„Szybko
biegnie słowo jego” Ps. 147:15
Słowo
jest wyrazem myśli. To, co człowiek ma w myślach, może żyć i
umrzeć wraz z nim, ale jeśli pragnie, by jego myśl zaczęła żyć
w zewnętrznym świecie, ubiera ją w słowa i daje ją poznać
innym. Nie wyrażona myśl, jest jak podniesione ramię, które
niczego nie wykonuje, mimo iż jest główną sprężyną czynu. Ale
według możliwości człowieka jego myśl przemienia się w fakt,
jeśli jest w stanie wypowiedzieć z mocą rozkaz. Stąd też słowo
jest bardzo ważne jako sposób ubierania myśli i dokonywania
czynów. Słowo jest objawieniem człowieka. Dryden powiedział:
„Mowa jest światłem, porankiem myśli. Maluje na zewnątrz
wspaniałe obrazy, które inaczej spoczywałyby jedynie w duszy”.
„Przemów”
powiedział stary filozof, „bym mógł cię zobaczyć”. W słowach
można odkryć więcej z człowieka niż w czymkolwiek innym, co do
niego należy. Możesz przyglądać się bacznie jego interesom, a
jednak źle go rozumieć. Ale jeśli posłuchasz jego codziennych
rozmów, wkrótce poznasz go naprawdę! Serce zdradza swoje sekrety,
gdy język jest w ruchu. Jak pełne wiadro zdradza, że w studni jest
woda, tak też człowieka rozpoznać można po jego mowie. Dlatego
też słowo zajmuje poczesne miejsce w odniesieniu do wszystkich
inteligentnych istot, co się sprawdza szczególnie w przypadku Boga,
naszego Pana. Słowo Boże jest objawieniem Jego ukrytych myśli.
Poprzez Słowo ujawnia swe zamiary. W ten sposób manifestuje swoją
naturę. Poprzez Słowo realizuje swe cele.
„On
rzekł - stało się. On rozkazał i stanęło”1.
Jeśli pragniesz poznać Boga, musisz poznać Jego Słowo. Jeśli
pragniesz pojąć Jego moc, musisz zobaczyć, w jaki sposób działa
poprzez swoje Słowo. Jeśli chcesz poznać Jego zamysły zanim
jeszcze się ziszczą, możesz zwrócić się bezpośrednio do Jego
Słowa. Obserwując dzieła Opatrzności, obserwujesz jedynie to,
czego dokonuje Słowo, które Bóg posyła na ten świat. Jak
powiedział do swego sługi, Ezechiela: „Ja, Pan wypowiem słowo, a
co ja wypowiem, to się stanie”2.
Zgodnie
z tym, co mówi nasz dzisiejszy tekst: „On posyła swój rozkaz na
ziemię, szybko biegnie słowo jego”. Słowo, które pochodzi od
Boga, przybiera kilka postaci. Po pierwsze pojawia się jako „fiat”
– „Niech się stanie” – i tak się dzieje. Kiedy nie było
jeszcze aniołów, którzy mogliby Go posłuchać. Gdy nie istniała
materia, która mogłaby być Mu posłuszna. Kiedy nie było nic poza
Nim samym, istniejący sam z siebie Bóg Jahwe przemówił i powołał
rzeczy do istnienia! Od tej pory przemawia do swych stworzeń,
wydając rozkazy, które zawsze powinny być posłusznie wykonane.
Jak mówi Dawid: „Mam upodobanie w przykazaniach twoich, nie
zapominam słowa twego!”3.
Słowo Pana dochodzi nas w postaci przepisów z jego świątyni i
ustaw z jego tronu, powinniśmy zatem z największą czcią cenić
każdą sylabę, którą wypowiada Bóg, gdyż jesteśmy jego
sługami.
Przemawia
także poprzez naukę. Poucza nas objawiając samego siebie w swym
słowie. Wszelka prawdziwa nauka jest Słowem Bożym i należy z
oddaniem jej wierzyć. Niech naszą modlitwą będą słowa: „Obdarz
mnie rozumem według słowa swego”4.
Jego Słowo przybiera także postać bogatych, łaskawych,
dobrowolnych obietnic, dzięki którym żyją jego dzieci. W tej
postaci jest słodsze niż plaster miodu. Ale jego groźba jest jak
blask błyskawicy, gdy Bóg potępia bezbożnych lub ostrzega przed
tym, co spadnie na nich, jeśli się nie upamiętają.
Zaiste
przerażające jest Słowo, którym sprawiedliwość wywiera pomstę
na niegodziwych! Ale przede wszystkim, najważniejsze jest SŁOWO, o
którym mówi Jan: „Na początku było Słowo, a Słowo było u
Boga, a Bogiem było Słowo”5.
Czytamy o Nim w Księdze Objawienia: „Przyodziany był w szatę
zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo Boże”6.
To Słowo jest Wcieleniem Boga, poprzez które upodobało się Bogu
objawić samego siebie pełniej niż przez inne słowa czy czyny,
gdyż to w Synu lepiej dostrzegamy blask chwały Ojca niż w
czymkolwiek innym – zgodnie z Jego własnym świadectwem „Kto
widział mnie, widział Ojca”7.
Boże imię zostało tak prosto i wyraźnie wypisane w osobie Jezusa,
że nawet nieuk może je przeczytać, jeśli Duch Święty otworzy mu
oczy.
Osoba
Jezusa Chrystusa, Jego życie, śmierć, zmartwychwstanie i chwała
są Słowami, które ujawniają serce Boga i Jego służbę. Nasz Pan
najpełniej objawił usposobienie Boga, gdy powiedział o swych
uczniach: „Ja dałem im Słowo Twoje”8.
Nasz dzisiejszy tekst można z powodzeniem odnieść do wszystkich
postaci, które przyjmuje Słowo Boże. „Szybko biegnie słowo
jego”. Najpierw z pomocą Bożego Ducha, chcę przedstawić lekcje
płynące z dzisiejszego tekstu. Potem, spojrzymy na poszczególne
przypadki, ilustrujące zawartą w nim prawdę. Po trzecie zaś,
jeśli Pan nam pomoże, spojrzymy na to, czego możemy osobiście
nauczyć się z tego tekstu.
Po
pierwsze więc, zaczerpnijmy z tego fragmentu pożyteczną lekcję:
„Szybko biegnie słowo jego”. Z tego zdania wynika więc
najpierw, że Słowo Boże, które działa od dawna, nadal
działa. „Od dawna były niebiosa i była ziemia, która z wody i
przez wodę powstała mocą Słowa Bożego”9
Bóg nie stworzył świata, a potem pozostawił go samemu sobie, gdyż
świat wróciłby do nicości, z której powstał – „ale
teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są
dla ognia”10.
Stworzenie nie jest jak zegarek, który Bóg stworzył, nakręcił, a
potem zostawił, by szedł dalej sam, ale każde poruszenie ogromnej
maszynerii zwanej Naturą jest zależne od nieprzerwanego dopływu
mocy płynącej ze Słowa Bożego, bo „wszystko na nim jest
ugruntowane”11.
Nasi
uczeni stale mówią o prawach natury. Wiemy, że takie prawa
istnieją albo – inaczej mówiąc – że Bóg zazwyczaj działa w
taki a taki sposób. Lecz przypuszczenie, że istnieje jakaś moc
w samym prawach natury jest całkowitą niedorzecznością! Możecie
wprowadzić pewne prawa w swoim domu, by rzeczy działy się w jakiś
konkretny sposób, ale dopóki ktoś nie będzie ich wykonywał,
prawa są niczym. Parowóz podporządkowuje się pewnym prawom ruchu,
ale bez pary, same prawa ruchu mogą jedynie doprowadzić do
zardzewienia lokomotywy w parowozowni! Istnieje prawo ciężkości,
ale siła ciężkości nie pochodzi z tego prawa,
ale od Boga.
Istnieje prawo wzrostu, ale moc, dzięki której rosną rośliny i
zwierzęta, jest energią płynącą od Boga.
Faktem
jest, że siła działa w pewien sposób, podobnie jak rzeka płynie
w pewnym korycie, ale tak jak koryto nie jest rzeką, tak też prawa
natury nie są siłą natury. Zarówno człowiek, jak i natura
istnieją dzięki Słowu Boga, gdyż nikt nie może się sam utrzymać
przy życiu12.
Słowo mocy, którym Bóg stworzył świat, nadal przenika
przestrzeń. Gdy kilka dni temu oglądaliśmy przelatującą przez
niebo kometę, widzieliśmy w tym tę samą rękę Bożą, którą
widzieli aniołowie, gdy pierwszy raz spostrzegli gwiazdę zaranną
zwiastującą nadejście dnia! Światło gwiazd, które widzieliśmy
setki razy, jest w takim samym stopniu rezultatem boskiej mocy, jak
wówczas gdy lampy te zostały po raz pierwszym zawieszone na
nieboskłonie.
Planety
stale poruszają się po orbitach z nową siłą. Pan Zastępów
nakazał im ten marsz. Gwiazdy pozostają na swoim miejscu, ponieważ
wciąż podtrzymuje je dłoń, która je tam umieściła! Porządek
jest rezultatem ciągłego objawiania się Bożej mocy, inaczej
wszystko obróciłoby się w chaos i zagładę. Jak fale przypływu
rozbijają się o brzeg i znikają na zawsze, tak i wszechświat
zniknąłby na zawsze i obrócił się wniwecz. O Boże! Jego Słowo
nadal działa i szybko biegnie, jak za dawnych czasów. Niebo i
ziemia rozpadłyby się, gdyby Jego Słowo ich nie podtrzymywało.
Słusznie śpiewano dawniej: „Ty jedynie jesteś Panem! Ty
stworzyłeś niebiosa, niebiosa niebios i cały ich zastęp, ziemię
i wszystko, co jest na niej, morza i wszystko, co jest w nich, Ty też
wszystko to utrzymujesz przy życiu, a zastęp niebieski oddaje ci
pokłon”13.
Idźmy
krok dalej. Słowo Boże, które działało na początku, nada działa
z tą samą siłą. Rozważany tekst mówi: „Szybko biegnie słowo
jego”, co oznacza, że utrzymuje to samo tempo, co w przeszłości.
Nie zaczęło zwalniać, a wiemy o tym, gdyż On ” dosiadł cheruba
i uleciał, i poszybował na skrzydłach wiatru”14.
Siły natury mogłyby ulec spowolnieniu, gdyby zostały jedynie
stworzone przez Boga i pozostawione sobie samym. Ale Bóg jest nadal
obecny wszędzie, działa w niebie, na ziemi i w morzach, w
głębinach, a ponieważ wszystkie moce stale czerpią swe siły z
Bożej ręki, nic nie chyli się ku upadkowi.
Jeśli
tak się spodoba Bogu, stworzenie może zostać zwinięte jak stara
szata, ale ręka, która je stworzyła jest nadal tak samo potężna.
Światło słoneczne i wszystko to, co – zgodnie z Bożym
postanowieniem – niezbędne jest człowiekowi nigdy się nie
wyczerpie, gdyż Pan o to dba. Jeśli któraś z sił natury zawodzi,
oznacza to jedynie, że Bóg wycofał swą moc z tego szczególnego
rodzaju działania. Ale Słowo ma ciągle tę samą moc. Gdyby nauka
mogła dowieść, że jakaś siła słabnie, powinniśmy jedynie
wierzyć, że Bóg pozwala, by pewne stworzone źródła energii
wyczerpywały się, ponieważ zgodnie z przeznaczonym im planem,
chce, by uległy całkowitemu wyczerpaniu.
Ludzie
są zawsze gotowi kwestionować doktrynę boskiego działania.
„Wszystko będzie się toczyć w ten sam sposób” – mówią
jednego dnia. „Wszystko chyli się ku upadkowi” – powiadają
innym razem. Żadne z tych stwierdzeń nie jest całkowicie
prawdziwe. Istnieją wielkie zmiany w sposobie Bożego działania,
ale nie ma żadnych zmian w ręce, która działa! Dziś, tak samo
jak dawniej, Bóg przemawia i coś się dzieje! On rozkazuje i to się
wypełnia. Ten świat będzie trwał tak długo, jak się to podoba
Bogu, ale kiedy przyjdzie czas, On, który kiedyś przemówił do
głębin, by zalały świat wodą – przywoła płomienie ognia,
które sprawią, że żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła
ludzkie na niej spłoną. Żaden paraliż nie dotknie wiecznego
ramienia – końcowa scena dziejów świata będzie tak samo
wspaniała, jak rozdział otwierający stworzenie!
„On
się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość”15.
Warto jednak zauważyć, że Słowo Boże, o którym mówi rozważany
tekst, działa bezgłośnie.
Czytamy o tym, że On posyła słowo, które topi lód, mróz i
śnieg. Czy słyszysz
to Słowo Boże? Widziałeś, jak sroga zima poddała się tchnieniu
wiosny i wierzysz, że ta niezwykła zmiana jest skutkiem Bożego
Słowa, ale czy słyszałeś
ten szept? Nie! Nikt tego nie słyszał, gdyż Słowo Boże w naturze
wykonuje Jego wolę bezgłośnie. „Nie jest to mowa, nie są to
słowa, Nie słychać ich głosu”16.
Niemniej nazywamy to Jego Słowem i chcę zwrócić waszą uwagę na
ten fakt, gdyż mamy skłonność sądzić, iż Bóg w swym
Królestwie łaski jest musi polegać na ludzkich
ustach, języku i słowach.
Powiadam
wam, że Słowo Boże, które nie wraca do niego próżne, nie jest
słowem mojego języka, ale słowem pochodzącym z Jego umysłu. Bóg
może, jeśli zechce, przemówić do głębi ludzkiego serca bez
jakiegokolwiek szeptu kaznodziei! Jego słowo przenika do ludzkiej
duszy, choć nie słychać ani jednego dźwięku! Znamy przypadki,
gdy ktoś z dala od społeczności, usłyszał jednak w duchu cichy
głos Słowa Bożego, Słowa które szybko biegnie. Jeśli Bóg używa
języka i głosu, jak zwykle to czyni, chwalmy Go za to, że
upodobało mu się przekazywać swoje potężne słowo przy pomocy
tak słabego instrumentu. Ale tajemnica Słowa mocy, które szybko
biegnie, nie zależy od dźwięków, brzmienia, języka i uszu!
Ten
fakt powinien dawać nam wszystkim pociechę i powinien skłonić
milczących do mówienia, skoro Boże błogosławieństwo nie zależy
od zdolności oratorskich, talentu czy podobnych rzeczy. Czyż nie
zauważyliście – mówię to bez egotyzmu – jak od ponad
dwudziestu lat ludzie przychodzą tłumnie na każde nabożeństwo,
jak gromadzą się wokół ołtarza, a Bóg zbawia rzesze ludzkich
dusz? Krytycy powiadają: „Ten człowiek nie jest oratorem!”.
Mówią prawdę. Nigdy nie kultywowałem sztuki przemawiania, nie
używałem elokwentnego języka. Mówię to, co wiem ze słowa Bożego
i składam moje uczciwe świadectwo o Ewangelii Jezusa Chrystusa
takimi słowami, jakie przychodzą mi na myśl. To wszechmocne Słowo
Boże dociera do ludzkich serc i przemienia je. Im bardziej pozwolimy
działać mu w nieskrępowany sposób, w naturalnej prostocie, tym
większe odniesie zwycięstwo! Słowo, ono samo „szybko biegnie”,
a cielesna mądrość nie może mu w tym przeszkodzić!
Pozwólmy
mu złożyć wszelkie brzemię! Pragnąłbym, by ludzie wyciągnęli
z siebie oratorstwo za uszy i powiesili jak przestępcę, gdyż plagą
i przekleństwem Kościoła Bożego jest to, że ludzie próbują
przemawiać w piękny, wyrafinowany sposób, przybierając zdania
poetyckimi ozdobnikami i starannie je opracowując! Głoś ewangelię,
człowieku, na tym polega twoje zadanie! Nie jesteśmy
karierowiczami, którzy muszą się przypodobać, by coś osiągnąć,
ale łowcami dusz, którzy nie szukają poklasku u ludzi, ale pragną
ich zbawić! Głoś Słowo Boże takimi słowami, jakie dyktuje ci
serce. Wyrwij z korzeniami wszelką kwiecistość mowy, która rośnie
na Bożym polu i nie oddawaj się studiom nad sztuką tworzenia
pięknej prozy! Bóg pobłogosławi swoje Słowo, gdyż to Jego
Słowo szybko biegnie!
Zwróćmy
też uwagę na to, że – według rozważanego tekstu – Słowo
Boże jest najbardziej skuteczne. To właśnie oznacza zdanie „szybko
biegnie”. Nikt nie może zaprzeczyć temu znaczeniu słów „szybko
biegnie”. Nikt nie może się mu oprzeć, gdyż Bóg jest w nim. To
Boża wola, a gdy Bóg czegoś chce, żaden sprzeciw nie ma
znaczenia. „Wiele zamysłów jest w sercu człowieka, lecz dzieje
się wola Pana”17.
Wola Boża zmiecie wszystkich przeciwników jak powódź lub burza
zmiata suche liście. Nic dziwnego, że Jego Słowo szybko biegnie.
Jeśli taka jest Boża wola, którzy mógłby się jej przeciwstawić?
Nie tylko nie można się mu przeciwstawić, ale nawet nie można go
spowolnić, gdyż jest to Słowo Boże.
Istnieje
Słowo Boże, któremu można się przeciwstawić – Jego Ewangelia.
Można się jej sprzeciwić i odrzucić. Ale prawdziwemu Słowu
Bożemu, skrytej, tajemnej woli Najwyższego nie można się
sprzeciwić. Łagodnie pokonuje ludzką wolę, bez gwałcenia jej
wolności i prowadzi ludzi w łańcuchach, których nie pragną
porwać – trzyma ich w swej mocy siłą, która sprawia im
przyjemność! Poddają się, oczarowani muzyką Bożej miłości!
Wspaniale, że Bóg nadal działa zarówno w obszarze swej łaski,
jak i w przyrodzie, posługując się mocą, która jest
wszechpotężna i że moc ta biegnie bardzo szybko. Nie ma czegoś
takiego jak Czas dla Boga, dla którego jeden dzień jest jak tysiąc
lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Może w ciągu stuleci wypełniać
swój cel, ale – jeśli tylko zechce – może go zrealizować
natychmiast! Może przedłużyć działanie swej Opatrzności do
tysięcy lat, nie z braku mocy, ale ponieważ tak mu się podoba.
„Pan wykona wyrok, rychło i w krótkim czasie na ziemi”18.
Słowo
Boże nigdy nie kuleje ani nie zwalnia. Nie można powiedzieć o Nim,
jak o zastępach faraona, że odpadły koła rydwanów i z trudnością
posuwali się naprzód. Rada Pana trwa na wieki. „Przysiągł Pan
Zastępów, mówiąc: Jak pomyślałem, tak się dzieje, i jak
postanowiłem, tak się staje”19.
Nad waszymi głowami, o śmiertelnicy, rozlega się głos gromu. Pan
Bóg Wszechmogący panuje! Nie chełpcie się swoją wolnością
działania, myśląc, że możecie pozbawić Go Jego wszechmocy. On
nadal czyni to, co chce, wśród zastępów niebieskich i wśród
mieszkańców ziemskiego padołu. Któż może podnieść rękę i
zapytać Go: „Co czynisz?” Jeśli w słowie króla jest moc,
jakaż moc tkwi w słowie Króla królów? Jego Słowo szybko
biegnie.
II.
Próbowałem w ten sposób przedstawić ogólną prawdę Bożą.
Zwróćmy teraz uwagę na konkretne przypadki. Po pierwsze, „słowo
biegnie szybko” w kwestii stworzenia. Cóż takiego mówi pierwszy
rozdział Księgi Rodzaju o powstaniu świata? Powiada, że świat w
swej obecnej formie powstał w ciągu sześciu dni, siódmego zaś
Pan odpoczął od swoich dzieł. Czy było kiedyś takie słowo? Czy
kiedykolwiek tak potężne dzieło zostało ukończone w tak krótkim
czasie?
Niewykluczone,
że stworzenie świata nastąpiło znacznie wcześniej, gdyż „na
początku stworzył Bóg niebo i ziemię”20,
ale nawet dla tego pierwszego dzieła stworzenia nie potrzebował
czasu – Jego słowo mogło powołać wszechświat do życia w
mgnieniu oka. Pan mógł pozwolić, by przetoczyły się epoki, nim
dokonał ostatecznych przygotowań ziemi na pojawienie się
człowieka, ale wystarczyło, że przemówił. I rzekł Bóg „Niech
stanie się światłość. I stała się światłość”21.
Powiedział „Niech powstanie sklepienie”22
i tak się stało. Słowem powołał do istnienia ryby, ptactwo i
dzikie zwierzęta. I tak się stało. „W sześciu dniach uczynił
Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest”23,
gdyż Jego słowo szybko biegnie.
Ciągle
widzimy zmiany, jakich dokonuje Bóg w dziełach natury. Wiatr może
zwykle wiać z północy, ale gdy Pan rozkazuje, przychodzi łagodny
wietrzyk z południa. Niemal w jednej chwili może rozpętać się
huragan, który wzburzy spokojną taflę morską. Potężne
przemiany, jakie powoduje Bóg w naturze, objawiają się nam
stopniowo, inaczej nie bylibyśmy na nie przygotowani i katastrofa
następowałaby za katastrofą. Mimo wszystko, jeśli chodzi o Boga,
działa On natychmiast, gdy tylko zapragnie i jak zapragnie. Jego
wola objawiła się w stworzeniu w tej samej chwili, w której
wypowiedział Słowo!
Przyjrzyjmy
się bliżej kwestii Bożej Opatrzności i zobaczmy, w jaki sposób
Słowo Boże działa i szybko biegnie. Spójrzmy na Jego sądy. Bóg
ostrzegł ludzi, że zniszczy ich z powodu grzechu. Dał im czas na
upamiętanie i posłał swego sługę, Noego, by głosił
sprawiedliwość. Noe zbudował arkę, która była dla ludzi
widzialnym kazaniem. Ale w końcu, gdy Boża cierpliwość się
wyczerpała, nie zajęło dużo czasu nim otworzyły się upusty
nieba. Jakże szybko zalał Bóg szczyty gór wodami potopu. Piotr
powiada nam, że ówczesny świat zginął zalany wodą przez Słowo
Boże.
Spójrzmy
na dwa miasta. Kiedy dojrzały do zagłady, Lot ujrzał słońce
wschodzące nad Sodomą. Było cicho i spokojnie w ten sobotni
poranek, ale w jednej chwili Pan spuścił deszcz ognia i siarki na
Sodomę, niszcząc miasto. Kiedy Pan uderzył faraona, władcę
Egiptu, jakże szybki i natychmiastowy był cios, który spowodował,
że tyran ugiął się wreszcie i wypuścił Boży lud! Tak, „szybko
biegnie słowo jego”. Czy to w przypadku przemiany wody w krew,
ciemności, spuszczenia gradu czy śmierci pierworodnych w Egipcie –
„szybko biegnie jego słowo”.
Słowem
pokonał Bóg zastępy Sancheryba, wprowadzając jeźdźca i konia w
głęboki sen śmierci. Jego sądy są zdumiewające! Spójrzcie na
Jerozolimę – poszukajcie ruin świątyni – jak szybko wypełnił
Bóg swój wyrok. Wybierzcie się w podróż do Tyru, Moabu czy
Edomu. Wyruszcie do Babilonu czy Niniwy. Spójrzcie na potężne
niegdyś imperia, gnijące w luksusie. Bóg powiedział prorokom, że
to i to nastąpi, i tak właśnie się stało, gdyż „szybko
biegnie słowo jego”. „Pójdźcie i zobaczcie dzieła Pana, Który
czyni dziwne rzeczy na ziemi! Łamie łuki i kruszy włócznie, Wozy
ogniem pali!”24,
gdyż „szybko biegnie słowo jego”.
Podobnie
szybko biegnie Jego słowo, gdy zostaje wysłane z poselstwem pokoju.
Gdy Bóg pragnie błogosławić ludziom, jakże szybko pośpieszają
jego aniołowie, przynosząc dar z nieba! Pomyślcie o Izraelu
zamkniętym z jednej strony przez Morze Czerwone, z drugiej zaś prze
góry. Jakże szybko Pan zstąpił z nieba, by wyratować swój lud!
Po
królewsku mknie przez świat
Na
cherubach szybko sunie
Na
potężnych wichru skrzydłach
Wnet
przemierzy całą ziemię
Rozdzielił
wody Morza Czerwonego i przeprowadził Izraela jak stado przez
pustynię, szybko biegnącym Słowem tworząc drogę przez środek
morza. W całym Piśmie Świętym widzimy przykłady utrapionych
ludzi, którzy wołali do Boga, a On posłał swoje Słowo i uzdrowił
ich! Chwała niech będzie Imieniu Boga przymierza! We wszystkich
swych dziełach, czy to w dziełach sądu czy miłosierdzia, nie
opóźnia się, lecz wypełnia swoje plany tak, jak Mu się to
podoba.
Pomyślmy
z szacunkiem o NAJISTOTNIEJSZYM SŁOWIE, o Tym, którego imię musi
być zawsze wymieniane z największą czcią. Jakże szybko działa
On w sprawach Swego Ojca. Jak ujął to jeden z naszych poetów:
„Z
wyżyn niebiańskich na ziemię zstąpił radośnie”
Życie
Jezusa na ziemi trwało niewiele ponad 30 lat, a jednak wykonał
dzieło, dla którego zstąpił na ziemię z Chwały. Odkupienie
ludzkości, obdarzenie jej wieczną sprawiedliwością, położenie
kresu występkom i wypełnienie zakonu – wszystko to dokonało się
w tak krótkim czasie! Musimy to jeszcze skrócić, gdyż większa
część życia Chrystusa pozostaje nam nieznana. Z pewnością
czynił w tym czasie wiele, ale ta część jego życia jest dla nas
nieuchwytna. W ciągu trzech lat dokonał całego dzieła, które
polecił mu Ojciec!
Jakże
pilnie pracował! A samo Odkupienie – chociaż uważam, że
obejmuje ono całe Jego życie, niemniej jego centralną częścią
była męka i śmierć. W przypadku komety, która się pojawiła
ostatnio, blask spowodowany jest w większości warkoczem pyłu
gwiezdnego, ale to jądro komety jest jej stałą częścią.
Podobnie, dzieło pojednania dokonane przez Jezusa świeci jasno
począwszy od żłóbka aż do ogrodu Getsemane, ale najważniejsze
elementy skupiają się w ciągu tych kilku godzin między Getsemane
a krzyżem. To właśnie w tym czasie Szatan został zmiażdżony,
śmierć pokonana, piekło zdobyte, grzech zmazany na zawsze, święci
odkupieni, Bóg uwielbiony, a ziemia wyzwolona z niewoli! Nasz Pan
dokonał tego wszystkiego w ciągu kilku zaledwie godzin męki i
śmierci. „Szybko biegnie słowo jego”.
A
jakże szybko biegło, gdy nasz Pan wyszedł jak Oblubieniec ze swej
komnaty, radując się jak bohater, biegnąc swoją drogą!25
Biegł tak szybko myśląc, o radości, która była przed nim, że
spływał z niego pot (inny niż nasz pot) – krople krwi – co
pokazuje, jaką mękę przeżywał, zmierzając do ukończenia
dzieła, które Ojciec mu zlecił! Nie był opieszały. Czyż nie
jest to wyrzutem wobec naszych leniwych kroków, że w tak krótkim
czasie można było dokonać tak wspaniałego, tak nieskończonego,
wiecznego dzieła? Zaprawdę szybko biegnie słowo jego! Kończąc tę
kwestię dodam, że zdanie to jest prawdziwe w odniesieniu do łaski
„szybko biegnie słowo jego”. Z pewnością przykuję waszą
uwagę, jeśli poznacie ogromną wagę prawdy Bożej, którą chcę
wam przekazać, mianowicie, że Słowo Boże jest w stanie wypełnić
swój cel szybko, gdy chodzi o skuteczne działanie w ludzkim sercu.
Przypuszczam,
że w wielu wypadkach – jeśli nie wręcz we wszystkich –
przekonanie o grzechu pojawia się w jednej chwili! Nieodrodzony
umysł człowieka jest jak krzemień, którego nie przełamuje się
stopniowo – wystarczy jedno uderzenie, by rozpadł się na kawałki.
Oto umysł człowieka jest jak ciemny loch. Bóg odsuwa okiennice i
natychmiast wchodzi światło dzienne. Przekonanie jest jak postrzał.
Potężny Duch naciąga łuk, strzała wylatuje i w jednej chwili
przebija serce! Przez kolczugę przesądów przebija się ostra
strzała i zabija grzech w sercu człowieka. To wszystko dzieje się
w jednej chwili! „Szybko biegnie słowo jego”.
Wiem,
że Bóg w ten sposób dokonuje odnowienia. Odnowienie nie jest
dziełem lat. Z konieczności zasadnicza część tego dzieła
dokonuje się w jednej chwili. W jednym momencie człowiek jest
martwy, a w następnej chwili zostaje ożywiony! Nie ma takiego
okresu, w którym nie byłby albo żywy, albo martwy. Ożywienie musi
być natychmiastowym działaniem. Musi pojawić się życie, choćby
bardzo słabe, inaczej człowiek jest martwy. Linia między życiem a
śmiercią jest cienka jak ostrze noża. Chociaż my nie widzimy tej
linii, ona istnieje. Człowiek jest albo martwy, albo żywy.
Ożywienie duszy w życiu duchowym jest dowodem na to, że Słowo
Boże „szybko biegnie”.
Podobnie
dzieje się w kwestii usprawiedliwienia. Kiedy człowiek uwierzy w
Jezusa Chrystusa, zostaje natychmiast usprawiedliwiony. Dowiodę wam,
że tak właśnie musi być. Człowiek może być albo winny, albo
niewinny, ale nie może znajdować się w stanie pośrednim. Może
wprawdzie – zgodnie z prawniczym językiem Szkocji – znajdować
się w stanie w którym „wina nie została dowiedziona, ale przed
Bogiem, który nie potrzebuje dowodów, człowiek musi być albo
potępiony, albo ułaskawiony, nie ma stanu pośredniego”. W jednej
chwili Bóg mówi do winnego: „Przebaczam ci”. Przebaczenie jest
natychmiastowym darem. Można otrzymać przebaczenie wszystkich
swoich grzechów w mgnieniu oka i przejść ze śmierci do życia
szybciej niż ja wypowiadam te słowa!
Jak
wspaniałym widokiem są zmiany, których dokonuje Boża łaska w
sercu ludzkim w chwili nawrócenia! Człowiek nie odwraca się i nie
przemienia w jednej chwili, ale początek owych przemian następuje w
konkretnym momencie i właśnie w takiej chwili większość
ukochanych bożków zostaje obalona! Bałwochwalstwo duszy zostaje
zgromione. Człowiek może tego nie rozumieć, ale zaczyna
nienawidzić to, co kiedyś kochał i kochać to, co kiedyś
nienawidził, co prowadzi do zdumiewającej zmiany! Ktoś zarzucił
nam kiedyś, że uważamy, iż charakter człowieka tworzy się w
ciągu kilku godzin. Że budowla życia powstaje w ciągu jednego
nabożeństwa. Nie zamierzam obalać tego zarzutu. Takie stwierdzenie
nie jest właściwe, ale poprzestańmy na tym!
Słyszeliśmy
wszyscy o duchownym, który wybrał się w odwiedziny do umierającej
kobiety, chcąc doprowadzić ją do radosnej wiary w Chrystusa. Zanim
opuścił jej dom, kobieta umarła. Powiedział potem, że zastał ją
w stanie natury, wprowadził w stan łaski i pozostawił ją w stanie
łaski – a wszystko to w ciągu godziny! Nie trzeba zatem wiele
mocy Bożej, by w krótkim czasie dokonał się cud! Nowe narodzenie
jest cudem dokonanym przez Ducha Świętego poprzez Słowo Boże. Nie
mogłoby nastąpić w żaden inny sposób. Gdyby chrześcijaństwu
odebrano ten cud, cóż by pozostało?
Nawrócenie
i odnowienie stanowi kolejne znaczące zjawisko, dowodzące tego, że
chrześcijaństwo jest boskiego pochodzenia. Słowo Boże nagle
przekształca naturę ludzi i w prowadza ich w całkowicie odmienny
styl życia, w którym objawia się charakter przynoszący Bogu
chwałę! Istota owego charakteru powstaje w jednej chwili! Boże
ziarno, z którego wszystko wyrośnie, zostaje zasiane w jednym
momencie. „Szybko biegnie słowo jego”. Adopcja (przyjęcie do
rodziny Bożej) jest także jednym z tych natychmiastowych darów.
Człowiek staje się Bożym dzieckiem w jednej chwili, gdyż może
być dzieckiem Bożym albo nim nie być, ale nie może być czymś
pośrednim. Przyjęcie do rodziny następuje zatem w konkretnej
chwili i właśnie ta chwila dowodzi, że „szybko biegnie Słowo
jego”.
Zwróćcie
uwagę drodzy bracia i siostry, że to zdanie jest prawdziwe nie
tylko w odniesieniu do zbawienia, ale także do pracy, którą
wykonuje łaska w sercu człowieka. Czy czujesz się zmęczony i
ociężały tego poranka? Bóg może cię ożywić w jednej chwili!
„Niespodziewanie znalazłam się wśród wozów książęcego
orszaku”26.
Czy popadłeś w odstępstwo jak Laodycea? Czy stałeś się letni?
„Och, potrzeba miesięcy – powiadasz – bym mógł powrócić”.
Nie potrzeba, gdyż tak brzmi Słowo Chrystusa do Laodycei: „Oto
stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i
otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze
mną”27.
Otwórz drzwi i wpuść Chrystusa, a wszystko zostanie naprawione!
„Szybko biegnie Słowo jego”.
Czy
jesteś zniechęcony, czy jesteś zrozpaczony? On zabierze popiół z
twojej głowy, dając w zamian piękny diadem. Cóż powiada
oblubienica w Pieśni nad Pieśniami? „Słuchaj! To mój miły. Oto
idzie on, wspina się po górach, skacze po pagórkach”28.
Nie trzeba wiele czasu, byś dostąpił odświeżenia i odnowienia.
Jezus może przyjść do ciebie z bogactwem swej łaski i sprawić,
byś natychmiast zaczął się w nim radować. Czyż Jezus nie
dokonywał natychmiastowych uzdrowień sparaliżowanych i chromych?
Czyż nie może równie potężnie błogosławić? Nasze zbory często
wymagają, by odstępcy odczekali pewien okres nim zostaną
przywróceni do społeczności. Jeśli brat zbłądzi, zbory wydają
go Szatanowi na całe lata i potem, może, próbują go wydobyć.
Nie
powinno tak być! Jan zaopiekował się Piotrem zaraz po tym, jak
Piotr zaparł się Pana. A sam Jezus trzy dni po upadku Piotra
powiedział: „Idźcie, powiedzcie uczniom i Piotrowi”.
Przebaczająca miłość mojego Pana biegnie szybko. Odnawiająca
łaska mojego Pana mknie szybciej niż skrzydła orle. Zarówno wobec
jednostek, jak i wobec zborów. Cały zbór może zostać ożywiony w
jednej chwili, nie, nie tylko cały zbór, lecz cała grupa zborów!
Więcej nawet, jeśli Bóg zechce, wszystkie zbory i Kościoły
chrześcijańskie mogą zostać odnowione deszczami błogosławieństw
w ciągu tygodnia. „Szybko biegnie Słowo jego”.
Pamiętacie,
jak to było za pierwszym razem. W krótkim czasie od dnia
Pięćdziesiątnicy wszystkie narody usłyszały Słowo Boga i Paweł
mógł powiedzieć: „Czy nie słyszeli? Ależ tak: po całej ziemi
rozległ się ich głos, a słowa ich dotarły aż do krańców
ziemi”29.
Jak nadchodzący poranek, tak Słowo Pana rozświetliło całe niebo
z właściwą prędkością. I znowu tak się stanie, ale musimy się
na to przygotować. Naczynia muszą zostać oczyszczone zanim Mistrz
użyje ich w swym wielkim dziele. Gdyby Bóg miał użyć większość
dzisiejszych chrześcijan i dzisiejszych duchownych w takim stanie, w
jaki obecnie się znajdują, jako narzędzi do wypełnienia swojej
woli, mogłyby minąć setki stuleci zanim praca zostałaby wykonana.
Ale On może to wszystko zmienić i sprawić, by jego słudzy byli
jak aniołowie, a jego duchowni jak płomienie ognia!
Wielu
ludzi wykonuje pracę Pańską w ślimaczym tempie, ale jeśli Bóg
nawiedzi wspomnianych utrudzonych ojców i sprawi, by biegali rączo
jak jelenie, pełni gorliwości i odwagi wiary – a potem pośle
przez nich swoje słowo – cóż stanie na przeszkodzie
przebudzeniu? Przypuśćmy, że cały Kościół obudzi się jutro z
pragnieniem dni modlitwy. Cóż mogłoby przeszkodzić Bogu w
wysłuchaniu zjednoczonego wołania jego ludu? Cóż mogłoby
przeszkodzić mu w powołaniu setek duchownych, którzy będą głosić
słowo z językami ognia? Cóż może przeszkodzić wysłaniu
misjonarzy do najdalszych części ziemi? Któż może oprzeć się
jego podniesionej ręce, gdy podwinie rękawy i stanie do walki?
Obyśmy
mieli większą wiarę w Boga! Niemal nie wierzymy w niego w
dzisiejszych czasach. Sprawdzamy dochody i rozchody towarzystw
misyjnych i przeliczamy pracowników. Wierzę w nasze wspaniałe
towarzystwa, ale wierzę też w Boga,
który jest ponad nimi wszystkimi. Wierzę w agendy, mody, systemy
czy metody, ale dużo bardziej wierzę w Boga, który może działać
znacznie obficiej niż prosimy czy myślimy. Oby Pan zabrał nas na
głębię, a wówczas zarzucimy sieci i wyciągniemy mnóstwo ryb.
Niestety, na razie wiosłujemy blisko brzegu i uznajemy za wielki
sukces, jeśli złapiemy kilka krewetek.
III.
Zbliżając się do końca, zwróćmy uwagę na to, jakie nauczanie
możemy wyciągnąć z omawianego tematu. Pierwsza lekcja brzmi:
szukający grzesznik może zostać zbawiony w tej chwili. Jeśli
natychmiast poszuka zbawienia, natychmiast je otrzyma. Czy w czyimś
umyśle pojawia się pragnienie Boga? Czy mówisz: „wstanę i pójdę
do Ojca”? Czy doszedłeś już tak daleko? Ile czasu zajmie ci
powrót do Ojca? Nie potrafię ci tego powiedzieć, to długa droga,
ale pozwól, że szepnę ci do ucha inne obliczenie. Ile czasu
potrzebuje Ojciec, by do ciebie przyjść? Przypowieść mówi nam
„Gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i
pobiegłszy rzucił mu się na szyję i pocałował go”30.
Nie
potrafię odgadnąć, jak szybko biegł starzec w przypowieści, gdyż
serce jest czasem silniejsze niż nogi, ale wiem, że jeśli Ten, na
którego wskazuje ta przypowieść, biegnie, nikt nie może go
wyprzedzić! Jeśli Bóg biegnie, bracia i siostry, jakież tempo
musi osiągać! Grzeszniku, jeśli wstaniesz i pójdziesz do niego,
On wybiegnie ci na spotkanie! „Szybko biegnie Słowo jego”.
Jakże
szybko Boża litość
Na
spotkanie duszy śpieszy
I
słowami pokrzepienia
Grzeszną
duszę wnet pocieszy
W
Psalmie 107 czytamy o tych, którzy byli już blisko bram śmierci, w
otchłani i ostatkiem sił zawołali do Pana. I zaraz czytamy, że On
„posłał słowo swoje, aby ich uleczyć”31.
Uzdrowienie było natychmiastowe i zupełne. Dlaczego? Pan może
wyprzedzić czas! Czyż nie napisano: „I zanim zawołają, odpowiem
i podczas gdy jeszcze będą mówić, Ja już ich wysłucham”32?
To szybsze niż telegram. Dostajesz odpowiedź, zanim
jeszcze wyślesz wiadomość albo gdy jeszcze piszesz wiadomość,
nadchodzi odpowiedź!
O
biedna duszo, nabierz otuchy! Możesz otrzymać natychmiastowe
przebaczenie, natychmiastowe przyjęcie do rodziny Bożej,
natychmiastowe usprawiedliwienie! Miłosierdzie nadejdzie w jednej
chwili i możesz pójść swoją drogą, mówiąc: „Mam! Mam!
Dlaczego szukałem tak długo, gdy Słowo Boże jest blisko mnie, na
moich ustach i w moim sercu?” Bóg natychmiast udzieli ci łaski,
obdarzy słowem, które zbawia dusze. Kolejna nauka odnosi się do
naszej pracy dla innych dusz. Jeśli Słowo Boże biegnie szybko,
może nawet prześcignąć tych, którzy przed nim uciekają! Pan
przychodzi szybko nie tylko do tych, którzy go szukają,
ale może również dogonić tych, którzy przed nim uciekają! Widzę
uciekające owce. Z jakąż prędkością się poruszają! Owce nigdy
nie biegną tak szybko za pasterzem, jak uciekają od niego.
Wystarczy, że znajdą jakąś dziurę i już ich nie ma!
Wbiegają
na wzgórze i natychmiast znikają z oczu. Czy pasterz zdoła je
schwytać? Czy to błogosławione Słowo, które jest ich pasterzem,
może prześcignąć uciekinierów? Tak! „Szybko biegnie słowo
jego”. On może dogonić zbłąkanych. Wielki Pasterz porusza się
tak szybko, że może dogonić owcę, która osiągnęła maksymalną
prędkość. Mówię o tym, by zachęcić tych, którzy odwiedzają
chorych. Będziecie chętniej rozmawiać z wiekowymi ludźmi,
wiedząc, że nikt
nie jest zbyt daleko od Chrystusa. Gdybyśmy byli pewni, że bez
nawrócenia dany człowiek znajdzie się w piekle za pięć minut,
byłoby jednocześnie naszym obowiązkiem i naszym przywilejem
zwiastować mu ewangelię, wierząc, że w czasie owych pięciu minut
Boża łaska może go zbawić!
„Niebezpieczna
doktryna” – powie malkontent – ludzie mogą mieć pokusę, by
odkładać nawrócenie na później”. Niestety, jeśli nawet nie
wykują sobie wymówki z tej prawdy Bożej, znajdą ją tak czy owak,
gdyż kiedy ludzie zamierzają czynić zło, wszystko wydaje się im
służyć! Nie mogę zaprzeczyć tej prawdzie tylko dlatego, że źli
ludzie mogą ją zniekształcić. Byłoby to śmieszne! Lina jest
czymś użytecznym. Czy chcecie, byśmy zniszczyli wszystkie liny
świata tylko dlatego, że kilku szaleńców się na nich powiesiło?
Będziemy ogłaszać po krańce świata, że Bóg może zbawić w
jedenastej godzinie! Nigdy nie jest dla ciebie za późno, bez
względu na to, w jakim jesteś wieku. A co jeśli masz umrzeć
jutro? Mam wrażenie, że niektórzy tu obecni zbliżają się do
swojego końca, ale „szybko biegnie słowo jego”. Bóg może cię
uwolnić jeszcze przed jutrzejszym wieczorem. „Szybko biegnie słowo
jego” i nawet teraz
może cię zbawić.
Łotr
na krzyżu zaprzecza wszelkiej koncepcji głoszącej, że jakiś
skruszony grzesznik może się zwrócić do Chrystusa za późno. Nie
odkładaj zbawienia. Jeśli jednak zwlekasz od lat, pośpiesz teraz,
a Boże miłosierdzie może przyjść do ciebie jeszcze tej godziny.
Zakończę ostatnią uwagą. Jeśli ty i ja, drogi przyjacielu, nie
należymy do liczby niezbawionych, lecz dzisiejszego poranka jesteśmy
zbawieni, a mimo to ciężko nam na duszy, jest dla nas pociecha. Pan
może w jednej chwili dać nam radość i pokój. „Jestem w wielkim
kłopocie – powiadasz – i jeśli nie otrzymam pomocy do jutra
wieczorem, nie wiem, co się ze mną stanie.” Cóż, Bóg może cię
uwolnić do jutra. „Szybko biegnie słowo jego”.
„Och,
ale wisi nade mną taka katastrofa, że jeśli szybko jej nie
zapobiegnę, pogrążę się w rozpaczy”. On może pocieszyć cię
natychmiast, gdyż Pocieszyciel został już zesłany. „Chciałbym
przystąpić do Stołu Pańskiego” – powiada ktoś inny – „już
dawno nie brałem w nim udziału, ale nie czuję się godny i nie
sądzę, bym mógł się odpowiednio przygotować w tak krótkim
czasie, jak jedno popołudnie.” Owszem, możesz, gdyż „szybko
biegnie słowo jego”. Jeśli Jezus obmyje twe stopy, od razu
staniesz się czysty! On może wznieść cię na szczyty społeczności
i doprowadzić cię do bliskiej więzi ze sobą w jednej chwili. Nie
ograniczaj Wszechmogącego w kwestii szybkości działania – nie
ograniczaj Go w żadnej kwestii – gdyż dla Boga wszystko jest
możliwe!
On
może spowodować, że sucha gałąź wypuści pączek, zakwitnie i
wyda owoc. Oddaj mu się i módl się, by On uczynił cię doskonałym
we wszelkim dobrym dziele, które jest jego wolą, czyniąc w tobie
to, co znajduje upodobanie w jego oczach, a On to uczyni. Jemu niech
będzie chwała na wieki wieków. Amen.