wtorek, 11 listopada 2014

Wkrótce nadejdzie przebudzenie świętości!
(Coming Soon - A Revival of Holiness!)
David Wilkerson
1982
__________
Przebudzenie świętości przychodzi na ten naród. Iskry zostały
już zapalone przez Ducha Świętego i wszędzie, gdzie teraz
podróżuję, są znaki pełnego chwały ożywienia - całe masy dzieci
Bożych łakną i pragną sprawiedliwości. Biblia przepowiada, że
kiedy wróg przyjdzie jak powódź, Duch Pański wzniesie sztandar
przeciwko niemu. Świętość, prawdziwa sprawiedliwość
Chrystusa jest tym sztandarem. Zaplamiony krwią sztandar
świętości, zostanie już wkrótce wzniesiony nad polami
bitewnymi grzechu i zepsucia. Podniosą się narastające na sile
głosy, wołające do Pana: "Oczyść nas. Straw nas. Wyrwij nas z
bagna i brudu tego wieku. Doprowadź nas z powrotem do życia
w świętości i posiadania niebiańskiego nastawienia umysłu.
Oczyść nas i zachowaj niesplamionymi przez ten świat."
Młodzi chrześcijanie, a w szczególności młodzi posługujący,
mają już dosyć całej tej zabawy w religijną grę. Są znużeni
wszelkimi międzywyznaniowymi kłótniami oraz doktrynalnymi
sprzeczkami. Oni łakną wiary, która będzie zachowywać ich w
czystości pośród nikczemnego i przewrotnego pokolenia.
Zaczynają wołać do Pana o przebudzenie w naszym kraju oraz o
objawienie Bożej świętości.
Słyszę ich wołanie rozlegające się od jednego wybrzeża do
drugiego - sednem tego, co mi mówią jest: "Nie chcemy jakiegoś
rodzaju systemu teologicznego. Mamy dosyć materialistycznego
nauczania oraz głoszenia, które pozostawia nas pustymi i
wysuszonymi. Nie chcemy, aby nam mówiono jak odnosić
sukces i żyć w dobrobycie. Jesteśmy młodzi, tak więc nie
odpowiadamy na przesłania dotyczące zdrowia. Potrzebujemy
zostać przekonanymi o grzechu, aby wiedzieć jak smucić się z
powodu naszych odstępstw i chodzenia drogami umiłowania
przyjemności. Chcemy wiedzieć, w jaki sposób oddać nasze ciała
Chrystusowi w całkowitym podporządkowaniu oraz wiedzieć, co
to znaczy być świętymi. Potrzebujemy ewangelii, która pokaże
nam w jaki sposób pozostać czystym w tym wieku brudu."
Słowo prorocze
Wierzę, że właśnie w tej chwili mój długopis jest namaszczony
przez Ducha Bożego, kiedy wam mówię że On suwerennie
poruszy się nad Swoim Kościołem i przebudzi go na nowo do
biblijnej świętości. Wybrańcy Boży zostaną poruszeni w swoim
wewnętrznym człowieku. Duch Święty będzie przekonywał o
grzechu oraz poruszał i przyciągał, dopóki wierzący nie zaczną
ponownie bez ustanku tęsknić za duchowym oczyszczeniem oraz
wyzwoleniem spod mocy grzechu.
Odstępczy niedzielni chrześcijanie o zimnych sercach zostaną
wstrząśnięci i przekonani o grzechu dzięki pełnemu mocy
badaniu przez Ducha Świętego. Sąd rozpocznie się w domu
Bożym, a świętość Pana zostanie objawiona w wewnętrznym
człowieku. Ukryty grzech będzie wszędzie obnażany i wielu,
wielu chrześcijan zostanie przekonanych o grzechu oraz
ostrzeżonych przez Boga, aby odstawili swój grzech i porzucili
go. W przeciwnym wypadku zostaną w jawny sposób surowo
osądzeni.
Odstępczy posługujący o letnich sercach zobaczą jak wzniesiony
zostanie sztandar świętości w tym kraju i albo nawrócą się do
Pana - poszcząc i modląc się pełni łez, Bożego smutku i pokuty -
albo będą się przeciwstawiać i zostaną utwierdzeni w swojej
martwocie i braku zainteresowania. Ale wierzę, że każdy
prawdziwy posługujący należący do Chrystusa, który tęskni za
przywróceniem czystości w Kościele doświadczy nowego
wezwania do gorliwej modlitwy oraz odnowionej nienawiści
względem osobistych i narodowych grzechów.
Zobaczymy, jak przekonanie o grzechu od Ducha Świętego w
starym stylu spada zarówno na grzeszników, jak i chrześcijan w
kościołach w całym kraju. Uważam to za fakt od Ducha
Świętego. To już zaczyna się dziać. W ciągu kilku miesięcy
otrzymaliśmy listy i telefony od różnych posługujących ze
wszystkich stron kraju, relacjonujące suwerenne poruszenia się
Ducha Bożego w ich kościołach, gdzie całe zgromadzenia
zostały dogłębnie wstrząśnięte potężnym przekonaniem o
grzechu od Ducha Świętego. Posługujący donoszą o
odnowionym nacisku w swoich kazaniach na głoszenie
przeciwko grzechowi oraz kompromisowi w ich kościołach.
Opowiadają o ludziach, którzy przybiegają do ołtarzy, pokutują i
wołają do Boga o nowy chrzest w miłości oraz o oczyszczenie
swojej duszy. Chciwość, zgorzknienie, światowe nastawienie
umysłu są wyznawane i porzucane. Ich ludzie zaczynają się
odwracać od nikczemnych dróg i ma teraz miejsce powrót na
stare ścieżki sprawiedliwości przez wiarę. Bez przymusu
zaczynają pościć i modlić się o nowe objawienie miłosierdzia i
łaski.
Bóg mną wstrząsnął
Jeśli chodzi o moją własną posługę, to mogę wam powiedzieć, że
Bóg powywracał we mnie wszystko do góry nogami! Czytałem
książki napisane przez świętych purytańskich pisarzy. Mężów
Bożych takich jak John Owen, Sibbes, Goodwin, Baxter i inni.
Byłem zaszokowany tym, jak dalece zbłądziliśmy od dróg
Pańskich. Pierwotny kościół chodził w bojaźni Bożej i prowadził
święte, pełne oddania życie. Nasi purytańscy ojcowie byli
pobożnymi mężami Bożymi, którzy nienawidzili grzechu. Luter
powiedział przed śmiercią: "Obawiam się tego, że kiedy odejdę,
przesłanie to zostanie zapomniane". Stało się dokładnie tak, jak
się tego obawiał Luter. Zbłądziliśmy bardzo daleko od teologii
Reformacji. Pobożni reformatorzy z minionych wieków nawet
nie rozpoznaliby egoistycznej, taniej ewangelii, jaka jest dzisiaj
głoszona zza tak wielu kazalnic.
Tak, jak młodzi ludzie dzisiejszych czasów, również i ja jestem
znużony zabawą w duchowe gry. Mam dosyć leniwego,
materialistycznego zwiastowania i nauczania, rozpieszczającego
ludzkie ego, które tak dalece odciągnęło nas od ewangelii
upamiętania, świętości oraz całkowitego poddania.
Właśnie te słowa słyszę teraz, kiedy klęczę w komorze
modlitewnej: Dawidzie, poddaj próbie samego siebie. Zaglądnij
do lustra Bożej świętości. Pozbądź się wszelkiego grzechu i
zepsucia - pychy, egoizmu oraz ambicji. Zacznij szukać oblicza
Pańskiego ze szczerością i żarliwością. Odsuń się od rzeczy
materialnych, od materializmu. Łaknij, pragnij prawdziwej
sprawiedliwości, Bożego daru otrzymywanego przez wiarę w
Chrystusa. Wzywaj Boga sercem pełnym żalu i módl się o
świeże namaszczenie. Często przybiegaj do komory modlitewnej
i szukaj Go z całego serca i całej duszy. Zagłębiaj się bardziej w
Słowie Bożym - szukaj nowego objawienia świętości Boga,
napawającej bojaźnią. Nie miłuj tego świata i porzuć wszelkie
jego przyjemności. Wyrzecz się wszystkiego - ukórz się i głoś
przeciwko grzechowi i kompromisowi ze świętą żarliwością.
Rozbudź lud Boży! Głoś przeciwko grzechowi w domu Bożym.
Wzywaj chrześcijan do pokuty! Głoś bez obawy, aż pojawi się
Boży smutek z powodu grzechu! Wzywaj ludzi do ukorzenia się i
modlitwy!
Siekiera i wiejadło!
Kiedy Jan Chrzciciel prorokował o pojawieniu się Chrystusa,
widział Go jako nadchodzącego z siekierą w jednej ręce i
wiejadłem (wiatrakiem) w drugiej.
"A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona; wszelkie
więc drzewo, które nie wydaje owocu dobrego, zostaje wycięte i
w ogień wrzucone" (Mateusza 3,10).
"W ręku jego jest wiejadło, by [gruntownie - KJV] oczyścić
klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz
plewy spali w ogniu nieugaszonym" (Mateusza 3,12).
Jan nie zobaczył Chrystusa, jako przychodzącego z workiem
prezentów na plecach, jak jakiś boski święty Mikołaj. On nie
przychodził, aby przynieś ludzkości dobrobyt i sukces. On
przychodził z siekierą i wiejadłem (wiatrakiem). Chrystus miał
pojawić się w Swoim domu, aby go oczyścić! Słowo oczyścić
oznacza "obmyć, pozbyć się, wynieść to, co jest nieczyste".
Wiejadłem (wiatrakiem) jest Duch Święty, którego potężny wiatr
wkrótce wywieje wszelką plewę letniości i grzechu ze świętej
świątyni Bożej.
Siekiera jest przekonującą o grzechu mocą Słowa Bożego i
przychodzi pod namaszczeniem Ducha Świętego. Przysłuchajcie
się językowi użytemu w proroctwie Jana: "Chrystus oczyści,
wytnie, zbierze, spali, oddzieli!" Wszelki kompromis zostanie
teraz osądzony. Wszelka samorealizacja oraz szał na punkcie
przyjemności zostaną wzgardzone przez Jego sąd. Wszelkie
wymieszanie z bezbożnikami, którzy odrzucają Chrystusa nie
zostanie przeoczone. On nie będzie szczędził używania zarówno
siekiery, jak i wiejadła (wiatraka). Czekał już wystarczająco
długo na to, aby Jego winnica wydała owoc. Udawanie, plewy -
to wszystko musi zostać oczyszczone. Nasz Pan odetnie duchowe
korzenie wszystkich fałszywych wyznawców i obłudników.
Jedynie ci, którzy mają czyste ręce i serca wejdą na Jego świętą
górę. On odrzuci Swoje własne ołtarze i odwróci się od wielu
kościołów, jeżeli nie nastąpi przebudzenie upamiętania.
Jeśli nie macie okazji usłyszeć takiego rodzaju zwiastowania zza
waszych kazalnic, to obawiam się, że albo posługujący, albo
nauczyciel utracił swoje namaszczenie, bądź też są oni
nauczycielami, którzy uwielbiają łechtać uszy. Zwiastowanie i
nauczanie, które najbardziej podoba się Bogu w tych ostatnich
dniach, to takie, które przykłada siekierę do korzenia grzechu w
naszym życiu. Potrzebujemy zwiastowania, które wstrząśnie
nami aż do głębi naszego serca, ujawniając plewę ukrytego
grzechu oraz światowe nastawienie umysłu. Potrzebujemy i
wkrótce otrzymamy więcej kaznodziei i nauczycieli, którzy mają
w ręce miecz, aby zadawać cięcia aż do samego szpiku kości i
przynieść prawdziwą pokutę oraz porzucenie grzechu.
Również i ty odczujesz to oczyszczenie
Jeśli ja, jako usługujący ewangelią, będący w pełnoetatowej
służbie dla Pana, mający bibliotekę pełną religijnych książek
oraz powołanie od Boga, upadłem pod rozżarzonym do
czerwoności przekonaniem o grzechu od Ducha Świętego, to
możesz i ty tego doświadczyć! Nie zdawałem sobie sprawy z
tego, jak zimnym stało się moje serce. Nie pałałem Bożą
nienawiścią do grzechu, jak powinienem. Nie wiedziałem, że
świat powoli wkradał się do mojej duszy, powodując, że staję się
duchowo słaby i wysuszony. Nie pościłem i nie padałem na twarz
w Jego świętej obecności, aż Jego boska świętość stopiła i
skruszyła mnie. Myślałem, że jedynym rodzajem postu, jaki jest
dziś potrzebny, było Izajaszowe "wypuszczanie na wolność
uciśnionych i łamanie ciężkiego jarzma ubogich". Ale używałem
tego jako wymówki, abym nie musiał powstrzymywać się nawet
od jednego posiłku dla zaoszczędzenia czasu na modlitwę.
Byłem jednym z tych posługujących, którzy bez namysłu chlubili
się: "Odmawiam zaglądania do swojego serca - wiem, że jest ono
nikczemne. Tak więc po prostu pozwolę Jezusowi, aby mi to
wszystko przebaczył i zapomnę o tym". To brzmi, jak
nowotestamentowa teologia, ale jest to jedynie połowiczna
prawda. Nigdy nie porzucimy naszej siły, przyciągającej nas do
grzechu, nigdy nie dobierzemy się do korzeni, dopóki nie
zobaczymy jak niezwykle jesteśmy grzeszni i jak rozpaczliwie
potrzebujemy łaski i miłosierdzia Chrystusa. Ścinamy drzewo, a
pozostawiamy jego korzenie, aby mogło wzrosnąć na nowo.
O, tak - modliłem się i czytałem Biblię, głosiłem kazania i
wspomagałem będących w potrzebie, kochałem swoją żonę i
dzieci. I myślałem, że jestem całkiem uczciwym, pokornym i
szczerym posługującym. Ale to było przed tym, jak Duch Święty
sprawił, że uczciwie zaglądnąłem do lustra Jego sprawiedliwości.
Zobaczyłem w sobie rzeczy, które mnie zaszokowały. Nie byłem
całkowicie poddany Bogu. Nadal znajdowałem się w szponach
subtelnych rodzajów pychy. Powoli byłem zatruwany przez
miłowanie komfortu, łatwizny oraz uznania przez innych. Miało
to miejsce przede wszystkim w podświadomości, ale mimo to
było to bardzo realne. Jednak Bóg w Swoim miłosierdziu obudził
mnie! Wziął mnie w Swoje litościwe ramiona i postawił z
powrotem na świętej ziemi. To jest dopiero początek i mam
jeszcze przed sobą długą drogę do przejścia, ale nie zawrócę.
Wcześniej były takie chwile, kiedy Bóg wzywał mnie, abym
"poszedł na całego", jeśli chodzi o dogłębne poddanie Mu się,
przemieniające życie, ale stawałem się zbyt zajęty, aby tego
dokończyć. Ale już nie tym razem - teraz pójdę do końca, aż On
mnie uniży, oczyści i da mi Swoją szatę prawdziwej
sprawiedliwości.
Moja służba zmienia się!
Duch Święty dokonuje oczyszczenia.
Zaistniały zmiany we mnie samym, a teraz także w mojej służbie
za kazalnicą. Częścią tego oczyszczenia jest to, że zmienia się
muzyka na wszystkich moich ewangelizacjach. Razem ze mną
nasz zespół muzyczny został pokierowany przez Ducha
Świętego, aby śpiewać i grać jedynie uwielbiającą i chwalącą
muzykę, która wywyższa Chrystusa. Na naszych spotkaniach nie
będzie muzyki, która świadomie naśladuje dźwięki bezbożnych
grup rockowych lub dyskotekowych. Nie będzie rozrywki!
Będziemy prezentować muzykę, która ucisza dzikie duchy, która
wynosi w górę imię Jezusa, która sprawia, że młodzi ludzie chcą
w trzeźwości spojrzeć na swoje życie i zaczną pragnąć Bożych
rzeczy.
Wiem, że wielu muzyków uwierzy mi, kiedy teraz prorokuję
tutaj, że Bóg wymiecie ze Swojego Kościoła wszelką muzykę,
która gorszy niebiosa. Właśnie w tej chwili w Jego ręku jest
wiejadło (wiatrak). Większość współczesnej muzyki jest plewą i
zostanie usunięta. Wkrótce nadejdzie dzień, kiedy piosenkarze
oraz zespoły, które nadal będą wystawiać nieuświęconą
"religijną" muzykę nie będą miały publiczności. Przebudzeni
młodzi ludzie, prowadzeni przez Ducha Bożego zostaną
odstawieni od wszelkiej muzyki, która brzmi, jak echo z
buntowniczej przeszłości, włączając w to wszelki rodzaj muzyki,
która wychwala nikczemność. Młodzi ludzie, którzy powracają
do świętości i czystości, wykształcą w sobie słuch dla muzyki,
która jest uzdrawiająca i pełna uwielbienia.
Bóg dokona nowej rzeczy w muzyce! Widzę, jak to przychodzi
już od dłuższego czasu. Całkowite oczyszczenie! To już zaczyna
się dziać. Właśnie w tym tygodniu dwa różne zespoły
powiedziały mi, że ich kolejne albumy będą zawierały więcej
uwielbienia i chwalenia Boga. Jeden z dobrze znanych muzyków
powiedział mi: "Bóg poruszył ostatnio moje serce. Zamierzam
teraz pisać wszystkie swoje piosenki na kolanach. Nie będzie już
więcej głupawego śmiecia. Nie obchodzi mnie już to, jak będą
sprzedawały się płyty. Po prostu chcę usługiwać ludziom."
Bóg mi obiecał, że młodzi ludzie będą lubić, a wkrótce po tym
nawet preferować uświęcone dźwięki od Ducha. Przebudzenie
świętości, które nadchodzi, przywróci piękną, podnoszącą na
duchu muzykę, jakiej pragnie Chrystus. Wszelkim
przebudzeniom świętości we wszystkich minionych stuleciach
akompaniowała oczyszczająca muzyka w Kościele. To proroctwo
złoży szczere świadectwo we wszystkich modlących się
czytelnikach tego przesłania. Czy wy także odczuwacie w swoim
sercu poświadczenie, że nadchodzą zmiany - oczyszczające,
obmywające zmiany?
Nie będzie już więcej łatwego "wierzenia"!
W tym przebudzeniu świętości, które nadchodzi, Bóg będzie
wzywał do oddzielenia się od świata i oddania Jemu. Nie będzie
już więcej nakładania łat na grzech. Grzech musi być nie tylko
wyznany, ale także porzucony. Będzie miało miejsce
rozprawienie się z ludźmi, którzy twierdzą, że są zbawieni, a
angażują się w cudzołóstwo i wszeteczeństwo! Tym, którzy
wychodzą do przodu, aby "przyjąć zbawienie" nie uda się już
dłużej poprzestać na "zmówieniu prostej modlitwy". Nie! Muszą
oni zostać tak przekonani o swoich grzechach, że je znienawidzą.
Nie będą opuszczać moich ewangelizacji z poczuciem
fałszywego bezpieczeństwa, tylko dlatego, że uronili kilka łez i
wypowiedzieli krótką modlitwę. Chcę widzieć, jak Duch Święty
chłoszcze ludzi takim przekonaniem o grzechu, że zobaczą oni
"ogrom grzeszności grzechu" (zobacz Rzymian 7,13). Następnie
chcę, aby Duch dokonywał czegoś więcej, niż tylko
emocjonalnej powierzchownej pracy w ich wnętrzu. Chcę, aby
zobaczyli, jak są grzeszni, jak zupełnie bezradni! Chcę, aby po
tym otrzymywali objawienie miłującej łaski Jezusa Chrystusa i
chcę, aby przez wiarę otrzymywali dar Jego świętości i
sprawiedliwości! Chcę, aby policzyli koszty - porzucili ten świat,
jego rozkosze i wszelkich bezbożnych przyjaciół, i aby zawrócili
o całe 180 stopni, aby chodzić z Bogiem.
To przebudzenie świętości zostanie odrzucone przez wielu. Oni
nazwą je powrotem do legalizmu. Powiedzą, że to jest "głoszenie
zakonu". Powiedzą, że to prowadzi do niewoli! Ale oni się mylą.
Również i ja gardzę legalistyczną świętością. Ale nadchodzące
przebudzenie ugruntowane jest na prawdziwej biblijnej
świętości. Ono skupi się na wewnętrznej prawdzie i czystości.
Chrystus powróci po Kościół bez zmazy bądź rysy, a nie po
Kościół wylegujący się na wykonanych z kości słoniowej łożach
łatwizny, chciwości i egoizmu (zobacz Amosa 6,1-4). Lud Boży
ogarnia światowe nastawienie umysłu, dlatego wkrótce Boże
działanie będzie musiało postawić temu wyzwanie.
Chrystus nie płakał nad Egiptem, Rzymem, czy Grecją - płakał
nad Jerozolimą, Jego własnym miastem, w którym mieszkał Jego
lud. Słowo Boże mówi:
"[Jeśli] ukorzy się mój lud, który jest nazwany moim imieniem, i
będą się modlić, i szukać mojego oblicza, i odwrócą się od
swoich złych dróg, to Ja wysłucham z niebios, i odpuszczę ich
grzechy i ich ziemię uzdrowię" (2 Kronik 7,14).
Czy jesteś jednym spośród Jego ludu? Czy naprawdę odczuwasz
głębokie wewnętrzne przebudzenie, o którym tu mówię? Czy
odczuwasz odnowione łaknienie za sprawiedliwością? Czy
znużyłeś się już i masz dosyć pustki i głupoty tego świata? Czy
odczuwasz bliskość Jego powrotu? Czy nasz błogosławiony Pan
wzywa cię, abyś wrócił do komory modlitewnej i do życia w
poddaniu się Mu i czystości?
Przygotujcie się święci! W czasie, gdy liberalny kościół staje się
coraz bardziej zimny i bezbożny, podczas gdy kaznodzieje o
letnim sercu nadal oferują fałszywą nadzieję, podczas gdy ten
stary świat zaczyna się rozpadać bo wszystko wokół to
przestępstwo, przemoc, bezrobocie i zło, Duch Święty nawołuje:
"Ludu Mój! Wyznajcie swoje grzechy! Ukórzcie się teraz!
Pokutujcie teraz! Wzywajcie teraz Pana!"
Święci Pańscy, jeśli odczuwacie to samo wewnętrzne
pobudzenie, to proście Boga, aby sprawił, że dostaniecie mdłości
z powodu grzechu, światowości i materializmu. Módlcie się o
nowe łaknienie i pragnienie Bożej pełni. Powróćcie do komory
modlitewnej! Nie przegapcie tego kolejnego wielkiego
poruszenia się Ducha Świętego w tym kraju!
Wszystko, co może być wstrząśnięte zostanie wstrząśnięte.
Muzyka, moralność, rodziny, kościoły, seminaria, wyższe
uczelnie, a nawet rząd!
"... Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem... aby
ostały się te [rzeczy], którymi wstrząsnąć nie można"
(Hebrajczyków 12,26-27).
Weźcie ze sobą to przesłanie do waszej komory modlitewnej.
Przeczytajcie je modląc się i pozwólcie Duchowi Bożemu stopić
was i skruszyć oraz namaścić świeżym olejkiem! Święty!
Święty! Święty jest nasz Bóg!
"Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego
nikt nie ujrzy Pana" (Hebrajczyków 12,14).

Brak komentarzy: