wtorek, 11 listopada 2014

Wizja 1973
(The Vision)
Moje dokumenty + Indeks polskich kazań + Kaplica + Subscribe + Copyright
By David Wilkerson
__________
''Jezu, tak rozpaczliwie potrzebuję Twojej mocy i siły, abym
dzisiaj wieczorem wykonał to, co mi poleciłeś, pokornie proszę
udziel mi teraz odwagi, abym to, co mam powiedzieć
wypowiedział z serca, bez lęku i bez drżenia w imieniu
Chrystusa. Amen."
Bóg postawił mnie dzisiaj wieczorem na tym miejscu, abym was
ostrzegł, że nadchodzi okres prześladowań. Duch Święty
poświadcza prawdziwości tego co mówię. W stosunku do was
zebranych na tym miejscu pada teraz ostrzeżenie, że nadchodzi
wielkie prześladowanie wszystkich wierzących, napełnionych
Duchem. Przygotujcie się na to, że będziecie znienawidzeni,
odepchnięci, złośliwie obmawiani i wyszydzani. Wszakże, jeśli
wierzycie w prawdziwość tego, co podaje nam księga
Dziejów Apostolskich w rozdziale drugim, w wierszu czwartym
o szczególnej mocy z wysokości, musicie także wierzyć i w to o
czym zapewnia nas ta sama księga w rozdziale drugim w wierszu
siedemnastym: "I prorokować będą synowie wasi i córki wasze i
młodzieńcy wasi widzenia mieć będą."
W kwietniu miałem widzenie. Było ono tak przerażające, że
czułem się jak uderzony obuchem w głowę. Od trzech miesięcy
staram się otrząsnąć z tego wrażenia, ale nie potrafię.
Miałem w swym życiu tylko dwa widzenia. Pierwsze piętnaście
lat temu zaprowadziło mnie na ulice Nowego Yorku; spełnił się
każdy jego szczegół. Aż dotąd bardzo się obawiałem wyjawić
moje ostatnie widzenie, aby nie uznano mnie za fanatyka. Ale ten
sam Duch Święty, który dwanaście lat temu nakłonił minie do
napisania książki "Krzyż i sztylet", pobudza mnie dziś do
podzielenia się z wami mym widzeniem. Oglądałem w nim pięć
klęsk, jakie nawiedzą Amerykę i cały świat.
Pierwsza klęska:
Światowy kryzys wywołany gospodarczym chaosem *
W moim widzeniu oglądałem jeszcze najwyżej kilka lat
dobrobytu i obfitości, a potem kryzys ekonomiczny, który zmieni
dotychczasowy styl życia każdego pracującego na świecie.
Ekonomiści na całym świecie będę głowić się nad tym
zjawiskiem i nie będą umieli go sobie wytłumaczyć - a zacznie
się w Niemczech, rozciągnie się po Japonię, aż w końcu dojdzie
do Stanów Zjednoczonych. Zbankrutują wielkie koncerny,
cieszące się pełnym zaufaniem. Zbankrutuje też wiele instytucji
kościelnych, szereg przedsięwzięć misyjnych nie będzie mogło
dojść do skutku z powodu trudności finansowych. I oto jedno z
najważniejszych poleceń, jakie otrzymałem do przekazania:
wykorzystajcie następne kilka lat dobrobytu, jakie pozostały na
przygotowanie się do finansowego kryzysu.
Jeśli twój dom wymaga remontu, nie odkładaj tego, bo
nadchodzą ciężkie czasy.
Druga klęska:
Przyroda w bólach porodowych
Jako bóle porodowe przyrody określam wielkie kataklizmy, jakie
obecnie obserwujemy na świecie, ponieważ będą coraz częstsze i
coraz silniejsze, im bliższe będzie pojawienie się w pełni
Królestwa Bożego. Zobaczyłem nadprzyrodzone zjawisko i
zmiany atmosferyczne, których ludzie nie będą umieli sobie
wytłumaczyć. Widziałem silne trzęsienia ziemi pojawiające się w
Stanach Zjednoczonych. Zobaczyłem głód na skalę światową,
zwłaszcza w Chinach, w Indiach i w ZSRR. Widziałem jak
kurczą się i znikają źródła pożywienia na świecie i jak miliony
głodują. Widziałem nowy rodzaj burzy kosmicznej, która
wyglądała jak ogień szalejący w przestworzach i pozostawiała po
sobie jakby smugę pary: Ziemia będzie nękana przez wichury,
gradobicia, powodzie i huragany, z taką niespotykaną siłą, że
ludzkość będzie musiała przyznać, iż świat jest oblężony przez
siły nadprzyrodzone.
Trzecia klęska:
Zalanie Ameryki brudem obrzydliwości
Widzę, jak w najbliższej przyszłości spełni się proroctwo
Nahuma: Bóg powiedział: "Rzucę na ciebie obrzydliwości" - to
oznacza potrojenie ilości filmów kategorii X po północny w
telewizji. Kioski z gazetami będą zawalone takim brudem, że w
porównaniu z nim obecne czasopismo "Playboy" będzie
wydawać się niemal purytańską błahostką. Na lekcjach
uświadamiania w szkołach używane będą ruchome rysunki i
filmy, na których będzie odgrywany stosunek seksualny, a
następnie wtedy właśnie, kiedy będzie się wydawało, że
powiodła się kampania przeciwko pornografii i że Sąd
Najwyższy dąży do usunięcia jej i że naród powraca do dawnych
norm moralności, nagle otworzą się tamy hamujące zalew i
szatan opluje kraj obrzydliwościami z piekła, podobnie jak było
za dni Rock and Roll'a.
Czwarta klęska:
Wojna domowa w rodzinach
Widzę, że na pierwszy plan wśród problemów młodzieżowych w
Ameryce i na całym świecie wysunie się nienawiść w stosunku
do rodziców. Najgorszymi wrogami człowieka staną się jego
domownicy - mówi Biblia. Dzieci obrócą się przeciw rodzicom z
niepohamowaną złością. Będą ich wydać. Rodzice będą
tysiącami ginąć z rąk dzieci, które nauczą się nienawidzić. Będą
miliony dzieci uciekających z domu, które następnie przestaną
uciekać i pozostaną w domu, ponieważ rodzice dadzą im
wszystko i pozwolą im na wszystko co zechcą, byle tylko
pozostały.
Rodzice nie będą się nawet spodziewać, żeby dzieci mówiły im o
wszystkim. Rodzina będzie mieszkać pod jednym dachem, ale
ich stosunek wzajemny będzie jak u stron walczących w czasie
chwilowego rozejmu. Było to jedno z najwyraźniejszych widzeń
jakie miałem w życiu. Ta wojna domowa osiągnie większe
rozmiary niż narkomania, niż seks, niż alkoholizm, niż
jakiekolwiek inne problemy młodzieżowe. W ostatniej ankiecie,
w której brało udział pięć tysięcy dzieci w pięciu dużych
miastach, przeszło 45% już się wypowiedziało, że nienawidzi
rodziców. (por. Na 3,6 BT).
Piąta klęska:
Szał prześladowań skierowany przeciwko wszystkim
chrześcijanom
napełnionym Duchem Świętym i miłującym Jezusa
Brak nam czasu, aby dzisiaj wieczorem omówić ze szczegółami
cztery klęski jakie dopiero co wymieniłem, ale Duch Święty
nakłania mnie, abym podzielił się z wami tym, co widzę, co
nastąpi w związku z prześladowaniami. Pamiętamy, że to sam
Jezus powiedział nam, aby oczekiwać zesłania Ducha Świętego.
Sam Jezus powiedział, że Duch Święty zstąpi na nas. Sam Jezus
obiecał tę moc z wysokości. I również sam Jezus Chrystus
przepowiedział, że nastąpi prześladowanie wszystkich
prawdziwie wierzących. Jezus powiedział: "Gdybyście byli ze
świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie
jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat
nienawidzi. Wspomnijcie na słowo, które do was powiedziałem.
Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie prześladowali
i was prześladować będą; jeśli słowo moje zachowali i wasze
zachowywać będą" (J 15,19-20). A oto jeszcze inne
przepowiednie Jezusa: "A wyda na śmierć brat brata i ojciec syna
i powstaną dzieci przeciwko rodzicom i przyprawią ich o śmierć.
I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego, ale kto
wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A gdy was prześladować
będą w jednym mieście, uciekajcie do drugiego; zaprawdę
powiadam wam: Zanim zdążycie obejść miasta Izraela, Syn
Człowieczy przyjdzie. Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad
swego pana; wystarczy uczniowi, aby był jak jego mistrz, a sługa
jak jego pan" (Mt 10,2-25). Celem nadchodzącego
prześladowania (jak ja to widzę w Duchu) - będzie odłączenie
prawdziwych wierzących od fałszywych i rozproszenie
prawdziwych wierzących. Czas szybko mija a Ewangelia musi
być jeszcze opowiadana wszystkim narodom, zanim Jezus
przyjdzie. Ostatnio Duch Święty wylany był na tysiące
wierzących, lecz podobnie jak przy ówczesnym
zielonoświątkowym wylaniu, uczniowie nadal sobie siedzą,
śpiewając pieśni, radując się i dzieląc się tą radością tylko
między sobą. Wśród nas wciąż są jeszcze tacy, którzy mówią
językami, a nadal żyją po diabelsku. Ale Pan przyłoży siekierę do
korzenia, oddzieli pszenicę od plew, rozrzuci ziarno swoje aż
ponajdalsze krańce ziemi. Słowo Boże wypełni się.
"Tak jest, wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie
Jezusie, prześladowanie znosić będą" (2 Tm 3,12). Wielu z was
cytuje Pismo Święte. "Będą napełnieni Duchem Świętym,
nowymi językami mówić będą", ale nie poprzestawajcie na tym,
jeżeli macie być charyzmatycznymi chrześcijanami. Wszyscy
weźmy to do siebie, że wszystkich, którzy chcą żyć pobożnie w
Chrystusie, spotkają prześladowania, wszystkich, wszystkich,
wszystkich!
A teraz niech mi będzie wolno podzielić się z wami tym, co Duch
Święty objawił mi w związku z tymi prześladowaniami. Po
pierwsze będzie to szał prześladowań, który ogarnie cały świat.
Widzę godzinę prześladowań, jakich świadkiem ludzkość jeszcze
nie była. Będzie to prześladowanie prawdziwych wierzących,
należących do Jezusa. Pojawi się ono jak apokaliptyczna bestia o
wielu głowach, która wynurza się z morza. Wtedy, gdy będzie się
wydawało, że wolność religijna doszła do szczytu - powoli,
nieznacznie i przebiegle rozpocznie się prześladowanie.
Obejmie ono Stany Zjednoczone, Kanadę i cały świat, a w końcu
dojdzie do czegoś, co można nazwać tylko obłędem. Ten obłęd
wisi już nad nami. Duch antychrystowy wchodzi już do serc
niektórych osobistości na wysokich stanowiskach. Rząd i
sądownictwo ulegną złym duchom, które są wysoko (por. Ef
6,12). Te złe duchy ze swoich wysokich stanowisk za jakiś czas i
to niedługi, będą gnębić nie tylko urzędników, ale także tych,
którzy zajmują stanowiska w Kościele, misjonarzy i
duchownych. Są dowody, że to już się zaczyna dziać. Widzę, że
nadchodzą czasy, kiedy niemal wszystkie przedsięwzięcia
misyjno-ewangeliczne, wszystkie religijne programy w radio i
telewizji, wszystkie niezależne dotąd stowarzyszenia misyjne
będą pod ścisłym nadzorem, indagowane i uciskane przez
czynniki rządzące, tak że organizacje te staną się same bardzo
ostrożne i lękać się będą jakiegokolwiek posunięcia lub
zaostrzenia swojej działalności.
Po drugie, widzę powstanie Światowego Kościoła, mającego pod
sobą wszystkie Kościoły. Widzę utworzenie się światowej,
naczelnej rady tego kościoła, powstałej w wyniku porozumienia
pomiędzy liberalnymi protestantami z ekumenii a Kościołem
Rzymskokatolickim. Jedni i drudzy podadzą sobie ręce dla celów
politycznych, aby utworzyć najpotężniejszą siłę religijną na
świecie. Zacznie się od współpracy na polu charytatywnym, a
skończy się na zjednoczeniu politycznym. To widzialne światowe
zjednoczenie kościołów będzie duchowe tylko z nazwy. Będzie
ono swobodnie posługiwało się imieniem Chrystusa, ale w
rzeczywistości będzie anty-chrystusowe, a jego działalność
będzie przede wszystkim polityczna. Potężny ten związek
kościołów będzie zaabsorbowany działalnością społeczną, będzie
organizował na olbrzymią skalę akcje pomocy i służbę
miłosierdzia. Jego zwierzchnicy będą występować z deklaracjami
na temat potrzeb ogólnoludzkich, będą wzywać do udziału w
akcjach społecznych, domagać się interwencji politycznej i żądać
dla siebie głosu na arenie międzynarodowej. Zacznie się od
nagłego, tajemniczego łańcucha następstw. Wtedy właśnie, kiedy
będzie się wydawać, że ruch ekumeniczny prawie zamarł, dość
tajemniczy bieg wypadków doprowadzi do powstania zrębów
tego zjednoczenia. Rzym będzie na to nalegał i uzyska zgodę ze
strony protestanckich władz ekumenicznych. Papieża będzie się
uważało raczej za politycznego niż duchownego zwierzchnika
tego zjednoczenia kościołów. Protestanckie władze ekumeniczne
będą się tego domagać od Rzymu i otrzymają jego zgodę. Od
protestantów nie będzie się wymagać, aby uznali Ojca Świętego
za nieomylną głowę Kościoła. Protestanci będą uznawać jego
zwierzchnictwo polityczne bez uznania jego roli w charakterze
następcy świętego Piotra. Nie chcę bynajmniej powiedzieć, że
papież lub ktokolwiek z przywódców ruchu ekumenicznego
poprowadzi działalność anty-chrystusową, ale widzę coś co
przeraża mnie w głębi duszy. Widzę pojawienie się chmary
karierowiczów, którzy obsiądą najbardziej wpływowe stanowiska
w tym zjednoczeniu kościołów. Będą to ludzie bezbożni,
wrogowie Chrystusa, owładnięci tylko jedną ambicją, aby
uczynić z tego zjednoczenia kościołów wielką polityczną siłę,
zdolną do zniszczenia każdego, kto by się przeciwstawiał jego
działalności. Tak więc, podczas kiedy zwierzchnicy zjednoczenia
będą mówić o cudach, o miłości i o pojednaniu, ci najemnicy na
niższych szczeblach będą gnębić i prześladować każdą religijną
organizację, która nie podporządkuje się ich kierownictwu.
Po trzecie widzę jak homoseksualiści i lesbijki będą mile
widziani, w tym światowym zjednoczeniu kościelnym. Widzę,
jak pod pozorem wyrozumiałości będą oni przyjmowani do
społeczności, przez to światowe zjednoczenie kościołów, którego
władze usprawiedliwiają miłość homoseksualną.
Homoseksualiści nie tylko będą przyjmowani z otwartymi
ramionami, ale będzie się ich zachęcać, aby uprawiali dalej swój
nierząd. Homoseksualiści i lesbijki nie tylko będą ordynowani i
dopuszczani do wyższych stanowisk kościelnych, ale będzie się o
nich mówić jako o nowym rodzaju pionierów ewangelistów,
którzy wprowadzają w życie nowe koncepcje miłości i
ewangelizacji. Widzę, że niemal w każdym większym mieście
Stanów Zjednoczonych i na świecie powstaną kościoły
homoseksualistów, służące wyłącznie potrzebom ludzi tej
kategorii i cieszące się pełnym uznaniem innych organizacji
religijnych. Pisma wydawane przez ich szkoły niedzielne i
parafie, rozpowszechniane wśród dzieci będą podsuwać
młodzieży przekonanie, że homoseksualizm jest rzeczą normalną
i dopuszczalną dla chrześcijan. W niektórych kościołach
odbywać się będą tańce nagich ludzi, upozorowane artystyczną
formą kultury. Ludzie zaczną bardziej czcić stworzenie niż
Stwórcę, przeto Bóg będzie musiał oddać tych ludzi na pastwę
ich własnych grzechów. W rezultacie wielu padnie ofiarą
własnego opacznego myślenia (por. Rz 1,2.8) i rozwinie w sobie
nowy rodzaj choroby umysłowej, której nie zdołają
przeciwdziałać żadne zabiegi lekarskie. Jakkolwiek tańce nagich
nie rozpowszechnią się, niemniej wielu zwierzchników
światowego kościoła będzie uważać je za uzasadnioną formę
kultu w przyszłości. Następnie widzę, że to światowe
zjednoczenie kościołów dozwoli na pewne okultystyczne
praktyki w kościołach. Powstaną komisje badań satanistycznych,
które opracują nowy pogląd na szatana, przedstawiając go jako
istotę łagodną, której nie należy się obawiać. W niektórych
najbardziej szanowanych i zamożnych zborach amerykańskich
nabożeństwa modlitewne zostaną zastąpione przez seanse
spirytystyczne, co już zaczyna być praktykowane. Coraz więcej
duchownych zacznie interesować się zjawiskami
nadprzyrodzonymi, o których głosi się w kołach
spirytystycznych i satanistycznych. Widzę zbliżający się dzień
kiedy niektórzy duchowni nie będący dość blisko Jezusa zbliżą
się do szatana. Szatan będzie się ukazywał jako anioł światłości,
aby zwieść jeśli byłoby to możliwe nawet i wybranych Bożych.
Jego słudzy będą występować jako aniołowie i będą
rozpowszechniać w kościołach pogląd, że nieprzyjaciela szatana
nie należy się obawiać. Światowe Zjednoczenie Kościołów nigdy
oficjalnie nie wypowie się za stosowaniem praktyk
okultystycznych w kościołach, ale chiromancja, wróżby i
horoskopy będą ogólnie przyjęte i respektowane.
Proszę o pilne czytanie.
Widzę powstanie jeszcze jednego kościoła, kościoła
nadprzyrodzonego, głęboko uduchowionych wyznawców Jezusa
Chrystusa, złączonych ze sobą w Duchu Świętym i we wspólnej
ufności do Chrystusa i do Jego Słowa. Ten nadprzyrodzony
kościół złożony z prawdziwych wierzących stanie się czymś w
rodzaju kościoła podziemnego, w którym znajdą się zarówno
katolicy jak i protestanci z wszelkich wyznań, młodzi i starzy,
biali i czarni, ludzie wszelkich narodowości. W czasie, kiedy to
widzialne zjednoczenie kościołów będzie stawać się polityczną
potęgą, to niewidzialne Ciało wierzących będzie niezwykle
wzrastać w moc duchową. Moc ta przyjdzie wraz z
prześladowaniami. Szał prześladowań, który ogarnie cały świat
połączy tych chrześcijan bardziej ze sobą i z Jezusem
Chrystusem. Będzie się zwracać mniejszą uwagę na wyznanie,
natomiast położy się większy nacisk na powtórne przyjście
Jezusa Chrystusa. Duch Święty połączy ze sobą ludzi różnych
wyznań i z różnych środowisk. Chociaż ten niewidzialny kościół
już istnieje na całym świecie, to w nadchodzących dniach stanie
się prawie niewidzialny pod względem organizacyjnym i
politycznym. Nie będzie się w nim dużo mówić na tematy
socjalne, ale w miarę wzrostu prześladowań, to ciało
prawdziwych wierzących stanie się niemal radykalne w swoich
poczynaniach ewangelizacyjnych. Ten niewidzialny kościół
otrzyma nadprzyrodzone namaszczenie Ducha Świętego, aby
głosił Ewangelię we wszystkich stronach świata. Następnie
widzę prześladowanie katolików charyzmatycznych. Drżę na
myśl o tym.
"Walczyłem" z Panem przez ubiegłe trzy tygodnie mówiąc Mu,
że o tym nie mogę powiedzieć. Pan powiedział mi: "Powiesz o
tym". Charyzmatycznych katolików, którzy uważają się
za członków niewidzialnego, nadprzyrodzonego kościoła Jezusa
Chrystusa, czekają najgorsze prześladowania. Kościół
rzymskokatolicki - przepowiadam w Duchu - niedługo zmieni
swój życzliwy stosunek do katolików, którzy mówią językami i
przechylają się w stronę nauki ruchu zielonoświątkowego o
Duchu Świętym. Z wysokich szczebli hierarchii pójdzie nacisk
na miejscowych proboszczów, aby zagasili ogień. Zauważycie,
że papież wypowie się przeciw ruchowi charyzmatycznemu w
Kościele Katolickim. "Miesiąc miodowy" niedługo się skończy.
Wkrótce prasa katolicka zacznie odnosić się nieprzychylnie do
ruchu i wzywać do usunięcia go z kościoła. Początkowo sprawa
będzie się toczyć wolno, ale potem nabierze rozmachu i wtedy
wszystkich katolików z ruchu charyzmatycznego spotka
prawdziwe prześladowanie wewnątrz własnego kościoła. Ruch
charyzmatyczny dojdzie do takich rozmiarów w kościele
katolickim, że wyda się groźny niektórym osobistościom - tym,
którzy rozumieją jego znaczenie. Widzę, że w krótkim czasie
liczba osób biorących udział w katolickim ruchu
charyzmatycznym wzrośnie do pięciuset tysięcy.
Ci, którzy nie wejdą do tego ruchu będą zarzucać
charyzmatykom, że nie troszczą się o sprawy społeczne i że
zobojętnieli na tradycję kościelną. Będą ich oskarżać, że
odwrócili się od Marii Panny i że podważają autorytet papieża.
Tak więc każdy katolik, który chlubi się chrztem w Duchu
Świętym niechaj się przygotuje na prześladowanie. Nie przyjdzie
ono z dnia na dzień, ale z całą pewnością zbliża się czas, kiedy
każdy jeden katolik, który doświadczył duchowego przebudzenia
będzie musiał uświadomić sobie po której stronie ma stanąć,
jeżeli ma dochować wierności Chrystusowi. Będą tacy, którzy
dadzą się zmusić do powrotu do tradycji i dopuszczą, że ich
duchowe przeżycie zamrozi się. Wszakże wielu będzie takich,
którzy w krótkim czasie przekonają się, że można znaleźć
jeszcze więcej chrześcijańskiej miłości, społeczności i duchowej
więzi, jeśli ma się do czynienia z takimi katolikami i
protestantami, którzy napełnieni Duchem żyją wokół krzyża
Jezusa, dbając o pełnię Ducha Świętego i oczekują na powtórne
przyjście Pańskie. Wielu mi nie uwierzy, ale widzę dzień, kiedy
wielu katolików, luteran i członków pozostałych wyznań
chrześcijańskich będzie musiało opuścić swoje kościoły. Ci nowi
chrześcijanie nie nazwą siebie ani protestantami, ani katolikami,
ale po prostu odnowionymi chrześcijanami. Społeczność ich nie
będzie oparta na mówieniu językami, ale skupi się wokół Syna -
Jezusa Chrystusa. Na tym właśnie polega nasza społeczność
tutaj. Następnie widzę prześladowanie w związku z walką o
środki masowego przekazu. Obecnie korzystamy z niezwykłej
wolności dla głoszenia Ewangelii przez radio i telewizję. Nigdy
drzwi nie stały tak szeroko otworem przed sługą Chrystusa w
radio i telewizji, jak obecnie. W rękach ludzi wierzących są
nawet stacje nadawcze, radiowe i telewizyjne. Możemy
swobodnie modlić się za chorych, zbierać fundusze i głosić
Ewangelie w jakikolwiek sposób, jaki uważamy za stosowny,
ale... uwaga, prześladowanie i ucisk już się zaczyna. Mamy już
pierwsze zapowiedzi, że klimat wokół nas zaczyna się zmieniać.
Programy radiowe i telewizyjne skupione wokół osoby Chrystusa
już są pod obstrzałem szatańskich sił, które zdecydowanie
zmierzają do tego, aby je zupełnie usunąć z fal eteru. Po cichu
już opracowali specjalny system opodatkowania wszystkich
religijnych audycji nadawanych przez radio i telewizję. Ludzie o
liberalnych poglądach, którzy zajmą przodujące stanowiska w tej
przyszłej naczelnej radzie zjednoczenia kościołów, niedługo
postarają się, aby doszło do ustanowienia czegoś w rodzaju
cenzury, gdzie oni będą mieli głos decydujący w sprawie
wszystkich planów dotyczących środków masowego przekazu.
Oni to nie dopuszczą do nadawania żadnej audycji bez ich
zezwolenia. Drzwi, które teraz są szeroko otwarte zaczną się
powoli, ale z całą pewnością zamykać. chrześcijańskie
radiostacje i stacje telewizyjne powinny się przygotować na
nadchodzące prześladowanie i ucisk. Ateistyczne i wrogie
Chrystusowi siły już obecnie przygotowują wytoczenie spraw
sądowych przeciw pewnym radiostacjom religijnym. Widzę jak
szatan stara się zniszczyć te audycje i te stacje nadawcze przez
biurokrację, sprawy sądowe i utrudnienia podatkowe. Szatan
wykorzysta wszystkie sposoby jakie ma do dyspozycji, aby
usunąć ze środków masowego przekazu wszystko co jest
głoszone dla wywyższenia Chrystusa. Dlatego poselstwo, jakie
mam od Ducha Świętego do wszystkich wierzących, którzy
pracują przy środkach masowego przekazu jest takie: pracujcie
dopóki jeszcze jest dzień, bo nadchodzi noc, kiedy nikt nie
będzie mógł działać - Ew. Jana 9,4. To jest poselstwo dla tych,
którzy jeszcze mają dostęp do środków masowego przekazu.
prześladowanie za pośrednictwem Hollywood. Zobaczycie, że
wytwórnia filmowa Hollywood wystąpi do walki przeciw religii
przez specjalny typ filmów. Filmy Marice, to najbardziej
bezwstydny zamach szatana, aby zniszczyć i ośmieszyć wszelkie
religijne przekonania mające związek z krwią Jezusa Chrystusa.
Nigdy jeszcze czegoś podobnego w historii Ameryki nie było.
Znani słudzy Ewangelii przez których dokonuje się przebudzenie
będą stereotypowo pokazani na filmach na podobieństwo Elmer
Gentrysa, jako oszuści i komedianci chciwi na pieniądze.
Wytwórcy filmowi coraz bardziej będą podkopywać i
kwestionować wszelką moralność. Pod szczególnie silnymi
atakami znajdą się zbory Ewangeliczne i ich duszpasterze, a
równocześnie zachwalać się będzie okultyzm i czarną magię i
zrobi się z nich sensację. prześladowanie za pośrednictwem
komedii w telewizji. Duch Święty pokazał mi, że komedie w
telewizji stawać się będą coraz śmielsze w wyśmiewaniu
Chrystusa i wszystkich prawdziwych chrześcijan.
Komediopisarze będą wymierzać cios za ciosem przeciw
wszystkiemu, co dotychczas było powszechnie uważane za
święte i nietykalne. Dojdzie do tego, że komedie będą
naszpikowane wulgarnymi wyrażeniami i wszystko to będzie
uchodzić w telewizji. Programy staną się w najwyższym stopniu
bluźniercze, a miliony, miliony niewierzących siedząc przed
telewizorami zanosić się będzie od śmiechu i szydzić. To, co
dawniej uważane było za świętość teraz będzie podważane,
wyszydzane i ośmieszane. Wyraźnie zdałem sobie z tego sprawę,
gdy wczoraj wieczorem w sztuce "Dzień dzisiejszy"
impresjonista David Fry złośliwie drwił sobie z Billy Grahama,
nazywając go dorobkiewiczem, chciwym na pieniądze. Wszystko
się we mnie gotowało, słuchając także oczernień Marioe pod
adresem Billy Grahama i Orala Robertsa. Powiedziałem do
siebie: "Dawidzie to jest dopiero początek. Każdy pastor, którego
służba jest transmitowana przez telewizję jest pod baczną
obserwacją. Sztuki filmowe i teatralne zohydzać będą Chrystusa i
Jego Krew, natomiast wysławiać diabła. A nadto przyjdzie
prześladowanie przez podatki. Posłuchajcie: zaczną się starania,
aby opodatkować zbory, parafie i kościelne organizacje. Siły
ateistyczne przy współudziale Związku Ochrony Swobód
Obywatelskich pchną tę sprawę do Sądu Najwyższego. Przez
pewien czas napotkają tam na opór, ale nie pohamuje ich to od
wywierania presji na kongres, aby przychylił się do ich żądań.
Mimo, że decyzja sądu będzie negatywna, to w końcu dojdzie do
nałożenia podatków na nasze zbory. Widzę, że zacznie się od
małego podatku od własności, ale w krótkim czasie ciężar
podatków będzie nie do zniesienia, na skutek czego szereg
samodzielnych zborów i stowarzyszeń misyjnych dojdzie do
granic bankructwa. Widzę, że przyjdzie dzień, kiedy urzędy
podatkowe staną się potężnym narzędziem walki przeciw
kościołowi Jezusa Chrystusa. Przez nie czynniki rządowe będą
mogły trzymać kościoły za gardło i dusić, a kościoły państwowe
nawet już teraz szperają w księgach finansowych niemal każdej
niedochodowej organizacji religijnej w Ameryce. Chrześcijańska
oświata i wychowanie są zagrożone. Widzę, jak szatan będzie je
atakował. Szkoły i uniwersytety chrześcijańskie nie unikną
godziny prześladowań. Zacznie się od nacisku politycznego i
trudności ze strony nieprzychylnych władz, a do tego dojdzie
jeszcze bardzo ciężka sytuacja finansowa. Po pierwsze: władze
federalne USA będą coraz bardziej ograniczać swobodę religijną
w szkołach przez udzielanie pomocy, która będzie zobowiązywać
szkoły do podporządkowania się pewnym organizacjom
narzuconym przez władze anty-chrześcijańskie. Po drugie:
niemal bez żadnej zrozumiałej przyczyny wśród uczniów i
studentów zapanuje nastrój apatii a także niepokój i brak
szacunku dla pedagogów i wychowawców. Po trzecie:
stanowiska nauczycielskie i profesorskie obejmą ludzie, którzy
bezwiednie będą narzędziami w rękach szatana dla podkopania
wiary i autorytetu wierzących zwierzchników. Szatan będzie
usiłował usunąć spośród władz chrześcijańskich instytucji
oświatowych i szkół wszystkich prawdziwych mężów Bożych, a
na ich miejsce wprowadzi ugodowych liberałów, którzy nie będą
skutecznie przeciwdziałać gradom podważającym wiarę w Boga
i Jego słowo. Władze chrześcijańskich szkół i instytucji
wychowawczych powinny się przygotować na czasy trudne pod
względem finansowym i duchowym. Ponadto upadnie
"Rewolucja Jezusa". Niedawny powrót do Jezusa zmieni się dla
wielu w odwrót od Niego. O, posłuchajcie mnie przyjaciele.
Nigdy nie usługiwałem z większym namaszczeniem od Ducha
Świętego, niż teraz. Nigdy nie czułem wyraźniej powołania
Bożego do głoszenia Jego Słowa, niż to czuję obecnie na tym
miejscu. Duch Boży jest nade mną i prorokuję, słuchajcie! W
"Rewolucji Jezusa" wśród młodzieży nastąpi zastój, ci którzy nie
są zdecydowani powrócą do narkotyków, do seksu do dawnego
trybu życia. Prześladowanie oddzieli owce od kozłów, a kiedy
mgły opadną okaże się, że ostali się tylko ci, którzy całkowicie
oddali się Panu. Zbliża się czas kiedy nie będzie popularnością
należeć do Ludu Bożego Jezusa. Imię Jezus nie będzie
przysparzało zysków handlowych przedsiębiorstwom na Alei
Broadway w Nowym Jorku lub w Hollywood. Świat, który teraz
swobodnie szafuje imieniem Jezus niedługo zwróci się przeciw
niemu i porzuci je. Widzę, że powtórzy się historia pierwszego w
dziejach ruchu Jezusa. Pamiętacie, jak Jezus wjeżdżał na osiołku
do Jerozolimy wśród okrzyków "niech żyje, hosanna" - sławiony
przez tysiące, które poszły za nim. Młodzież zrywała gałęzie z
drzew palmowych i kładła swoje okrycia na ziemi, aby osiołek
po nich stąpał.
Wołano: "Jezus! Jezus! Hosanna, przychodzi nasz król!" Źle się
jednak skończyło z tym pierwszym ruchem Jezusa. Upłynęło
bardzo niewiele czasu i ten sam Jezus stał przed tłumem, który
teraz wrzał gniewem i krzyczał: "Ukrzyżuj go, ukrzyżuj go, precz
z nim!" Ten sam tłum obrócił się przeciw niemu. Nowoczesnemu
ruchowi Jezusa nie brakło tłumów i entuzjazmu. Śpiewano pieśni
o Jezusie i Jezus rzeczywiście był w tym ruchu, ale popatrzcie co
się teraz dzieje. Radośni piosenkarze wracają do narkotyków i
zaczyna się zwrot przeciw Jezusowi. Wynikiem praktykowania
okultyzmu w naszych szkołach jest zakładanie przez
młodocianych czcicieli szatana klubów nienawiści do Jezusa.
Celem tych klubów jest dręczenie ludu Jezusa i szerzenie fałszu
o Jezusie Chrystusie. Ale dzięki Bogu, że z tego ruchu Jezusa
wyjdzie dzielne grono ludzi, którzy całkowicie odeszli od
dawnego trybu życia, zerwali z dawnymi nałogami i życie swoje
całkowicie poświęcili służbie dla Pana. Moje poselstwo dla was
Ludu Jezusa, jest głośne i wyraźne. Przygotujcie się na
prześladowanie, przygotujcie się na spotkanie z tymi klubami
nienawiści do Jezusa w naszych szkołach. W różnych miejscach
młodzież chrześcijańska, która otwarcie opowie się za
Chrystusem, zostanie dosłownie obrzucona kamieniami przez
swoich rówieśników. Ten ruch przeciw Chrystusowi będzie
kierowany osobiście przez samego szatana, awykonawcami będą
jego czciciele. Ludzi Jezusa nie tylko będzie się uważać za
dziwaków, ale będzie się obrzucać najgorszymi wyzwiskami, ich
koledzy będą na nich pluć na terenie szkół średnich i wyższych.
Nadejdzie dzień kiedy tłum śmiejących się szyderców będzie z
ich rąk wyrywał Biblie i darł ją na kawałki. Ucisk stanie się w
końcu tak ostry i tak powszechny, że młodzież chrześcijańska
albo zmężnieje i stanie się nieugięta jak stal i mimo wszystko
będzie wydawać świadectwo o Chrystusie, albo się
ugnie i zaprze się wiary. Na tym właśnie polega znaczenie
prześladowania. Widzę również nadchodzące przebudzenie. Za
żelazną i bambusową kurtyną. Podczas kiedy fala prześladowań
zaleje wolne obecnie narody, kraje za żelazną i bambusową
kurtyną przeżyją krótki okres duchowego przebudzenia. Te kraje,
które obecnie znoszą ostre prześladowania religijne będą cieszyć
się swobodą, przez pewien ograniczony czas.
Duch Święty rozerwie żelazną i bambusową kurtynę. Wyszuka
pragnące serca w ZSRR, w Chinach i we wschodniej Europie, co
do tego nie ma wątpliwości. Bóg obiecał wylać swego Ducha na
wszelkie ciało i On nie wyłączył tych narodów. Bóg doprowadzi
na pewien czas do dobrych stosunków między Wschodem i
Zachodem w tym właśnie celu, aby Ewangelia dotarła do krajów
komunistycznych. Bóg posłuży się japońskimi i koreańskimi
chrześcijanami, aby dotrzeć z Ewangelią do tysiącznych rzesz w
Chinach. Wylanie Ducha Świętego w Niemczech Zachodnich ma
przelać się do Niemiec Wschodnich. Wylanie, które obecnie ma
miejsce w Finlandii jest po to, aby rozszerzało się ono w Rosji
północnej. Dziwne to, że kiedy drzwi zamkną się po tej stronie
kurtyny, otworzą się po tamtej stronie, lecz po krótkim okresie
wolności i duchowego przebudzenia, drzwi nagle się zamkną i
narody te będą bardzo prześladowane. Na koniec rzecz bardzo
ważna, bo dotycząca każdego pastora i każdego wierzącego
znajdującego się w tym budynku. Widzę, że wiele z tego, o czym
mówiłem dzisiaj wieczorem, już zaczyna się dziać. Mocno w to
wierzę, że wszystko się spełni w naszym pokoleniu. Nie
wszystko naraz. Niektóre rzeczy już zaczynają się dziać, a jedna
z nich, która już wisi nad nami, (widzę wyraźnie) to wojna
plotkarska. Wiem, że szatan wypowiedział wojnę przeciwko
każdemu prawdziwemu słudze Jezusa Chrystusa. On
zrobi wszystko, co się da, aby poniżyć w oczach ludzkich
każdego człowieka, który zdecydował się dochować wierności
Bogu. Pastorzy, którzy nie dadzą się namówić na oszukiwanie
żony i odrzucą swobody, jakie przynosi nowa moralność znajdą
się pod obstrzałem najnikczemniejszych, najzłośliwszych plotek.
Diabeł wzbudzi plotkarzy, którzy was będą dręczyć
oszczerstwami. Jestem przekonany, że Billy Graham i inni wielcy
słudzy Ewangelii na całym świecie będą musieli znosić coraz
więcej szyderstw, plotek i fałszywych oskarżeń ze strony prasy i
ze strony możnych liberałów, występujących w radio i telewizji.
Będą oni kwestionować każdą ich pobudkę, roztrząsać każdą ich
wypowiedź i brać ich w krzyżowy ogień pytań. Komicy w
telewizji wezmą ich za cel swoich drwin i zjadliwych docinków.
Pracownicy kościelni, którzy myślą, że nie mają wrogów na
świecie, pewnego dnia otworzą szeroko oczy ze zdziwienia, bo
usłyszą, że i o nich źle się mówi i nie będą mogli pojąć skąd się
to bierze. Ludzie stojący na czele zborów będą
szczególnie złośliwie obmawiani. Pojawią się krzywdzące
insynuacje, oszczerstwa, fałszywe doniesienia, pochodzące z
samych głębin piekła. Nadprzyrodzone siły demoniczne pokażą,
co potrafią. Nie oszczędzą żadnego wierzącego sługi Ewangelii.
A jak będzie z ich żonami? Posłuchajcie. Żony tych sług Bożych
również dostaną się pod obstrzał plotek. Legiony duchów
kłamstwa zostały wypuszczone na świat w tym jednym tylko
celu, aby rzucać na wierzących oskarżenie przez plotki i
kłamliwe zarzuty, aby okradać ich ze zwycięstw, z wiary i z
ufności w Jezusa Chrystusa. Ta wojna plotek rozpęta się nie tylko
wokół pracowników kościoła, ale wokół każdego prawdziwie
napełnionego Duchem wierzącego w Jezusa Chrystusa. Nawet
nastolatki będą się mogły na sobie przekonać, co to znaczy
stać się przedmiotem złośliwości. Doszedłem teraz do ostatniego
słowa od Boga. Nie wyobrażacie sobie jaką walką musiałem
stoczyć zanim zdecydowałem się stanąć na tym miejscu, aby
powiedzieć wszystko, co powiedziałem. Nieprzyjaciel wmawiał
mi: każdy nazwie cię fanatykiem. Po co masz grzebać swoje
piętnaście lat służby cieszącej się uznaniem i wyjść na głupca?
Ale nie mógłbym być uczciwym wobec was przyjaciele, gdybym
dzisiejszego wieczoru owijał w bawełnę rzeczywistość.
Znaleźliśmy się bowiem u kresu wieków. Dawniej w kazaniach
starałem się podkreślić raczej to, co pozytywne, dlatego mało
miejsca poświęcałem sądom Bożym. Lecz nie można mówić o
drugim przyjściu Jezusa Chrystusa, dopóki nie otworzy się
szeroko oczu na to wszystko, co teraz dzieje się dokoła
nas. Przypomnijmy sobie słowa Pana: "A gdy się to dziać zacznie
radujcie się i podnieście głowy, gdyż zbliża się odkupienie
wasze."
Na zakończenie chcę powiedzieć, że kiedy otrzymałem to
widzenie klęsk, tak mnie ono przeraziło, że stałem przed Bogiem
jak osłupiały. Nie mogłem zasnąć noc po nocy. Znów wczoraj o
północy pytałem Pana o te wszystkie sprawy: jak mamy wykonać
to, czego od nas oczekujesz Panie, wówczas gdy tak wielu
odejdzie od Ciebie, a inni będę siedzieć w ukryciu uważając, że
się nic nie da zrobić, co mamy czynić Panie? Czy mamy oddać
cały świat na pastwę szatana, żeby sobie robił z nim, co zechce?
Czy mamy uregulować wszystkie rachunki, a co nam zostanie,
przechować w banku na ciężkie czasy? Czy, też należałoby kupić
małe gospodarstwo i tam się schronić przed nadchodzącą
zawieruchą w nadziei, że nastąpią lepsze czasy? Czy mamy
opuścić ręce? Jak się zachować wobec tych huraganów, tych
przepowiedni dotyczących pogody i kataklizmów,
zapowiedzianych przez poważnego proroka Bożego? W jaki
sposób wierzący człowiek może pozostać przy zdrowych
zmysłach? Jak może nie utracić hartu ducha? Jak ma zachować
równowagę? Jak rozsądnie postępować w dobie, kiedy wszystko
zacznie się walić? czego mamy się trzymać Panie?
Przyjacielu, chciałbym żebyś usłyszał co mi Duch Święty
odpowiedział. Było to tylko pięć słów, ale były one tak mocne,
że rozpaliły we mnie nową nadzieję i wiarę - i obudziłem się
wykrzykując: Halleluja! A te pięć słów, które wryły się w moje
serce brzmi:
Bóg czuwa nad tym wszystkim!
Halleluja! Oto co zrozumiałem, cała przyroda jest w ręku Boga.
Słyszymy o trzęsieniach ziemio głodzie, o epidemiach, o burzach
gradowych, o falach upału, o powodziach i nagłych , zmianach
pogody, jakich nigdy nie notowano i wygląda na to, że przyroda
wymknęła się z Jego rąk, ale przecież Słowo Boże zapowiedziało
to wszystko. Gniew Boży ma być wylany na ziemię przez
rozszalałe żywioły, ponieważ Bóg przestrzega ludzkość, że
nadchodzi czas Jego sądów, a to wszystko są bóle porodowe i im
bliżej będziemy narodzin Jego Królestwa, tym będą one częstsze
i silniejsze, aż przyjdzie na świat Królestwo Boże. Wszak Bóg
powiedział do Hioba, że to On sam zamknął morze bramą.
Dlatego morze nie jest w stanie przekroczyć tej bramy. To Bóg
ustanowił zapory i bramy do zatrzymania się fal. On też
powiedział, że bierze ziemię za jej końce, aby wytrząsnąć z niej
grzeszników. To Bóg zachował sobie zapasy śniegu gradu na
czas ucisku i wojny. To Bóg porobił kanały ulewom, aby
wzbierały powodzie. To On założył ziemię i dał prawa
niebiosom. To On posyła pioruny i rozsyła wichry po świecie.
Kto to wszystko sprawia? Bóg to sprawia. Dziecię Boże, na
nadchodzące dni Duch Święty mówi do ciebie: "Nie bój się".
Bóg jest nadal Królem powodzi: Kiedy będziesz patrzył na te
powodzie, huragany i trzęsienia mów, do siebie: "To mój Bóg
przemawia. To On wzywa, grozi i woła: przygotuj się." Nawet
szatan jest pod jego władzą. Dlatego podobnie jak było z
Hiobem, Bóg może dozwolić mu dotknąć się każdej materialnej
fizycznej rzeczy wokół ciebie, ale szatan nie może cię posiąść,
ani okraść z wiary w Boga. Moc diabelska jest ograniczona i
Biblia mówi, że wierzący będąc nawet niemowlęciem w wierze,
zdolny jest zmusić diabła do ucieczki, dając mu odpór przez
Słowo Boże i Krew. Biblia mówi: "Przeciwstawcie się diabłu, a
ucieknie od was". Czy to wygląda na porażkę? Czy to
przedstawia zwycięskiego diabła?
Bóg czuwa nad wszystkim. Czuwa także nad nami, dlatego nie
boimy się diabła. Natomiast bojaźń w stosunku do Pana jest
początkiem mądrości. Przeto poselstwo od Pana jest takie: "nie
dałem wam ducha bojaźni, lecz mocy, miłości, trzeźwego
myślenia". Bóg czuwa nad tobą i nade mną, i nad wszystkim co
nas dotyczy, niezależnie od tego jak się wszystko potoczy na tym
pijanym świecie. Nadal wszystko współdziała ku dobremu w
stosunku do tych, którzy miłują Boga i według Jego
postanowienia są powołani. Dlatego choćby dolar spadł, choćby
przyszedł kryzys, choćby nastąpiło bezrobocie, zanieczyszczenie
środowiska i inflacja, choćbyśmy mieli wojny i wieści o
wojnach, to nic, bo Duch Boży ma władzę nad wszystkim. Nie
spotka cię nic złego. Pan powiedział, abyśmy spoglądali w górę,
cieszyli się i byli szczęśliwi. Kończąc jeszcze raz podkreślam -
Bóg czuwa nad naszą przyszłością. Bóg wszystko z góry ustalił.
On dokładnie wie kiedy powróci Chrystus. Ostateczny ucisk,
Sądy Boże, bitwa o Armagedon - wszystko to zanotowane jest w
kalendarzu Boga. Ten Sam Bóg, który trzyma w swoim ręku
niebo i ziemię, mówi do każdego z nas. Chrześcijaninie, narody
są jako kropla wody w wiadrze i uważane są za pyłek na Jego
szali. Nie obawiaj się potęg tego świata. Bóg ma wszystko
przewidziane i przemyślane. Bóg nadal liczy włosy na naszej
głowie, nadal liczy wróbelki, nadal wysłuchuje naszych próśb,
nadal odpowiada zanim zawołamy. Bóg nadal potrafi
daleko więcej uczynić niż prosimy, albo o czym myślimy. On
nadal zbawia, uzdrawia, chrzci i doprowadza swój dom do
porządku i lękać się, to znaczy bluźnić. Tak więc możesz iść
teraz do domu, ułożyć się do snu i powiedzieć sobie:
Bóg nad wszystkim czuwa!
* W październiku 1973 r. wybuchła wojna Yom Kippur, nazwana
tak od nazwy żydowskiego święta, w czasie którego Izrael został
zaatakowany przez wojska egipskie i syryjskie. Konflikt ten
spowodował nadzwyczajną mobilizację krajów arabskich.
Stworzyły organizację OPEC i po raz pierwszy w historii
jednomyślnie zaszachowały świat nową bronią ekonomiczną:
ceną ropy naftowej. Cena jednaj baryłki ropy drastycznie
wskoczyła w górę, chyba ponad 100%. Wstrząsnęło to
gospodarką całego świata, a szczególnie świata
zachodniego, którego gospodarka opierała się właśnie na tym
źródle energii. Ropa miała przedtem cenę niemal wody. W ślad
za tą zmianą gwałtownie skoczyły ceny prawie wszystkiego,
ponieważ mnóstwo artykułów codziennego użytku, nawet
lekarstwa, to produkty ropopochodne. Przez kilkanaście
następnych lat świat dostosowywał się do nowych warunków gry
ekonomicznej. To w tamtym momencie światowa gospodarka
została mocno uzależniona od cen ropy naftowej i tak już
pozostało - "Chrześcijanin" maj-czerwiec (580-581) 2000, str.
27 - 28.
Przesłanie zostało przetłumaczone na podstawie nagrania z
kasety audio nagranej na zjeździe w Kalifornii w trzy miesiące
po tym, jak Dawid Wilkerson otrzymał to prorocze widzenie w
kwietniu 1973 r.

Brak komentarzy: