Wizja wylania Bożego Ducha na Polskę,którą otrzymałem dn 28-12-2012
Będąc wysoko nad ziemia,zobaczyłem Polskę z jej granicami jasno i wyrażnie zaznaczonymi światłością,po tym poznałem ze to właśnie nasz kraj,po jej granicach.Spoglądałem na Polskę z dość znacznej odległości,gdy wpatrywałem się w nasz kraj,była w środku jakaś niewyrażną,pomimo światła które biegło wzdłuż całej granicy to w głębi kraju widziałem coś jakby ją zaciemniało.Z powodu małej ilości światła w Polsce nie mogłem zbyt wiele zobaczyć.W pewnym momęcie zacząłem zbliżać się i kierować się w duł.Gdy bylem na pewnej wysokości zobaczyłem że to co zaznaczało nasza granice Polski,,ze to był bardzo wysoki słup Bożej światłości,ten słup miał wysokość kilkuset metrów i biegł wzdłuż całej granicy Polskiej,była to bardzo jasna ale nie rażąca w oczy światłość,niebywale biała.Gdy Patrzyłem na ten słup światłości odniosłem wrażenie że ona stoi w miejscu i z jakiegoś powodu nie wchodzi do naszego kraju,jakby na coś czekała.Dalej zbliżałem się do powierzchni ziemi.Gdy znalazłem się już dostatecznie blisko by móc więcej zobaczyć,zobaczyłem wiele drzew rozmieszczonych w całej Polsce,do ziemi zbliżałem się od wschodu.Te drzewa to byli Boży ludzie,zacząłem przyglądać się baczniej tym drzewom,mój wzrok skupił się na gałęziach,były jakieś brudne,jakby coś ciemnego ich okrywało,nie byli brudni od tej ciemności ale jakby ta ciemność ich okrywała,izolowała.Popatrzyłem w duł i zobaczyłem ze te drzewa poruszają się,idą w jednym kierunku.Zdziwiłem się bo jak patrzyłem na gałęzie nie widziałem żadnego ruchu,a one szły.Zdawało mi się ze te drzewa zmierzają w kierunku środka Polska.Kolejna rzecz która mnie zdziwiła i to bardzo,było to ze idą razem,ale w rzeczywistości nie poruszają się nawet o metr.Na chwilę coś odwróciło moja skupioną uwagę na drzewach i zacząłem spowrotem patrzeć w kierunku słupa światłości.I znowu zaczęły przychodzić mi do głowy pytania-"dlaczego Boża światłość stoi w bez ruchu?,jakby stała i tylko obserwowała co się dzieje w naszym kraju.Pomyśłałem sobie,Boże my potrzebujemy twojej światłości w naszym kraju,dlaczego stoisz i milczysz?.Mnóstwo myśli przychodziło mi do głowy.W pewnej chwili zobaczyłem jak z tej światłości wyłania się jakaś postać i idzie w moim kierunku,ta postać szła od strony pół-wschodniej i w pewnej odległości ode mnie zatrzymała się,skądś poznałem ze to sam Pan Jezus.Powiedział ze to nie wejdzie jak przez modlitwie i post.Otrzymałem mały przebłysk tego co kryje się w światłości,były tam niezliczone ilości Bożych aniołów,różnych klas,jedne uwielbiały tylko Boga a inne były potężnymi wojownikami z wielkimi mieczami,widok był porażąjacy i nie wiem nawet jak znaleść słowa by to opisać,było nad wyraz chwalebne,chwała Boza to wszystko otaczała,jagby ci aniołowie byli w atmosferze chwały.Gdy ten przebłysk tego co widziałem zamknął się to zobaczyłem ze światlość i wszystko co było w niej zaczęła iść w głąb naszego kraju,od zewnętrznych granic Polski weszła do środka Polski,okryła cala Polske ta światlość i zaczęła wznośić się wysoko nad ziemie,tam na gorze ukształtowała się w jakby chmury deszczowe.Zobaczyłem jak zaczęły spadać krople tej światłości w całym kraju,w każdym jego miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz