgromadzenia, zaczęło zataczać się dosłownie jak pijacy! Sam
głoszący był przytrzymywany przez dwóch pomocników, którzy obnosili go wobec całej
kongregacji. Od czasu do czasu zaczynał syczeć jak wąż. Inni czołgali się po podłodze, wyli jak
zwierzęta, albo śmiali się w niepohamowany sposób.
W pewnej chwili, muzyk zaczął śpiewać, "Biegnijcie po pieniądze!' Treść tej piosenki w skrócie
przedstawia się tak: "Jeżeli będziesz biegł wystarczająco sprawnie i szybko, to staniesz się bogaty,
bogaty, bogaty!" Nagle ludzie zaczęli biegać jak szaleni po budynku, śpiewając, "Biegnij, by stać
się bogatym!" Zrozum proszę, ci ludzie nie byli upośledzeni. Byli wszyscy ładnie ubrani, wyglądali
na inteligentnych. Kiedy tak na nich patrzyłem, pomyślałem sobie, "Kto ich tak zwiódł? Jak mogli
zaakceptować tak idiotyczną, niebiblijną ewangelię?"
Doszedłem do wniosku, że większość z nich trwała kiedyś w prawdzie i słyszała zbawczą nowinę.
Lecz wygląda na to, że nie chcieli już dłużej słuchać tej przeciętnej, prostej ewangelii. A teraz kupili
kłamstwo! Byli żądni pieniądza - pełni ducha zazdrości - i tak wyszukali sobie nauczyciela
prosperity. On nauczyłby ich jak służyć Bogu i mamonie! Jestem przekonany, że ci ludzie mogli
kiedyś słyszeć potężne kazanie dotyczące ich całego błędnego sytemu wiary - a teraz nie chcieliby
słyszeć ani słowa. Zostali wydani na zwiedzenie i uwierzyli w diabelskie kłamstwo. Paweł nazwał
takich chrześcijan "ludźmi spaczonego umysłu" (2 Tym. 3:8). Znali prawdę, ale ją odrzucili!
Uważam, że Antychryst przyjdzie jako największy z nauczycieli prosperity wszystkich czasów. On
z pewnością będzie osobowością religijną, kimś kto obiecuje zdrowie i powodzenie. Ci, którzy
teraz przechodzą pranie mózgu skończą jako jego najwięksi poplecznicy. Przyjmą go jako
prawdziwego sługę Bożego.
Jeżeli nie wierzysz w to, po prostu spójrz do Biblii. Pismo mówi, że w dniach poprzedzających
powrót Chrystusa, Szatan stanie się tak dobrotliwie przekonywujący, że o ile to możliwe, będzie
próbował zwieść nawet wybranych. Nie ma znaczenia jak długo chrześcijanin chodził w
Chrystusie; doświadczy on pokuszenia jakiego do tej pory nie miał w swoim życiu. Nawet
najpotężniejsi wierzący będą kuszeni, by poddawać w wątpliwość Bożą wierność i porzucić jego
święte słowo.
Najbardziej zagrożony wierzący, to ten, który chętnie
przyjmuje Słowo Boże, ale nie wypełnia go!
Paweł pisze do Galacjan, "Biegliście dobrze; któż wam przeszkodził być posłusznymi prawdzie?"
(Gal. 5:7). "Któż was omamił, {(że macie nie być posłuszni prawdzie)-tłum. ang }. (Gal. 3: 1).
Apostoł pytał swoją trzodę, "Co się wam stało? Tak dobrze wam szło. A teraz ktoś was omamił!"
Poprzez Pismo, Bóg daje wyraźnie do zrozumienia, jak ważne jest bycie posłusznym jego słowu.
Widzimy tego przykład w życiu króla Saula. Bóg dał Saulowi jasne, konkretne polecenia poprzez
proroka Samuela. Poinstruował on Saula, "Idź teraz i pobij Amaleka, i wytęp jako obłożonego
klątwą jego i wszystko, co do niego należy; nie lituj się nad nim, ale wytrać mężczyznę i kobietę,
dziecię i niemowlę, wołu i owcę, wielbłąda i osła." (1 Sam. 15:3).
Ale czy Saul był temu słowu posłuszny? Pismo Święte mówi nam, "I pobił Saul Amalekitów ...
Agaga, króla Amalekitów wziął żywcem...Saul i jego lud oszczędzili Agaga i to, co było najlepsze
wśród owiec i bydła, najtłustsze okazy i jagnięta, i wszystkiego, co było wartościowe nie chcieli
przeznaczyć na zniszczenie,..." (werset 7-9). Pan skierował swe słowo do Saula w prosty, oczywisty
sposób. Ale gdy poszedł by walczyć, wypełnił Boże słowo tylko w części. Zamiast zniszczyć
wszystko i wszystkich, ocalił króla Agaga, a nawet zatrzymał to co było najwartościowsze.
Samuela ogarnął gniew. Powiedział Saulowi, "...kazał ci Pan wyruszyć w pole, mówiąc: Idź i wybij
do nogi grzeszników, Amalekitów i walcz z nimi, aż ich wytracisz. Więc dlaczego nie usłuchałeś
głosu Pana, lecz rzuciłeś się na łup i uczyniłeś zło przed Panem?" (werset 18-19). W tym momencie
Pismo daje nam chłodne i ostre słowo od Boga, "I doszło do Samuela słowo Pana tej treści: Żałuję,
że Saula posadziłem na królestwie, gdyż odwrócił się ode mnie i słowa mojego nie wykonał."
(wers. 10-11).
Czy to aby nie odnosi się do twojego życia? Czy Bóg nie nakazał ci wprost rozprawić się z twoją
pożądliwością, ale pomimo to nadal stajesz utwierdzony do niej, odmawiając pozbycia się jej?
Być może właśnie teraz jego Duch woła do ciebie, mówiąc, "Twoja nieprawość stoi pomiędzy
nami, zakłócając naszą społeczność. Nie mogę nadal cię błogosławić jeżeli nadal w niej tkwisz.
Zaufaj pomocy mojego Ducha. Odsuń to od siebie, moje dziecko." Ale wkrótce Bóg może
przemówić w gniewie, "Jeżeli nie wyzbędziesz się swojej pożądliwości, to ja ją ukażę, a ona
zniszczy twoje życie!" Bóg odrzucił Saula z powodu jego nieposłuszeństwa. Samuel powiedział
Saulowi: "Gdyż nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem, jak czary, a krnąbrność, jak
bałwochwalstwo i oddawanie czci obrazom. Ponieważ wzgardziłeś rozkazem Pana, więc i On
wzgardził tobą i nie będziesz królem." (1 Sam 15:23).
A gdy od Saula odstąpił Duch Pański, zaczął go trapić duch zły, też od Pana. W końcu skończył
pytając o radę wróżki.
Być może, gdy czytasz historię życia Saula, zastanawiasz się, "Ale przecież Saul starał się jak mógł.
On nie zrobił tego w złych zamiarach. Dlaczego więc Bóg był tak okrutny wobec niego? Dlaczego
mu nie wybaczył?" Bóg mówi nam w tym fragmencie Starego Testamentu, że naprawdę czyni tak
jak mówi. Bóg mówi "A teraz pokażę ci co myślę o twoim posłuszeństwie. Ja chcę w pełni twojego
oddania, całe twoje serce, całą twoją miłość, nie jakieś tam na wpół posłuszeństwo". Gdyby
przesłanie Boga do Saula było niejasne, mało czytelne, usprawiedliwiona byłaby nasza troska o
niego. Ale w tym co powiedział Bóg nie było choćby cienia wątpliwości. Podobnie i dzisiaj, my
także nie mamy wątpliwości, co do słów skierowanych do nas od Boga. Wiemy jakie są jego
polecenia, gdyż zostało nam to objawione w jego słowie i przez jego Ducha w naszych sercach.
Możesz odpowiedzieć, "Ale to co Bóg uczynił Saulowi było w Starym Przymierzu, pod zakonem.
Teraz żyjemy w czasie łaski. Z pewnością Pan nie będzie dla nas tak okrutny, kiedy będziemy
nieposłuszni, jak w stosunku do Saula. A oto Boże Słowo dotyczące tego zagadnienia w Nowym
Przymierzu, przymierzu łaski: "(Bóg) Który odda każdemu według uczynków jego: Tym, którzy
przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny; Tym
zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka
gniew i pomsta. Tak, utrapienie i ucisk spadnie na duszę każdego człowieka, który popełnia złe,
najprzód Żyda, potem i Greka, A chwała i cześć, i pokój każdemu, który czyni dobrze, najpierw
Żydowi, a potem i Grekowi. Albowiem u Boga nie ma względu na osobę." (Rzym. 2: 6-11).
Pozwól, że wyjaśnię ci różnicę pomiędzy Saulem w Starym Testamencie a wszystkim wierzącymi
w Nowym Przymierzu: kiedy osoba naprawdę pragnie wypełniać Boże przykazania - kiedy ta osoba
kocha i respektuje Boże Słowo - Duch Święty zaopatruje ją w pełnię mocy i możliwości, by
wypełniała nakazy od Boga. To jest ta błogosławiona prowizja Nowego Przymierza. Saul nie
posiadał tego rodzaju pragnienia. Ale każdy wierzący, który szczerze kocha Boga i jego słowo jest
w stanie uśmiercić w sobie wszelką pożądliwość, niszcząc dominację grzechu nad sobą, poprzez
moc Ducha Świętego, działającą w nim.
Paweł kieruje ostre słowo ostrzeżenia do wierzącego: "Czy mniemasz, człowiecze, który osądzasz
tych, co takie rzeczy czynią, a sam je czynisz, że ujdziesz sądu Bożego?" (Rzym. 2:3). Mówi,
"Czyż zaświadczasz, że jesteś chrześcijaninem, mówiąc wszystkim, by wypełniali Boże
przykazania, sam żyjąc w cudzołóstwie?".
"Albo może lekceważysz bogactwo jego dobroci i cierpliwości, i pobłażliwości, nie zważając na to,
że dobroć Boża do upamiętania cię prowadzi?" (werset 4). Paweł dodaje, "Bóg był dla was
miłosierny przez cały ten czas, obchodząc się z wami cierpliwie i z miłością. Czy nie zdajecie sobie
sprawy że jego dobroć, miłosierdzie i łaska, są po to by przywieść was do opamiętania".
Jaki jest cel tego przesłania?
Chcę abyś wiedział to, ponad wszystko inne, że Antychryst przyjdzie jako największy nauczyciel
powodzenia (prosperity) w całej historii. Diabeł już wybiera rozdwojonych chrześcijan, by byli
włączeni w jego kult. Wkrótce zanikną wszelkie ograniczenia w naszym społeczeństwie, a
Chrześcijanie będą bardziej podatni niż kiedykolwiek, na diabelskie pokusy.
To właśnie stało się wielu niemieckim chrześcijanom w czasach Hitleryzmu. Kiedy Hitler doszedł
do władzy, z jego charyzmatyczną osobowością i obietnicami lepszego życia, nawet "letni"
Luteranie i Zielonoświątkowcy przyjęli go. Później, gdy zaczął czynić zło, poszli inną drogą,
odrzucając Boże Słowo.
Oczywiście były w tych kościołach i głosy o ewangelię. Ale szokująca liczba wierzących skończyła
podążając za Hitlerem, a nawet oddając mu cześć- "Heil, Hitler!" Kupili to kłamstwo i Bóg wydał
ich na pastwę zwiedzenia! Pytam więc ciebie: Czy trwasz w nauczaniu, które uwidacznia ci twój
grzech? Jeżeli tak, czy pozwalasz by te słowa cię czegoś nauczyły? A może wracasz do swoich
pożądliwości bez odrobiny opamiętania?
Jeżeli odrzucasz ostrzeżenia Ducha Świętego - jeżeli sprzeciwiasz się Bogu przez cały czas bez
skruchy - to właśnie jesteś rekrutowany do szeregów Antychrysta. Szatan powoli omamia cię swoją
"tajemną mocą nieprawości". A gdy przyjdzie obiecujący, cudotwórczy Antychryst, zostaniesz
wciągnięty w jego kłamstwa i poddany silnemu zwiedzeniu.
Posłuchaj co Paweł mówi o tych wierzących, którzy idą na kompromis i odrzucają posłuszeństwo i
miłość względem Bożego Świętego Słowa: "...zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli
prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości." (2 Tes. 2:12). Mówi do tych, którzy znają
prawdę o swoim grzechu, ale nie wierzą, że Bóg ich osądzi!
Oto niebezpieczne skutki niewiary i braku działania według
Bożej prawdy:
· Serce staje się twardym na skutek grzechu.
· Szatan pracuje z twardym sercem tak, by pozbawić go jakiegokolwiek strachu przed karą.
· Kiedy Bóg widzi, że nie ma możliwości, by to serce przyjęło i było posłuszne prawdzie,
wydaje je szatańskiemu zwiedzeniu.
· Wierzący zostaje zaślepiony przez kłamstwa, które wmawiają, że nie ma kary za grzech, ani
dnia sądu ostatecznego, i że może mu się upiec, ze wszystkimi jego namiętnościami.
· Wyznaje on doktryny demonów, myśląc, że dobro jest złem, a zło dobrem.
· Po pewnym czasie, odchodzi on tak daleko od Chrystusa i prawdy, że zostaje ślepym na to
kim jest Antychryst, i w końcu uwielbia go i służy mu jako bogu.
· W dniu sądu ostatecznego , Bóg powie do takiej osoby, "Zejdź z mojego oblicza, ty, który
działałeś w nieprawości!"
Kochani, wcale tak nie musi być z nami. Bóg zawarł z nami przymierze, dając obietnice, że usunie
z nas wszelkie zwiedzenia i da nam zwycięstwo nad grzechem, przez moc krzyża. Wszystko czego
oczekuje od nas, to że będziemy walczyć z grzechem, mówiąc "Nie zawrę pokoju z tą
namiętnością, odmawiam zaakceptowania jej. Uwolnij mnie Ojcze, przez twojego Świętego Ducha"
Kiedy Bóg usłyszy taką modlitwę, ześle nam tę moc Ducha Świętego i chwałę z nieba. Diabeł nie
będzie miał szans!
Módl się już teraz, aby Bóg wszczepił w ciebie potężne pragnienie dla jego słowa. Poproś go, by
pomógł ci być zdyscyplinowanym w czytaniu Pisma Świętego. Poproś także Ducha Świętego o
pomoc w oddawaniu się całym twoim sercem temu co czytasz - byś uwierzył, że Bóg wypełnia
dane słowo.
David Wilkerson

Brak komentarzy: