piątek, 17 października 2014


Szybko biegnie słowo jego” Ps. 147:15
Słowo jest wyrazem myśli. To, co człowiek ma w myślach, może żyć i umrzeć wraz z nim, ale jeśli pragnie, by jego myśl zaczęła żyć w zewnętrznym świecie, ubiera ją w słowa i daje ją poznać innym. Nie wyrażona myśl, jest jak podniesione ramię, które niczego nie wykonuje, mimo iż jest główną sprężyną czynu. Ale według możliwości człowieka jego myśl przemienia się w fakt, jeśli jest w stanie wypowiedzieć z mocą rozkaz. Stąd też słowo jest bardzo ważne jako sposób ubierania myśli i dokonywania czynów. Słowo jest objawieniem człowieka. Dryden powiedział: „Mowa jest światłem, porankiem myśli. Maluje na zewnątrz wspaniałe obrazy, które inaczej spoczywałyby jedynie w duszy”.
Przemów” powiedział stary filozof, „bym mógł cię zobaczyć”. W słowach można odkryć więcej z człowieka niż w czymkolwiek innym, co do niego należy. Możesz przyglądać się bacznie jego interesom, a jednak źle go rozumieć. Ale jeśli posłuchasz jego codziennych rozmów, wkrótce poznasz go naprawdę! Serce zdradza swoje sekrety, gdy język jest w ruchu. Jak pełne wiadro zdradza, że w studni jest woda, tak też człowieka rozpoznać można po jego mowie. Dlatego też słowo zajmuje poczesne miejsce w odniesieniu do wszystkich inteligentnych istot, co się sprawdza szczególnie w przypadku Boga, naszego Pana. Słowo Boże jest objawieniem Jego ukrytych myśli. Poprzez Słowo ujawnia swe zamiary. W ten sposób manifestuje swoją naturę. Poprzez Słowo realizuje swe cele.
On rzekł - stało się. On rozkazał i stanęło”1. Jeśli pragniesz poznać Boga, musisz poznać Jego Słowo. Jeśli pragniesz pojąć Jego moc, musisz zobaczyć, w jaki sposób działa poprzez swoje Słowo. Jeśli chcesz poznać Jego zamysły zanim jeszcze się ziszczą, możesz zwrócić się bezpośrednio do Jego Słowa. Obserwując dzieła Opatrzności, obserwujesz jedynie to, czego dokonuje Słowo, które Bóg posyła na ten świat. Jak powiedział do swego sługi, Ezechiela: „Ja, Pan wypowiem słowo, a co ja wypowiem, to się stanie”2.
Zgodnie z tym, co mówi nasz dzisiejszy tekst: „On posyła swój rozkaz na ziemię, szybko biegnie słowo jego”. Słowo, które pochodzi od Boga, przybiera kilka postaci. Po pierwsze pojawia się jako „fiat” – „Niech się stanie” – i tak się dzieje. Kiedy nie było jeszcze aniołów, którzy mogliby Go posłuchać. Gdy nie istniała materia, która mogłaby być Mu posłuszna. Kiedy nie było nic poza Nim samym, istniejący sam z siebie Bóg Jahwe przemówił i powołał rzeczy do istnienia! Od tej pory przemawia do swych stworzeń, wydając rozkazy, które zawsze powinny być posłusznie wykonane. Jak mówi Dawid: „Mam upodobanie w przykazaniach twoich, nie zapominam słowa twego!”3. Słowo Pana dochodzi nas w postaci przepisów z jego świątyni i ustaw z jego tronu, powinniśmy zatem z największą czcią cenić każdą sylabę, którą wypowiada Bóg, gdyż jesteśmy jego sługami.
Przemawia także poprzez naukę. Poucza nas objawiając samego siebie w swym słowie. Wszelka prawdziwa nauka jest Słowem Bożym i należy z oddaniem jej wierzyć. Niech naszą modlitwą będą słowa: „Obdarz mnie rozumem według słowa swego”4. Jego Słowo przybiera także postać bogatych, łaskawych, dobrowolnych obietnic, dzięki którym żyją jego dzieci. W tej postaci jest słodsze niż plaster miodu. Ale jego groźba jest jak blask błyskawicy, gdy Bóg potępia bezbożnych lub ostrzega przed tym, co spadnie na nich, jeśli się nie upamiętają.
Zaiste przerażające jest Słowo, którym sprawiedliwość wywiera pomstę na niegodziwych! Ale przede wszystkim, najważniejsze jest SŁOWO, o którym mówi Jan: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo”5. Czytamy o Nim w Księdze Objawienia: „Przyodziany był w szatę zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo Boże”6. To Słowo jest Wcieleniem Boga, poprzez które upodobało się Bogu objawić samego siebie pełniej niż przez inne słowa czy czyny, gdyż to w Synu lepiej dostrzegamy blask chwały Ojca niż w czymkolwiek innym – zgodnie z Jego własnym świadectwem „Kto widział mnie, widział Ojca”7. Boże imię zostało tak prosto i wyraźnie wypisane w osobie Jezusa, że nawet nieuk może je przeczytać, jeśli Duch Święty otworzy mu oczy.
Osoba Jezusa Chrystusa, Jego życie, śmierć, zmartwychwstanie i chwała są Słowami, które ujawniają serce Boga i Jego służbę. Nasz Pan najpełniej objawił usposobienie Boga, gdy powiedział o swych uczniach: „Ja dałem im Słowo Twoje”8. Nasz dzisiejszy tekst można z powodzeniem odnieść do wszystkich postaci, które przyjmuje Słowo Boże. „Szybko biegnie słowo jego”. Najpierw z pomocą Bożego Ducha, chcę przedstawić lekcje płynące z dzisiejszego tekstu. Potem, spojrzymy na poszczególne przypadki, ilustrujące zawartą w nim prawdę. Po trzecie zaś, jeśli Pan nam pomoże, spojrzymy na to, czego możemy osobiście nauczyć się z tego tekstu.
Po pierwsze więc, zaczerpnijmy z tego fragmentu pożyteczną lekcję: „Szybko biegnie słowo jego”. Z tego zdania wynika więc najpierw, że Słowo Boże, które działa od dawna, nadal działa. „Od dawna były niebiosa i była ziemia, która z wody i przez wodę powstała mocą Słowa Bożego”9 Bóg nie stworzył świata, a potem pozostawił go samemu sobie, gdyż świat wróciłby do nicości, z której powstał – „ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia”10. Stworzenie nie jest jak zegarek, który Bóg stworzył, nakręcił, a potem zostawił, by szedł dalej sam, ale każde poruszenie ogromnej maszynerii zwanej Naturą jest zależne od nieprzerwanego dopływu mocy płynącej ze Słowa Bożego, bo „wszystko na nim jest ugruntowane”11.
Nasi uczeni stale mówią o prawach natury. Wiemy, że takie prawa istnieją albo – inaczej mówiąc – że Bóg zazwyczaj działa w taki a taki sposób. Lecz przypuszczenie, że istnieje jakaś moc w samym prawach natury jest całkowitą niedorzecznością! Możecie wprowadzić pewne prawa w swoim domu, by rzeczy działy się w jakiś konkretny sposób, ale dopóki ktoś nie będzie ich wykonywał, prawa są niczym. Parowóz podporządkowuje się pewnym prawom ruchu, ale bez pary, same prawa ruchu mogą jedynie doprowadzić do zardzewienia lokomotywy w parowozowni! Istnieje prawo ciężkości, ale siła ciężkości nie pochodzi z tego prawa, ale od Boga. Istnieje prawo wzrostu, ale moc, dzięki której rosną rośliny i zwierzęta, jest energią płynącą od Boga.
Faktem jest, że siła działa w pewien sposób, podobnie jak rzeka płynie w pewnym korycie, ale tak jak koryto nie jest rzeką, tak też prawa natury nie są siłą natury. Zarówno człowiek, jak i natura istnieją dzięki Słowu Boga, gdyż nikt nie może się sam utrzymać przy życiu12. Słowo mocy, którym Bóg stworzył świat, nadal przenika przestrzeń. Gdy kilka dni temu oglądaliśmy przelatującą przez niebo kometę, widzieliśmy w tym tę samą rękę Bożą, którą widzieli aniołowie, gdy pierwszy raz spostrzegli gwiazdę zaranną zwiastującą nadejście dnia! Światło gwiazd, które widzieliśmy setki razy, jest w takim samym stopniu rezultatem boskiej mocy, jak wówczas gdy lampy te zostały po raz pierwszym zawieszone na nieboskłonie.
Planety stale poruszają się po orbitach z nową siłą. Pan Zastępów nakazał im ten marsz. Gwiazdy pozostają na swoim miejscu, ponieważ wciąż podtrzymuje je dłoń, która je tam umieściła! Porządek jest rezultatem ciągłego objawiania się Bożej mocy, inaczej wszystko obróciłoby się w chaos i zagładę. Jak fale przypływu rozbijają się o brzeg i znikają na zawsze, tak i wszechświat zniknąłby na zawsze i obrócił się wniwecz. O Boże! Jego Słowo nadal działa i szybko biegnie, jak za dawnych czasów. Niebo i ziemia rozpadłyby się, gdyby Jego Słowo ich nie podtrzymywało. Słusznie śpiewano dawniej: „Ty jedynie jesteś Panem! Ty stworzyłeś niebiosa, niebiosa niebios i cały ich zastęp, ziemię i wszystko, co jest na niej, morza i wszystko, co jest w nich, Ty też wszystko to utrzymujesz przy życiu, a zastęp niebieski oddaje ci pokłon”13.
Idźmy krok dalej. Słowo Boże, które działało na początku, nada działa z tą samą siłą. Rozważany tekst mówi: „Szybko biegnie słowo jego”, co oznacza, że utrzymuje to samo tempo, co w przeszłości. Nie zaczęło zwalniać, a wiemy o tym, gdyż On ” dosiadł cheruba i uleciał, i poszybował na skrzydłach wiatru”14. Siły natury mogłyby ulec spowolnieniu, gdyby zostały jedynie stworzone przez Boga i pozostawione sobie samym. Ale Bóg jest nadal obecny wszędzie, działa w niebie, na ziemi i w morzach, w głębinach, a ponieważ wszystkie moce stale czerpią swe siły z Bożej ręki, nic nie chyli się ku upadkowi.
Jeśli tak się spodoba Bogu, stworzenie może zostać zwinięte jak stara szata, ale ręka, która je stworzyła jest nadal tak samo potężna. Światło słoneczne i wszystko to, co – zgodnie z Bożym postanowieniem – niezbędne jest człowiekowi nigdy się nie wyczerpie, gdyż Pan o to dba. Jeśli któraś z sił natury zawodzi, oznacza to jedynie, że Bóg wycofał swą moc z tego szczególnego rodzaju działania. Ale Słowo ma ciągle tę samą moc. Gdyby nauka mogła dowieść, że jakaś siła słabnie, powinniśmy jedynie wierzyć, że Bóg pozwala, by pewne stworzone źródła energii wyczerpywały się, ponieważ zgodnie z przeznaczonym im planem, chce, by uległy całkowitemu wyczerpaniu.
Ludzie są zawsze gotowi kwestionować doktrynę boskiego działania. „Wszystko będzie się toczyć w ten sam sposób” – mówią jednego dnia. „Wszystko chyli się ku upadkowi” – powiadają innym razem. Żadne z tych stwierdzeń nie jest całkowicie prawdziwe. Istnieją wielkie zmiany w sposobie Bożego działania, ale nie ma żadnych zmian w ręce, która działa! Dziś, tak samo jak dawniej, Bóg przemawia i coś się dzieje! On rozkazuje i to się wypełnia. Ten świat będzie trwał tak długo, jak się to podoba Bogu, ale kiedy przyjdzie czas, On, który kiedyś przemówił do głębin, by zalały świat wodą – przywoła płomienie ognia, które sprawią, że żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną. Żaden paraliż nie dotknie wiecznego ramienia – końcowa scena dziejów świata będzie tak samo wspaniała, jak rozdział otwierający stworzenie!
On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość”15. Warto jednak zauważyć, że Słowo Boże, o którym mówi rozważany tekst, działa bezgłośnie. Czytamy o tym, że On posyła słowo, które topi lód, mróz i śnieg. Czy słyszysz to Słowo Boże? Widziałeś, jak sroga zima poddała się tchnieniu wiosny i wierzysz, że ta niezwykła zmiana jest skutkiem Bożego Słowa, ale czy słyszałeś ten szept? Nie! Nikt tego nie słyszał, gdyż Słowo Boże w naturze wykonuje Jego wolę bezgłośnie. „Nie jest to mowa, nie są to słowa, Nie słychać ich głosu”16. Niemniej nazywamy to Jego Słowem i chcę zwrócić waszą uwagę na ten fakt, gdyż mamy skłonność sądzić, iż Bóg w swym Królestwie łaski jest musi polegać na ludzkich ustach, języku i słowach.
Powiadam wam, że Słowo Boże, które nie wraca do niego próżne, nie jest słowem mojego języka, ale słowem pochodzącym z Jego umysłu. Bóg może, jeśli zechce, przemówić do głębi ludzkiego serca bez jakiegokolwiek szeptu kaznodziei! Jego słowo przenika do ludzkiej duszy, choć nie słychać ani jednego dźwięku! Znamy przypadki, gdy ktoś z dala od społeczności, usłyszał jednak w duchu cichy głos Słowa Bożego, Słowa które szybko biegnie. Jeśli Bóg używa języka i głosu, jak zwykle to czyni, chwalmy Go za to, że upodobało mu się przekazywać swoje potężne słowo przy pomocy tak słabego instrumentu. Ale tajemnica Słowa mocy, które szybko biegnie, nie zależy od dźwięków, brzmienia, języka i uszu!
Ten fakt powinien dawać nam wszystkim pociechę i powinien skłonić milczących do mówienia, skoro Boże błogosławieństwo nie zależy od zdolności oratorskich, talentu czy podobnych rzeczy. Czyż nie zauważyliście – mówię to bez egotyzmu – jak od ponad dwudziestu lat ludzie przychodzą tłumnie na każde nabożeństwo, jak gromadzą się wokół ołtarza, a Bóg zbawia rzesze ludzkich dusz? Krytycy powiadają: „Ten człowiek nie jest oratorem!”. Mówią prawdę. Nigdy nie kultywowałem sztuki przemawiania, nie używałem elokwentnego języka. Mówię to, co wiem ze słowa Bożego i składam moje uczciwe świadectwo o Ewangelii Jezusa Chrystusa takimi słowami, jakie przychodzą mi na myśl. To wszechmocne Słowo Boże dociera do ludzkich serc i przemienia je. Im bardziej pozwolimy działać mu w nieskrępowany sposób, w naturalnej prostocie, tym większe odniesie zwycięstwo! Słowo, ono samo „szybko biegnie”, a cielesna mądrość nie może mu w tym przeszkodzić!
Pozwólmy mu złożyć wszelkie brzemię! Pragnąłbym, by ludzie wyciągnęli z siebie oratorstwo za uszy i powiesili jak przestępcę, gdyż plagą i przekleństwem Kościoła Bożego jest to, że ludzie próbują przemawiać w piękny, wyrafinowany sposób, przybierając zdania poetyckimi ozdobnikami i starannie je opracowując! Głoś ewangelię, człowieku, na tym polega twoje zadanie! Nie jesteśmy karierowiczami, którzy muszą się przypodobać, by coś osiągnąć, ale łowcami dusz, którzy nie szukają poklasku u ludzi, ale pragną ich zbawić! Głoś Słowo Boże takimi słowami, jakie dyktuje ci serce. Wyrwij z korzeniami wszelką kwiecistość mowy, która rośnie na Bożym polu i nie oddawaj się studiom nad sztuką tworzenia pięknej prozy! Bóg pobłogosławi swoje Słowo, gdyż to Jego Słowo szybko biegnie!
Zwróćmy też uwagę na to, że – według rozważanego tekstu – Słowo Boże jest najbardziej skuteczne. To właśnie oznacza zdanie „szybko biegnie”. Nikt nie może zaprzeczyć temu znaczeniu słów „szybko biegnie”. Nikt nie może się mu oprzeć, gdyż Bóg jest w nim. To Boża wola, a gdy Bóg czegoś chce, żaden sprzeciw nie ma znaczenia. „Wiele zamysłów jest w sercu człowieka, lecz dzieje się wola Pana”17. Wola Boża zmiecie wszystkich przeciwników jak powódź lub burza zmiata suche liście. Nic dziwnego, że Jego Słowo szybko biegnie. Jeśli taka jest Boża wola, którzy mógłby się jej przeciwstawić? Nie tylko nie można się mu przeciwstawić, ale nawet nie można go spowolnić, gdyż jest to Słowo Boże.
Istnieje Słowo Boże, któremu można się przeciwstawić – Jego Ewangelia. Można się jej sprzeciwić i odrzucić. Ale prawdziwemu Słowu Bożemu, skrytej, tajemnej woli Najwyższego nie można się sprzeciwić. Łagodnie pokonuje ludzką wolę, bez gwałcenia jej wolności i prowadzi ludzi w łańcuchach, których nie pragną porwać – trzyma ich w swej mocy siłą, która sprawia im przyjemność! Poddają się, oczarowani muzyką Bożej miłości! Wspaniale, że Bóg nadal działa zarówno w obszarze swej łaski, jak i w przyrodzie, posługując się mocą, która jest wszechpotężna i że moc ta biegnie bardzo szybko. Nie ma czegoś takiego jak Czas dla Boga, dla którego jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Może w ciągu stuleci wypełniać swój cel, ale – jeśli tylko zechce – może go zrealizować natychmiast! Może przedłużyć działanie swej Opatrzności do tysięcy lat, nie z braku mocy, ale ponieważ tak mu się podoba. „Pan wykona wyrok, rychło i w krótkim czasie na ziemi”18.
Słowo Boże nigdy nie kuleje ani nie zwalnia. Nie można powiedzieć o Nim, jak o zastępach faraona, że odpadły koła rydwanów i z trudnością posuwali się naprzód. Rada Pana trwa na wieki. „Przysiągł Pan Zastępów, mówiąc: Jak pomyślałem, tak się dzieje, i jak postanowiłem, tak się staje”19. Nad waszymi głowami, o śmiertelnicy, rozlega się głos gromu. Pan Bóg Wszechmogący panuje! Nie chełpcie się swoją wolnością działania, myśląc, że możecie pozbawić Go Jego wszechmocy. On nadal czyni to, co chce, wśród zastępów niebieskich i wśród mieszkańców ziemskiego padołu. Któż może podnieść rękę i zapytać Go: „Co czynisz?” Jeśli w słowie króla jest moc, jakaż moc tkwi w słowie Króla królów? Jego Słowo szybko biegnie.

II. Próbowałem w ten sposób przedstawić ogólną prawdę Bożą. Zwróćmy teraz uwagę na konkretne przypadki. Po pierwsze, „słowo biegnie szybko” w kwestii stworzenia. Cóż takiego mówi pierwszy rozdział Księgi Rodzaju o powstaniu świata? Powiada, że świat w swej obecnej formie powstał w ciągu sześciu dni, siódmego zaś Pan odpoczął od swoich dzieł. Czy było kiedyś takie słowo? Czy kiedykolwiek tak potężne dzieło zostało ukończone w tak krótkim czasie?
Niewykluczone, że stworzenie świata nastąpiło znacznie wcześniej, gdyż „na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”20, ale nawet dla tego pierwszego dzieła stworzenia nie potrzebował czasu – Jego słowo mogło powołać wszechświat do życia w mgnieniu oka. Pan mógł pozwolić, by przetoczyły się epoki, nim dokonał ostatecznych przygotowań ziemi na pojawienie się człowieka, ale wystarczyło, że przemówił. I rzekł Bóg „Niech stanie się światłość. I stała się światłość”21. Powiedział „Niech powstanie sklepienie”22 i tak się stało. Słowem powołał do istnienia ryby, ptactwo i dzikie zwierzęta. I tak się stało. „W sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest”23, gdyż Jego słowo szybko biegnie.
Ciągle widzimy zmiany, jakich dokonuje Bóg w dziełach natury. Wiatr może zwykle wiać z północy, ale gdy Pan rozkazuje, przychodzi łagodny wietrzyk z południa. Niemal w jednej chwili może rozpętać się huragan, który wzburzy spokojną taflę morską. Potężne przemiany, jakie powoduje Bóg w naturze, objawiają się nam stopniowo, inaczej nie bylibyśmy na nie przygotowani i katastrofa następowałaby za katastrofą. Mimo wszystko, jeśli chodzi o Boga, działa On natychmiast, gdy tylko zapragnie i jak zapragnie. Jego wola objawiła się w stworzeniu w tej samej chwili, w której wypowiedział Słowo!
Przyjrzyjmy się bliżej kwestii Bożej Opatrzności i zobaczmy, w jaki sposób Słowo Boże działa i szybko biegnie. Spójrzmy na Jego sądy. Bóg ostrzegł ludzi, że zniszczy ich z powodu grzechu. Dał im czas na upamiętanie i posłał swego sługę, Noego, by głosił sprawiedliwość. Noe zbudował arkę, która była dla ludzi widzialnym kazaniem. Ale w końcu, gdy Boża cierpliwość się wyczerpała, nie zajęło dużo czasu nim otworzyły się upusty nieba. Jakże szybko zalał Bóg szczyty gór wodami potopu. Piotr powiada nam, że ówczesny świat zginął zalany wodą przez Słowo Boże.
Spójrzmy na dwa miasta. Kiedy dojrzały do zagłady, Lot ujrzał słońce wschodzące nad Sodomą. Było cicho i spokojnie w ten sobotni poranek, ale w jednej chwili Pan spuścił deszcz ognia i siarki na Sodomę, niszcząc miasto. Kiedy Pan uderzył faraona, władcę Egiptu, jakże szybki i natychmiastowy był cios, który spowodował, że tyran ugiął się wreszcie i wypuścił Boży lud! Tak, „szybko biegnie słowo jego”. Czy to w przypadku przemiany wody w krew, ciemności, spuszczenia gradu czy śmierci pierworodnych w Egipcie – „szybko biegnie jego słowo”.
Słowem pokonał Bóg zastępy Sancheryba, wprowadzając jeźdźca i konia w głęboki sen śmierci. Jego sądy są zdumiewające! Spójrzcie na Jerozolimę – poszukajcie ruin świątyni – jak szybko wypełnił Bóg swój wyrok. Wybierzcie się w podróż do Tyru, Moabu czy Edomu. Wyruszcie do Babilonu czy Niniwy. Spójrzcie na potężne niegdyś imperia, gnijące w luksusie. Bóg powiedział prorokom, że to i to nastąpi, i tak właśnie się stało, gdyż „szybko biegnie słowo jego”. „Pójdźcie i zobaczcie dzieła Pana, Który czyni dziwne rzeczy na ziemi! Łamie łuki i kruszy włócznie, Wozy ogniem pali!”24, gdyż „szybko biegnie słowo jego”.
Podobnie szybko biegnie Jego słowo, gdy zostaje wysłane z poselstwem pokoju. Gdy Bóg pragnie błogosławić ludziom, jakże szybko pośpieszają jego aniołowie, przynosząc dar z nieba! Pomyślcie o Izraelu zamkniętym z jednej strony przez Morze Czerwone, z drugiej zaś prze góry. Jakże szybko Pan zstąpił z nieba, by wyratować swój lud!

Po królewsku mknie przez świat
Na cherubach szybko sunie
Na potężnych wichru skrzydłach
Wnet przemierzy całą ziemię
Rozdzielił wody Morza Czerwonego i przeprowadził Izraela jak stado przez pustynię, szybko biegnącym Słowem tworząc drogę przez środek morza. W całym Piśmie Świętym widzimy przykłady utrapionych ludzi, którzy wołali do Boga, a On posłał swoje Słowo i uzdrowił ich! Chwała niech będzie Imieniu Boga przymierza! We wszystkich swych dziełach, czy to w dziełach sądu czy miłosierdzia, nie opóźnia się, lecz wypełnia swoje plany tak, jak Mu się to podoba.
Pomyślmy z szacunkiem o NAJISTOTNIEJSZYM SŁOWIE, o Tym, którego imię musi być zawsze wymieniane z największą czcią. Jakże szybko działa On w sprawach Swego Ojca. Jak ujął to jeden z naszych poetów:
Z wyżyn niebiańskich na ziemię zstąpił radośnie”
Życie Jezusa na ziemi trwało niewiele ponad 30 lat, a jednak wykonał dzieło, dla którego zstąpił na ziemię z Chwały. Odkupienie ludzkości, obdarzenie jej wieczną sprawiedliwością, położenie kresu występkom i wypełnienie zakonu – wszystko to dokonało się w tak krótkim czasie! Musimy to jeszcze skrócić, gdyż większa część życia Chrystusa pozostaje nam nieznana. Z pewnością czynił w tym czasie wiele, ale ta część jego życia jest dla nas nieuchwytna. W ciągu trzech lat dokonał całego dzieła, które polecił mu Ojciec!
Jakże pilnie pracował! A samo Odkupienie – chociaż uważam, że obejmuje ono całe Jego życie, niemniej jego centralną częścią była męka i śmierć. W przypadku komety, która się pojawiła ostatnio, blask spowodowany jest w większości warkoczem pyłu gwiezdnego, ale to jądro komety jest jej stałą częścią. Podobnie, dzieło pojednania dokonane przez Jezusa świeci jasno począwszy od żłóbka aż do ogrodu Getsemane, ale najważniejsze elementy skupiają się w ciągu tych kilku godzin między Getsemane a krzyżem. To właśnie w tym czasie Szatan został zmiażdżony, śmierć pokonana, piekło zdobyte, grzech zmazany na zawsze, święci odkupieni, Bóg uwielbiony, a ziemia wyzwolona z niewoli! Nasz Pan dokonał tego wszystkiego w ciągu kilku zaledwie godzin męki i śmierci. „Szybko biegnie słowo jego”.
A jakże szybko biegło, gdy nasz Pan wyszedł jak Oblubieniec ze swej komnaty, radując się jak bohater, biegnąc swoją drogą!25 Biegł tak szybko myśląc, o radości, która była przed nim, że spływał z niego pot (inny niż nasz pot) – krople krwi – co pokazuje, jaką mękę przeżywał, zmierzając do ukończenia dzieła, które Ojciec mu zlecił! Nie był opieszały. Czyż nie jest to wyrzutem wobec naszych leniwych kroków, że w tak krótkim czasie można było dokonać tak wspaniałego, tak nieskończonego, wiecznego dzieła? Zaprawdę szybko biegnie słowo jego! Kończąc tę kwestię dodam, że zdanie to jest prawdziwe w odniesieniu do łaski „szybko biegnie słowo jego”. Z pewnością przykuję waszą uwagę, jeśli poznacie ogromną wagę prawdy Bożej, którą chcę wam przekazać, mianowicie, że Słowo Boże jest w stanie wypełnić swój cel szybko, gdy chodzi o skuteczne działanie w ludzkim sercu.
Przypuszczam, że w wielu wypadkach – jeśli nie wręcz we wszystkich – przekonanie o grzechu pojawia się w jednej chwili! Nieodrodzony umysł człowieka jest jak krzemień, którego nie przełamuje się stopniowo – wystarczy jedno uderzenie, by rozpadł się na kawałki. Oto umysł człowieka jest jak ciemny loch. Bóg odsuwa okiennice i natychmiast wchodzi światło dzienne. Przekonanie jest jak postrzał. Potężny Duch naciąga łuk, strzała wylatuje i w jednej chwili przebija serce! Przez kolczugę przesądów przebija się ostra strzała i zabija grzech w sercu człowieka. To wszystko dzieje się w jednej chwili! „Szybko biegnie słowo jego”.
Wiem, że Bóg w ten sposób dokonuje odnowienia. Odnowienie nie jest dziełem lat. Z konieczności zasadnicza część tego dzieła dokonuje się w jednej chwili. W jednym momencie człowiek jest martwy, a w następnej chwili zostaje ożywiony! Nie ma takiego okresu, w którym nie byłby albo żywy, albo martwy. Ożywienie musi być natychmiastowym działaniem. Musi pojawić się życie, choćby bardzo słabe, inaczej człowiek jest martwy. Linia między życiem a śmiercią jest cienka jak ostrze noża. Chociaż my nie widzimy tej linii, ona istnieje. Człowiek jest albo martwy, albo żywy. Ożywienie duszy w życiu duchowym jest dowodem na to, że Słowo Boże „szybko biegnie”.
Podobnie dzieje się w kwestii usprawiedliwienia. Kiedy człowiek uwierzy w Jezusa Chrystusa, zostaje natychmiast usprawiedliwiony. Dowiodę wam, że tak właśnie musi być. Człowiek może być albo winny, albo niewinny, ale nie może znajdować się w stanie pośrednim. Może wprawdzie – zgodnie z prawniczym językiem Szkocji – znajdować się w stanie w którym „wina nie została dowiedziona, ale przed Bogiem, który nie potrzebuje dowodów, człowiek musi być albo potępiony, albo ułaskawiony, nie ma stanu pośredniego”. W jednej chwili Bóg mówi do winnego: „Przebaczam ci”. Przebaczenie jest natychmiastowym darem. Można otrzymać przebaczenie wszystkich swoich grzechów w mgnieniu oka i przejść ze śmierci do życia szybciej niż ja wypowiadam te słowa!
Jak wspaniałym widokiem są zmiany, których dokonuje Boża łaska w sercu ludzkim w chwili nawrócenia! Człowiek nie odwraca się i nie przemienia w jednej chwili, ale początek owych przemian następuje w konkretnym momencie i właśnie w takiej chwili większość ukochanych bożków zostaje obalona! Bałwochwalstwo duszy zostaje zgromione. Człowiek może tego nie rozumieć, ale zaczyna nienawidzić to, co kiedyś kochał i kochać to, co kiedyś nienawidził, co prowadzi do zdumiewającej zmiany! Ktoś zarzucił nam kiedyś, że uważamy, iż charakter człowieka tworzy się w ciągu kilku godzin. Że budowla życia powstaje w ciągu jednego nabożeństwa. Nie zamierzam obalać tego zarzutu. Takie stwierdzenie nie jest właściwe, ale poprzestańmy na tym!
Słyszeliśmy wszyscy o duchownym, który wybrał się w odwiedziny do umierającej kobiety, chcąc doprowadzić ją do radosnej wiary w Chrystusa. Zanim opuścił jej dom, kobieta umarła. Powiedział potem, że zastał ją w stanie natury, wprowadził w stan łaski i pozostawił ją w stanie łaski – a wszystko to w ciągu godziny! Nie trzeba zatem wiele mocy Bożej, by w krótkim czasie dokonał się cud! Nowe narodzenie jest cudem dokonanym przez Ducha Świętego poprzez Słowo Boże. Nie mogłoby nastąpić w żaden inny sposób. Gdyby chrześcijaństwu odebrano ten cud, cóż by pozostało?
Nawrócenie i odnowienie stanowi kolejne znaczące zjawisko, dowodzące tego, że chrześcijaństwo jest boskiego pochodzenia. Słowo Boże nagle przekształca naturę ludzi i w prowadza ich w całkowicie odmienny styl życia, w którym objawia się charakter przynoszący Bogu chwałę! Istota owego charakteru powstaje w jednej chwili! Boże ziarno, z którego wszystko wyrośnie, zostaje zasiane w jednym momencie. „Szybko biegnie słowo jego”. Adopcja (przyjęcie do rodziny Bożej) jest także jednym z tych natychmiastowych darów. Człowiek staje się Bożym dzieckiem w jednej chwili, gdyż może być dzieckiem Bożym albo nim nie być, ale nie może być czymś pośrednim. Przyjęcie do rodziny następuje zatem w konkretnej chwili i właśnie ta chwila dowodzi, że „szybko biegnie Słowo jego”.
Zwróćcie uwagę drodzy bracia i siostry, że to zdanie jest prawdziwe nie tylko w odniesieniu do zbawienia, ale także do pracy, którą wykonuje łaska w sercu człowieka. Czy czujesz się zmęczony i ociężały tego poranka? Bóg może cię ożywić w jednej chwili! „Niespodziewanie znalazłam się wśród wozów książęcego orszaku”26. Czy popadłeś w odstępstwo jak Laodycea? Czy stałeś się letni? „Och, potrzeba miesięcy – powiadasz – bym mógł powrócić”. Nie potrzeba, gdyż tak brzmi Słowo Chrystusa do Laodycei: „Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”27. Otwórz drzwi i wpuść Chrystusa, a wszystko zostanie naprawione! „Szybko biegnie Słowo jego”.
Czy jesteś zniechęcony, czy jesteś zrozpaczony? On zabierze popiół z twojej głowy, dając w zamian piękny diadem. Cóż powiada oblubienica w Pieśni nad Pieśniami? „Słuchaj! To mój miły. Oto idzie on, wspina się po górach, skacze po pagórkach”28. Nie trzeba wiele czasu, byś dostąpił odświeżenia i odnowienia. Jezus może przyjść do ciebie z bogactwem swej łaski i sprawić, byś natychmiast zaczął się w nim radować. Czyż Jezus nie dokonywał natychmiastowych uzdrowień sparaliżowanych i chromych? Czyż nie może równie potężnie błogosławić? Nasze zbory często wymagają, by odstępcy odczekali pewien okres nim zostaną przywróceni do społeczności. Jeśli brat zbłądzi, zbory wydają go Szatanowi na całe lata i potem, może, próbują go wydobyć.
Nie powinno tak być! Jan zaopiekował się Piotrem zaraz po tym, jak Piotr zaparł się Pana. A sam Jezus trzy dni po upadku Piotra powiedział: „Idźcie, powiedzcie uczniom i Piotrowi”. Przebaczająca miłość mojego Pana biegnie szybko. Odnawiająca łaska mojego Pana mknie szybciej niż skrzydła orle. Zarówno wobec jednostek, jak i wobec zborów. Cały zbór może zostać ożywiony w jednej chwili, nie, nie tylko cały zbór, lecz cała grupa zborów! Więcej nawet, jeśli Bóg zechce, wszystkie zbory i Kościoły chrześcijańskie mogą zostać odnowione deszczami błogosławieństw w ciągu tygodnia. „Szybko biegnie Słowo jego”.
Pamiętacie, jak to było za pierwszym razem. W krótkim czasie od dnia Pięćdziesiątnicy wszystkie narody usłyszały Słowo Boga i Paweł mógł powiedzieć: „Czy nie słyszeli? Ależ tak: po całej ziemi rozległ się ich głos, a słowa ich dotarły aż do krańców ziemi”29. Jak nadchodzący poranek, tak Słowo Pana rozświetliło całe niebo z właściwą prędkością. I znowu tak się stanie, ale musimy się na to przygotować. Naczynia muszą zostać oczyszczone zanim Mistrz użyje ich w swym wielkim dziele. Gdyby Bóg miał użyć większość dzisiejszych chrześcijan i dzisiejszych duchownych w takim stanie, w jaki obecnie się znajdują, jako narzędzi do wypełnienia swojej woli, mogłyby minąć setki stuleci zanim praca zostałaby wykonana. Ale On może to wszystko zmienić i sprawić, by jego słudzy byli jak aniołowie, a jego duchowni jak płomienie ognia!
Wielu ludzi wykonuje pracę Pańską w ślimaczym tempie, ale jeśli Bóg nawiedzi wspomnianych utrudzonych ojców i sprawi, by biegali rączo jak jelenie, pełni gorliwości i odwagi wiary – a potem pośle przez nich swoje słowo – cóż stanie na przeszkodzie przebudzeniu? Przypuśćmy, że cały Kościół obudzi się jutro z pragnieniem dni modlitwy. Cóż mogłoby przeszkodzić Bogu w wysłuchaniu zjednoczonego wołania jego ludu? Cóż mogłoby przeszkodzić mu w powołaniu setek duchownych, którzy będą głosić słowo z językami ognia? Cóż może przeszkodzić wysłaniu misjonarzy do najdalszych części ziemi? Któż może oprzeć się jego podniesionej ręce, gdy podwinie rękawy i stanie do walki?
Obyśmy mieli większą wiarę w Boga! Niemal nie wierzymy w niego w dzisiejszych czasach. Sprawdzamy dochody i rozchody towarzystw misyjnych i przeliczamy pracowników. Wierzę w nasze wspaniałe towarzystwa, ale wierzę też w Boga, który jest ponad nimi wszystkimi. Wierzę w agendy, mody, systemy czy metody, ale dużo bardziej wierzę w Boga, który może działać znacznie obficiej niż prosimy czy myślimy. Oby Pan zabrał nas na głębię, a wówczas zarzucimy sieci i wyciągniemy mnóstwo ryb. Niestety, na razie wiosłujemy blisko brzegu i uznajemy za wielki sukces, jeśli złapiemy kilka krewetek.

III. Zbliżając się do końca, zwróćmy uwagę na to, jakie nauczanie możemy wyciągnąć z omawianego tematu. Pierwsza lekcja brzmi: szukający grzesznik może zostać zbawiony w tej chwili. Jeśli natychmiast poszuka zbawienia, natychmiast je otrzyma. Czy w czyimś umyśle pojawia się pragnienie Boga? Czy mówisz: „wstanę i pójdę do Ojca”? Czy doszedłeś już tak daleko? Ile czasu zajmie ci powrót do Ojca? Nie potrafię ci tego powiedzieć, to długa droga, ale pozwól, że szepnę ci do ucha inne obliczenie. Ile czasu potrzebuje Ojciec, by do ciebie przyjść? Przypowieść mówi nam „Gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i pobiegłszy rzucił mu się na szyję i pocałował go”30.
Nie potrafię odgadnąć, jak szybko biegł starzec w przypowieści, gdyż serce jest czasem silniejsze niż nogi, ale wiem, że jeśli Ten, na którego wskazuje ta przypowieść, biegnie, nikt nie może go wyprzedzić! Jeśli Bóg biegnie, bracia i siostry, jakież tempo musi osiągać! Grzeszniku, jeśli wstaniesz i pójdziesz do niego, On wybiegnie ci na spotkanie! „Szybko biegnie Słowo jego”.

Jakże szybko Boża litość
Na spotkanie duszy śpieszy
I słowami pokrzepienia
Grzeszną duszę wnet pocieszy
W Psalmie 107 czytamy o tych, którzy byli już blisko bram śmierci, w otchłani i ostatkiem sił zawołali do Pana. I zaraz czytamy, że On „posłał słowo swoje, aby ich uleczyć”31. Uzdrowienie było natychmiastowe i zupełne. Dlaczego? Pan może wyprzedzić czas! Czyż nie napisano: „I zanim zawołają, odpowiem i podczas gdy jeszcze będą mówić, Ja już ich wysłucham”32? To szybsze niż telegram. Dostajesz odpowiedź, zanim jeszcze wyślesz wiadomość albo gdy jeszcze piszesz wiadomość, nadchodzi odpowiedź!
O biedna duszo, nabierz otuchy! Możesz otrzymać natychmiastowe przebaczenie, natychmiastowe przyjęcie do rodziny Bożej, natychmiastowe usprawiedliwienie! Miłosierdzie nadejdzie w jednej chwili i możesz pójść swoją drogą, mówiąc: „Mam! Mam! Dlaczego szukałem tak długo, gdy Słowo Boże jest blisko mnie, na moich ustach i w moim sercu?” Bóg natychmiast udzieli ci łaski, obdarzy słowem, które zbawia dusze. Kolejna nauka odnosi się do naszej pracy dla innych dusz. Jeśli Słowo Boże biegnie szybko, może nawet prześcignąć tych, którzy przed nim uciekają! Pan przychodzi szybko nie tylko do tych, którzy go szukają, ale może również dogonić tych, którzy przed nim uciekają! Widzę uciekające owce. Z jakąż prędkością się poruszają! Owce nigdy nie biegną tak szybko za pasterzem, jak uciekają od niego. Wystarczy, że znajdą jakąś dziurę i już ich nie ma!
Wbiegają na wzgórze i natychmiast znikają z oczu. Czy pasterz zdoła je schwytać? Czy to błogosławione Słowo, które jest ich pasterzem, może prześcignąć uciekinierów? Tak! „Szybko biegnie słowo jego”. On może dogonić zbłąkanych. Wielki Pasterz porusza się tak szybko, że może dogonić owcę, która osiągnęła maksymalną prędkość. Mówię o tym, by zachęcić tych, którzy odwiedzają chorych. Będziecie chętniej rozmawiać z wiekowymi ludźmi, wiedząc, że nikt nie jest zbyt daleko od Chrystusa. Gdybyśmy byli pewni, że bez nawrócenia dany człowiek znajdzie się w piekle za pięć minut, byłoby jednocześnie naszym obowiązkiem i naszym przywilejem zwiastować mu ewangelię, wierząc, że w czasie owych pięciu minut Boża łaska może go zbawić!
Niebezpieczna doktryna” – powie malkontent – ludzie mogą mieć pokusę, by odkładać nawrócenie na później”. Niestety, jeśli nawet nie wykują sobie wymówki z tej prawdy Bożej, znajdą ją tak czy owak, gdyż kiedy ludzie zamierzają czynić zło, wszystko wydaje się im służyć! Nie mogę zaprzeczyć tej prawdzie tylko dlatego, że źli ludzie mogą ją zniekształcić. Byłoby to śmieszne! Lina jest czymś użytecznym. Czy chcecie, byśmy zniszczyli wszystkie liny świata tylko dlatego, że kilku szaleńców się na nich powiesiło? Będziemy ogłaszać po krańce świata, że Bóg może zbawić w jedenastej godzinie! Nigdy nie jest dla ciebie za późno, bez względu na to, w jakim jesteś wieku. A co jeśli masz umrzeć jutro? Mam wrażenie, że niektórzy tu obecni zbliżają się do swojego końca, ale „szybko biegnie słowo jego”. Bóg może cię uwolnić jeszcze przed jutrzejszym wieczorem. „Szybko biegnie słowo jego” i nawet teraz może cię zbawić.
Łotr na krzyżu zaprzecza wszelkiej koncepcji głoszącej, że jakiś skruszony grzesznik może się zwrócić do Chrystusa za późno. Nie odkładaj zbawienia. Jeśli jednak zwlekasz od lat, pośpiesz teraz, a Boże miłosierdzie może przyjść do ciebie jeszcze tej godziny. Zakończę ostatnią uwagą. Jeśli ty i ja, drogi przyjacielu, nie należymy do liczby niezbawionych, lecz dzisiejszego poranka jesteśmy zbawieni, a mimo to ciężko nam na duszy, jest dla nas pociecha. Pan może w jednej chwili dać nam radość i pokój. „Jestem w wielkim kłopocie – powiadasz – i jeśli nie otrzymam pomocy do jutra wieczorem, nie wiem, co się ze mną stanie.” Cóż, Bóg może cię uwolnić do jutra. „Szybko biegnie słowo jego”.
Och, ale wisi nade mną taka katastrofa, że jeśli szybko jej nie zapobiegnę, pogrążę się w rozpaczy”. On może pocieszyć cię natychmiast, gdyż Pocieszyciel został już zesłany. „Chciałbym przystąpić do Stołu Pańskiego” – powiada ktoś inny – „już dawno nie brałem w nim udziału, ale nie czuję się godny i nie sądzę, bym mógł się odpowiednio przygotować w tak krótkim czasie, jak jedno popołudnie.” Owszem, możesz, gdyż „szybko biegnie słowo jego”. Jeśli Jezus obmyje twe stopy, od razu staniesz się czysty! On może wznieść cię na szczyty społeczności i doprowadzić cię do bliskiej więzi ze sobą w jednej chwili. Nie ograniczaj Wszechmogącego w kwestii szybkości działania – nie ograniczaj Go w żadnej kwestii – gdyż dla Boga wszystko jest możliwe!
On może spowodować, że sucha gałąź wypuści pączek, zakwitnie i wyda owoc. Oddaj mu się i módl się, by On uczynił cię doskonałym we wszelkim dobrym dziele, które jest jego wolą, czyniąc w tobie to, co znajduje upodobanie w jego oczach, a On to uczyni. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.