poniedziałek, 10 listopada 2014

Rzeka życia
(River of Life)
Przesłanie o tym, jaki będzie kościół tuż przed przyjściem Pana.
David Wilkerson
16 kwietnia 1990
__________
"Potem zaprowadził mnie z powrotem do bramy przybytku; a oto
spod progu przybytku wypływała woda w kierunku wschodnim,
gdyż przybytek był zwrócony ku wschodowi, a woda spływała
ku dołowi spod bocznej prawej ściany świątyni, na południe od
ołtarza.
A gdy ten mąż ze sznurem mierniczym w ręku wyszedł w
kierunku wschodnim, wymierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść
przez wodę, która sięgała mi do kostek. I znowu odmierzył tysiąc
łokci i kazał mi przejść przez wodę, która sięgała mi do kolan. I
znowu odmierzył tysiąc łokci i kazał mi przejść przez wodę,
która sięgała mi do pasa.
A gdy znowu odmierzył tysiąc łokci, był to już potok, którego nie
mogłem przejść, gdyż wody wezbrały, a były tak głębokie, że
trzeba było w nich pływać, potok, którego nie można było
przejść. Wtedy rzekł do mnie: Czy widziałeś to synu człowieczy?
Na obu brzegach potoku będą rosły różne drzewa owocowe; liść
ich nie więdnie i owoc się nie wyczerpie; co miesiąc będą rodzić
świeże owoce, gdyż woda dla nich płynie ze świątyni. Owoc ich
jest na pokarm, a liście na lekarstwo" (Ezechiel 47:1-12).
Ezechiel otrzymał wizję - a dał mu ją sam Pan. Słowo Boże
mówi, że ręka Boża przeniosła Ezechiela na bardzo wysoką górę,
gdzie ukazał mu się Człowiek "który wyglądał tak, jakby był ze
spiżu" (Ezechiel 40:2,3). Jan zesłany na wyspę Patmos widział
tego samego Człowieka - "Jego nogi podobne do mosiądzu w
piecu rozżarzonego" (Objawienie 1:15).
Tym Człowiekiem w obu fragmentach był nie kto inny jak
Chrystus. Przeniósł On Ezechiela do drzwi domu Bożego i tam
dał prorokowi zdumiewającą wizję przyszłości kościoła. Ta wizja
odkrywała to, czym stanie się ciało Chrystusa, kiedy nadejdą dla
ziemi ostateczne dni.
Ta wizja pokazuje Jezusa i wylanie Ducha Świętego w ostateczne
dni. Jest to tak potężne i oszołamiające w swoim zasięgu, że w
tamtym czasie Ezechiel nie był w stanie tego zrozumieć ani
wyjaśnić znaczenia!
Właściwie w połowie tej proroczej wizji Pan przerywa, zwraca
się do Ezechiela i zadaje pytanie: "Czy widziałeś to?" (Ezechiel
47:6). To tak, jakby Pan mówił do niego: "Czy rozumiesz ogrom
tego co widzisz? Czy jesteś w stanie pojąć proroczą moc tej
wizji? Czy widzisz już co oznacza ta wzbierająca woda - jak to
się zakończy? Czy widzisz Jego nadchodzącą chwałę? Jest to tak
oszołamiające i niepojęte, że nie chcę, abyś ominął prawdziwe
znaczenie tego objawienia!"
Kiedy czytałem ten rozdział. Duch Święty zatrzymał mnie na
tym samym wersecie i nie pozwolił mi iść dalej! Duch Boży
skierował do mnie to samo pytanie, jakie otrzymał Ezechiel:
"Czy rozumiesz, że jest to wielkie proroctwo pochodzące z tronu
Boga, dotyczące kościoła w ostatecznych dniach? Czy rozumiesz
znaczenie wzbierającej rzeki?"
Ta wizja musiała zadziwić Ezechiela i chociaż nie jest to
napisane, to ja jestem przekonany, że on tego nie rozumiał.
Prorocy Starego Testamentu mieli ograniczoną wizję Chrystusa.
Jezus powiedział: "Zaprawdę powiadam wam, że wielu
proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a
nie ujrzeli i słyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli...
słuchajcie więc" (Mateusz 13:17).
"Słuchajcie więc..." Upewnijcie się, że to widzicie! Nie omińcie
tego! Co objawia Pan w tej proroczej wizji?
Nadchodzi ciągle narastające
wylewanie Ducha Świętego!
Ezechielowi jest pokazane, że kościół Jezusa Chrystusa w
ostatecznych dniach będzie bardziej chwalebny, bardziej
zwycięski niż w całej swojej historii - pójdzie w mocy i chwale i
będzie miał najpełniejsze objawienie Jezusa, jakie kiedykolwiek
człowiek otrzymał!
Prawdziwy kościół Jezusa Chrystusa nie będzie słabnął i miotał
się! Nie będzie on malał liczebnie ani tracił mocy i duchowego
autorytetu! "Ryby morza wielkiego będą bardzo liczne" (Ezechiel
47:10). Wyłania się ciało ludzi wierzących, którzy będą pływać
we wzbierających wodach obecności Pańskiej! Poznanie i
obecność Jezusa będą się pomnażać aż do końca!
Wśród chrześcijan była taka tendencja ograniczania wizji Boga
do ich małej grupy i terenu. Często było takie podejście: "My
jesteśmy nowym Bożym działaniem. To co Bóg będzie czynił w
tych ostatecznych dniach, rozpocznie się właśnie tu i będzie
wypływało od nas. Niech raczej wszyscy inni dołączą do nas, bo
jedynie my to wszystko mamy! Jest to nowe Boże działanie na
ziemi! On działa poprzez nas!"
Takie podejście właściwie ogranicza Boga w taki sam sposób, jak
to robiły przez wiele wieków różne denominacje, sprawiając
wrażenie, że tylko one reprezentują Boże działanie na ziemi!
Obecnie wskrzeszana jest stara fałszywa doktryna. Mówi ona
tak: "Bóg ma tylko jeden kościół w mieście lub na danym terenie
i tylko jeden duchowy autorytet." Działając w oparciu o takie
podejście, wyznawcy tej doktryny wyznaczają "apostołów", aby
panowali na tych obszarach, Nowy Jork ma też takich
samozwańczych apostołów i proroków, którzy wierzą, że tylko
oni panują tutaj w sferach niebiańskich.
Innym sposobem, w jaki kościół ogranicza siebie jest tendencja
do patrzenia wstecz na pierwszy kościół i apostołów tak, jakby ci
dawni wierzący mieli lepsze objawienie tego, czym powinno być
ciało Chrystusowe! Dlatego podkreślają odzyskiwanie lub
naśladowanie ich metod.
Pan nie chce, abyśmy wracali do pierwszego kościoła. On
zaplanował coś lepszego na te ostateczne dni! Po co wracać do
małej strugi wody, kiedy możesz mieć "wody, w których trzeba
pływać"?
Umiłowani, źródłem i fontanną tej rzeki jest Krzyż! "Jeden z
żołnierzy włócznią przebił Jego bok i wypłynęła z niego krew i
woda" (Jan 19:34).
Dokładnie to widział Ezechiel na początku tej wizji - strumyczek
wody wypływający "spod progu domu Bożego ku wschodowi...
wody wypływały spod prawej bocznej ściany świątyni na
południe od ołtarza... woda wytryskiwała z południowej strony"
(Ezechiel 47:1,2) Jest to obraz Pięćdziesiątnicy, kiedy Duch
został dany uczniom - z obietnicą, że stanie się rzeką wody żywej
wytryskującej na ten świat.
"Kto wierzy we mnie, jak powiada Pismo, z wnętrza jego
popłyną rzeki wody żywej... To mówił o Duchu, którego mieli
otrzymać ci, którzy w Niego uwierzyli" (Jan 7:38,39).
Pozwól, że zadam ci pytanie: Czy widzisz to już? Jeżeli tą rzeką
wody żywej jest Duch Święty, to Pięćdziesiątnica - z całą swoją
chwałą i manifestacją - była tylko początkiem przepływu z Domu
Bożego!
Piotr ogłosił, że ta woda wypływała, tak jak Pan obiecał, na
początku ostatecznych dni. W miarę przepływu powiększa się!
Rośnie pod względem szerokości, głębokości, objętości mocy i
chwały. Piotr i zebranych 120 osób mieli wodę tylko do kostek!
Kościół był prześladowany przez setki lat. Kiedy cesarz
Konstantyn doszedł do władzy, otworzył kopalnie soli i uwolnił
wszystkich kaznodziejów, którzy pracowali jako niewolnicy.
Ponadto ogłosił chrześcijaństwo religią Imperium! Ale podczas
tych lat prześladowania kościół wzrastał bardzo w poznaniu i
objawieniu Jezusa. Ci prześladowani święci mieli wodę do
kolan!
Marcin Luter był jednym z tych, którzy doprowadzili ciało
Chrystusowe do nowej sfery wiary. Woda w czasach reformacji
podniosła się do bioder, kiedy kościół wzrastał w objawieniu
Krzyża, co prowadziło do głębszego poznania Jego mocy. Jak
wspaniałe to musiało być, żeby wreszcie oglądać masy ludzi,
którzy chrzcili się i przyjmowali zbawienie przez wiarę!
Wspaniałe musiało być również oglądanie tłumów ludzi
wierzących napełnionych gorliwością dla Domu Bożego, którzy
biegli do katedr i wyrzucali stamtąd bałwany i ryte podobizny!
Ta Rzeka życia będzie osiągała punkt szczytowy
przed samym przyjściem Pana!
Jest to przepowiedziane w wizji danej Ezechielowi. Bóg zabrał
tego proroka w zdumiewającą podróż! Z prętem mierniczym w
ręku Pan przeszedł 1000 łokci - około pół kilometra. Na tej
długości Ezechiel i Pan szli razem w wodzie, która sięgała do
kostek. Ezechiel mówi: "Przeprowadził mnie przez wody"
(Ezechiel 47:3). Pan ciągle zachęcał go, aby wszedł głębiej i
dalej! Po następnym 1000 łokci woda doszła do ich kolan - i
dalej wzbierała.
Kochani, Ezechiel szedł w przyszłość - aż do naszych czasów!
Dzisiaj my żyjemy na odcinku ostatnich 1000 łokci tej wizji,
ostatniego pomiaru wody! Ezechiel wszedł na sam początek tego
odcinka, ale było to dla niego zbyt głębokie, zbyt oszałamiające!
Powiedział tak: "Nie mogłem go przejść, gdyż wody wezbrały, a
były tak głębokie, że trzeba by było w nich pływać" (Ezechiel
47:5). Jednym zdaniem mówił tak: "To jest ponad moje
możliwości!"
Czy możecie sobie wyobrazić zaciekawienie proroka, kiedy
powiedział do Pana: "Czym jest to podnoszące się morze? Jeżeli
ta rzeka mówi o życiu i zmartwychwstaniu, to kim są ci, którzy
będą tak błogosławieni, że będą mogli pływać w takiej mocy i
chwale?"
Kochani, jeżeli wam się wydaje, że już doświadczyliśmy
wspaniałej obecności Jezusa, jeżeli byłeś rozradowany tym
objawieniem Jezusa, jakie masz obecnie, to mówię ci, że jest to
niczym w porównaniu ze wzrostem, jaki nadchodzi dla
sprawiedliwych. Jezus otworzy nasze oczy i w cudowny sposób
ukaże się wpośród nas! Objawi się i wyleje na nas tyle Swojego
życia, ile tylko będziemy w stanie znieść, nie mając jeszcze
uwielbionego ciała!
Prorok Izajasz zobaczył krótko tę samą proroczą rzekę! Ale
zobaczył również coś innego - w ostatecznych dniach kościół
będzie się również cieszył wielkim zabezpieczeniem przed
atakami szatana!
"Nie płyną po nich okręty z wiosłami, ani nie jeździ po nich
okazały statek" (Izajasz 33:21). Mówi tutaj o okrętach wojennych
napędzanych siła mięśni niewolników. Jest to obraz
nieprzyjaciela, który próbuje przypuścić atak na tych, którzy
próbują pływać w tych głębokich wodach. Jest to również obraz
całkowitego zamieszania! Szatan wykrzykuje rozkazy:
"Wzmocnić maszt... rozpiąć żagle... zamykać luki!" Ale nic nie
działa! Nawet nie mogą rozpiąć żagli, żeby uruchomić okręt
wojenny! Wszystkie demony siedzą przy wiosłach i bezbożni
żeglarze piekła siedzą w zakłopotaniu. Żywa woda jest dla
szatana nieosiągalna!
"Niech okryją się wstydem i hańbą ci, którzy nastają na życie
moje! Niech cofną się i zawstydzą ci, którzy myślą o zgubie
mojej! I anioł Pański niech ich rozproszy... i anioł Pański niech
ich ściga" (Psalm 35:4-6).
Nadchodzi czas, kiedy bezprecedensowe liczby
ludzi będą ożywione z duchowej śmierci.
"A wszystko będzie żyć tam, dokąd tylko dotrze ten potok"
(Ezechiel 47:9). Kiedy Ezechiel powrócił na brzeg rzeki, był
zdumiony. Spojrzał wstecz i zobaczył "wiele drzew" na obu
brzegach rzeki. Drzewa te czerpały życie z tej rzeki! Ich liście
nigdy nie więdły, a owoc ich przynosił uzdrowienie. Całe te
wysokie owocujące drzewa były pełne życia!
Ale chociaż ta rzeka Boża będzie przynosić życie wszędzie tam,
gdzie popłynie, to ostateczne dni przyniosą również zalew
śmierci. AIDS jest morzem zniszczenia - Morzem Martwym
obecnych czasów! Mnóstwo ludzi umiera. Biblia ostrzega, że
przyjdą szydercy, którzy będą drwić z poselstwa o rychłym
przyjściu Chrystusa, aby podważyć oczekiwanie, nadzieję i
miłość! Jezus powiedział: "Miłość wielu oziębnie" (Mateusza
24:12). "Ludzie zaś źli i oszuści coraz bardziej brnąć będą w zło,
błądząc sami i drugich w błąd wprowadzając" (2 Tym. 3:13).
Moralność upadnie, a grzech będzie obfitował, kiedy fałszywi
prorocy będą rozprzestrzeniać doktryny śmierci.
Już teraz duchowa śmierć rozszerza się w odstępczym kościele!
Wpośród śmierci i zniszczenia w tych ostatecznych dniach słyszę
jak w mojej duszy rozbrzmiewa proroctwo Pana: Rzeka będzie
wzbierała i wszystko ożyje tam, gdzie ona popłynie!
Wydawało się, że kościół w Chinach może umrzeć! Nieprzyjaciel
wpędził wierzących do podziemi i przez wiele lat nie dochodziły
z tego kraju żadne wiadomości. Chrześcijanie na Zachodzie nie
mieli pojęcia czy kościół tam przetrwa. Ale dzięki Bogu - tej
rzeki nie można było zatrzymać! Ona cały czas wzbierała i
wiemy, że miliony Chińczyków pływa w tej rzece życia!
"Wszystko ożyje tam, gdzie ta rzeka popłynie."
Popatrzcie na Nowy Jork, bezbożne miasto śmierci. Wiele
tysięcy ludzi umiera tu na AIDS, z przedawkowania narkotyków,
są mordowani i napadani. Wydaje się, że to wszystko wymknęło
się spod kontroli.
Wiem, że wielu ludzi chce się wyprowadzić stąd - ale Duch
Święty wykopał studnię na Broadwayu! Duch zaczął głęboko
orać i rzeka zaczyna się podnosić! Jezus ukazuje się teraz na
Broadwayu! Objawia Swoją świętość!
Ta dzielnica kin nie może zatrzymać tej rzeki, żeby nie wpłynęła
na to terytorium. Wall Street [ulica banków i giełd - przyp. tłum.]
nie może zatrzymać tej rzeki wody życia! Nawet władze miasta
nie mogą zatrzymać przepływu tej rzeki. Homoseksualiści nie
mogą jej zatrzymać przed Greenwich Village. Aborcjoniści nie
mogą jej zatrzymać przed klinikami. Nawet ortodoksyjni rabini
nie zdołają jej zatrzymać przed synagogami! Rzeka wzbiera
i wszystko ożyje tam, gdzie ta rzeka popłynie!
Ta rzeka teraz płynie i rozlewa się w Rumunii, Niemczech
Wschodnich, Polsce, na Węgrzech, w Czechosłowacji i Rosji!
Życie Chrystusa wytryskuje po całym świecie! Marcin Luter
powiedział kiedyś tak: "Jeżeli chcesz się pozbyć kopca mrówek,
to skieruj na niego rzekę!"
A jak wygląda sprawa w twoim domu? Czy wydaje ci się to
beznadziejne?
Czy widzisz jak śmierć zbiera żniwo wśród twoich najbliższych?
Uwierz w te prorocze słowa naszego błogosławionego Pana:
"One będą uzdrowione i wszystko ożyje tam, gdzie ta rzeka
popłynie".
Ja nie wiem jak Pan tego wszystkiego dokona. Ale jeżeli On
mówi, że ta rzeka będzie wzbierać i przynosić życie
wszystkiemu, czego dotknie, to ja w to wierzę! Jeżeli Bóg może
zmieść komunizm w ciągu jednego roku, to czy nie może
również tego dokonać?
Wśród tego całego ożywiania i uzdrawiania
niektórzy zostaną pominięci! Będą oddani soli!
"Lecz jego bagna i bajora nie będą zdrowe, będą przeznaczone
do zdobywania soli (Ezechiel 47:11). Są to bajora, pełne brudu i
błota. Rzeka przepływa przez nie, ale one nie zostają
uzdrowione! Wreszcie rzeka mija i pozostawia je tak suche, że
zamieniają się w sól (symbol buntu i bezpłodności).
Moczary solne reprezentują tych, którzy głęboko przeżywają, ale
się nie zmieniają. Płaczą, ale nie są posłuszni. Składają obietnice
i podejmują postanowienia, ale nie wykonują ich. "Lecz bezbożni
są jak wzburzone morze, które nie może się uspokoić, a którego
wody wyrzucają na wierzch muł i błoto" (Izajasz 57:20).
Ci ludzie wyznają chrześcijaństwo i byli napominani przez
ewangelię. Duch Święty przenikał głębię ich duszy i napominał
ich, ale oni się nie zmienili! Byli w tej rzece, ale nie pozwolili,
aby jej życie weszło do ich wnętrza. Życie Jezusa z nich nie
wypływa!
Zamiast tego z ich wnętrza wylewa się strumień brudnych plotek,
nieszczerych pochlebstw, kłamstw i goryczy! Tarzają się w
użalaniu nad sobą, ciągle narzekają i kwestionują zwierzchności.
Są nieszczerzy zamuleni brudem! Wnoszą śmierć do
wszystkiego, czego dotkną!
Ale wyrok potępienia już został na nich wydany: "Zostaną
oddani soli". Jest to przekleństwo bezpłodności: życie bez owocu
- całkowita bezużyteczność. Pomimo tego nadal trwają w swoim
buncie, pełni pychy!
Wierzcie mi, że Bóg wykrzywi bieg tej rzeki tak, że ominie ona
takich ludzi! Staną się ślepi i nieczuli na grożące im
niebezpieczeństwo. Kiedy Duch Święty odejdzie, oni będą
wołać: "Pokój, pokój", a tu przyjdzie nagłe zniszczenie!
Ezechiel musiał być zdumiony widząc takie miejsca śmierci.
Życie tryskało na wszystkie strony, ale te miejsca śmierci
pozostały bezowocne i białe od suszy! Piotr nazwał je "studniami
bez wody" (2 Piotra 2:17).
Jak oni doszli do takiego stanu - puste, suche i odcięte od dającej
życie rzeki? Ponieważ tak, jak powiedział Piotr: "Postępują
według ciała... są uprzedzeni... samowolni... sprzeciwiają się
ustanowionym przez Boga władzom... mówią źle o rzeczach,
których nie rozumieją... są zaplątani w ten świat i zostali
pokonani... odwrócili się od świętych przykazań, które kiedyś
otrzymali" (2 Piotra 2:10-21 sparafrazowane).
Prawdziwą tragedią jest to, że te wyschłe studnie były kiedyś
fontannami żywej wody!. Kiedyś wydawały życie, uzdrowienie i
błogosławieństwo, a teraz wyrzucają z siebie gorycz, nienawiść i
śmierć!
Umiłowani, nie dajcie się usidlić w upartej goryczy, kiedy ta
rzeka płynie. Pozwólcie, żeby Bóg napełnił wasze wnętrze Swoją
żywą wodą - rzeką wody życia! Powódź objawienia Jezusa
Chrystusa jest już w drodze i nie zatrzyma się, żeby opiekować
się ciałem.
Czy pojmujesz wielkość wizji danej Ezechielowi? Prorocy
Starego Testamentu tego nie widzieli. Ale przez Ducha Świętego
Bóg dał nam oczy, abyśmy zobaczyli Jego niezmierzoną
wielkość.
Słuchajcie więc - nadchodzi rzeka życia!

Brak komentarzy: