wtorek, 11 listopada 2014

Zatrąbcie na rogu na Syjonie, gdyż nadszedł dzień Pana!
(Blow the Trumpet In Zion For the Day of the Lord Has Come!)
David Wilkerson
bez daty
__________
“Zatrąbcie na rogu na Syjonie! Krzyczcie na mojej świętej górze!
Niech zadrżą wszyscy mieszkańcy ziemi, gdyż nadchodzi
[nadszedł – anglojęzyczny przekład KJV] dzień Pana, gdyż jest
bliski!” (Jl 2:1).
O Syjonie, święty ludu Boży – niech obudzi cię dźwięk trąby,
ponieważ dzień Pana jest bliski! Nasz Król pojawi się w chwale
ze swoimi zastępami, aby ustanowić swe Królestwo!
O drzemiący święci Najwyższego Boga, otrząśnijcie się ze snu,
odwróćcie się od swoich złych czynów i załóżcie całą zbroję
Bożą, gdyż Jego wrogowie zdecydowani są walczyć przeciwko
Panu i Jego świętym.
“[bliski jest] dzień ciemności i mroku, dzień pochmurny i
mglisty... tak nadciąga lud wielki i potężny, któremu równego nie
było od wieków i po nim już nie będzie aż do lat najdalszych
pokoleń. Przed nim ogień płonący [pożerający – BG]... Przed
nim ze strachu drżą ludy, wszystkie twarze bledną [jako garniec
poczernieją – BG]” (Jl 2:2-6).
Czy nie słyszałeś tego Syjonie: “Drży przed nim ziemia, trzęsie
się niebo, słońce i księżyc są zaćmione, a gwiazdy tracą swój
blask” (Jl 2:10)?
Skoro już niebawem rozpalone ogniem żywioły stopnieją, to
dlaczego lud Boży rozkłada się na łożach wygody i beztrosko
sobie żyje, jedząc, pijąc i weseląc się? Czy jeszcze nie usłyszałeś
dźwięku trąby, Syjonie? Czy dobrobyt tak cię zaślepił? Czy
jesteś tak ogłuszony pożądliwościami i troskami tego świata, że
nie słyszysz? Czy nie potrafisz rozpoznać czasu? Czy nie wiesz,
że dzień Pana stoi już u drzwi? Czy jest to właściwa pora, aby
trwać w beztrosce i zużywać całą energię i czas na własne
sprawy? Czy bez przerwy będziesz szedł drogą, na której nie
szukasz Jego oblicza? Czy nadal będziesz zapominał o Tym,
który powołał cię, kiedy byłeś w niewoli? Czy będziesz
zaniedbywał Jego słowo, Jego dom i komorę modlitewną? Czy
będziesz pocieszał samego siebie słowami: “On nie przyjdzie tak
prędko! Sąd wcale nie jest tak blisko! Zrelaksuję się, będę się
cieszył swoim życiem i różnymi przyjemnościami, a później, gdy
skończę zaspokajać swoje pragnienia, udam się, aby być z Nim”?
Duch Święty mówi: “Zatrąb na rogu na Syjonie!... [zawołaj do
mojego ludu:] nawróćcie się do mnie całym swym sercem, w
poście, płaczu i narzekaniu! Rozdzierajcie swoje serca, a nie
swoje szaty i nawróćcie się do Pana, swojego Boga, gdyż On jest
łaskawy i miłosierny, nierychły do gniewu i pełen litości, i żal
mu karania! Kto wie, może pożałuje i zlituje się, i pozostawi
błogosławieństwo” (Jl 2:15,12-14). Pan właśnie zaczął już czynić
“znak na czole mężów, którzy wzdychają i jęczą nad wszystkimi
obrzydliwościami popełnionymi [pośród nich]” (Ez 9:4).
“Zatrąbcie na rogu na Syjonie, ogłoście święty post, zwołajcie
zgromadzenie! Zgromadźcie lud... zbierzcie starszych,
zgromadźcie dzieci... Niech oblubieniec wyjdzie ze swej komory,
a oblubienica ze swej komnaty” (Jl 2:15-16).
Gdzież są, kapłani Pana, którzy powinni stale płakać między
przedsionkiem a ołtarzem? Gdzie są prorocy, którzy zostali
wyrwani ze snu i głośno wołają: “Zmiłuj się nad swoim ludem
Panie!” (Jl 2:17)? Kapłani są uśpieni! “I nie ma nikogo, kto by
wzywał Twojego imienia, kwapił się do uchwycenia się ciebie,
gdyż zakryłeś swoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc
naszych grzechów” (Iz 64:7).
Chrystus, Oblubieniec, opuścił już swoją niebiańską komnatę i
wyruszył na spotkanie swej oblubienicy. Dlatego Duch Święty
woła teraz do oblubienicy, aby obudziła się ze snu i wyszła
naprzeciw swemu oblubieńcowi, którego kocha jej dusza. Czy
pasterze nie powinni upaść na twarz przed Bogiem i płakać? Czy
nie powinni wyznawać przed Nim swoich grzechów oraz
grzechów ludu Bożego? Czy kapłani Pana nie powinni potrząsać
oblubienicą, aby się obudziła? Mój Boże, jakże ślepi stali się
Twoi pasterze! W czasie, gdy zastępy szatana ustawiają się w
szyku bojowym, aby rozpocząć walkę przeciw Niebu, gdy Boże
zastępy maszerują w szeregu, aby stanąć do ostatecznego starcia,
pasterze się zabawiają.
“Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela,
prorokuj i powiedz im: Pasterze! Tak mówi Wszechmocny Pan:
Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie paśli! Czy pasterze
nie powinni raczej paść trzody? Mleko wy zjadacie, w wełnę wy
się ubieracie, tucze zarzynacie, lecz owiec nie pasiecie” (Ez 34:2-
3).
Przewracają się na swoich miękkich łożach i tuczą się tłuszczem
trzody. Gromadzą swoich samców na boiskach. Chodzą polować
i łowić, ale nie ludzi. Lubują się w zabawach na przyjęciach,
spotkaniach towarzyskich i odprężaniu się przed swoimi
bałwanami. “Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było
pasterza i były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego.
Rozproszyły się i błąkały się moje owce po wszystkich górach i
po wszystkich wysokich pagórkach; po całym kraju rozproszyły
się moje owce, a nie było nikogo, kto się o nie troszczył lub ich
szukał” (Ez 34:5-6).
O ślepi pasterze Syjonu! Jesteście powołani do tego, aby zbierać
lud Boży na uroczyste zgromadzenia, a nie na głupie gry i
zabawy! “Synu człowieczy! prorokuj, a rzecz: Tak mówi Pan:
Powiedz, miecz, miecz naostrzony jest i wypolerowany.
Wyostrzony jest na pomordowanie ku zabiciu naznaczonych,
wypolerowany jest, aby się lśnił. Izali się weselić mamy?” (Ez
21:9-10 BG). Pan Zastępów nakazał wam skłonić swoje oblicza
ku ziemi w pokorze, skruszeniu i pokucie. Czy rozpaczacie,
mężowie Boży? Czy się wstydzicie, rolnicy Syjonu? Ocknijcie
się, którzy pijecie wino, gdyż wróg nadciągnął przeciwko
krajowi, a wy o tym nic nie wiecie (zob. Jl 1:8,11,5-6 BT).
Będzie “słychać biadanie pasterzy, gdyż ich chluba jest
zniszczona” (Za 11:3).
Winnica jest spustoszona, nasienie gnije pod skibami. Gąsienice
objadły pola, a nikt nie lamentuje! Każdy pilnuje swojego
interesu. Miłość wielu coraz bardziej stygnie, a radość synów
Bożych znika. Dzieje się tak, ponieważ za kazalnicą nie stoją
pasterze, którzy są zaalarmowani. Żaden z nich nie usłyszał
dźwięku trąby Syjońskiej. Żaden nie oczyścił się z wszelkiej
nieprawości. Żaden nie głosi z mocą o dniu Pana! “Jego prorocy
są lekkomyślni i wiarołomni [zdradliwi – anglojęzyczny przekład
KJV], jego kapłani plugawią to, co święte [splugawili świątynię],
pogwałcili zakon” (So 3:4).
Pan mógłby uleczyć odstępstwa tego narodu, gdyby Jego
pasterze byli rozbudzeni i czuwali. Ale strażnicy śpią, a kapłani
wzbraniają się wzywać z mocą Jego imienia. Gniew Boży
mógłby zostać odwrócony, gdyby w domu Pana posługujący,
upadłszy na twarz, wołali do Niego z prośbą o przebaczenie i
uzdrowienie ludu.
Dlaczego nasze dzieci schodzą z dróg Pańskich? Dlaczego
młodzi ludzie przymilają się do córki Babilońskiej i zadają się z
nikczemnymi? Dlaczego są tak gniewni, niewierni i zawzięci co
do swoich światowych dróg? Ponieważ z kazalnic w kraju nie
wychodzi jasne i namaszczone słowo. Posługujący obciążeni
własnymi grzechami i wątpliwościami kulą się ze strachu, stając
przed mocami ciemności, gdyż stracili swój duchowy autorytet.
Jednak w kraju jest jeszcze resztka wiernych pasterzy, którzy
płaczą nad trzodą i rozpaczają z powodu grzechów ludu Bożego.
Powrócili oni ze wszystkich sił do Pana, ale są to tylko nieliczne
osoby pogardzane przez innych. Wielu proroków napełniło swe
usta frazesami, a lud Boży kocha się w tym.
Zgromadzenie Syjońskie jest rozpuszczone! Dzień Pana stoi u
drzwi, kraj jest wprawiony w zakłopotanie, ze wszystkich stron
grozi spustoszenie i zniszczenie, a jednak lud Boży nie bierze
sobie tego do serca. Kościół znajduje się w dolinie
niezdecydowania. Duch Święty wyszedł, aby wyrwać ze snu
śpiących, jednak przed ich oczami nie ma bojaźni Bożej.
Zastanawiać się nad sądem? Nie, dopóki nie obejrzą do końca
swego ulubionego serialu telewizyjnego. Nie wcześniej, nim
wycisną ostatnią odrobinę przyjemności! Nie, dopóki wygodne
życie nie schyli się ku upadkowi i zwiędnie. Nie wcześniej, nim
nie zostaną zaspokojone wszystkie cielesne pragnienia i ambicje.
Wydaje się, że mówią: “O Boże, nie przeszkadzaj nam, gdyż
przyjście Pana lub nagły sąd zabrałyby nam to wszystko, na co
nastawiły się nasze serca!” O odstępczy ludu Syjonu, czy nigdy
nie powrócisz całym swoim sercem do Pana i nie porzucisz
cudzołóstwa, wszeteczeństwa i szaleństwa za przyjemnością?
Bóg dokona spustoszenia!
Nasz Król przyjdzie na Syjon, aby rządzić laską żelazną. Jeżeli
Jego lud nie ukorzy się i nie porzuci swoich grzechów, pojawi się
On nagle w swojej świątyni, aby dokonać sądu. Miłosierdzie i
łaska wszystkim, którzy mają Go za Pana i Króla. Pokój, radość i
odpocznienie wszystkim, którzy kochają i szukają Go całym
sercem, całą duszą i całym umysłem ze wszystkich sił. Zielone
pastwiska, żywa woda i odnowienie dla duszy będzie udziałem
wszystkich Bożych dzieci, które zwracają się do Niego,
całkowicie odwracając się od wszystkiego, co jest z tego świata:
od jego dróg, jego spraw, jego ducha, jego uwodzenia.
“Jako się pyta pasterz o trzodę swoję, kiedy bywa w pośrodku
owiec swoich rozproszonych: tak się Ja będę pytał za owcami
mojemi, i wyrwę je ze wszystkich miejsc, kędy były rozproszone
w dzień obłoku i chmury. Na pastwiskach dobrych paść je będę,
a na górach wysokich Izraelskich będą pastwiska ich; tam
odpoczywać będą w trawach bujnych, a w paszach tłustych paść
się będą na górach Izraelskich” (Ez 34:12,14 BG).
Lecz nagły sąd i cierpienie na wszystkich, którzy zamykają
swoje uszy i umysły na dźwięk trąby brzmiącej na Syjonie! Bóg
powali zwodzicieli rodu ludzkiego. Powali obłudników i tych o
zimnych sercach. Letnich wypluje ze swych ust. Wszystkich,
którzy przez nieprawość tłumią prawdę odda szatanowi.
Wszystkich, którzy znali Boga, ale nie uwielbili Go jako takiego,
lecz stali się zarozumiałymi głupcami, którzy oddają cześć
stworzeniu zamiast Stwórcy, wyda na pastwę zatwardziałych w
grzechu umysłów. Powali leniwych pasterzy, którzy paśli samych
siebie, zamiast paść swoją trzodę.
“Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana! Jakom żyw –
mówi Wszechmocny Pan – ponieważ moje owce stały się łupem
i ponieważ moje owce były żerem dla wszelkiego zwierzęcia
polnego, gdyż nie było pasterza, a moi pasterze nie troszczyli się
o moje owce, a sami się paśli pasterze, a moich owiec nie paśli,
dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi
Wszechmocny Pan: Oto Ja wystąpię przeciwko pasterzom i
zażądam od nich moich owiec, i usunę ich od pasienia moich
owiec, i pasterze nie będą już paść samych siebie. Wyrwę moje
owce z ich paszczy; nie będą już ich żerem” (Ez 34:7-10).
Pan powali wszystkich, którzy prawdę Bożą zamienili w
kłamstwo. Będzie to dzień strasznego gniewu Bożego, jaki
dosięgnie miliony tych, którzy drwili z dźwięku trąby, w dalszym
ciągu prowadząc życie w swej głupocie i obojętności. “Słońce i
księżyc będą zaćmione, a gwiazdy stracą swój blask. Pan
zagrzmi z Syjonu i wyda swój donośny głos z Jeruzalemu, tak że
zadrżą niebiosa i ziemia. Lecz dla swojego ludu Pan jest ucieczką
i twierdzą dla synów Izraela” (Jl 3:20-21).
Nadszedł Odkupiciel!
“Przyjdzie do Syjonu odkupiciel, i do tych, którzy się odwracają
od występków w Jakubie, mówi Pan” (Iz 59:20 BG). “Powstań,
zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska
rozbłysła nad tobą” (Iz 60:1). “... ciemność okrywa ziemię i mrok
narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a jego chwała ukaże się nad
tobą” (Iz 60:2). Lud Pana, zwycięska oblubienica, wzniesie swój
wzrok i zaśpiewa: “Nadszedł nasz Król. Przyszedł, aby nas
wybawić! Będzie się nami opiekował i wprowadzi nas w obfitość
swego świętego miasta!”
Zwycięzcy powstaną razem, będą stanowić jedność i ukażą się
światu jako ciało Chrystusa na ziemi. Jednak to ciało już wkrótce
zjednoczy się ze swoją Głową. Głową tego cudownego ciała jest
Odkupiciel Syjonu. I zupełnie nieoczekiwanie pojawi się On w
swej świątyni, aby wznieść swój tron. Serca tych, którzy tęsknią
za Jego przyjściem nie będą się bać. Będą głosić Jego chwałę, aż
przyjdzie. Będą Go uwielbiać, aż do momentu
zmartwychwstania. Dni ich lamentowania przeminą. Chwała
Pana zawsze będzie na nich spoczywać, a ich serca skaczą z
radości, kiedy widzą, że coraz bliższy jest ten dzień. Gdy Pan
przebije się przez ciemne chmury sądu, odkupiona resztka głośno
zawoła, gdyż nagle staną przed Jego cudowną obecnością. Pełni
miłości będą patrzeć w Jego dostojną twarz, z radością i śpiewem
padną przed Nim i zawołają: “Wytrwaliśmy dla tej radości, która
nas oczekiwała! To jest nasza radość – Chrystus, Król chwały!
Hosanna temu, który wyratował nas od strasznych sądów, który
zachował nas w płomieniach ognia i odkupił nas swoją
wywyższoną i mocną prawicą.”
Tam, gdzie dawniej panował lęk przed śmiercią i zatraceniem,
teraz będzie jedynie doskonałość Jego wiecznej radości. On
postawi nasze stopy w kraju pełnym chwały i sam będzie naszą
świątynią. Tam nigdy już nie będziemy znienawidzeni, nigdy
więcej obciążeni bólem, nie będzie żadnych trosk ani niepokojów
o jutro, gdyż na wieki będziemy z Nim przebywać w domu!
Będziemy pić niebiańskie mleko i jeść anielskie potrawy. Nigdy
już nie obejrzymy się wstecz. Na zawsze przeminą wszystkie złe
przeczucia i obawy.
Dlaczego boimy się umierania? Dlaczego tak kurczowo i uparcie
trzymamy się tego przemijającego życia? Dlaczego boimy się
przekroczyć próg wieczności? Któż zamieniłby złote miasto
niebiańskie oraz wieczną radość Jego Królestwa Bożego na
nędzne, skażone i przemijające egzystowanie tu na ziemi?
Zmartwychwstałe życie
Czy Pan nasz nie powiedział, że jest zmartwychwstaniem i
życiem? Że każdy, który żyje i wierzy w Niego, nie umrze, lecz
ma życie wieczne? Tym wiecznym życiem wolno nam się
cieszyć już teraz! Pan pragnie swoją zwycięską resztkę
wprowadzić w MOC WIECZNEGO ŻYCIA.
Moc ta jest większa niż moc z okresu Zielonych Świąt. Jest ona
większa niż moc uzdrawiania chorych, wypędzania demonów i
dokonywania wielkich czynów. Jest ona również większa niż
moc bycia świadkiem. Ba, nawet większa niż moc wskrzeszenia
umarłych. Już wkrótce wszystkie te moce nie będą konieczne, bo
zrodzi się nowy świat. Nadchodzi świat, gdzie nie będzie już
ograniczonej miary Ducha Świętego. Tam nie trzeba będzie
wypędzać demonów, uzdrawiać chorych ani wskrzeszać
zmarłych. Nie będą już też potrzebni świadkowie. Jest to
wieczny świat, w którym wieczne życie przepływać będzie bez
końca we wszystkich, którzy są odkupieni. Możemy sobie tylko
wyobrażać jak to będzie, gdy znajdziemy się w posiadaniu pełnej
mocy i chwały życia wiecznego.
Bóg chce już teraz wprowadzić swoją świętą resztkę w moc
wiecznego życia. Nie znaczy to, że nie umrzemy, lecz że tak
bardzo przywłaszczymy sobie moc życia wiecznego na tej ziemi,
że będzie miało miejsce absolutne oddzielenie od świata i jego
roszczeń. Bóg chce mieć wolny lud, resztkę całkowicie oderwaną
od wszystkiego, co ziemskie i ograniczone czasem. Możliwe jest
wejście w sferę zmartwychwstania, która umieszcza nas poza
czasem, poza sposobem myślenia tego świata, poza
uzależnieniem od zdrowia i bezpieczeństwa, poza samą śmiercią.
Przywłaszczenie sobie mocy wiecznego życia daje wolność. Żyć
ze wzrokiem skierowanym ku wieczności, skupionym na Bożym
tronie, oznacza życie bez strachu przed tym, co ludzie mogliby
nam uczynić. Żyć w zmartwychwstałym stanie umysłu oznacza
nie trzymać się mocno niczego, co jest z tego świata i w tym
świecie.
Czy Jezus Chrystus jest dla swego ludu więcej niż życiem? Tak!
On jest dla nas życiem wiecznym! Wołajcie o tym głośno, święci
Pana! Powiedzcie to temu światu, ciału i diabłu: “Nigdy nie
umrę! Nie należę do tego straconego i ginącego świata! W
Chrystusie już teraz jestem wieczną istotą! Mój duch będzie żył z
Nim na wieki, a On da mi pełne chwały nowe ciało na swoje
podobieństwo!” Czyż nie jest to najwyższa moc, jaką Bóg może
ofiarować człowiekowi, że czyni go istotą wieczną, nieśmiertelną
duszą, która na zawsze będzie żyła w Jego obecności? Życie,
którym kiedyś w wieczności będę żył, przepływa we mnie już
teraz, wychodząc z tronu Bożego. Już tu i teraz mam przedsmak
tego dziedzictwa.
Mogę patrzyć z góry na ten stary, obciążony przekleństwem
grzechu świat i radować się: “O nikczemny świecie, który jesteś
siedliskiem demonów! Nie masz do mnie żadnego prawa, ani
żadnej władzy nade mną! Zostałem wyzwolony z twojej mocy.
Nawet grób w twoim prochu nie może mnie więzić! Już teraz
jestem obleczony wiecznym życiem z wysokości, życiem od
Boga, które nie ma początku ani końca!”
Uchwyć się wiecznego życia, zwycięska resztko! Życie w ciele,
którego teraz doświadczasz, jest niczym więcej niż parą, która
już wkrótce rozwieje się i zniknie. Wieczne życie wypływa z
tronu Bożego i jest ono również owocem, który odkupieni będą
spożywali z drzewa żywota po wieczne czasy. Jednak Bóg chce
nam objawić, że już teraz, w Duchu Świętym, możliwe jest
spożywanie przez wiarę tego owocu. Cóż to za niewysłowiona
radość – być odosobnionym i przebywać z Nim w komorze
modlitewnej i przez godziny pić ze źródła życia wiecznego i
spożywać owoc z drzewa żywota. Już opuszczając komorę
modlitewną możesz znajdować się w okręgach niebieskich w
Jezusie Chrystusie. Świat traci dla ciebie swój urok. Serce jest
odciągnięte od wszystkiego, co dawniej było dlań cenne. Uczucia
i pragnienia są przeobrażone i nakierowane na Królestwo
Niebiańskie, na sferę zmartwychwstania.
Pragnące serca, nasyćcie się!
Zwycięska resztka, w ostatnich dniach przed zniszczeniem, coraz
bardziej będzie pragnęła i łaknęła. Duch Święty wzbudzi w
oblubienicy Chrystusa nieodparte pragnienie świętości, czystości
i objawienia. Tu i tam, w całym kraju obserwuje się intensywny
głód i pragnienie pośród sprawiedliwych. Dochodzi do
radykalnego oddzielenia od świata oraz wszystkich jego
bałwanów i przyjemności. Słychać wołanie o ducha mądrości i
objawienia w poznaniu Chrystusa.
Sprawy materialne tracą swoją wartość dla tych, którzy należą do
tej oblubienicy. Duch Święty przyciąga ich serca do życia w
modlitwie i skruszeniu przed tronem Bożym. Porzucają oni
egoistyczne pragnienia i plany skupione na ludzkim ego. Teraz
liczy się jedynie doskonała wola Boża. Rozprawili się z ludzką
sferą sukcesu, ambicji i uznania, zadając jej śmiertelny cios, a
chwała Boża stoi teraz na pierwszym miejscu.
Słychać odgłosy uwielbienia i wysławiania Pana. Chrystus
zasiada na swoim tronie, a oni poddają się Jego panowaniu. W
tych ostatnich dniach przed zagładą nasz błogosławiony
Zbawiciel zajmuje się przygotowywaniem uczty pełnej dobrych
rzeczy. Nie są to nędzne żywioły tego świata, ani materializm, za
którym uganiają się ci, którzy pozbawieni są umiejętności
rozróżniania. Są to natomiast błogosławieństwa i radość samego
Nieba. Zwycięska resztka jest w stanie stawić czoła każdemu
piecowi ognistemu, mając serca pełne pokoju i zaspokojenia.
Trąbcie na rogu na Syjonie! Bóg zachował sobie resztkę obmytą
we krwi Chrystusa, przyodzianą w nieskazitelne szaty,
oddzieloną dla Króla Chwały, trzymającą wysoko płonące lampy,
wychodzącą na spotkanie Oblubieńca w mocy życia, które nie
ma końca! Pijcie do dna święci Pańscy, pijcie ze źródła życia
wiecznego!
“Wyjdźcie z niego, ludu Mój!”
“Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego
grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające” (Obj
18:4).
Wyjdźcie ze śpiących, martwych kościołów. Wyjdźcie z
chciwych społeczności, nastawionych jedynie na dobrobyt.
Wyjdźcie z letnich, dbających o życie towarzyskie zborów, które
utraciły chwałę Pańską. Wyjdźcie z idących na kompromis,
obciążonych grzechem, liberalnych świątyń! Wyjdźcie z
Kościoła Katolickiego, oddającego cześć Marii! Wyjdźcie z
każdego kościoła i każdej społeczności, gdzie brak jest ognia
Ducha Świętego, gdzie nie ma uderzającego przekonania o
grzechu, ani łaknienia za świętością. Wyjdźcie z legalistycznych
kościołów i wspólnot, gdzie głosi się zbawienie z uczynków.
“Uchodźcie z pośrodka Babilonu i niech każdy ratuje swoje
życie, abyście nie zginęli przez jego winę, gdyż jest to czas
pomsty dla Pana, On odda mu to, na co zasłużył! Babilon jest
złotym kubkiem w ręku Pana, upijającym całą ziemię. Z jego
wina piły narody, dlatego też narody oszalały. Babilon padł
znienacka i został rozbity. Biadajcie nad nim, weźcie balsamu na
jego ból, może da się go wyleczyć” (Jr 51:6-8).
Wyzwólcie się z nauk, które rozbudzają pożądanie pieniądza,
sławy i sukcesu. Wyjdźcie ze wszystkich skupionych na
człowieku religijnych instytucji, które są po dwakroć martwe i
wyrwane z korzeniami. “Wyjdź z jego pośrodka, mój ludu, i
niech każdy ratuje swoje życie przed żarem gniewu Pana!” (Jr
51:45).
Wyjdźcie i porzućcie fałszywych proroków, których oczy
wypatrują złota i chwały. Porzućcie każdego posługującego czy
ewangelistę, który czyni was beztroskimi na Syjonie i pociesza
chrześcijan fałszywym poczuciem bezpieczeństwa. “Dalej, dalej!
Wyjdźcie stąd! Nie dotykajcie nic nieczystego! Wyjdźcie spośród
niego! Oczyśćcie się, wy, którzy niesiecie naczynia Pańskie!” (Iz
52:11 BT).
“Gdyż aż do nieba dosięgły grzechy jego i wspomniał Bóg na
jego nieprawości” (Obj 18:5). Czyje grzechy? Grzechy
odstępczego, letniego kościoła oraz zbiorowe grzechy narodu,
którego kielich nieprawości jest pełny. Jakże możemy mieć
śmiałość wierzyć, iż Bóg nie widział naszej nieuleczalnej
nikczemności! Mieszkańcy Niniwy i Sodomy wołają o
sprawiedliwość. Są oni naszymi oskarżycielami. Niniwa
pokutowała po usłyszeniu jednego kazania – Ameryka odrzuciła
mnóstwo poselstw ewangelizacyjnych i ostrzeżeń. Sodoma nie
miała ewangelii, nie miała całych armii kaznodziei, jej fale eteru
nie były też zalane ostrzeżeniami przed nadchodzącym sądem.
Tak jak w przypadku Sodomy, Niniwy, Jerozolimy i Judy,
również i nasze grzechy dosięgły nieba, a Bóg postanowił
sprowadzić swój sąd. Wszystkie owe miasta upadły, a teraz i my
stoimy przed ławą Bożego sądu.
Kto się obudzi i weźmie sobie do serca nawoływanie Pana do
wyjścia oraz oddzielenia się, do oczyszczenia się ze wszystkich
nieprawości kościoła i społeczeństwa? Nie postępujcie tak jak
ongiś Izrael, i nie myślcie, że dni sądu są bardzo odległe. “Synu
człowieczy! Oto dom izraelski mówi: Widzenia, które ten ogląda
dotyczą późniejszych dni, i o dalszych czasach on prorokuje.
Dlatego tak powiedz im: Tak mówi Wszechmogący Pan: Żadne
słowo, które Ja wypowiadam, już się nie odwlecze; słowo, które
Ja wypowiadam, spełni się – mówi Wszechmocny Pan” (Ez
12:27-28).
Słowa pocieszenia dla Syjonu –
świętej resztki Bożej
“Syjon okupi się poszanowaniem prawa, a jego nawróceni
sprawiedliwością. I stanie się mocarz podpałką, a dzieło jego
iskrą. Zapłoną razem oboje, a nikt nie ugasi” (Iz 1:27,31 BT).
“Wykrzykuj i śpiewaj radośnie, mieszkanko Syjonu, bo wielki
jest pośród ciebie Święty Izraelski” (Iz 12:6).
“Wzmocnijcie opadłe ręce i zasilcie omdlałe kolana! Mówcie do
zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto
wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! On sam przychodzi
i wybawi was! I będzie tam droga bita, nazywana Drogą Świętą.
Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego
pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zabłądzi. Nie będzie tam
lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie
spotyka. Lecz pójdą nią wybawieni. I wrócą odkupieni przez
Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość
owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i
wzdychanie znikną” (Iz 35:3-4,8-10).
“Głos mówi: Zwiastuj! I rzekłem: Co mam zwiastować? To:
Wszelkie ciało jest trawą, a cały jego wdzięk jak kwiat polny.
Trawa usycha, kwiat więdnie, gdy wiatr Pana powieje nań.
Zaprawdę: Ludzie są trawą! Trawa usycha, kwiat więdnie, ale
słowo Boga naszego trwa na wieki. Wyjdź na górę wysoką,
zwiastunie dobrej wieści, Syjonie! Podnieś mocno swój głos,
zwiastunie dobrej wieści, Jeruzalem! Podnieś, nie bój się! Mów
do miast judzkich: Oto wasz Bóg! Oto Wszechmocny. Pan
przychodzi w mocy, Jego ramię włada. Oto ci, których sobie
zarobił, są z nim, a ci, których wypracował, są przed nim. Jak
pasterz będzie pasł swoją trzodę, do swojego naręcza zbierze
jagnięta i na swoim łonie będzie je nosił, a kotne będzie
prowadził ostrożnie” (Iz 40:6-11).
“Gdyż Pan pocieszy Syjon, pocieszy wszystkie Jego rozpadliny.
Uczyni z jego pustkowia Eden, a z jego pustyni ogród Pana,
radość i wesele zapanują w nim, pieśń dziękczynna i dźwięk
pieśni. Bardzo blisko jest moja sprawiedliwość, moje zbawienie
nastaje, a moje ramiona będą sądzić ludy, wyczekują mnie
wyspy, tęsknie wyglądają mojego ramienia. Podnieście ku niebu
oczy i spojrzyjcie na ziemię w dole! Gdyż niebiosa rozwieją się
jak dym, ziemia rozpadnie się jak szata, a jej mieszkańcy poginą
jak komary, lecz moje zbawienie będzie trwać wiecznie, a moja
sprawiedliwość nie ustanie” (Iz 51:3,5-6).
“O jako piękne są na górach nogi tego, co pocieszne rzeczy
zwiastuje, i opowiada pokój; tego, co zwiastuje dobre, i
opowiada zbawienie, a mówi do Syjonu: Bóg twój króluje!” (Iz
52:7 BG).
“Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie,
by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc
złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom
swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty
naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, by
rozweselić płaczących na Syjonie, aby im wieniec dać zamiast
popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały
zamiast zgnębienia na duchu. Nazwą ich terebintami [drzewami
– anglojęzyczny przekład KJV] sprawiedliwości, szczepieniem
[szczepem – BW] Pana dla Jego rozsławienia” (Iz 61:1-3 BT).
“Podnieście chorągiew ku Syjonowi; chrońcie się, nie
przystawajcie, bo Ja sprowadzam z północy nieszczęście i wielką
klęskę!” (Jr 4:6).
“Pan zagrzmi z Syjonu i wyda swój donośny głos z Jeruzalemu,
tak że zadrżą niebiosa i ziemia. Lecz dla swojego ludu Pan jest
ucieczką i twierdzą dla synów Izraela” (Jl 3:21).
“A na górze Syjon będzie wybawienie [będą ci, którzy uciekną –
anglojęzyczny przekład autorstwa H. Spurrell], a ta góra będzie
święta, i posiądzie dom Jakubowy posiadłości swe” (Ab 1:17
BG).

Brak komentarzy: