niedziela, 9 listopada 2014

Nauka Izebel!
(The Doctrine of Jezebel!)
By David Wilkerson
18 stycznia 1988
__________
Mógłbym dać temu kazaniu podtytuł: "Niebezpieczeństwo
zwiedzenia przez fałszywą doktrynę." Przeczytaj Objawienie
2:18-29, a zobaczysz, że Sam Chrystus ostrzega kościół przed
nauką Izebel. "Lecz mam ci za złe, że pozwalasz niewieście
Izebel, która się podaje za prorokinię, i naucza, i zwodzi moje
sługi, uprawiać wszeteczeństwo i spożywać rzeczy ofiarowane
bałwanom" (Obj. 2:20). Greckie słowo odnoszące się do Izebel
jest synonimem fałszywego nauczyciela. Wyraźnie reprezentuje
ona fałszywe nauki, a Jezus wyjaśnia to kontynuując: "...
wszystkim, którzy nie macie tej nauki..." (Obj. 2:24).
Jest tutaj grupa ludu Bożego, pełna dobrych uczynków i
jałmużny, mająca formę wiary i cierpliwości. Ale pojawiają się
pomiędzy nimi oczy Jezusa, jak płomienie ognia. Z tym co jest
dobre i godne zalecenia, dzieje się coś bardzo groźnego, coś tak
zwodniczego, że Chrystus ostrzega, że pośle sąd i uczyni ich
przykładem dla wszystkich kościołów. Pewni członkowie
kościoła zaprzedali się szatanowi. Ich dobre uczynki, oddawane
jałmużny, służba, wiara i cierpliwość, zostały przysłonięte przez
zwiedzenie, w które byli zaangażowani, zwiedzenie fałszywą
nauką. Znajdowali się pod urokiem fałszywej nauki; nauki, która
miała pozory prawdziwego Słowa, ale rzeczywiście była zła.
Zwiedzenie Bożych sług
Chrystus powiedział, że to "moi słudzy" są zwodzeni.
Kaznodzieje. Doszliśmy do tego bardzo niebezpiecznego stanu, o
którym ostrzegał Chrystus. Jest mnóstwo pastorów, nauczycieli i
ewangelistów znajdujących się pod zwodniczym urokiem nauki
Izebel. Ci zwiedzeni nauczyciele z kolei rodzą 'dzieci
zwiedzenia'. Nauczają wszeteczeństwa i jedzenia rzeczy
ofiarowanych bałwanom - jest to duchowe wszeteczeństwo. Jest
to spożywanie demonicznego pokarmu nauk, które
usprawiedliwiają grzech.
Chcę powiedzieć jasno, że niebezpiecznie jest siedzieć i słuchać
niewłaściwej nauki. Fałszywa nauka może potępić cię szybciej
niż pożądliwości czy grzechy ciała. Fałszywi nauczyciele i
kaznodzieje wysyłają więcej ludzi do piekła niż wszyscy
sprzedawcy narkotyków, stręczyciele i prostytutki razem wzięci.
Nie jest to przesada ? wierzę w to. Mnóstwo ślepych, zmylonych
Chrześcijan śpiewa i chwali Pana w kościołach zaprzedanych
fałszywej nauce. Tysiące słucha nauczycieli, którzy wypowiadają
naukę demonów ? i wychodząc mówią: "Czyż to nie było
wspaniałe?"
Chrystus nie podchodzi do tego lekko. Jego oczy znów
przeszywają kościół; przyszedł aby ostrzec, wyjawić i zbawić
Swój lud i Swoje sługi od strasznego zwiedzenia. Lepiej
zabierzmy się do tego poważnie. Ważne jest to gdzie chodzisz do
kościoła. Ważne jest to kogo słuchasz. Ważne jest jaka nauka
dociera do twojego serca.
Boży ludzie sprzedają się szatanowi z każdej strony poprzez
oddawanie się w ręce fałszywych nauczycieli i naciągaczy
błędnej nauki. Sprzedawanie się szatanowi kojarzy się ludziom
ze zniszczonymi narkomanami, alkoholikami, prostytutkami
zarażonymi AIDS i nienawidzącymi Boga ateistami. Nie. To
dzieje się w kościele, na spotkaniach ewangelizacyjnych,
konwencjach i wielkich seminariach.
Oznaką zwiedzionego Chrześcijanina jest to, że zajmuje się on
szukaniem nowych, innych, dziwnych nauk. Biblia ostrzega;
"Nie dajcie się zwodzić przeróżnym i obcym naukom" (Hebr.
13:9). Nie bądźcie ciągani to tu, to tam, z jednego miejsca w
drugie. Nie mówię o tych rzadkich chwilach, gdy dojrzały
wierzący idzie posłuchać prawdziwego męża Bożego głoszącego
Chrystusa i pokutę. Mówię o lataniu z miejsca na miejsce, od
seminarium do seminarium, od kościoła do kościoła, spotkania
uzdrowieniowego jednego po drugim, nie mając korzeni. Ich
uszy zawsze swędzą by usłyszeć coś nowego, sensacyjnego,
zabawiającego, czegoś, co by zadowoliło ich ciało. Mamy takich
w Times Square Church ? łazęgi, ludzie wywrotowcy jeżdżący
na skrzydłach doktryn. Ten rodzaj nie wraca do nas więcej,
ponieważ my nie drapiemy swędzących uszu. Chcą być głaskani,
a nie karceni. Tak więc wracają z powrotem do swoich
nauczycieli ? pochlebcy, szczęśliwi pozytywni myśliciele.
Przypominają Ateńczyków, którzy "... na nic innego nie mieli
tyle czasu, co na opowiadanie lub słuchanie ostatnich nowin"
(Dzieje Ap. 17:21). Paweł ostrzegał o tym Tymoteusza:
"Albowiem przyjdzie czas, że zdrowej nauki nie ścierpią, ale
według swoich upodobań nazbierają sobie nauczycieli, żądni
tego, co ucho łechce" (2 Tym. 4:3).
Nauka Chrystusa
Oznaką dojrzałego Chrześcijanina jest odrzucenie bycia
"miotanymi i unoszonymi lada wiatrem nauki..." (Ef. 4:14). Tacy
wierzący nie mogą być manipulowani przez żadnego
nauczyciela. Nie potrzebują biegać w różne miejsca, ponieważ
piją ze Skały. Wzrastają w Chrystusa. Ucztują na zielonych
pastwiskach. Obrzezali swoje uszy i badają każdego nauczyciela,
każdą naukę, poprzez to, jak bardzo przemienia ona w świętość
Chrystusa. Umieją odróżniać wszystkie nauki, które są fałszywe,
i są odpychani przez wszystkie obce, nowe doktryny. Nauczyli
się Chrystusa. Nie będą trzymani przez muzykę, przyjaciół,
osobistości, cuda, ale przez głód czystego Słowa.
Są tylko dwa rodzaje nauk. Nauka Chrystusa i nauka Izebel.
Paweł powiedział: "... aby we wszystkim byli ozdobą nauki
Zbawiciela naszego, Boga" (Tyt. 2:10). Jaka jest nauka
Chrystusa? Łaska Boża poucza nas, abyśmy wyrzekli się
bezbożności i światowych pożądliwości i żyli trzeźwo,
sprawiedliwie i pobożnie (Tyt. 2:12). Nauka Chrystusa przemieni
cię na podobieństwo Chrystusa. Obnaży każdy skryty grzech i
każde złe pragnienie.
Czy twój nauczyciel karci z autorytetem, mówiąc i napominając,
abyś porzucił grzech i wszystkie bożki, tak jak polecił w 2
rozdziale Tytusa? Czy uczysz się zawzięcie nienawidzić grzechu?
Czy też wychodzisz z kościoła nadal nie przekonany do głębi?
Czy możesz wychodzić lgnąc do ulubionych grzechów?
Poselstwo nauki Chrystusa jest takie: "Oczyśćmy się od
wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej
w bojaźni Bożej" (2 Kor. 7:1).
Tak wielu pisze do nas: "Nasz pastor powtarza: 'Nie jestem tutaj
po to by głosić przeciwko grzechowi; jestem tutaj po to by
wywyższyć Jezusa.' Albo: 'Żadnego potępiającego kazania z tej
kazalnicy ? jestem tutaj aby usunąć strach i depresję z moich
ludzi.?? Nawet wśród Zielonoświątkowych kaznodziejów są
dwie skrajności. Niektórzy wykrzykują twardą legalistyczną
ewangelię bez miłości, tą z uczynków, inni głoszą przeciwko
grzechowi jak tchórze, wycofując to potem w tym samym
kazaniu. Fałszywa miłość i krokodyle łzy.
Doktryna Chrystusa jest doktryną pobożności i świętości. "Jeśli
kto inaczej naucza i nie trzyma się zbawiennych słów Pana
naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z prawdziwą
pobożnością, ten jest zarozumiały, nic nie umie lecz choruje na
wszczynanie sporów i spieranie się o słowa, z czego rodzą się
zawiść, swary, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia" (l Tym. 6:3-
4). Niektórzy mówią nam: "Mój nauczyciel mówi o świętości."
Ale ja nie mam na myśli tylko używanie słów ?święty? czy ?
pobożny?; mam na myśli głoszenie tego z całym autorytetem.
Głoszenie nauki Chrystusa będzie błogosławiło, wzmacniało i
zachęcało cię, ale również przekona cię tak głęboko, że nie
będziesz mógł siedzieć słuchając jej i nadal lgnąć do skrytej
pożądliwości.
Nauka Izebel
Popatrzmy na tą naukę demonów i zobaczmy, czy znajdujecie się
w niebezpieczeństwie zaprzedania szatanowi. Są trzy
wyróżniające się oznaki nauki Izebel. Wszystkie trzy znajdują się
w Izebel Starego Testamentu, matce i wcieleniu fałszywych
nauk. Jezus utożsamił jej imię z fałszywymi naukami. Jest to
nauka, która mówi, że coś złego może być dobre, i że coś
przeklętego może być czyste.
Izebel, w języku hebrajskim, oznacza 'czysta, cnotliwa, nie
bałwochwalcza.' Wyobraźcie sobie. Najbardziej bezbożna,
bałwochwalcza, pełna intryg i nienawistna kobieta w całej Biblii
nazwana cnotliwą i bez grzechu. Coś bardzo złego nazwano
dobrym. Ale ironicznie jest to ?czystość? ze znakiem zapytania.
Jak? Kiedy? Gdzie? Jak stała się czystą? Kiedy? Gdzie?
A spójrzcie na Achaba. "Lecz Achab, syn Omriego, postępował
w oczach Pana gorzej niż wszyscy jego poprzednicy. Niczym to
jeszcze było, że chodził w grzechach Jeroboama, syna Nebata,
lecz ponadto pojął on za żonę Izebel, córkę Etbaala, króla
Sydonu, i służył Baalowi, i oddawał mu pokłon" (l Król. 16:30-
31). Achab oznacza 'taki jak ojciec', albo 'opieczętowany naturą
swojego ojca?. Izebel reprezentuje fałszywą naukę, a Achab jest
jej ofiarą. Biblia mówi, że niczym było to, że Achab miał serce
zwrócone ku grzechowi, bałwochwalstwie i kompromisowi.
Wprowadził bowiem w swoje życie szatański wpływ, który go
utwierdzał w jego grzechu. "Nie było doprawdy takiego jak
Achab, który by tak się zaprzedał, czyniąc to, co złe w oczach
Pana, do czego przywiodła go Izebel, jego żona" (l Król. 21:25).
Poselstwo jest takie, że tendencją Chrześcijan, którzy trzymają
się ukrytego grzechu i pożądania jest przyjęcie i poślubienie
fałszywej nauki, która tylko pobudzi i umocni ich w grzechach.
Ostatnią rzeczą, której potrzebował Achab była Izebel. Jakże
niebezpieczne. Wyzwoliła w nim to co najgorsze, powiększyła to
i zniszczyła go. Tak samo jest z fałszywą nauką. Jeżeli jest jakiś
grzech, pożądanie albo świeckość w tobie, ostatnią rzeczą jakiej
potrzebujesz jest nauka, która wyzwoli w tobie to co najgorsze.
Kiedy Dawid zgrzeszył z Batszebą, nie potrzebował aby
fałszywy prorok przyniósł mu kojące poselstwo o Bożej miłości.
Potrzebował bezkompromisowego proroka, Natana, który
wskazując palcem, wołał: "Ty jesteś tym człowiekiem." Ci,
którzy głoszą naukę Chrystusa, pokazują ludziom różnicę
pomiędzy dobrem a złem. Z ich ust nie płynie mieszanka. "Będą
pouczać lud o różnicy między tym co święte, a tym, co pospolite,
oraz między tym, co nieczyste, a tym, co czyste" (Ezechiel
44:23). Ezechiel potępia tych fałszywych proroków, którzy
wzbogacają się przez przynoszenie poselstwa
usprawiedliwiającego grzech. "Której książęta to ryczące,
drapieżne lwy. Pożerają ludzi, zabierają mienie i dostatek,
pomnażają w niej liczbę jej wdów. Jej kapłani gwałcą mój zakon
i znieważają moje świętości, nie odróżniają świętego od
pospolitego i nie pouczają o tym, co nieczyste, a co czyste.
Zamykają swoje oczy przed swoimi sabatami tak, że jestem
wśród nich zbezczeszczony. Jej wodzowie to witki drapieżne,
przelewają krew, niszczą życie ludzkie, aby osiągnąć zysk. Jej
prorocy wszystko to im otynkowują, zwiastując im złudne
widzenia, prorokując im kłamliwie i mówiąc: Tak mówi
Wszechmocny Pan ? chociaż Pan nie mówił" (Ez. 22:25-28).
W rezultacie mamy całe pokolenie zdezorientowanych
dzieciaków, które nie potrafią nawet rozpoznać zła gdy je widzą.
Zwiedli ich fałszywi prorocy. Nazywają to dobrym kiedy
rockowcy z czerwonymi włosami, ubrani jak sado-masochiści,
skaczą i seksownie poruszają się na podium, dużą siłą głosu
prezentując swój rock and roll. Mówi się im, że seks
pozamałżeński jest dobry tak długo, jak kocha się i szanuje tą
drugą osobę. Kaznodzieje i nauczyciele są największymi
obrońcami grzechu w narodzie.
Nauka Izebel promuje chciwość
"I rzekł Achab do Nabota: Odstąp mi swoją winnicę, a ja urządzę
sobie tam ogród warzywny, gdyż jest ona tuż obok mojego
pałacu; ja zaś dam ci za nią winnicę lepszą od niej, albo ? jeśli
wolisz ? zapłacę ci za nią cenę kupna w srebrze. Lecz Nabot
odpowiedział Achabowi: Niech mnie Pan ustrzeże, abym ci miał
odstąpić dziedzictwo po moich ojcach. Achab odszedł do
swojego domu posępny i gniewny, potem położył się na swoim
łożu i odwrócił się twarzą do ściany i nie przyjmował posiłku. A
gdy przyszła do niego Izebel, jego żona, zapytała go: Czemu
jesteś taki posępny i nie przyjmujesz posiłków? To ty sprawujesz
władzę królewską w Izraelu? Wstań, przyjmij posiłek i bądź
dobrej myśli. Ja dam ci winnicę Nabota Jezreelczyka" (l Król.
21:2-7).
Posłuchajcie nauki Izebel: "Ty jesteś królem. Numer jeden. Masz
swoje prawa. Niech nic cię nie powstrzyma przed osiągnięciem
tego co chcesz." Powiedziała do Achaba: "Bądź wesoły. Bądź
szczęśliwy. Raduj się. Zdobędę to dla ciebie." To jest cała
ewangelia sukcesu. "Nie poć się. Nie bądź smutny, albo nie czuj
się potępiony przez te pragnienia, które cię zżerają. Zdobędę to
dla ciebie." Przez wieki kościół głosił ofiarę, a potępiał chciwość,
nazywając grzechem gonienie za rzeczami materialnymi. Ale
przyszła nauka Izebel, mówiąc: "Zdobędę to dla ciebie." Tak jak
zwodnicze metody Izebel, tak te nauki przekręcają i nadużywają
Słowo.
Największym zwiedzeniem we współczesnym kościele jest
kwestia wykorzystywania Słowa Bożego dla aprobaty chciwości.
Na zewnątrz nauka Izebel sprawdza się (zobacz l Królewska
21:14-16). Zdobyła dla Achaba to czego chciał. Zdobył swoje
prawa, ponieważ człowiek został ukamienowany za wielkie
przestępstwo wobec króla; wszystkie jego prawa przeszły na
króla. Nigdy nie było wątpliwości, że dla wielu ta nauka o
powodzeniu materialnym działa. Tak jak Achab cieszą się oni
swoimi posiadłościami.
Ale Achab nie mógł się długo cieszyć z powodu nieznośnego
proroka Bożego. "Wtedy doszło Eliasza Tiszbity słowo Pana tej
treści: Wstań, wyjdź na spotkanie z Achabem... w winnicy
Nabota, dokąd poszedł, aby ją objąć w posiadanie, I powiedz mu
tak: Tak mówi Pan: Dokonałeś mordu i już objąłeś w posiadanie?
... W miejscu gdzie psy lizały krew Nabota, psy będą lizać
również twoją własną krew. A Achab odpowiedział Eliaszowi:
Już mnie znalazłeś, wrogu mój? A on odpowiedział: Tak,
znalazłem, gdyż całkowicie się zaprzedałeś, aby czynić to, co złe
w oczach Pana" (l Król. 21:17-20).
Wyobraźcie sobie Achaba spacerującego po swojej nowej
posiadłości i mówiącego: "Czyż życie nie jest słodkie? Och,
Izebel. Może nie zgadzam się z wszystkimi jej metodami, ale ona
osiąga to co chce." Ale krok w krok za nim idzie prorok Eliasz.
Achab odwraca się zaszokowany. Wiedział co się szykuje. Jego
sumienie powiedziało mu: "Znalazłeś mnie, mój wrogu."
Tak jest i dzisiaj. Bóg posłał proroków po całej ziemi, którzy
wołają głośno i konfrontują naukę materializmu Izebel,
powodując, że Chrześcijanie, którzy cieszą się swoimi
zabawkami, czują się niewygodnie. Nie widzą tego, że grzech
kryje się za tym wszystkim. Za każdym razem gdy wołam
przeciwko fałszywej nauce, odczuwam nad sobą ducha i moc
Eliasza. Będziecie słyszeli coraz więcej odsłanianej nauki Izebel.
Wszędzie głośno i wyraźnie będą słyszane prorocze głosy,
wołające: "Grzech. Zdobyłeś to zaprzedając się grzechowi."
Izebel nienawidzi Bożych proroków
i pobożnych proroctw
"Achab opowiedział Izebel wszystko, co uczynił Eliasz i jak
kazał wybić mieczem wszystkich proroków Baala. Wtedy Izebel
wyprawiła gońca do Eliasza z takim poselstwem: To niechaj
uczynią bogowie i niechaj to sprawią, że jutro o tym czasie
uczynię z twoim życiem to samo, co stało się z życiem każdego z
nich" (l Król. 19:1-2).
Chrześcijanie związani przez naukę Izebel nie zważają w ogóle
na Bożych świętych proroków. Siedzą sztywno jak Izebel,
niewzruszeni, jak Achab, który oglądał szczegółowo cudowny
pokaz nadprzyrodzonej mocy na Górze Karmel. Posłuchajcie
Achaba: "Ale Izebel, może powinniśmy posłuchać. Widziałem to
na własne oczy. Nasi prorocy tańczyli i wołali przez godziny, ale
nie było mocy. Eliasz tylko wypowiedział Boże słowa i spadł
ogień. Wszędzie ludzie leżeli na swoich twarzach i pokutowali.
Odwrócili się od wszelkiego bałwochwalstwa. Bóg zesłał
przebudzenie uświęcenia." Ale na Izebel nie wywarło to
najmniejszego wrażenia. Spowodowało to tylko jej zatwardzenie
w swym postanowieniu.
Tak jest i teraz. Głosiciele nauki Izebel i tacy jak Achab, którzy
są tego ofiarami, nie są otwarci na przekonanie Ducha Świętego,
ani na poselstwo pokuty i uświęcenia. Wysłuchają tego i dalej idą
swoją drogą, jeszcze bardziej zdecydowani na tą naukę, niż
kiedykolwiek przedtem. W ich sercach nie ma bojaźni Bożej.
Najpewniejszą oznaką fałszywego nauczyciela i nauki Izebel jest
odrzucanie proroczych ostrzeżeń i odmawianie słuchania o
sądzie. Nazywają, to ciemnością i chmurą. Śmieją się, szydzą i
wystawiają na pośmiewisko. Nie mają żadnego szacunku dla
jakiegokolwiek negatywnego ostrzeżenia. Jeremiasz mówi, że
tacy pasterze są ślepi i głusi. Pan powiedział: "Słuchajcie ... lecz
oni nie usłuchali i nie nakłonili swojego ucha, ale postępowali
według skłonności i uporu swojego złego serca i odwrócili się do
mnie tyłem, a nie twarzą" (Jer. 7:24-28).
Ci, którzy nauczają nauki Izebel, mienią się prorokami. Ale jest
sprawdzian na odróżnienie prawdziwego proroka od fałszywego.
Prorocy Izebel prorokują tylko dobre rzeczy, tylko pokój i
dostatek. "Lecz u proroków Jeruzalemu widziałem zgrozę;
cudzołożą i postępują kłamliwie, i utwierdzają złoczyńców w
tym, aby żaden nie odwrócił się od swojej złości; toteż wszyscy
stali się dla mnie jak Sodoma, a jego mieszkańcy jak Gomora.
Dlatego tak mówi Pan Zastępów o prorokach: Oto Ja nakarmię
ich piołunem i napoję ich trucizną, gdyż od proroków Jeruzalemu
wyszła bezbożność na cały kraj. Tak mówi Pan Zastępów: Nie
słuchajcie słów proroków, którzy wam prorokują, oni was tylko
mamią, widzenie swojego serca zwiastują, a nie to, co pochodzi z
ust Pana! Ustawicznie mówią do tych, którzy gardzą słowem
Pana: Pokój mieć będziecie. A do tych wszystkich, którzy kierują
się uporem swojego serca, mówią: Nie przyjdzie na was nic
złego" (Jer. 23:14-17). Nie odwracają ludzi od bezbożności.
Mówią o snach i zachowują się głupio za kazalnicą. Są
dowcipnisiami.
Przymierze Achaba ze światem
Achab pokutował po kazaniu Eliasza. Poselstwo Eliasza głęboko
go dotknęło. Rozdarł swoje szaty i przez chwilę szedł w pokorze.
Bóg nazwał to pokutą, "Czy widziałeś jak Achab ukorzył się
przede mną?" (l Król. 21:29). Od tamtego dnia mógł spojrzeć
wstecz i powiedzieć: "Pokuta? Tak. Pod wpływem kazania tego
wielkiego męża Bożego, Eliasza, w moim ogrodzie w Jezreel..."
Dla niego było to tylko jednorazowe przeżycie, a nie codzienne
postępowanie. Nie trwało to zbyt długo. Problemem jest to, że
Achab zawarł przymierze ze światem. Był w zgodzie z
grzechem. Stał się bratem i przyjacielem świata. "Brat" tutaj
oznacza "pokrewieństwo; dokładnie taki jak ja; ten którego
szanuję." Zawarł przymierze z tym, co przeklął Bóg. Tak i dzisiaj
istnieje płytka, a jednak prawdziwa pokuta. Ale powrócisz do
tego samego, jeżeli nie złamiesz swojego przymierza ze światem.
Achab twierdził, że kocha prawdę, ale głęboko w sercu
nienawidził nagany. Achab i Jechoszafat prowadzili wojnę z
Syryjczykami. Czterystu fałszywych proroków ogłosiło sukces:
"Idź a powiedzie ci się. Uda ci się," Ale stoi tam jeden samotny
prorok przeciwko 400 fałszywym. Posłuchajcie jak Achab
domaga się prawdy: "A Micheasz odpowiedział: Jako żyje Pan,
że będę mówił tylko to, co mi powie Pan. A gdy przyszedł do
króla, król rzekł do niego: Micheaszu, czy mamy ruszyć
przeciwko Ramot Gileadzkiemu na wojnę, czy też tego
zaniechać? A on odpowiedział: Wyrusz, a poszczęści ci się i Pan
wyda je w ręce króla. Tedy rzekł król do niego: Ileż razy mam cię
zaklinać, byś mi nie mówił nic innego, jak tylko prawdę w
imieniu Pana?" (l Król. 22:14-16). A jednak w swoim sercu nie
chciał tego słuchać; nienawidził tego. Tak więc uwięził proroka.
Pastorzy, nauczyciele i słuchacze dzisiaj mówią: "Chcemy tytko
prawdy. Głoś ją taką, jaka jest. Dalej. Wylej ją. Bez względu na
to jak będzie bolało." Ale w swoich sercach niektórzy aż kipią:
"Zbyt dużo potępienia. Za trudne. Nie mogę tego dłużej znieść."
Achab był ślepy na ten straszny fakt, że był prowadzony przez
kłamliwe duchy. Ten kłamliwy duch nie był od Boga, ale
przyszedł na Jego polecenie. Złe, kłamliwe duchy muszą
przychodzić lub odchodzić na Jego Słowo. Nie są od Boga, ale są
posłane przez Boga. "Włożył Pan ducha kłamliwego w usta
owych wszystkich twoich proroków" (l Król. 22:22-23).
Ten kłamliwy duch spowodował, że Sedekiasz, fałszywy prorok,
chlubił się tym, że Duch Boży był nad nim. Kłamliwy duch w
nim mógł szczerze obwieścić: "Pan mnie posłał." Kłamliwe
duchy są bardzo przekonujące. "Ty go zwiedziesz" (l Król.
22:22). Achab był teraz całkowicie przekonany, że słyszy Boży
głos i że wróci zwycięsko.
Chrześcijanie związani nauką Izebel są w stu procentach
przekonani, że mają rację. Nie widzą zwiedzenia. Achab nie
wstał, myśląc: "Micheasz ma rację; on ma umysł Boży. Czterystu
jest fałszywych; nie mają słowa od Boga." Nie. On wyszedł
całkowicie przekonany ? oszukany ? zupełnie zwiedziony. Został
przekonany, że Micheasz nie miał racji, a czterystu ją miało.
Dlaczego niektórzy chrześcijanie
popadają w takie zwiedzenie?
"Oto wy polegacie na słowach zwodniczych, które nie pomogą.
Jak to? Kradniecie, mordujecie, cudzołożycie i
krzywoprzysięgacie, składacie ofiary Baalowi i chodzicie za
cudzymi bogami, których nie znacie, a potem przychodzicie i
stajecie przed moim obliczem w tym domu, który jest nazwany
moim imieniem, i mówicie: Jesteśmy ocaleni ? aby dalej
popełniać te wszystkie obrzydliwości!" (Jer. 7:8-10). Tutaj jest
odpowiedź. Trzymanie się jakiegoś ulubionego grzechu, jakiegoś
ukrytego bałwana w sercu. Usprawiedliwianie grzechu.
Chodzenie za tym światem. Przyjaźń ze światem. Potem
przychodzą do Bożego domu, chlubiąc się: "Mnie to nie osądza."
Jest to otwarte zaproszenie dla kłamliwych duchów.

Brak komentarzy: