poniedziałek, 10 listopada 2014

Przełamcie szyki!
(Breaking Out!)
David Wilkerson
16 marca 1986
__________
Prorok Micheasz wygłosił przesłanie dotyczące naszych czasów,
które jest zarówno przerażające jak i przepełnione nadzieją.
Waga tego przesłania jest widoczna w słowach: "Słuchajcie tego,
co mówi Pan!" (Mich. 6,1). To, co znajduje się w Bożym sercu,
ogłaszane jest przez Micheasza ludziom żyjącym na przestrzeni
wszystkich wieków - współczesnym mu odstępczym Żydom,
resztce wierzących w dniach ostatecznych, a przede wszystkim
pasterzom w naszych czasach. Pamiętajcie, że przesłanie proroka
jest wyrocznią od Pana i równocześnie Jego postrzeganiem ludu
Bożego oraz jego pasterzy.
1. Bóg ma spór ze swoim ludem!
"Słuchajcie, góry, sporu Pańskiego, nakłońcie uszu, posady
ziemi! Oto Pan ma spór ze swym ludem i oskarżać będzie
Izraela. Ludu mój, cóżem ci uczynił? Czym ci się uprzykrzyłem?
Odpowiedz Mi!" (Mich. 6,2-3 BT).
Pan przechodzi następnie do powołania gór i pagórków na
wiecznych świadków co do Jego wierności względem Jego
dzieci. Mówi o tym, że wyzwolił ich z niewoli, że nie żądał od
nich niczego z wyjątkiem pokornego trwania w społeczności z
Panem, czynienia tego, co prawe oraz okazywania miłosierdzia.
Równocześnie nawoływał swój lud: "Gdzie jest teraz bojaźń
przede Mną? Dom Boży stał się bezbożny. Mój lud jest
oszukiwany! Ma miejsce zwiedzenie - w Moim domu słyszy się
kłamstwa!"
Następnie Pan opisuje straszny sąd, jaki spada na odstępczy lud.
"Nawiedzę was chorobą, powalę was! Wasze grzechy spowodują
spustoszenie pomiędzy wami! Nie będzie prawdziwego
nasycenia, wasze duchowe potrzeby nie zostaną zaspokojone!
Będziecie chodzili od jednego miejsca do drugiego w
poszukiwaniu bezpieczeństwa i czegoś prawdziwego, ale nie
pochwycicie tego! Utracicie umiejętność rozróżniania. To, z
czym zostaniecie, myśląc iż to jest w końcu ta prawdziwa rzecz,
zostanie zniszczone przez kogoś, kogo poślę z prawdziwym
mieczem Pana" (zob. Mich. 6,13-14).
Micheasz był prawdziwym prorokiem, który widział Boży lud
Bożymi oczyma, co sprawiało, że jego dusza zawodziła i
lamentowała! Nie zamierzał wybielać stanu, jaki panował w
domu Bożym! Widział teraz w Duchu to samo, co Bóg - głęboko
zakorzenione, ohydne grzechy ludu, pasterzy oraz liderów.
Widział bałwochwalstwo, wszeteczny swój lud czerpiący zyski z
własnego nierządu! "Przeto zawodzić będę i lamentować,
chodzić boso i nago; jak szakale uczynią zawodzenie i lament jak
strusie. Bo rana jej jest nieuleczalna; ach, dochodzi aż do Judy,
dosięga bramy mego ludu, aż do Jeruzalem!" (Mich. 1,8-9 BT).
Duch buntu i bezbożności dosięgnął bram świątyni.
Niegdysiejszy święty lud Boży cierpi teraz na nieuleczalną
chorobę! Posłuchaj lamentowania Micheasza: "(...) nieszczęście
od Pana spadło na bramę Jeruzalemu (...) gdyż u ciebie
znaleziono przestępstwa Izraela" (Mich. 1,12-13).
2. Czym jest owa nieuleczalna choroba
pośród ludu Bożego?
Co ogarnęło ten wybrany lud i doprowadziło ich do tak
wielkiego sporu ze świętym Bogiem?
To, co Micheasz widzi w Duchu, jest tak ohydne w Bożych
oczach, że Pan zmuszony jest wołać: "[Z powodu tego] Ja
zamierzam zesłać na to plemię niedolę, od której nie uchylicie
waszych karków i nie będziecie dumnie chodzić, bo będzie to
czas nieszczęścia" (Mich. 2,3 BT). Micheasz widział
nieuleczalną chorobę pośród ludu Bożego oraz nieunikniony sąd
Boży. Przyjrzyjcie się temu, co Bóg nazywa buntem! Oto
przyczyna Bożego sporu z nimi:
1. Nowe plany pełne pożądliwości! Plany uknute przez chciwe
na grosz sługi Boże, a związane z pieniędzmi, posiadaniem i
sukcesem.
2. Nacisk położony na ludzkie ego (moc rąk). "Biada tym, którzy
planują nieprawość (...) jest [to] w mocy ich rąk (...) pożądają pól
(...) domów (...) dziedzictw (...) Zabierają [własność mojego
ludu]" (Mich. 2,1-2 BT).
3. Odrzucenie proroczych ostrzeżeń! Wmawianie ludziom, że
zwiastowanie sądu nie pochodzi od Boga, że jest ono sprzeczne z
Bożym charakterem! "Nie przepowiadajcie! (...) Czyż skory do
gniewu [na swój lud] jest Duch Pański, czy takie (...) [jest]
postępowanie [miłującego Boga]?" (Mich. 2,6-7 BT).
Fałszywi prorocy i pasterze dokonujący rabunku powiedzieli
Micheaszowi, aby się uciszył! "Nie głoś tak wiele o Bożym
sądzie! Skończ z tymi mrocznymi ostrzeżeniami o nieszczęściu!
Jesteśmy Bożym ludem. Pan nas miłuje i nie spadnie na nas Jego
sąd." Dosłowne tłumaczenie oznacza: "Zaprzestań tego! Porzuć
to przesłanie o sądzie Bożym nad Jego ludem! Przestań gromić!
Przestań ganić dobrych ludzi! Zaprzestań wszystkich tych
ostrzeżeń o nieszczęściu i przestań potępiać Kościół!" Oni
mówili: "To nie pochodzi od Boga".
Posłuchaj jednak odpowiedzi Micheasza: "Jeśli tego przesłania
nie będzie się przepowiadać (...) hańba tego miejsca nigdy nie
zostanie cofnięta" (zob. Mich. 2,6 anglojęzyczny przekład
NASB). "Czy jego słowa nie są życzliwe [dobre - BG] dla tego,
kto postępuje w sposób prawy?" (Mich. 2,7). "Ostatnio lud mój
powstał jako nieprzyjaciel" (Mich. 2,8 anglojęzyczny przekład
NASB).
Micheasz dostrzegał przerażającą rzecz pomiędzy pasterzami -
grzech, który z tych właśnie dokonujących rabunku pasterzy
uczynił wrogów Boga! Widział, jak pełni pożądliwości pasterze
zdzierają szaty sprawiedliwości prosto z grzbietów niewinnych
dzieci Bożych. Widział jak ci, którzy pragnęli wytchnienia od
swych wojen, są zwodzeni i obdzierani przez fałszywe nauczanie
przepełnione pożądliwością. "(...) płaszcz ściągacie z tych, którzy
niczego złego nie przeczuwają (...) którzy wracają z wojny"
(Mich. 2,8).
Jakże Boże serce musi boleć nad niewinnymi, nie
przeczuwającymi niczego złego, łaknącymi ludźmi, którzy
wpadają w sidła kaznodziejów zwiastujących pożądliwość,
pełnych egoistycznych ambicji i mających światowe nastawienie
umysłu! Uczestniczyłem w seminariach i konferencjach i z
przerażeniem przypatrywałem się temu, jak młodzi i niedojrzali
chrześcijanie byli łupieni przez pasterzy oszalałych na punkcie
pieniędzy! Mówiono im, że mogą poznać tajemnicę dojścia do
bogactwa, zdrowia i dobrobytu za niecałe 100 dolarów - kupując
jedynie kasety z nauczaniem jednego z nich. Chodzenie z
Bogiem zostało zredukowane do formułek i wzorów.
Najsilniej odczuwam zranienie z powodu matek i dzieci! Tak
samo było w przypadku Micheasza! Ostrzegał on: "Kobiety ludu
mego wyrzucacie z ich miłych domów [domu rozkoszy - BG];
dzieciom ich odbieracie chwałę moją na zawsze" (Mich. 2,9 BT).
Chwała Pańska i dom rozkoszy reprezentują Bożą świętość i
sprawiedliwość! Ci nie troszczący się o owce pasterze nie głoszą
przeciwko grzechowi. Zwiastują jedynie pokój i bezpieczeństwo
- szydzą z Bożych ostrzeżeń na temat sądu i z powodu swojej
lekkomyślności jak i swego nauczania pełnego pożądliwości
odbierają matkom i młodzieży napawającą lękiem świętość
Bożą! Są to pasterze, którzy zabraniają wejść do Królestwa
Bożego większej liczbie ludzi niż mogłyby to zrobić wszelkie
moce demoniczne.
Niech Bóg ma w swojej opiece głosiciela ewangelii, który jest
tak skupiony na własnych marzeniach przepełnionych
pożądliwością, że odkłada swój miecz i staje się pochlebcą albo
zastrasza lud. Na duchowych szkieletach niewinnych kobiet i
młodzieży zbudowanych zostało wiele kościołów! Zza kazalnic
wychodziły marzenia i plany zamiast wezwania do świętości i
oddzielenia. Cóż za okropne zastraszanie ma miejsce dzisiaj w
domu Pańskim za sprawą pasterzy narzucających siłą swoje
marzenia.
Widziałem młodego człowieka blednącego z żalu i złości, kiedy
to siedział na spotkaniu, gdzie głoszono prawdę i
sprawiedliwość. Powiedział mi: "Dlaczego nie usłyszałem tego
wcześniej? Uczęszczam do szkoły biblijnej, w której naucza się
jedynie sposobów i środków do tego, by dobrze prosperować i
odnosić sukces. Jestem oszukiwany! Jestem zły!"
3. Micheasz ostrzegał, że Syjon zostanie
zorany jak pole i stanie się kupą gruzu -
a to za sprawą proroków zwodzących lud.
"Tak mówi Pan o prorokach, którzy zwodzą mój lud (...) z
powodu was Syjon będzie zorany jak pole, Jeruzalem stanie się
kupą gruzu (...)" (Mich. 3,5.12).
Jest coś bardzo charakterystycznego u chciwych na grosz
proroków, o których jest tu mowa! Dzisiaj są oni wszędzie wokół
nas - Kościół jest nimi przepełniony nawet już w obecnej chwili!
Micheasz tak o nich powiedział: "DAJ IM SWOJE PIENIĄDZE,
UCZYŃ, CO CI NAKAZUJĄ - A PRZEKAŻĄ CI SŁODKIE
SŁOWO!" Będą ci błogosławić! Będą ci prorokować dobre
rzeczy! "(...) Gdy zęby ich mają co gryźć, zwiastują pokój"
(Mich. 3,5).
Ale spróbuj tylko nie dać się nabrać na ich plan, nie nabyć tego,
co sprzedają, spróbuj tylko odmówić im pomocy - zaraz wszyscy
oni będą cię przeklinać! "(...) Lecz przeciwko temu, który im nic
do ust nie da, ogłaszają świętą wojnę" (Mich. 3,5).
Jedna z osób o charyzmatycznej orientacji zajmująca się
zbieraniem funduszy groziła nowotworami każdemu, kto by
odmówił złożenia pokaźnej ofiary. Pastorzy, ewangeliści -
posłuchajcie, jak oni grzmią na ludzi, jak im grożą i nakłaniają
ich poprzez pochlebstwa! "Przekaż ofiarę mnie, na moją sprawę,
a Bóg będzie ci błogosławił, uzdrowi cię, da ci wszystko, czego
tylko pragniesz. Jeśli jednak tego nie uczynisz, jeśli nie
przekażesz mi ofiary, to wszystko wokół ciebie się zawali! Bóg
zamknie ci okna niebieskie! Będziesz odpowiedzialny za
wstrzymanie działalności mojej służby." Cóż za groźby brzmiące
jak wieści o nadchodzącej wojnie!
Oni maskują swoje doktryny przepełnione pożądliwością,
mówiąc: "Pan jest ze mną!". "(...) jego kapłani nauczają za
zapłatę, jego prorocy wieszczą za pieniądze, i na Pana się
powołują, mówiąc: Czy nie ma Pana wśród nas? Nie spadnie na
nas nieszczęście!" (Mich. 3,11).
Pana nie było pomiędzy nimi, ale oni nie potrafili tego
rozpoznać. Bóg ogłasza, że zabiera wszelką umiejętność
rozpoznawania pobożności, zabiera wszelkie poznanie dotyczące
Jego obecności - jest to sąd nad skupianiem się na sobie samym
oraz pożądliwymi praktykami i takowym nauczaniem. "Dlatego
zaskoczy was noc i nie będzie widzenia, zapadnie ciemność i nie
będzie wieszczby; słońce zajdzie nad prorokami i dzień stanie się
im ciemnością. Jasnowidze będą zawstydzeni, a wieszczkowie
[ci, którzy mówią: "Pan mi powiedział"] zawiedzeni (...) bo nie
będzie odpowiedzi Boga" (Mich. 3,6-7).
Micheasz bardzo jasno stawia sprawę - zdolność rozróżniania
zanikła w ich gronie. Nie ma teraz prawdziwego słowa od Pana i
nauczane są doktryny ciemności, ponieważ Słowo zostało
wykrzywione! "(...) Wykrzywiacie wszystko, co proste" (Mich.
3,9).
Często padają słowa: "Tak mówi Pan!", "Bóg mi powiedział".
Często jest mowa o nowym objawieniu! Często słyszy się
przechwałki: "Prawdziwie Bóg jest z nami!" Jest dużo polegania
na liczbach, wzroście, wielkim sukcesie, jako na rzeczach, które
mają być dowodem na to, że Pan jest z nimi. Jednak prorok
Micheasz nazywa to CIEMNOŚCIĄ, NAPRZYKRZENIEM SIĘ
BOGU, HAŃBĄ!
Ci pasterze mają dłonie splamione krwią! W Bożych oczach
obciążeni są winą za zbrodnię! "Budujecie Syjon, przelewając
krew, a Jeruzalem, popełniając zbrodnię" (Mich. 3,10). Oznacza
to, że pasterz ma dłonie splamione krwią, jeśli jego nauczanie lub
życie odgradza kogokolwiek od pełni Chrystusowej. W
przypadku pasterzy usługiwanie w sytuacji, gdy lgną oni do
pożądliwości i grzechu, jest zbrodnią, jako że nic nie skazuje
ludzkiej duszy na potępienie bardziej niż posługa pozbawiona
świętości! Ta zbrodnia, to podjęcie się usługiwania innym, a
następnie pozbawione namaszczenia budowanie wielkich
kościołów! To usługiwanie pozbawione trawiącego ognia
Bożego! Pozbawione przekonania o grzechu od Ducha Świętego!
To budowanie kościołów przez głoszenie ewangelii pokoju i
bezpieczeństwa oraz doradzanie buntu poprzez schlebianie złu i
nazywanie zła dobrem!
Cóż mogłoby być większą zbrodnią niż to, że na krawędzi sądu
pasterz Pański uspokaja ludzkie dusze, zapewnia je o pokoju i
skazuje na wieczne piekło poprzez skrywanie prawdy? Jak wielu
pasterzy stanie przed tronem sędziowskim Chrystusa, mając swe
dłonie splamione krwią zaślepionych wierzących? Sami nie
wchodzą w świętość i pełnię Chrystusową, a jeszcze
przeszkadzają wejść tam także i owcom. To nie są jakieś srogie,
nie mające żadnego związku z tematem mowy proroka
zwiastującego nieszczęście. Są to słowa Pana przedstawiające, w
jaki sposób postrzega On stan panujący pośród Jego ludu!
Staliśmy się osobami używającymi sloganów. Biblijne slogany
takie jak: ODNOWA, NAPRAWA, ODBUDOWA obfitują.
Słyszę, jak współcześni prorocy mówią: "Kościół nigdy nie był
bardziej ożywiony. Nigdy nie było więcej uwielbienia. Nigdy nie
było takiego gromadzenia się razem." Ale Pan mówi: "Wstańcie i
uchodźcie, bo tu nie jest wasze miejsce spoczynku (...)" (Mich.
2,10 BT).
W oryginale hebrajskim brzmi to: "O moja chwało! Powstań i
odejdź na zawsze! Gdyż to nie będzie miejscem twego
spoczynku. Z powodu swego zanieczyszczenia jest ono skazane
na ciężkie bóle." To nie jest prawdziwy Syjon! Uciekaj od tego
zanieczyszczonego systemu! Ale co z tym całym tańczeniem,
chwaleniem Boga, z tymi wesołymi tłumami, które klaszczą w
dłonie i śpiewają tak głośno? Co z tymi wielkimi i wspaniałymi
budynkami, mega-kościołami (z których każdy twierdzi, że jest
najszybciej rozwijającym się w kraju)? Co z tymi wszystkimi
seminariami, konferencjami, uroczystymi zgromadzeniami?
Zważcie na proroctwo Micheasza: "Gdyby ktoś przyszedł i w
duchu kłamstwa i fałszu (...) wam prorokował (...) [abyście
POBŁAŻALI sobie w - anglojęzyczny przekład autorstwa Helen
Spurrell] winie i trunku - to byłby (...) [prorok - BG] dla tego
ludu!" (Mich.2,11).
Ten lud chce PROROKÓW POŚREDNIKÓW, pośredniczących
w zaspakajaniu ich zmysłowych pragnień. Wino i mocny trunek
reprezentowało w czasach Micheasza DOCZESNE
BŁOGOSŁAWIEŃSTWA, DOBROBYT MATERIALNY! Owi
prorocy zwiastowali błogosławieństwa z V Księgi Mojżeszowej:
"Napełni cię Pan w obfitości dobrami (...)" (V Mojż. 28,11 BT),
ale odmawiali zwiastowania pozostałej części tego rozdziału:
"Lecz jeżeli nie usłuchasz głosu Pana (...) i nie będziesz pilnie
spełniał wszystkich jego przykazań (...) to przyjdą na cię te
wszystkie przekleństwa i dosięgną cię (...). Porazi cię Pan
obłędem i ślepotą, i przytępieniem umysłu [dezorientacją w sercu
- anglojęzyczny przekład NASB]" (V Mojż. 28,15.28).
Jeremiasz powiedział: "Prorocy są tylko wiatrem i brak w nich
słowa Pańskiego" (Jer. 5,13 BT). Nie mógł on pojąć kłamliwego
ducha tych proroków. "I rzekłem: Ach! Wszechmocny Panie, oto
prorocy mówią im: Nie ujrzycie miecza, a głód was nie dotknie,
lecz dam wam trwały pokój na tym miejscu. A Pan rzekł do
mnie: Fałszywie prorokują prorocy w moim imieniu; nie
posłałem ich ani nie dałem im poleceń, ani nie mówiłem do nich.
Kłamliwe widzenia, marne wieszczby i wymysły [zwiedzenie -
anglojęzyczny przekład NASB] swojego serca wam prorokują"
(Jer. 14,13-14).
Ponownie prorok Jeremiasz mówi: "Rzeczy okropne i ohydne
dzieją się w tym kraju. Prorocy prorokują fałszywie, a kapłani
nauczają według własnego widzimisię; mój zaś lud kocha się w
tym (...)" (Jer. 5,30-31).
W kraju nie słyszy się dzisiaj prawdziwego słowa od Pana!
Jedynie nieliczni głoszą prawdę i upamiętanie! Zazwyczaj
zwiastowana jest pusta, powierzchowna, pełna zmysłowości,
zniewieściała ewangelia. Tańczenie, jakiego można być
świadkiem nie jest wcale spontaniczną odpowiedzią
pokutującego serca na prawdziwe poruszenie zainicjowane przez
Ducha Świętego. Jest to ułożony przez choreografów taniec
ludzkiego ego i pychy. Nie można nauczyć się tańczenia w
Duchu - a to, co widzę dzisiaj skupia się na ciele. Jest to arka na
NOWYM WOZIE! Ona nie dotrze na Syjon!
Rozglądam się dzisiaj i słyszę, jak Duch mówi do mnie: "To nie
to! To nie jest waszym odpocznieniem! To wszystko zmierza w
kierunku ruiny! To tylko rozrywka! To tylko poklask! Jest to
skupione na ludzkim ego, pysze, ambicji i materializmie! Bóg
odszedł już od tego wszystkiego."
4. Święta resztka przełamie szyki
tego odstępczego systemu!
Micheasz zwraca naszą uwagę na jedno z najbardziej
przepełnionych chwałą proroctw w całym Starym Testamencie.
Prorokował on o ludzie który pójdzie za Panem na nowe
pastwisko. "Na pewno zbiorę całego Jakuba, na pewno
zgromadzę resztkę Izraela. Skupię go jak owce w ogrodzeniu, jak
trzodę na wygonie, i będzie to gwarny tłum ludzi. Przed nimi
pójdzie ten, który będzie łamał szyki (...) [przełamią -
anglojęzyczny przekład NASB] opór na przedzie, przejdą przez
bramę i wyjdą. Przed nimi będzie kroczył ich Król, a Pan będzie
na ich czele" (Mich. 2,12-13).
Micheasz widział, jak wyprowadzany jest lud Boży, w którym
wszystkie serca biją jak jedno, który jest w takim stopniu
prowadzony przez Ducha, że zostanie określony mianem
wyrzutków przez odstępczy kościół. "W owym dniu - wyrocznia
Pana - zbiorę chromych, zgromadzę wygnańców i tych, których
utrapiłem. Chromych uczynię Resztą, a wyrzutków - narodem
mocnym. I będzie królował Pan nad nimi na górze Syjon, odtąd i
aż na zawsze" (Mich. 4,6-7 BT).
Kto stanowi tę świętą resztkę? Na pewno nie przepełnione pychą,
skupione na samych sobie posługi, eleganckie i oklaskiwane
gwiazdy - NIE! Jest to doświadczony lud, który przechodził
przez ogień prób. W jego skład wchodzą osoby nieznane,
wyrzutkowie z denominacji, ci którzy uważani są za chromych w
porównaniu do wysoko i dobrze sytuowanego Kościoła, a także
ci, którzy podnoszą swój głos przeciwko zepsuciu w domu
Bożym.
Bóg mówi: "Zbiorę ich razem!". Wszelkie ludzkie wysiłki
zjednoczenia ze sobą sług Bożych są daremne. Musi tego
dokonać sam Bóg, a elementem, która łączy ze sobą tę resztkę,
sprawiając że są oni całkowicie zgodni ze sobą jest pokutujące
serce zjednoczone z Chrystusem. Zostali oni ściągnięci do jednej
zagrody - zagrody wywołanej z wszetecznego Kościoła!
Septuaginta [grecki przekład Starego Testamentu - przyp. tłum.]
mówi: "Wyskoczą spomiędzy ludzi" (Mich. 2,12).
Hieronim [jeden z Ojców Kościoła, żyjący na przełomie IV i V
wieku - przyp. tłum.] opisuje tę grupę jako "te dzieci Boże, które
pokutują, wznoszą się ponad sprawy tego świata i mają aspiracje
w kierunku nieba". Jest to lud o niebiańskim nastawieniu umysłu,
który znużony jest lekkomyślnością i kompromisem. Lud, który
tęskni za świętością w domu Bożym. Powiadam wam, nawet już
teraz święta resztka wyskakuje spomiędzy ludzi. Każdy mąż i
niewiasta Boża, którzy mają złamane serca z powodu grzechu i
zepsucia w domu Bożym potrafi odczuć to poruszenie Ducha!
Wyjście, przełamanie szyków jest tuż tuż!
"Przed nimi pójdzie ten,
który będzie łamał szyki"
"TEN, KTÓRY PRZEŁAMUJE SZYKI" to określenie dobrze
znane Żydom. Był to jeden z tytułów, jakie przypisywali
Mesjaszowi. Dr Driver napisał: "Ten, który przełamuje szyki
posuwa się naprzód przed nimi, przebijając się przez bramy
więzienia, w którym zamknięty został ten lud. Oni idą za Nim,
maszerując naprzód w tryumfie tą otwartą drogą. Ich Król, mając
u boku Boga Jahwe, idzie na czele tej zwycięskiej procesji. Oni
przebili się naprzód, przeszli przez bramy."
To triumfalne przełamanie szyków było zmartwychwstaniem
naszego Pana Jezusa Chrystusa! Wtedy to powiódł On za sobą
jeńców (zob. Efezjan 4,8). Od tamtego dnia aż po dzień
dzisiejszy zawsze miał swoją świętą resztkę.
Jakże staliśmy się wyniośli! Wnioskujemy, że jedyny dzień
odnowienia ma miejsce w naszych czasach, że resztka istnieje
tylko w dniach ostatecznych! NIE! Piotr powstał w dniu
Pięćdziesiątnicy i ogłosił: "To są czasy ostateczne. O tym właśnie
prorokował Joel odnosząc się do dni ostatecznych." Znajdujemy
się w epoce czasów ostatecznych od blisko 2000 lat.
Pan miał odnowioną, świętą resztkę nawet w mrocznych czasach
średniowiecza. Waldensi, ten święty klan, podtrzymywali
płomień światła ewangelii przez lata, podczas gdy Kościół był
zepsuty i okrutny! Bracia Morawscy, Purytanie, Metodyści,
Bracia - w każdym dniu odstępstwa Pan miał święty lud, który
przełamywał szyki! Lud, który szedł za swoim Panem, wchodząc
w nową sferę świętości i wiary!
To, co widzimy dzisiaj, jest kamieniem gzymsowym na tej
resztce! Ostatniej resztce! Zatraciliśmy poczucie biegu historii!
Myślimy, że Bóg istnieje jedynie dla naszych czasów, że
wszystkie obietnice, wszystko, co On uczynił jest tylko dla nas!
Jednak nie stanowimy pełnej resztki bez tych wszystkich, którzy
przełamali szyki przed nami. Oni też nie stanowią jeszcze pełnej
resztki, gdyż czekają aż ten dom zostanie ukończony. "(...) aby
oni nie osiągnęli celu bez nas" (Hebr. 11,40).
"Przełamią opór na przedzie,
przejdą przez bramę i wyjdą"
Czy pragniesz przełamać szyki, przejść przez ten odstępczy
system, wyjść z niego i pójść z Nim "poza bramę"? Co się stanie,
jeśli Duch Święty powie ci, abyś oderwał się od denominacyjnej
struktury, której jesteś członkiem? Czy jesteś gotów przełamać
szyki i pójść za Barankiem, gdziekolwiek by cię poprowadził?
"Dlatego i Jezus, aby uświęcić lud własną krwią, cierpiał poza
bramą. Wyjdźmy więc do niego poza obóz, znosząc pohańbienie
jego. Albowiem nie mamy tu miasta trwałego, ale tego
przyszłego szukamy" (Hebr. 13,12-14).
Czy szukasz ziemskiego królestwa, ziemskiego Syjonu, czy też
może królestwa niebiańskiego? "Lecz wy podeszliście do góry
Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do
niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia i
zebrania [Kościoła - anglojęzyczny przekład NASB]
pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego
wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli
doskonałość, i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do
krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla"
(Hebr. 12,22-24). "Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy
otrzymujemy [otrzymaliśmy - anglojęzyczny przekład NASB]
królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to
miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią. Albowiem Bóg nasz
jest ogniem trawiącym" (Hebr. 12,28-29).
Nawet już teraz Pan wstrząsa wszystkim, czym tylko można
wstrząsnąć. Ostrzeżenia Izajasza stoją tuż u naszych drzwi. Bóg
opuszcza odstęczy, wszeteczny Kościół, a zostawi go w
opłakanym stanie, w jakim się już teraz znajduje. "Teraz więc,
obywatele jeruzalemscy i mężowie judzcy, rozsądźcie między
mną i między moją winnicą! Cóż jeszcze należało uczynić mojej
winnicy, czego ja jej nie uczyniłem? Dlaczego oczekiwałem, że
wyda szlachetne grona, a ona wydała złe owoce? Otóż teraz chcę
wam ogłosić, co uczynię z moją winnicą: Rozbiorę jej płot, aby
ją spasiono, rozwalę jej mur, aby ją zdeptano. Zniszczę ją
doszczętnie: Nie będzie przycinana ani okopywana, ale porośnie
cierniem i ostem, nadto nakażę obłokom, by na nią nie
spuszczały deszczu" (Iz. 5,3-6).
Wierzę, iż to, co Bóg powiedział Micheaszowi, jest prawdą.
Ziemski Syjon, ten wszeteczny system, będzie ruiną zaoraną jak
pole - stanie się kupą gruzu. Wtedy to niebiański Syjon
powstanie poza obozem! Syjon jest ludem - ludem obmytym
krwią, uświęconym i oddzielonym. Ludem, który wzdycha i
płacze nad obrzydliwościami, jakie mają miejsce w kraju. Bóg
nazywa ten lud NOWYM JERUZALEM - JERUZALEM Z
WYSOKOŚCI. To właśnie z tego Świętego Jeruzalem -
świętego, oddzielonego ludu wyjdzie Słowo. "I stanie się w
dniach ostatecznych, że góra ze świątynią Pana będzie stać
mocno jako najwyższa z gór i będzie wyniesiona ponad pagórki,
a ludy tłumnie będą do niej zdążać. I pójdzie wiele narodów,
mówiąc: Pójdźmy w pielgrzymce na górę Pana i do świątyni
Boga Jakuba, i będzie nas uczył swoich dróg, abyśmy mogli
chodzić jego ścieżkami, gdyż z Syjonu wyjdzie zakon i słowo
Pana z Jeruzalemu!" (Mich. 4,1-2).
Czy odczuwasz "bóle porodowe" świętego Syjonu? "Ten, który
przebija się do przodu" przybył do Babilonu, aby wyprowadzić
Swój lud. "Wij się z bólu i jęcz, córko syjońska, jak rodząca!
Gdyż wkrótce będziesz musiała wyjść z miasta i zamieszkasz na
polu, i pójdziesz aż do Babilonu. Tam będziesz wyratowana, tam
wykupi cię Pan z ręki twoich nieprzyjaciół" (Mich. 4,10).
"Będziesz musiała wyjść -
będziesz wyratowana z Babilonu"
I już na zakończenie - musimy przełamać szyki wszetecznych
systemów jedynie po to, aby pójść za Barankiem, gdziekolwiek
by nas poprowadził. Nie możemy osiąść w obozie kogoś innego.
Nie może być żadnego innego obozu doktrynalnego dla tego
wyzwolonego ludu, ponieważ podąża on za "TYM, KTÓRY
PRZEŁAMUJE SZYKI" do Jego komnaty weselnej. Nie ma
miejsca pośród tego oddzielonego ludu na przywiązanie do
jakiegoś sławnego kaznodziei lub ewangelisty, gdyż jego oczy
zwrócone są jedynie na Pana. Oni są w tym świecie, ale już nie z
tego świata.

Brak komentarzy: