poniedziałek, 10 listopada 2014

Resztka Sadoka
(The Zadok Remnant)
By David Wilkerson
9 października 1985
__________
"I przyszedł pewien mąż Boży do Heliego i powiedział: Tak
mówi Pan... Dlaczego wzgardziliście moją ofiarą ze zwierząt i z
pokarmów, które nakazałem sprawować w moim przybytku... i
cenisz synów swoich więcej ode mnie, abyście się utuczyli z
pierwocin wszystkich ofiar Izraela, mojego ludu...?
Oto idą dni, i odetnę twoje ramię i ramię domu twego ojca, aby
nie było już starca w twoim domu. Wtedy zazdrośnie spoglądać
będziesz na wszystko, co dobrego wyświadczę Izraelowi, i już
nigdy nie będzie starca w twoim domu. Wprawdzie nie każdego
z twoich usunę od mego ołtarza, aby twoje oczy utrapić i twoją
duszę do omdlenia doprowadzić, jednak większość twojej
rodziny padnie od miecza w wieku męskim... I wzbudzę sobie
kapłana wiernego, który postępować będzie według mego serca i
według mojej duszy, i zbuduję mu trwały dom. On chodzić
będzie przed Pomazańcem moim po wszystkie dni" (l Samuela
2:27,29,31-33,35).
Widzimy tu przekleństwo na jednym kapłaństwie i prorocze
podniesienie "wytrwałej" świętej resztki kapłańskiej. Heli
reprezentuje przeklęte kapłaństwo, kapłaństwo tłustych,
skoncentrowanych na sobie sług Boga. Reprezentuje on tych,
którzy są nazwani kapłanami, ale którzy lekko traktują pracę
Bożą. Takie kapłaństwo nie lubi służby napomnienia i korekty.
Ich duchowe dzieci stają się leniwe z powodu ich leniwego stylu
życia i ponieważ nie chcą oni walczyć z grzechem. Oni "utuczyli
się z najlepszych ofiar Mojego ludu" (w. 29).
Heli widział tę bezbożność u swoich synów, którzy sprowadzali
na siebie przekleństwo i "nie gromił ich" (l Samuela 3:13).
Dlatego Bóg powiedział: "Ja osądzę jego dom na wieki." I został
osądzony jego dom! Chwała Pana odeszła z Sylo, skrzynia
przymierza dostała się do niewoli, a jego synowie zginęli.
Na czym polegał ten wieczny sąd nad kapłaństwem Heliego?
• Po pierwsze miało to być słabe kapłaństwo. "Odetnę twoje
ramię i ramię domu twego ojca..." (w. 31).
• Po drugie, będzie ono stale zawodzić, jeśli chodzi o
posiadanie Bożej pełni. Nawet w czasach duchowego
błogosławieństwa to kapłaństwo było skazane na
niedostatek Bożej chwały. "Wtedy zazdrośnie spoglądać
będziesz na wszystko, co dobrego wyświadczę
Izraelowi..." (w. 32).
• Po trzecie, wszyscy z tego rodzaju kapłaństwa upadną w
sile życia - w sile duchowego życia i błogosławieństwa - z
powodu skażonego chodzenia przed Bogiem. "Większość
twojej rodziny padnie od miecza w wieku męskim" (w.
33).
• Po czwarte, to słabe, skoncentrowane na sobie kapłaństwo
będzie nadal trwało. Ono jest nadal wśród nas dzisiaj!
"Wprawdzie nie każdego z twoich usunę od mego ołtarza"
(w. 33).
Proroctwo o świętej resztce kapłańskiej
Nieznany prorok, który przyszedł do Heliego prorokował, że Bóg
wzbudzi nowy rodzaj kapłaństwa.
"I wzbudzę sobie kapłana wiernego, który postępować będzie
według mego serca i według mojej duszy i zbuduję mu trwały
dom. On chodzić będzie przed Pomazańcem moim po wszystkie
dni" (w.35).
Jest to zdumiewające proroctwo! Jest to pierwsze proroctwo o
świętej resztce kapłańskiej, która wytrwa do końca, aż do
przyjścia Chrystusa. Jest to resztka, o której Bóg powiedział, że
On ją zbuduje!
W czasach panowania Dawida było podwójne kapłaństwo. Sadok
i Ebiatar wypełniają to proroctwo dosłownie.
"Będą tam z tobą i Sadok, i Ebiatar, kapłani" (2 Samuela 15:35).
Sadok w języku Hebrajskim to "tsadog", co oznacza kogoś "kto
okazał się sprawiedliwy." Ebiatar oznacza "w zgodzie z Panem,
który jest Bogiem!" Ci dwaj kapłani reprezentują dwa rodzaje
kapłaństwa wspomnianego przez tego nieznanego proroka -
jeden z ducha Heliego, a drugi służbę dla Pana.
Popatrzmy najpierw na Sadoka
Był on jednym z tych, którzy przybyli do Dawida do Syklag:
"To są ci, którzy przyszli do Dawida do Syklag jeszcze wtedy,
gdy był wykluczony z otoczenia Saula, syna Kisza... I tak dzień
w dzień przybywało po kilku do Dawida, aby mu pomagać, aż
powstał duży obóz, jak obóz Boży... i Sadok, młody dzielny
rycerz ze swoją rodziną liczącą dwudziestu dwóch książąt" (l
Kronik 12:1,23,29).
Sadok i cały jego dom odrzucił Saula i oddali swoje serca w
posłuszeństwo dla Dawida. Ani razu nie spoglądał wstecz.
Udowodnił, że jest sprawiedliwy, bo był wierny! Był przy
Dawidzie wtedy, kiedy ten go potrzebował! Kiedy inni poszli za
buntem Absaloma, Sadok pozostał cały czas wierny.
"... A tak król przeszedł przez potok Cedron, a wszystek lud
przeszedł przeciw drodze ku puszczy. A oto i Sadok i wszyscy
Lewitowie byli z nim, niosąc skrzynię przymierza Bożego... I
rzekł król do Sadoka: Odnieś zasię skrzynię Bożą do miasta...
Nadto rzekł król do Sadoka kapłana: Izaliś nie jest widzącym?
Wróćże się do miasta w pokoju, i Achimaas, syn twój, i Jonatan,
syn Abijatara, dwaj synowie wasi, z wami. Oto, ja pomieszkam
w równinach na puszczy, póki nie przyjdzie od was poselstwo
dawające mi znać" (2 Samuela 15:23-25,27-28 BG)
Przeczytajcie to jeszcze raz: "Izaliś nie jest widzącym?" To
oznaczało: "Ty masz dar rozróżnienia! Wiesz co jest złe, a co
święte. Jesteś na tyle mocny, wierny i oddany mnie, aby pójść do
tego świata buntu i bałwochwalstwa i ratować królestwo!" Król
powiedział Sadokowi: "Powróćcie do miasta!" Teraz Bóg miał
wiernego męża o imieniu Chuszaj na dworze. Miał też świętego
kapłana, który będzie strzegł domu Bożego przed ruiną!
Cały naród był zbuntowany, ale w domu Bożym była święta
resztka.
W samym sercu zła, nieposłuszeństwa i tam, gdzie Absalom
popełnił sprośny akt z nałożnicami na dachu na oczach narodu,
było jednak wierne nieskalane kapłaństwo! Sadok pozostał
wierny, święty, oddany, bez zmazy! Znał on Boże Słowo i
poświęcił mu swoje życie i przyszłość - Dawid był jedynym
królem! (Zauważcie, że Dawid jest symbolem Chrystusa).
Cały ten czas Bóg budował Sadokowi trwały dom, kapłaństwo,
które wypełniało proroctwo męża Bożego, który prorokował do
Heliego. To jest ten "wierny kapłan, który postępować będzie
według mego serca i według mojej duszy".
Święta resztka, wierne kapłaństwo dzisiejszego czasu, ci słudzy
Pańscy, których serca są wierne i bez skazy - oni są tym
potomstwem Sadoka! Duchowymi synami Sadoka!
Ezechiel miał widzenie duchowej świątyni. W niej widział
resztkę kapłaństwa składającego ofiary Panu.
"Dasz kapłanom lewickim, pochodzącym z rodu Sadoka, którzy
mogą przystępować do mnie, mówi Wszechmocny Pan, aby mi
służyć, cielca na ofiarę zagrzeszną" (Ezechiela 43:19).
Ci, którzy usługują Panu są blisko Niego. Służba Panu jest
znakiem resztki Sadoka.
Przyglądnijmy się teraz Ebiatarowi
Był on nabożny, był w zgodzie z Bogiem, a jego imię sugeruje
wielki szacunek dla Pana. Jest on również z Dawidem i
Sadokiem po drugiej stronie potoku Kidron.
"Był także wśród nich... Ebiatar... Kazali więc Sadok i Ebiatar
odnieść Skrzynię Bożą do Jeruzalemu i pozostali tam obaj...
Będą tam z tobą i Sadok, i Ebiatar, kapłani; jakąkolwiek
usłyszysz wiadomość z domu królewskiego, donieś o niej
Sadokowi i Ebiatarowi, kapłanom" (2 Samuela 15:24,29,35).
Ebiatar nie chciał mieć nic wspólnego z buntem Absaloma. On i
jego syn Jonatan wyglądali na tak wiernych, jak Sadok. Na
zewnątrz wyglądał na świętego, nieskalanego i wiernego.
Dlaczego więc prorocy go ignorowali i mówili o Sadoku, jako o
przykładzie świętej resztki kapłaństwa?
Ebiatar miał w sobie nasienie Heliego! Leniwy, pobłażający
sobie, słaby duchowo Heli drzemał w jego duszy. Stało się tak,
jak prorokował mąż Boży do Heliego - że upadnie u szczytu
swojej użyteczności, w szczytowym punkcie Bożego
błogosławieństwa. Zostanie ujawniona jego wewnętrzna słabość:
dotrze do pewnego punktu, a potem się cofnie i nie dojdzie do
Bożej chwały. Serce Ebiatara nie było szczere przed Bogiem.
"Wtedy Adoniasz, syn Chaggity, zaczął się wynosić, mówiąc: Ja
będę królować... Adoniasz namówił Joaba, syna Serui, i kapłana
Abiatara, aby mu pomagali. Ale kapłan Sadok i Benajasz, syn
Jojady, prorok Natan oraz Szimei i Rei, jak też bohaterowie
Dawida, nie sprzyjali Adoniaszowi. Potem Adoniasz zabił na
ofiarę owce, woły i tuczne cielce przy kamieniu Zochelet u
źródła Rogel..." (l Królewska 1:5,7-9 BT).
Widzimy tu, że Sadok pozostał wierny, a Ebiatar wpadł w
pułapkę! Wszystko, co ten nieznany prorok powiedział do
Heliego, wypełniło się w jego potomku Ebiatarze.
Grzechem Ebiatara było wywyższanie samego siebie!
Posłuchajcie tych tragicznych słów: "Kapłan Ebiatar... poszedł za
Adoniaszem... i pomagał mu" (l Królewska 1:7 KJV). Poszedł za
zbuntowanym, idącym na kompromis tłumem aż do kamienia
Zochelet, co po Hebrajsku oznacza "kamień węża"! Nie było tam
żadnego świętego męża - ani Sadoka, ani Natana, ani Rei, ani
żadnego z wiernych Dawidowi mężów. Była to grupa nadętych
ludzi. Szydzili ze "starych i przestarzałych" dróg Dawida.
Pragnęli nowego rodzaju królestwa, nowego rodzaju kapłaństwa!
Adoniasz, przywódca tego całego nowego ruchu cały czas
pożądał Abiszag, Szunamitki. Był tam bunt, duch cudzołóstwa,
demoniczna sfera pychy i poczucia własnej godności. Nowa fala
wywyższania samego siebie przelewała się przez kraj i zwodziła
całe masy ludzi, a Ebiatar był jednym z nich.
Ebiatar dał się złapać w tę demoniczną sferę. Jakie to smutne!
Kiedyś nabożny i wierny człowiek, ale w szczytowej godzinie
swojej służby zrobił zły ruch! Poszedł na kompromis! Odwrócił
się od prawdziwej drogi i nieświadomie myślał, że wykonuje
Bożą wolę. Teraz widzimy, że jest ślepy duchowo - i nie ma
rozeznania! Wykonuje służbę kapłana przy kamieniu węża!
Popatrz na różnicę pomiędzy tymi dwoma kapłaństwami. Ebiatar
dostał się pod przekleństwo domu Heliego z powodu pychy,
grzechu, pożądliwości i buntu, które wyrosły w nim, jak
niekontrolowany ogień. Wywyższające siebie zwiastowanie
Adoniasza znalazło u niego podatny grunt i dlatego odrzucił
swoją przeszłość i cierpienia, aby odnosić sukcesy i być
zaakceptowanym w tej fali nowej ewangelii.
Porównajmy to z kapłaństwem Sadoka - świętą resztką!
"Potem król Dawid rzekł: Przywołajcie mi Sadoka, kapłana, i
Natana, proroka, i Benaję, syna Jehojady. A gdy przybyli przed
oblicze króla, rzekł król do nich: Weźcie z sobą sługi waszego
pana, następnie wsadźcie Salomona, mojego syna, na moją
mulicę i zaprowadźcie go do Gichonu. Tam namaści go Sadok,
kapłan, i Natan, prorok, na króla nad Izraelem; potem każcie
zadąć w rogi i zawołajcie: Niech żyje król Salomon! Potem
idźcie za nim, gdy przyjdzie i usiądzie na moim tronie; on
zostanie królem po mnie, jego bowiem ustanowiłem księciem
nad Izraelem i Judą...
Następnie zeszli Sadok, kapłan, i Natan, prorok, i Benaja, syn
Jehojady, wraz z Kreteńczykami i Pletejczykami i wsadzili
Salomona na mulicę króla Dawida, i zaprowadzili do nad
Gichon. Potem wziął Sadok, kapłan, róg z olejem z Namiotu i
namaścił Salomona, po czym zadęli w róg, a cały lud zbrojny
zawołał: Niech żyje król Salomon!" (1 Królewska 1:32-35;38-
39).
Król Salomon dobrze wiedział o tym przekleństwie nad domem
Heliego i rozpoznał, że Ebiatar jest właśnie takim kapłanem.
"Tak to pozbawił Salomon Ebiatara godności kapłana Pańskiego,
spełniając słowo Pana, jakie wypowiedział odnośnie domu
Heliego w Sylo" (1 Królewska 2:27).
Jakie zdumiewające wypełnienie proroctwa! Człowiek, który
kiedyś dzielił cierpienia swojego pana - teraz jest oddalony,
odrzucony i odstawiony na bok. Powiedziano mu, aby poszedł
sobie swoją drogą, gdyż nie był już użyteczny dla królestwa
Bożego!
Obie te służby działały w czasach Ezechiela,
a on prorokował, że kapłaństwo Sadoka i Lewiego
będzie bardziej widoczne w ostatecznych dniach.
Ezechiel widział kapłaństwo Sadoka jako służbę dla Pana a nie
dla człowieka. On widział resztkę Sadoka jako kapłaństwo
powołane z kapłaństwa! Opisując wizję świątyni powiedział:
"Komora, której przednia strona zwrócona jest ku południowi,
przeznaczona jest dla kapłanów, którzy pełnią służbę w świątyni.
A komora, której przednia strona zwrócona jest ku północy,
przeznaczona jest dla kapłanów, którzy pełnią służbę przy
ołtarzu. To są potomkowie Sadoka - ci spośród potomków
Lewiego, którzy mogą zbliżać się do Pana, aby mu służyć"
(Ezechiela 40:45-46).
Służba Sadoka jest oddzielona od świata i ma tylko jeden cel w
życiu: być przy stole Pańskim, aby Jemu usługiwać! "Lecz
kapłani lewiccy, synowie Sadoka, którzy pełnili służbę w mojej
świątyni, gdy synowie izraelscy odstąpili ode mnie, mogą zbliżać
się do mnie, aby mi służyć. Będą stać przede mną, aby mi
ofiarować tłuszcz i krew - mówi Wszechmocny Pan. Oni będą
wchodzić do mojej świątyni i zbliżać się do mojego stołu, aby mi
służyć; i będą pilnować służby dla mnie" (Ezechiela 44:15-16).
To kapłaństwo jest ubrane w czyste, niezmieszane z niczym szaty
świętości! Chodzą w całkowitym posłuszeństwie Panu. Nauczają
Boży lud różnicy między tym co dobre a co złe. Nie boją się
nazwać grzech po imieniu.
"Będą pouczać lud o różnicy między tym, co święte, a tym, co
pospolite, oraz między tym, co nieczyste, a tym, co czyste"
(Ezechiela 44:23).
Ich jedyną prawdziwą posiadłością w życiu jest sam Pan.
"Nie będą posiadać dziedzicznej własności - Ja jestem ich
dziedziczną własnością. Nie będziecie im dawali własności w
Izraelu, Ja bowiem jestem ich własnością" (Ezechiela 44:28).
Ezechiel ostrzega:
przekleństwo domu Heliego spadło na zepsuty,
wszeteczny kościół i jego bałwochwalczych pasterzy!
"Mów do domu przekory, do domu izraelskiego: Tak mówi
Wszechmocny Pan: Dosyć wszystkich waszych obrzydliwości,
domu izraelski! Wprowadzaliście cudzoziemców nieobrzezanych
na sercu i nieobrzezanych na ciele, aby byli w mojej świątyni,
aby bezcześcili mój przybytek, gdy ofiarowaliście mój chleb,
tłuszcz i krew i łamaliście moje przymierze wszystkimi swoimi
obrzydliwościami" (Ezechiela 44:6-7).
Widzimy tu Dom Boży pełen obrzydliwości - do tego stopnia, że
Bóg nie może już tego znieść! Dlatego oświadcza: "Dosyć!"
Zanieczyścili Jego kościół bezbożnymi chwalcami. Mieli oni
formę pobożności, ale bez mocy świętości. Bóg oświadcza: "Już
dosyć! Nie ma więcej miejsca w Moim Domu dla tych
połowicznie nawróconych, zepsutych, tak zwanych wierzących!"
Jimmy Swaggart (znany ewangelista) zapytał mnie kiedyś:
"Dlaczego Bóg pozwala, aby te zepsute służby nadal istniały w
kościele? Wydaje się, że dobrze im się powodzi i rozwijają się,
zwodząc wielu."
Na początku myślałem że Bóg ich zmiecie i powali. Teraz widzę
to inaczej. Teraz wiem, co prorokował Ezechiel i to powoduje, że
chce mi się płakać. Na zepsutych ludzi Bóg zsyła przekleństwo w
postaci zepsutych pasterzy. Daje im pasterzy według ich serca.
Bałwochwalczy pasterze są powoływani, aby paść owce, które
kochają bałwany! Przeczytajcie co mówi Słowo Boże:
"Lecz Lewici, którzy oddalili się ode mnie, błądząc za swoimi
bałwanami z dala ode mnie, gdy Izrael odstąpił ode mnie,
poniosą karę za swoje winy... Nie będą się zbliżać do mnie, aby
mi służyć jako kapłani ani dotykać się żadnych moich rzeczy
świętych i najświętszych... [jednak] powierzam im pełnienie
wszelkiej służby w przybytku, aby sprawowali służbę i wszystko,
co w nim trzeba wykonywać" (Ezechiela 44:10,13-14).
Ci odstępczy, miłujący grzech pasterze w swoich sercach odeszli
od Pana. Trzymają się swoich ukrytych bałwanów; wyglądają i
mówią tak, jak mężowie Boży, wykonując zewnętrznie wszelką
posługę w domu Bożym. Sami stali się jednak powodem do
potknięcia dla innych, ponieważ pogrążają się w ukrytych
grzechach, o których przekonywał ich Duch Święty. Wiedzą, że
to jest złe. Bóg powiedział: "Dosyć tego!" Oni jednak nadal
usługują mając w sercu bałwochwalstwo i stale potykając się,
ponieważ grzech przeszkadza im na drodze za Panem. Jakież to
przekleństwo.
"Poniosą karę za swoją winę. Nie będą się zbliżać do mnie... ani
dotykać się żadnych moich rzeczy świętych... poniosą swoją
hańbę za swoje obrzydliwości." (Ezechiela 44:12-13).
Nie będą usunięci z Domu Bożego; będą "pilnować domu i
wszystkiego, co trzeba w nim wykonywać." Jaka jest więc ich
hańba i kara?
"Uczynię domowi temu, który jest nazwany moim imieniem i na
którym polegacie, oraz miejscu, które dałem wam i waszym
ojcom, to, co uczyniłem z Sylo, i odrzucę was od mojego oblicza,
jak odrzuciłem wszystkich waszych braci, cały ród Efraima"
(Jeremiasza 7:14-15).
Największa karą, najgorszą hańbą dla męża czy niewiasty Bożej
jest usługiwanie w ciele bez namaszczenia. Ich domy są jak Sylo
- "Chwała odeszła!" Ich poselstwo to plewy, a obecność
Świętego Boga odeszła od nich. Pomimo tego nadal usługują w
Jego domu, ale Pan od nich odstąpił. Pomyśl o tym - powołani,
aby usługiwać zbuntowanym dzieciom pomimo tego, że są
bałwochwalcami. Jest to przerażająca prawda!
Jest to potomstwo Heliego - kapłaństwo Ebiatara! Izajasz nazwał
ich niemymi psami, leżącymi i lubiącymi spać, pasterzami,
którzy nic nie rozumieją. "Wszyscy jego strażnicy są ślepi,
wszyscy są nierozumni, wszyscy oni, to nieme psy, które nie
umieją szczekać, tylko ziewają, leżą, lubią spać. Psy to
żarłoczne, nienasycone. A są nimi pasterze, którzy na niczym się
nie znają. Wszyscy chodzą swoją własną drogą, każdy myśli o
własnej korzyści, wszyscy bez wyjątku" (Izajasza 56,10-11).
Bóg chciał wzbudzić pasterzy dla tych ludzi według Swojego
serca. Gdyby lud Boży pokutował, gdyby odrzucili swoje
bałwany, gdyby szukali Go z całego serca, to dałby im wiernych,
świętych pasterzy.
"Nawróćcie się, odstępni synowie - mówi Pan - bo Ja jestem
waszym Panem, a zabiorę was po jednym z każdego miasta i po
dwóch z każdego rodu, i wprowadzę was na Syjon. I dam wam
pasterzy według swojego serca, którzy was będą paść rozumnie i
mądrze" (Jeremiasza 3:14-15).
Ale większość ludu Bożego jakoś woli to kapłaństwo Heliego!
"Rzeczy okropne i ohydne dzieją się w tym kraju. Prorocy
prorokują fałszywie, a kapłani nauczają według własnego
widzimisię; mój zaś lud kocha się w tym. Lecz co poczniecie,
gdy to się skończy?" (Jeremiasza 5:30-31).
Idący na kompromis, miłujący bałwany, grzeszni, zmysłowi
chrześcijanie otrzymują takich pasterzy, jacy sami są. Jest całe
kapłaństwo, potomstwo Heliego wyznaczone do karmienia
bożków, które siedzą na tronie serc tych chrześcijan, którzy mają
podzielone serca.
W tych ostatecznych dniach jesteśmy wszyscy
kapłanami dla Pana. Do jakiego kapłaństwa należysz?
Sadoka czy Ebiatara?
Bóg nawet teraz powołuje królewskie kapłaństwo - synów
Sadoka!
"I wy sami jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w
kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu
przez Jezusa Chrystusa... Ale wy jesteście rodem wybranym,
królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym,
abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do
cudownej swojej światłości" (l Piotra 2:5,9).
Jesteśmy powołani, aby usługiwać Panu. "A wy będziecie
nazwani kapłanami Pana, sługami naszego Boga mianować was
będą" (Izajasza 61:6).
Wszelkie wskazówki otrzymujemy od Pana, kiedy Mu służymy.
"A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch
Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego
ich powołałem" (Dzieje Apostolskie 13:2).
Przeczytaj to jeszcze raz: "A gdy oni odprawiali służbę Pańską i
pościli, rzekł Duch Święty". Na pewno Słowo Pańskie dojdzie do
tych, którzy kochają stół Pański i wiedzą, że usługują Panu.
Wszelka inna służba wynika z tej służby dla Niego.
Tak pewnie, jak to, że jest dzień i noc, Bóg przysiągł, że
przygotuje dla Siebie resztkę Sadoka, aby usługiwała Jemu do
końca. Jakie chwalebne proroctwo dał Jeremiaszowi: "Tak mówi
Pan: Jeżeli zdołacie zerwać moje przymierze z dniem i moje
przymierze z nocą, by nie było ani dnia, ani nocy w ich
właściwym czasie, to będzie też zerwane moje przymierze z
Dawidem, moim sługą, że nie będzie miał syna panującego na
jego tronie, i z kapłanami lewickimi, moimi sługami. Jak nie
mogą być zliczone zastępy niebieskie i nie może być zmierzony
piasek morski, tak mnogie będzie potomstwo Dawida, mojego
sługi, i kapłanów lewickich. którzy mi służą" (Jeremiasza 33:20-
22).
Chwała Bogu! On przysiągł, że będzie miał dla Siebie święte,
oddzielone wierne kapłaństwo. Ta obietnica jest tak pewna, jak
obietnica dana Dawidowi odnośnie tego, że jego syn będzie
zasiadał na jego tronie.
Czy Duch ciebie wypławia? Czy jesteś oczyszczany przez ogień?
Czy wzdychasz i płaczesz z powodu obrzydliwości w kraju? Czy
pragniesz gorąco świętości Chrystusowej? Czy siadasz często
przy stole Pańskim? Czy odrzucasz bałwany? Czy masz już tego
dosyć i jesteś tym zmęczony, kiedy widzisz wywyższające siebie
organizacje chrześcijańskie w kraju?
Bóg pragnie wyprowadzić ciebie
z jednego kapłaństwa do drugiego -
z kapłaństwa Ebiatara do potomstwa Sadoka!
Wśród ruin, odstępstwa i bezbożności wyłania się resztka Sadoka
- widzialna i namaszczona. Ci, którzy należą do resztki Sadoka
wszyscy mówią tym samym językiem: wierność dla Króla
Jezusa, pokuta jako sposób życia, oddzielenie od wszystkiego, co
pochodzi z tego świata, wielki głód i pragnienie sprawiedliwości,
oczyszczanie i wypławianie oraz czyste serce całkowicie oddane
Jemu.

Brak komentarzy: