poniedziałek, 10 listopada 2014

Twoi przyjaciele nie są obojętni dla Boga
By David Wilkerson
14 września 1998
__________
Kogo uważasz za swoich najbliższych przyjaciół? Niezależnie od tego czy wierzysz w to czy
nie, kwestia ta jest sprawą wielkiej wagi dla Pana. Dzieje się tak dlatego, ponieważ twoje przyjaźnie
głośno mówią - Bogu jak i światu - o stanie twojego serca.
Czy kiedykolwiek myślałeś, aby się modlić: "Panie, co sądzisz o moich przyjaźniach? Czy one
Ci się podobają - czy też nie?" Prawdą jest, że prawy przyjaciel może zapewnić ci Boże
błogosławieństwo i przychylność, zachęca cię on bowiem do Bożego stylu życia. Z drugiej jednak
strony nieprawy przyjaciel może być powrozem uwiązującym cię do wszelkiego rodzaju zła,
prowadząc cię do strasznych związań.
W przesłaniu tym używając słowa "przyjaciel" nie odnoszę się do najbliższych członków
rodziny, a więc współmałżonka, rodzica albo dziecka, ale do osoby, z którą jesteś blisko związany,
której zwierzasz się, z którą spacerujesz, rozmawiasz, a wręcz obnażasz swoją duszę.
Zapewne nasi przyjaciele, znajomi wywodzą się z różnych kręgów. Mogą to być przyjaciele z
pracy - współpracownicy, partnerzy i klienci, mogą też być i tacy, z którymi jesteśmy związani
powierzchownie. Możesz także mieć kontakt z bezbożnymi znajomymi. Jak mówi apostoł Paweł,
niemożliwe jest, abyśmy uniknęli tego rodzaju kontaktów - musielibyśmy w takim przypadku
zupełnie opuścić ten świat!
Jednak Bóg najbardziej troszczy się o ten krąg przyjaciół, z którymi jesteś w najbardziej
zażyłych i serdecznych stosunkach. Są to ludzie, których kochasz najbardziej i którzy mają wpływ
na twoje życie. W naturalny sposób przyciągacie się do siebie i zgadzacie się w większości spraw -
czujecie się więc bezpiecznie otwierając przed sobą serca. Krótko mówiąc, łączą was głębokie
więzy i macie wiele wspólnego.
Nasze serca cały czas wysyłają sygnały - przesłania, które przyciągają innych tym, co jest w
nas najgłębiej. Widziałem, jak ta prawda urzeczywistniła się w potężny sposób w naszej wspólnocie
w Kościele Times Square Church. Na przykład pełna pożądania, cielesna kobieta może wejść na
nabożeństwo po raz pierwszy i rozglądać się po całej świątyni. W ciągu kilku minut nawiąże
połączenie z każdym mężczyzną we wspólnocie, który ogląda się za kobietami. Jej prawdziwy
charakter wysyła sygnały, które przyciągają serca jej podobne.
Podczas jednego z nabożeństw ze zdziwieniem patrzyłem, jak takie połączenie zostało
nawiązane pomiędzy dwoma młodymi narkomanami. Jeden z nich porzucił nasz program
rehabilitacyjny, nigdy nie pozbywając się swojego kokainowego nałogu. Kiedy siedział pośród
naszej wspólnoty badał każdą twarz - i po chwili nawiązał połączenie z innym narkomanem
zmagającym się z nałogiem. Po nabożeństwie widziałem tych dwóch młodych ludzi, idących razem
ulicą, rozmawiających tajemniczo. Miało miejsce bezbożne przyciągnięcie się - i ich duchy
połączyły się!
Z drugiej strony, z zainteresowaniem obserwowałem kiedyś pobożnego studenta seminarium,
który przychodził na nasze nabożeństwa. Zastanawiałem się, kogo ten młody człowiek mógłby
znaleźć sobie za przyjaciela. Następnej nocy po nabożeństwie widziałem, jak rozmawiał z dwoma
innymi, bardzo oddanymi wiernymi. Coś w tym młodym człowieku przyciągnęło tych Bożych ludzi
- i sygnał został uchwycony.
Biblia mówi nam, że nie możemy być nieświadomi tego, iż szatan próbuje nas zwodzić. A
jeden z najbardziej powszechnych ataków diabła kierowanych na nas, to wprowadzenie do naszego
zażyłego kręgu przyjaciół kogoś, kto trwa w zwiedzeniu - agenta piekieł, który pełni misję
polegającą na zniszczeniu nas. Szatan używa tej sztuczki szczególnie w przypadku samotnych lub
współczujących chrześcijan. Próbuje on zmienić niezdolną do rozróżniania uprzejmość danej osoby
w powinowactwo ze złym duchem.
Kiedyś miałem przyjaciela, który posługiwał w kościele i który został uwolniony z problemu
pijaństwa wiele lat temu. W jakiś sposób rozwinął on bliską przyjaźń z pastorem, który mieszkał
setki kilometrów od niego - człowiekiem, który nigdy nie został uwolniony ze swojego
alkoholizmu. Ci dwaj zaczęli prowadzić razem spotkania przebudzeniowe i dzielić się własnymi
ciężarami. Wkrótce ten drugi kaznodzieja przekonał mojego przyjaciela, że nie ma nic złego w
powściągliwym piciu. Zwiódł on mojego przyjaciela z powrotem do picia - i w ciągu krótkiego
czasu oboje stali się alkoholikami, stracili swoje kościoły i skończyli na ulicach Nowego Orleanu.
Wierzę, że diabeł posłał tego pijącego człowieka do życia mojego przyjaciela. Szatan wiedział,
że nie mógłby dobrać się do niego w żaden inny sposób, tak więc przyniósł do jego życia
rzekomego przyjaciela, aby go zniszczyć!
Pozwólcie, że pokażę wam z Pisma,
co dzieje się, kiedy Boża osoba wchodzi
w powinowactwo z nieprawym przyjacielem!
Król Jehoszafat był prawym człowiekiem, który panował nad Judą w czasie, gdy królestwo
Izraela było podzielone. Serce tego człowieka było w pełni nakierowane na Boga i był
błogosławiony i szanowany bardziej niż wszyscy inni z jego pokolenia: "I był Pan z Jehoszafatem,
gdyż chodził on drogami, jakimi chodził niegdyś Dawid..." (2Kronik 17,3).
Jednak Biblia mówi, że Jehoszafat wszedł w powinowactwo z królem Achabem, który
panował nad północnym królestwem Izraela: "Gdy Jehoszafat doszedł do wielkiego bogactwa i
znaczenia, spowinowacił się z Achabem" (2Kronik 18,1). Biblia tak mówi o Achabie: "Achab...
czynów takich, pobudzających do gniewu Pana, Boga Izraela, popełnił więcej aniżeli wszyscy
królowie izraelscy, jego poprzednicy." (1Królewska 16,33).
Możesz się dziwić - jak taki prawy król jak Jehoszafat mógł zaprzyjaźnić się z tak bezbożnym
człowiekiem? Wierzę, że jest tylko jedna przyczyna dla tego bezbożnego skoligacenia. Była to
część szatańskiego spisku mającego na celu zniszczenie prawego Jehoszafata.
Jehoszafat oczyścił kraj, wyrzucając wszystkie posągi Baala i zabijając bałwochwalczych
proroków. Jednakże nikczemna żona Achaba - Izebel, czciła Baala - bardzo dobrze wiedziała, co
zrobił Jehoszafat z jej bałwanami. Tak więc postanowiła, że zrobi wszystko, by ściągnąć
nieszczęście na tego Bożego człowieka.
Izebel wraz ze swoją nikczemną córką Atalią uknuła spisek. Wdarły się na pobożny dwór
Jehoszafata. W krótkim czasie młoda Atalia poznała syna Jehoszafata - Jehorama i użyła wszelkich
swoich kobiecych wdzięków aby zdobyć jego serce. Plan zadziałał: Jehoram zdecydował się
poślubić Atalię. Poszedł do swego ojca, aby poprosić o jego błogosławieństwo. Popełniając wielką
głupotę Jehoszafat dał mu je.
Kiedy pismo mówi, że Jehoszafat "spowinowacił" się z Achabem, oznacza to, że byli oni
"połączeni przez małżeństwo". Diabeł musiał tańczyć z radości z powodu tego związku! Teraz
Jehoszafat miał stały kontakt z nikczemnym Achabem i był poddany wdziękom swojej nikczemnej
synowej. Mówiąc w prosty sposób zło weszło w zażyły krąg Jehoszafata!
W końcu Jehoszafat umarł, Jehoram zasiadł na tronie, a Izebel rozpoczęła swoje ataki. Naród
szybko powrócił do bałwochwalstwa, Jehoram zabił swoich sześciu braci. To był jednak dopiero
początek rozlewu krwi przelanej w całej Judzie.
A wszystko to stało się dlatego, że Jehoszafat pozwolił sobie na przyjaźń z bezbożnym
człowiekiem. Tragedią jest to, że wcale nie musiał tego robić. Jehoram nie poślubiłby Atalii, gdyby
jego ojciec tego nie zaaprobował. Dlaczego Jehoszafat nie powiedział swojemu synowi: "Kobieta,
którą kochasz jest pełna bałwochwalstwa - ona trwa w buncie przeciwko Bogu! Udzieli ci tylko
złych rad i odwróci cię od Boga. Mówię ci Jehoramie - zerwij natychmiast ten związek, zanim on
zniszczy ciebie!" Zamiast tego, Jehoszafat nie powiedział ani słowa.
Jehoszafat miał dostęp do Pisma, gdzie Dawid oznajmił bardzo jasno: "Szczęśliwy mąż, który
nie idzie za radą bezbożnych, ani nie stoi na drodze grzeszników, ani nie zasiada w gronie
szyderców" (Psalmów 1,1). "Jestem przyjacielem wszystkich, którzy się ciebie boją I przestrzegają
ustaw twoich." (Psalmów 119,63). Jehoszafat wiedział o tym wszystkim - jednak nie podjął
żadnego kroku!
Owocem małżeństwa Jehorama i Atalii był syn imieniem Achazjasz, który objął panowanie
mając czterdzieści dwa lata. Biblia tak mówi o tym człowieku: "Także on kroczył drogami rodu
Achaba, gdyż jego matka była mu doradczynią w bezbożności" (2Kronik 22,2-3). Nagle Atalia stała
się nadwornym doradcą w Judzie. I Biblia mówi, że ta zła kobieta "... postanowiła wytracić całą
rodzinę królewską domu Judy" (2Kronik 22,10).
Jestem przekonany, że od samego początku był to plan szatana, który pragnął zniszczyć Boży
ród Judy! To był ród Dawida, o którym pisma prorokowały, że z niego wyjdzie mesjasz.
Umiłowani, możecie być pewni, że diabeł spróbowałby wszystkiego co możliwe, aby wyciąć
ród Chrystusa. Jeśli jesteś naśladowcą Jezusa, jeśli należysz do Chrystusa mocą Jego krwi - szatan
będzie próbował wprowadzić do twego życia kogoś, by zniszczyć wszystko, co Boże w tobie!
Pozwólcie, że powiem wam jak możecie dowiedzieć się,
czy szatan umieścił jednego ze swych agentów
jako twojego "przyjaciela"!
Możesz teraz sobie myśleć: "Zaraz, zaraz - nie chcę zacząć powątpiewać w moich przyjaciół.
Nie chcę nagle stać się podejrzliwym względem nich." Moja odpowiedź dla ciebie jest taka: jeśli są
oni prawdziwymi przyjaciółmi - jeśli są oni mocno przywiązani do twego serca w Duchu Chrystusa
- nie masz się czego obawiać badając swój związek z nimi. Lepiej, żebyś przypatrzył się wszystkim
swoim przyjaźniom w świetle Pisma - inaczej możesz stracić swoją własną duszę!
Łatwo jest określić, czy twoje bliskie przyjaźnie są z Boga, czy też zostały one zainicjowane
przez wroga, aby cię zniszczyć. Po prostu pomyśl o swoich najlepszych przyjaciołach i odpowiedz
na te pytania:
* Czy twój przyjaciel plotkuje, obmawia albo mówi źle o innych?
* Czy sprzecza się z Pismem, stale jest dyskutantem, nigdy nie dochodzącym do poznania
prawdy?
* Czy nazywa Bożych ludzi "faryzeuszami"?
* Czy wyczuwasz w jego słowach ducha nieposłuszeństwa, zazdrości lub podejrzliwości?
* Czy wyrzuca z siebie pełne trucizny słowa przeciwko swojej współmałżonce (swojemu
współmałżonkowi)?
* Czy udało mu się zasiać nieuprzejme myśli o innych w twoim umyśle?
* Czy zacząłeś dołączać do niego w wyrzucaniu z siebie goryczy?
Jeśli twój przyjaciel pasuje do tego opisu, jeśli z powodu tej przyjaźni jesteś coraz bardziej
oddalany od Jezusa - możesz być pewien, że diabeł umieścił tą osobę w twoim życiu. Ona ma
ducha Achaba - i została posłana, aby zniszczyć pracę Chrystusa w tobie!
Z drugiej strony, prawdziwy pobożny przyjaciel zawsze będzie stawał po stronie Słowa
Bożego, a nie tylko po twojej stronie z powodu waszej przyjaźni. Taki przyjaciel nie doradzi ci w
gorzkości swego grzechu. Zamiast tego będzie kochać cię wystarczająco mocno, aby powiedzieć ci
prawdę.
Pozwólcie, że wam pokażę, co dzieje się z każdym dzieckiem Bożym, które wchodzi w bliskie
więzi ze zgorzkniałą, nieprawą osobą. Są trzy straszne konsekwencje tego:
1. Zostaniesz wciągnięty w czyjąś "wojnę" albo problemy
- i będziesz tego sam żałował!
Biblia mówi nam, że królestwo Jehoszafata żyło w pokoju, aż do tego momentu: "Wtedy
strach przed Panem padł na wszystkie królestwa ziem sąsiadujących z Judą i nie ośmieliły się
wszczynać wojny z Jehoszafatem." (2Kronik 17,10). Juda była błogosławiona, dobrze jej się
powodziło i nikt nie śmiał powstać przeciwko niej.
Ale po tym, jak Jehoszafat spowinowacił się z Achabem Pismo mówi, że: "... Achab... namówił
go [Jehoszafata] do wyprawy przeciwko Ramot Gileadzkiemu... a on mu odpowiedział: Ja zrobię,
co ty zrobisz, a co zrobi twój lud, zrobi mój lud; pójdziemy z tobą na wojnę." (2Kronik 18,2-3).
Jehoszafat dobrowolnie został wciągnięty w beznadziejną wojnę - taką, w której Bóg nie miał
udziału!
Hebrajskie słowo "namówił" w tym fragmencie oznacza "kojące uwiedzenie". Jehoszafat
pozwolił sobie na zostanie zwabionym przez Achaba do wojny, odpowiadając: "Ja zrobię, co ty
zrobisz". Innymi słowy: "Jestem twoim przyjacielem, tak więc jestem z tobą cały czas. Nie zawiodę
cię. Możesz na mnie liczyć!"
Czy twój bliski przyjaciel jest pełen goryczy, nienawiści, złości - i prowadzi wojnę jakiegoś
rodzaju? Czy jest zaangażowany w wojnę małżeńską, rodzinną lub osobistą? I czy ty jesteś dla
niego jak Jehoszafat, oferując pomoc i zachętę? Jeśli tak, to uważaj - jesteś bliski bycia zwabionym
w to wszystko!
To prawda - już wkrótce odnajdziesz się w samym środku bałaganu twojego przyjaciela - i
będziesz poproszony o podjęcie jakiegoś kroku. Jeśli twój przyjaciel ma np. kłopoty małżeńskie,
zostaniesz zmuszony to stanięcia po którejś stronie. I skończysz współczując mu - przez cały proces
jego rozwodu!
Uważaj, chrześcijaninie, jeśli kiedykolwiek pocieszasz i zachęcasz kogoś, kto jest w stanie
buntu, to stajesz po stronie będącego w opozycji do Ducha Świętego i bierzesz tym samym udział w
grzechu tej osoby. Tragiczne było to, że kiedy Jehoszafat przyłączył się do wojny Achaba,
pośpieszył on tylko swojego przyjaciela na drodze do zniszczenia!
2. Skończysz, ignorując
wszelkie prorocze ostrzeżenia i
biblijną poradę!
Niedawno, pewna kobieta przyszła do mnie po tym, jak opuściła swojego męża. Popatrzyła mi
prosto w oczy i powiedziała: "Bóg jasno przemówił do mnie. Powiedział mi, że muszę opuścić
swojego męża, ponieważ On ma dla mnie coś lepszego, niż to małżeństwo". Tragiczne było to, że
najlepsza przyjaciółka tej kobiety "otrzymała od Pana takie samo słowo" - i zachęciła ją do
rozwodu!
Jeśli masz bezbożnego przyjaciela w swoim zażyłym kręgu, da ci on wszelkie zapewnienia
jakich chcesz, nawet jeśli jesteś w błędzie. W rzeczywistości to szatan napełni twoją głowę głosami
fałszywych proroctw, z których każde będzie twierdziło, że mówi prawdę. One powiedzą: "No dalej
- wszystko jest w porządku. Bóg jest z tobą." Ale one doprowadzą cię do krawędzi destrukcji!
Jestem pewien co do tego, że Jehoszafat był przekonany, iż działał w sposób prawy, kiedy
zobowiązywał się przyłączyć do Achaba w wojnie. Rzeczywiście, Pismo mówi: "Wówczas
Jehoszafat rzekł do króla izraelskiego: Wpierw jednak zapytaj o wyrocznię Pana." (2Kronik 18,4).
On powiedział: "Zapytajmy Pana o Jego słowo w tej sprawie. Nie podejmiemy żadnych kroków,
zanim nie usłyszymy słowa od Niego!"
Tak więc Achab przywołał swoich czterystu fałszywych proroków: "... A oni odpowiedzieli:
Wyrusz, a Bóg wyda je w rękę króla." (2Kronik 18,5). Każdy z tych czterystu głosów był zgodny:
"Jest to słuszne, aby iść na wojnę. Bóg jest z wami!"
Ale Jehoszafat nie był co do tego przekonany. Zapytał Achaba: "... Czy nie ma tutaj jeszcze
proroka Pana, abyśmy i jego zapytali?" (2Kronik 18,6). Jehoszafat chciał człowieka, o którym
wiedział, że jest on święty. Tak więc Achab posłał po proroka Micheasza, który był zamknięty w
więzieniu za to, że mówił prawdę.
Kiedy Micheasz pojawił się na scenie, ten nieustraszony człowiek wykpił wszystko, co miało
miejsce. Prorokował on nawet śmierć Achabowi, mówiąc: "... Widziałem całego Izraela
rozproszonego po górach jak owce, które nie mają pasterza..." (2Kronik 18,16). On mówił:
"Zginiesz w bitwie Achabie, a lud Boży zostanie rozproszony wśród wzgórz!"
Bóg wyraźnie objawił Jehoszafatowi i Achabowi, nie pozostawiając żadnych wątpliwości co
do tego, co myśli o całej sprawie: "To jest skazane na zagładę! Idźcie na własne ryzyko. Nic oprócz
śmierci i klęski nie czeka na was na polu bitewnym!"
W tym momencie Jehoszafat zdawał się być chętnym do posłuszeństwa prawdziwie
proroczemu słowu. Wydawało się, że chce on czynić wszystko, co Bóg mu powiedział. Jednak
przez długie wieki teolodzy zdumiewali się nad tym, co stało się później: kiedy przyszło wyraźne
słowo Jehoszafat je zignorował!
Wydaje się, że Micheasz wyczuwał opór Jehoszafata do posłuszeństwa. Zakończył on swoje
ostrzeżenie tymi słowy: "... Słuchajcie tego wszyscy ludzie!" (2Kronik 18,27). Myślę, że Micheasz
patrzył prosto w oczy króla Jehoszafata i mówił: "Panie - zważ na moje słowo! To wszystko jest
demonicznym oszustwem. To może się skończyć tylko zniszczeniem! Czy nie rozumiesz, że twoja
przyjaźń z Achabem jest zupełnie zła? On jest bałwochwalcą! Proszę, nie słuchaj tych wszystkich
kłamliwych głosów."
Jednak, co jest niewiarygodne, w następnym wersecie czytamy: "Potem wyruszył król izraelski
i Jehoszafat, król judzki, przeciwko Ramot Gileadzkiemu" (2Kronik 18,28). Jehoszafat
pomaszerował na wojnę z Achabem - zupełnie ignorując Boże ostrzeżenie!
Umiłowani, możecie chwalić się ile tylko chcecie z miłości do Bożego Słowa i chęci do bycia
mu posłusznymi. Ale jeśli nie oderwiecie się od zwodzenia przez bezbożnych przyjaciół i nie
zaczniecie szukać u Ducha Świętego umiejętności rozróżnienia złego, skończycie jako ignoranci
Słowa Bożego!
Możesz towarzyszyć swojemu przyjacielowi w jego wojnie - ale kiedy sytuacja będzie źle
wyglądać, on wyda cię w ręce wroga. Właśnie to przydarzyło się Jehoszafatowi kiedy wyruszył na
wojnę z Achabem. Ten zły król wystawił Jehoszafata, aby został zabity: powiedział mu, aby ubrał
się w szaty królewskie, podczas gdy sam ubrał się jak zwykły żołnierz. Achab dobrze rozumował,
że Asyryjczycy pójdą za Jehoszafatem, zamiast za nim.
Ironiczne było to, że Achab został zabity przez strzałę, która przebiła go przez wąską szczelinę
w jego zbroi. Jehoszafat został nagle otoczony przez wrogich żołnierzy, którzy byli gotowi pociąć
go na kawałki. Król wiedział, że śmierć jest tuż, tuż - i wołał do Boga o pomoc. Pismo mówi nam:
"... a Pan wsparł go odciągając ich od niego" (2Kronik 18,31).
Wojna była klęską, dokładnie tak, jak to prorokował Micheasz. Armia Izraela uciekła w
popłochu, jak owce bez pasterza. Jehoszafat wycofał się do Jerozolimy -jego przyjaciel Achab już
nie żył, a jego wojsko było pokonane. Tylko dzięki łasce Bożej uniknął śmierci!
Mogę sobie wyobrazić myśli, które musiały biegać po głowie Jehoszafata, kiedy spieszył z
powrotem do Jerozolimy: "O Boże - dziękuję ci za wybawienie mnie! Teraz widzę
niebezpieczeństwo chodzenia w bezbożnym towarzystwie. Nigdy więcej Panie! Nie będę częścią
tego światowego systemu. To wszystko już skończone!"
Ale to nie było skończone. Bóg dalej wiódł spór z tym człowiekiem!
3. Ostatnią i najtragiczniejszą
konsekwencją spowinowacenia się
ze złym przyjacielem jest
Boży gniew na ciebie!
Kiedy Jehoszafat wracał do domu, Pan wysłał proroka, aby powitał go tymi mocnymi
słowami: "stanął przed nim jasnowidz Jehu, syn Chananiego, i rzekł do króla Jehoszafata: Czy
musiałeś pomagać bezbożnemu i okazywać miłość tym, którzy nienawidzą Pana? Przez to ciąży na
tobie gniew Pana" (2Kronik 19,2).
Bóg mówił do Jehoszafata: "Nie masz pojęcia o niebezpieczeństwie i konsekwencji tego, co
uczyniłeś. Możesz myśleć, że to błaha rzecz wejść w powinowactwo z kimś, kto jest przeciwko
mnie. Achab był moim wrogiem - bałwochwalcą - a ty zrobiłeś sobie z niego przyjaciela. Dałeś
posłuch jego nikczemnym mowom i pogrążyłeś się w jego brudzie. Jednak nie podjąłeś żadnego
kroku przeciwko żadnej z tych rzeczy, Jehoszafacie. Wiodę z tobą spór z tego powodu!"
W tym miejscu możesz myśleć: "Rozumiem, że Achab był zły. Ale kiedy myślę o moich
własnych przyjaciołach, to nie ma mowy, że mógłbym pomyśleć o nich jako o wrogach Boga."
Rozważ jednak poniższe fragmenty Pisma:
* "Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie..."(Łukasza 11,23). Czy twój przyjaciel staje po
stronie Pana we wszystkim?
* "... nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem, jak czary..." (1Samuela 15,23). Czy
rada twojego przyjaciela jest pełna buntu?
* "... ten, kto skazuje niewinnego... [jest] ohydą dla Pana" (Przypowieści 17,15). Czy twój
przyjaciel mówi źle o Bożych ludziach?
To nie jest zabawa! Twoi przyjaciele są poważną sprawą dla Boga - ponieważ ich działania
mają poważne konsekwencje: "Ustom swoim pozwalasz mówić źle, a język twój knuje zdradę.
Siedzisz i mówisz przeciw bratu swemu, znieważasz... Pojmijcież to wy, którzy zapominacie Boga,
bym was nie rozdarł..." (Psalmów 50,19-22).
Posłuchajcie proroka Izajasza: "Rzekł bowiem: Wszak są moim ludem... On sam ich odkupił w
swojej miłości i w swoim miłosierdziu... Lecz oni byli przekorni i zasmucili Ducha jego Świętego;
wtedy przemienił się w ich nieprzyjaciela, sam przeciwko nim walczył" (Izajasza 63,8-10). Bóg
naprawdę zwraca się przeciwko tym, którzy ignorują Jego Słowo!
W przypadku Jehoszafata Bóg przyniósł wojnę i kłopoty do Judy: "Po tych wydarzeniach
ruszyli Moabici, Ammonici, a z nimi także niektórzy Maonici na wojnę z Jehoszafatem" (2Kronik
20,1). Aż do tego czasu Juda cieszyła się wielkim pokojem. Ale teraz Jehoszafat widział, jak
wrogowie najeżdżali na niego z każdej strony, grożąc zniszczeniem jego królestwa!
Paweł pisze: "Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej bezbożności i
nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumią prawdę" (Rzymian 1,18). Apostoł mówi tutaj o
ludziach, którzy znają prawdę, a jednak ją ignorują, udając że ona nie istnieje. Mówiąc w prosty
sposób, Boży gniew jest nad wszystkimi, którzy tłumią prawdę, nic z nią nie robiąc - tak jak król
Jehoszafat!
Dzięki Bogu, Pismo mówi: "Wtedy Jehoszafat zląkł się i postanowił zwrócić się do Pana,
ogłosił też post w całej Judzie" (2Kronik 20,3). Król upokorzył się i pokutował: "Wtedy Jehoszafat
pochylił głowę twarzą aż do ziemi, a także wszyscy Judejczycy i mieszkańcy Jeruzalemu padli
przed Panem, oddając pokłon Panu" (2Kronik 20,18).
Bóg odpowiedział na skruchę Jehoszafata dając Judzie całkowite zwycięstwo nad Moabitami.
Ostatecznie Biblia mówi: "A królestwo Jehoszafata zażywało spokoju, którego jego Bóg zewsząd
mu użyczył" (2Kronik 20,30).
Pozwólcie mi zakończyć tym
końcowym ostrzeżeniem:
Ten problem wybierania przyjaciół w sposób mądry i ostrożny jest aktualny przez całe życie.
Faktem jest, że możesz wyrwać się z jednego niemądrego związku - ale możesz zaraz wpaść w
inny!
Biblia mówi nam, że historia Jehoszafata zakończyła się tragicznie: "Po tych wydarzeniach
Jehoszafat, król judzki, sprzymierzył się z Achazjaszem, królem izraelskim, ten zaś postępował
bezbożnie" (2Kronik 20,35). Jehoszafat uczynił znowu to samo! Wszedł w powinowactwo ze złym
Achazjaszem, tak samo, jak to uczynił z Achabem.
Tym razem Bóg wysłał proroka do Jehoszafata mówiąc: "... Ponieważ sprzymierzyłeś się z
Achazjaszem, Pan zdruzgocze twoje dzieło..." (2Kronik 20,37). Duch Boży opuścił tego prawego
niegdyś człowieka - ponieważ on nie był posłuszny!
Umiłowani, Biblia bardzo jasno mówi na temat przyjaźni: "Nie przyjaźnij się z człowiekiem
popędliwym i nie obcuj z mężem porywczym, abyś nie nabrał jego obyczajów i nie przygotował
pułapki na swoją duszę" (Przypowieści 22,24). "Ale tych, którzy zbaczają na kręte drogi, Niech Pan
odrzuci wraz ze złoczyńcami..." (Psalmów 125,5).
Podejmij dzisiaj krok. Jeśli masz bezbożnych przyjaciół w swoim zażyłym kręgu, zerwij z
nimi! Bóg w swoim miłosierdziu uwolni cię z więzów wroga, tak jak to uczynił z Jehoszafatem. Ale
faktem jest, że nigdy nie możesz stracić czujności na próby szatana, zmierzające do umieszczenia w
twoim życiu kogoś dla zniszczenia pracy Chrystusa w tobie.
Módl się: "Panie, otwórz moje oczy na wszystkich moich przyjaciół! Pomóż mi zobaczyć ich
w jasnym świetle, czy to jako dobrych, czy jako złych, jako podobających się Tobie lub nie. Niech
wszystkie moje przyjaźnie przynoszą Tobie chwałę!"
---
Wykorzystano za zgodą World Challenge, P. O. Box 260, Lindale, TX 75771, USA.
Moje dokumenty + Indeks polskich kazań + Kaplica + Subscribe + Copyright
Times Square Church Information | New Reader Information
COPYRIGHT/OGRANICZENIA WYNIKAJĄCE Z PRAW AUTORSKICH:
Plik ten jest wyłączną własnością World Challenge. Nie może być zmieniany i poprawiany w żaden
sposób. Może być powielany jedynie w całości i wprowadzany do obiegu jako "freeware", za
darmo. Każde powielanie tego pliku musi zawierać wzmiankę na temat praw autorskich (np.
"Copyright (c) 2001 by World Challenge"). Plik ten nie może być odsprzedawany lub używany do
wzbogacania innych sprzedawanych produktów bez pozwolenia World Challenge. Dotyczy to całej
zawartości, z wyjątkiem kilu krótkich cytatów. W każdym przypadku należy powoływać się na
Copyright (c) 2001 by World Challenge, Lindale, Texas, USA.

Brak komentarzy: