sobota, 11 października 2014

AKTYWNA WIARA

Strona 3: Wiara i wierzenie
Prawdziwa wiara obejmuje całkowite poddanie samego siebie osobie Jezusa Chrystusa i
całkowitą pewność, że On wypełni wszystko, co obiecał.
Strona 6: Posłuszeństwo wiary
Aby żyć życiem w posłuszeństwie, musimy mieć wiarą w Chrystusa, która przychodzi
poprzez objawienie Jego mocy wystarczającej we wszystkim.
Strona 12: Zastosowując wiarę
Sposobem na owocne życie chrześcijańskie jest trwanie w Chrystusie i zastosowanie,
przez wiarę, życia Jego boskiej natury, udzielonego nam w Jego wielkich i drogocennych
obietnicach.
Strona 15: Twoja wiara wchodzi w ogień!
Bóg szuka ludzi, którzy ufają Mu w obliczu doświadczenia i trudności, i wierzą, że On
wprowadzi ich do ziemi obiecanej odpoczynku w Jezusie Chrystusie.
"Słowo Twoje jest pochodnią nogom moim i światłością Ścieżkom moim." -- Psalm 119:105

Biorąc od Chrystusa
Czego pragniesz? Modliłeś się o przebaczenie. Oto jest. Teraz wstań i przyjmij je.
Prosiłeś o zapewnienie twojego synostwa. Jest tutaj. Przyjmij je. Czego chcesz?
Mocy nad namiętnymi myślami i uwolnienia od grzesznych pragnień? Czystość
Chrystusa jest odpowiedzią na to wszystko. Czego ty chcesz? „Łatwo tracę
panowanie nad sobą bracie. Próbuję być w domu miły, ale często wybucham i
mam wtedy ogromne wyrzuty sumienia. Gdybym tylko mógł trzymać swój język
na wodzy!" Oto masz odpowiedź, cierpliwość Chrystusa. Czego chcesz? Przez
pięć lat prosisz o napełnienie Duchem Świętym. To jest gotowe i czeka na ciebie
przez długi czas, ale ty nigdy po to nie przyszedłeś. Oto jest. Czego chcesz? Siły
w twoich kostkach? Chcesz chodzić Bożą drogą chcesz trochę podskoczyć? Oto
jest przed tobą stara siła minionych dni, kiedy podskakiwałeś jak jelonek. To
znajduje się w Jezusie Chrystusie. On jest stołem; On jest darem; On jest również
obrusem. Jego ludzka natura, wyzwolona w momencie śmierci, jest teraz
uwielbiona na tronie Jego Ojca. Czy to ci nie wystarczy? Pan Jezus jest
uzupełnieniem twojej potrzeby.
Pozwól, że udzielę ci lekcji matematyki. Jeżeli narysuję koło, to reszta obwodu
potrzebna do uczynienia z niego pełnego kółka nazywa się wypełnieniem.
Wypełnienie jest formą pełności. Czym większy łuk, tym większe wypełnienie. Ci,
którzy chcą jak najwięcej, dostaną wiele z pełni Chrystusa. Chrystus jest
uzupełnieniem ludzkiej potrzeby i tak ślepi wzięli wzrok od Chrystusa, martwi
(jeżeli można to tak określić) wzięli życie z Chrystusa i kobiety, które przez
dwanaście lat wiele wycierpiały, wzięły cnotę z Chrystusa. Każdy, kto czegoś
chciał po prostu wziął czego potrzebował, a On stał się wypełnieniem ich potrzeb.
Poprzez wiarę w Jego naturę, ślepi widzieli a głusi słyszeli, chromi chodzili, a
martwi ożyli. Każdy wziął z Niego to, czego pragnął; i On jest teraz tutaj, a ty
musisz tylko wziąć to, czego potrzebujesz i pójść z tym do domu; albo raczej
pójść z Nim do domu.
RB. Meyer (1847-1929)
2
AKTYWNA WIARA
Wiara i wierzenie
„A potem, gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei, głosząc ewangelię Bożą i
mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, opamiętajcie się i wierzcie
ewangelii. A przechodząc nad Morzem Galilejskim, ujrzał Szymona i Andrzeja, brata
Szymona, którzy zarzucali sieci w morze; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus:
Pójdźcie za mną, a sprawię, że staniecie się rybakami ludzi. I zaraz porzucili sieci, i
poszli za nim " (Ew. Marka 1:14-18).
W wielu narodach, w każdej chrześcijańskiej grupie wyznaniowej i
niewyznaniowej, wyraźnie widać żarliwe pragnienie przypodobania się Bogu. Czy to w
skrajności najdzikszej sekty, obojętności nominalnych chrześcijan, czy przekorze
odstępców, ciągle znajdujemy wystarczające dowody na to, że ludzie rozpaczliwie
próbują przypodobać się Bogu. Dzisiaj to pragnienie jest najwyraźniej odzwierciedlone w
odpowiedzi stowarzyszeń kościelnych na Boże wezwanie do jedności. Przy pomocy
ogromnej energii, organizacji i pilności, angażujących mnogość środków, ludzie starają
się osiągnąć to, co jest rozumiane pod pojęciem biblijnej jedności. W ciągu wieków wiele
największych intelektów na świecie zastosowało wszystko, co w ich mocy, aby osiągnąć,
a potem doprowadzić kościoły do jedności, i innych aspektów chrześcijańskiego ideału i
przyjęcia każdego duchowego błogosławieństwa.
Dlaczego zatem w świetle wszystkich tych działań kościoły na świecie posiadają
tak niewiele prawdziwego świadectwa jakiegokolwiek z tych ideałów czy
błogosławieństw? Dlaczego to, co widzimy w życiu kościoła we wczesnych czasach, jest
dzisiaj tak mało zauważalne? Zadajmy sobie pytanie: „W czym zawodzimy?"
Znany nam powyższy tekst ma wiele do powiedzenia w kwestii odpowiedzi na te
pytania, które były zadawane przez kolejne pokolenia. Większość zna ten tekst i dobrze
go rozumie ... teoretycznie. Jaki jednak jest owoc „posiania" go w naszym życiu? Które z
tych słów zakorzeniły się w nas? Kiedy słuchamy słów Jezusa, na czym skupiamy naszą
uwagę? Odpowiedzi na wiele z tych pytań często mogą być znalezione w naszych
czynach i działaniach, tak jak mówi Pismo: „Poddawajcie samych siebie próbie czy
trwacie w wierze, doświadczajcie siebie" {W Koryntian 15:5).
Na temat ewangelizacji zostało napisanych wiele książek i odbyło się mnóstwo
konferencji - o „rybakach ludzi" i o wszelkiego rodzaju chrześcijańskich zasadach. To jest
tylko jeden symptom tej rzeczywistości, na której tak wielu skupiło swoją energię,
ponosząc konsekwencje, ale odrzucili korzeń, źródło. Wszystko dzieje się w imieniu
Chrystusa, ale uwaga koncentruje się na rezultacie, a nie bodźcu - samym Jezusie
Chrystusie.
Stali śmy się nastawieni na funkcję i przyczynę . Nie możemy osiągnąć biblijnej
jedności przez naśladowanie powodu Chrystusa. Biblijna rzeczywistość może być
zrozumiana tylko w Osobie Chrystusa. Tak jak w prostej zasadzie przyczyny i skutku,
nie
3
AKTYWNA WIARA
Wiara i wierzenie
może być efektu bez odpowiedniej przyczyny. Z dala od Jezusa nie może istnieć nic
prawdziwie chrześcijańskiego.
Odpowiedź na prawie wszystkie pytania typu „Dlaczego teraz tego nie widzimy?" leży
tutaj, w kwestii skupienia naszej wiary i ufności. A zatem, czym według nas jest wiara i
wierzenie?
Ufanie z pewnością
W Starym Testamencie główna grupa słów, która została przetłumaczona jako „wiara" i
„wierzenie" wyrasta z hebrajskiego słowa „aman." To źródłowe słowo, razem z innymi
formami, zaznacza stanowczość i pewność. Inne formy źródłowe mówią o byciu pewnym
czy zapewnionym, i odnoszą się do wierności, stałości i prawdy.
„Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieję, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów
zgodnie z tym, co powiedziano: Takie będzie potomstwo twoje. I nie zachwiał się w
wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary;
i nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu,
mając zupełną pewność, ze cokolwiek on obiecał, ma moc i uczynić. I dlatego poczytane
mu to zostało za sprawiedliwość. A nie napisano tego, że mu poczytano tylko ze względu
na niego, ale ze względu na nas, którym ma to być poczytane i którzy wierzymy w tego,
który wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych" (Rzymian 4:18-24).
Paweł przytacza fragment z I Mojżeszowej 15, który opisuje wiarę Abrahama. Zauważa,
że Abraham przeanalizował okoliczności swoje i Sary, i pomimo racjonalnych wniosków,
do których z pewnością doszedł, zdecydował, że w rzeczywistości należy ufać Bogu.
Abraham powziął świadomą decyzję i zdecydował ze swojej własnej woli zaufać Bogu.
To był ten akt zbawiającej wiary, który został przyjęty przez Boga w miejsce
sprawiedliwości, której Abraham nie posiadał.
4
Wiara a posłuszeństwo
Prawda jest taka, że tak długo jak będziemy trzymali razem obie strony twierdzenia, nie
zobaczymy niczego sprzecznego z właściwym wierzeniem, ale gdy tylko jedno oddzieli się od
drugiego, ujrzymy gdzie leży trudność. „Wierzą tylko ci, którzy są posłuszni" -często tak
mówimy tej części duszy wierzącego, która jest posłuszna, i „tylko ci, którzy są posłuszni,
wierzą" - mówimy tej części duszy posłusznego, która wierzy. Jeżeli pierwsza część
twierdzenia pozostanie sama, wierzący będzie wystawiony na niebezpieczeństwo taniej łaski,
która jest zastępczym słowem na potępienie. Jeżeli ta druga część pozostanie sama, wierzący
jest wystawiony na niebezpieczeństwo zbawienia przez uczynki, które jest również jeszcze
jednym słowem na potępienie.
Dietrich Bonhoeffer (1937)
AKTYWNA WIARA
Wiara i wierzenie
Pomimo niedoskonałości Abrahama, widzimy w jego życiu coraz to na nowo, że ufał
Bogu i działał według Bożych obietnic, wyraźnie przekonany, że na Bogu można polegać.
Mówiąc ogólnie w Starym Testamencie ognisko wiary i wierzenia leżało w
zdolności Prawa do uspokojenia świętego Boga. Wiara i wierzenie były głównie wyrażane
poprzez zachowywanie przykazań i posłuszeństwo prawom, które kierowały życiem
społeczności Bożego wybranego ludu. Ich brak wiary znalazł swoje odzwierciedlenie w
nieposłuszeństwie wobec prawa. Dlatego też świadectwo wiary Abrahama jest dla nas tak
ważne, gdyż wierzył i pokładał wiarę nie w prawie ale w Bogu prawa i obietnicy.
Właściwe zrozumienie greckiej grupy słów używanych w Nowym Testamencie
jako „wiara" i „wierzenie" jest decydujące dla naszego życia jako chrześcijan, zarówno
indywidualnie, jak i społecznie. Ta grupa słów jest oparta na greckim ,,pistis" i obejmuje
szeroką skalę świeckich i religijnych idei. Przewodnią myślą jest wiara, wierzenie i inne
spokrewnione słowa odnoszące się do relacji ustanowionych na zaufaniu i
podtrzymywanych poprzez warunek ustawicznej szczerości w tym zaufaniu.
Wielu dzisiaj źle rozumie znaczenie tych słów. Na przykład „wiara" jest postrzegana przez
wielu jako to, co jest możliwe, ale niepewne; podczas gdy Biblia używa wiary, mówiąc o
czymś co jest zapewnione, pewne i prawdziwe. Wierzący często rozumieją „wierzenie"
czy „wiarę" jakby był to jakiś subiektywny wysiłek, jakby nasze czyny czy siła wiary i
wierzenia były sednem sprawy.
Chrześcijanie są często namawiani przez swoich liderów, by wierzyli w to, albo
w tamto - wierzyli we wszystko to czego pragną od Boga albo rozumieją, że tego Bóg
chce dla nich. Nie to pokazuje nam Biblia i świadectwo Jezusa. Biblijna wiara i wierzenie
koncentruje się nie na subiektywności, ale na obiekcie naszej wiary i wierzenia - Samym
Jezusie.
Działanie wiary
„ To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posiał" (Ew. Jana 6:29).
Użyte tu słowo „wierzyć" nie oznacza tylko wiary w sensie pasywnym - być
przekonanym; kłaść ufność i spolegać; nie tylko dawać wiarę ale wywoływać całkowitą
ufność. To jest aktywny sens czasownika „wierzyć", który jest istotny. Oznacza on
dosłownie „poddać siebie" w podobny sposób jak Jezus poddał siebie całkowicie woli
Ojca.
Tylko wtedy kiedy prawdziwie wierzymy, to znaczy, kiedy poddajemy się w
ciągłym działaniu obiektowi naszej wiary - Temu, którego On posłał, Jezusowi - możemy
oczekiwać konsekwencji tej wiary. Jest to zilustrowane na przykładzie Abrahama.
Zrozumienie tego, co jest w Chrystusie, przychodzi tylko w wyniku naszego wierzenia i
wiary W JEZUSA.
Nieprzyjaciel Boży używa wszystkich swoich sił, by odwieść nas od wierzenia i
tym samym naśladowania Chrystusa. Szatan pozwoli, byśmy ze względu na Chrystusa
oddali całe nasze istnienie dla jedności, dla ewangelizacji, a właściwie dla wszystkiego,
5
AKTYWNA WIARA
Wiara i wierzenie
bylebyśmy nie ODDALI SIEBIE samemu Jezusowi.
Czy pamiętacie sytuację kiedy Jezus wisiał na krzyżu, a szydzący z Niego
obserwatorzy czynili Mu propozycje: „Niech teraz zstąpi z krzyża, a uwierzymy w niego"
(Ew. Mateusza 27:42)? Jednak kiedy powstał z martwych, ciągle nie wierzyli. Byli
skoncentrowani na konsekwencjach; nie mieli względu na Samego Jezusa. Nawet w
obliczu zmartwychwstania pozostali w niewierze. Nie oddali siebie Jezusowi jako
jedynemu Synowi Bożemu, naszemu Zbawicielowi i Panu.
Książę, który rządzi w powietrzu wie, że kiedy dusza prawdziwie wierzy i daje
świadectwo tej wierze trwając w stanie poddania i swobodnego ciągłego uwielbienia
Chrystusa, jest przezwyciężony. Kiedy dusza przebywa w królestwie światłości w
prawdziwej wierze, wtedy każda konsekwencja tej wiary jest nie tylko możliwa ale
wprowadzana w czyn.
Jezus jest Panem. Tylko wierz, poddaj siebie i swoje wysi łki całkowicie Jemu
w aktywnej wierze i wierzeniu, i zobacz chwałę Pana zwiastowaną aż do najdalszych
zakątków wszelkiego stworzenia. Tego oczekuje całe stworzenie. Stój i oglądaj chwałę
Pana, gdyż On zmartwychwstał; On jest żywy. On może wszystko i On rządzi.
Mikę Barton (1995)
Posłuszeństwo wiary
„ Przez wiarę usłuchał Abraham " - Hebrajczyków 11:8
„Przez wiarę usłuchał Abraham, gdy został powołany, aby pójść na miejsce, które miał
wziąć w dziedzictwo, i wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie." Wierzył, że istniała ziemia
Kanaan, o której mówił Bóg. Wierzył w „ziemię obietnicy," obiecaną mu jako
dziedzictwo. Wierzył, że Bóg zaprowadzi go tam, pokaże mu ją i odda. W tej wierze
odważył się pójść, nie wiedząc dokąd idzie. W błogosławionej nieświadomości wiary ufał
Bogu, był posłuszny i otrzymał dziedzictwo.
Ziemia obietnicy, która została umieszczona przed nami to błogosławione życie
w posłuszeństwie. Usłyszeliśmy Boże wezwanie, by wyjść i zamieszkać tam - co do tego
nie może być żadnej wątpliwości. Słyszeliśmy obietnicę Chrystusa, że nas tam wprowadzi
i da nam ją w posiadanie to również jest jasne i pewne.
Czy pragniemy tego, aby nasze życie i praca mogły być podniesione do poziomu
świętego i radosnego posłuszeństwa, aby Bóg mógł uczynić posłuszeństwo myślą
6
AKTYWNA WIARA
Posłuszeństwo wiary
przewodnią naszego chrześcijańskiego życia? Nasz cel jest wysoki. Możemy go osiągnąć
jedynie poprzez nowy napływ mocy pochodzącej z góry. Jedynie dzięki wierze, która
otrzymuje nową wizję i spojrzenie na moce niebiańskiego świata, zapewnione nam w
Chrystusie, możemy być posłuszni i otrzymać obietnicę.
Kiedy myślimy o tym wszystkim, o utrzymywaniu w sobie samych i innych
przekonania, że żyjemy tylko po to, by zadowalać Go i służyć Jego celom, niektórzy są
gotowi mówić: „Zostaliśmy powołani nie do ziemi obietnicy, ale do życia pełnego
ciężarów, trudności i pewnej porażki." Nie mówcie tak. Bóg powołuje was rzeczywiście
do ziemi obietnicy. Przyjdź i udowodnij, że On może w tobie działać. Przyjdź i doświadcz
jaka godność leży w podobnym do Chrystusa posłuszeństwie aż do śmierci. Przyjdź i
zobacz jakie błogosławieństwo Bóg udziela temu, kto z Chrystusem poddaje siebie
zupełnie pod zawsze błogosławioną i najświętszą wolę Boga. Tylko wierz w chwałę tej
dobrej ziemi całkowitego posłuszeństwa - i w Boga, który cię do niej powołuje; i w
Chrystusa, który cię tam wprowadzi; i w Ducha Świętego, który przebywa i działa tam.
Ten, kto wierzy, wejdzie tam.
Rozmyślając nad naszym poświęceniem, chciałbym mówić o posłuszeństwie
wiary i o wierze jako wystarczającej mocy do wszelkiego posłuszeństwa. Chciałbym
polecić wam tych pięć prostych słów tak pełnych wyrazu odnośnie usposobienia
wierzącego serca, wchodzącego w życie w tym dobrym kraju - widzę, pragnę, oczekuję,
przyjmuję, ufam Chrystusowi.
Wiara widzi
Badając obiecaną ziemię posłuszeństwa potrzebujemy z wiarą, spokojnie i ostatecznie,
rozstrzygnąć pytanie: Czy rzeczywiście istnieje taka ziemia obietnicy, w której ciągłe
posłuszeństwo jest pewne i możliwe? Jeżeli w tym momencie rodzi się jakakolwiek
wątpliwość, wykluczone jest objęcie ziemi w posiadanie.
Pomyśl tylko o wierze Abrahama. Spoczywała ona w Bogu, w Jego wszechmocy
i wierności. Położyłem przed wami Boże obietnice. Posłuchajcie jeszcze jednej: „I dam
wam serce nowe i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i uczynię, że będziecie
postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać" Oto Boże
zobowiązanie w tym przymierzu. On dodaje: „Ja, Pan powiedziałem to i uczynię." Bóg
podejmuje się spowodowania i umożliwienia tobie posłuszeństwa. W Chrystusie i Duchu
Świętym, On dostarczył najwspanialszego zabezpieczenia wypełnienia tego
zobowiązania.
Tylko zrób to, co Abraham - skieruj swoje oczy na Boga. „Wzmocniony wiarą
dał chwałę Bogu, mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić."
Boża wszechmoc była ostoją Abrahama. Niech będzie również i twoją. Wypatruj
wszystkich obietnic, które Boże Słowo daje na temat czystego serca, serca niewinnego w
świętości, życia w sprawiedliwości i świętości, chodzenia we wszystkich przykazaniach
Pana i zadowalania Jego, Bożego działania w nas, które jest przyjemne w Jego oczach, w
7
AKTYWNA WIARA
Posłuszeństwo wiary
prostej wierze - Bóg mówi, że Jego moc może to uczynić.
Niech to zapewnienie - możliwe jest życie w pełni posłuszeństwa - posiądzie
twoje życie. Wiara potrafi widzieć to, co niewidzialne i niemożliwe. Spoglądaj na wizję,
dopóki twoje serce nie powie: „To musi być prawda; to jest prawda. Istnieje obiecane
życie, którego jeszcze nie poznałem."
Wiara pragnie
Kiedy czytam historie zapisane w Ewangeliach i widzę jak gotowi byli chorzy, ślepi i
potrzebujący, by uwierzyć w słowo Chrystusa, często zadaję sobie pytanie: Co sprawiło,
że byli oni o wiele bardziej gotowi by uwierzyć, niż my. Odpowiedź, którą znajduję w
Słowie jest taka, że jedna wielka różnica leży w szczerości i intensywności ich pragnienia.
Oni naprawdę z całego serca pragnęli uwolnienia. Nie było potrzeby błagać ich, by
zechcieli przyjąć Jego błogosławieństwo.
Niestety, z nami jest inaczej! Wszyscy rzeczywiście w pewien sposób pragną
polepszenia swojej sytuacji. Ale jakże niewielu jest takich, którzy naprawdę „łakną i
pragną sprawiedliwości." Jakże niewielu intensywnie pragnie życia w bliskim
posłuszeństwie i ciągłej świadomości przynoszenia Bogu chluby. Nie może być silnej
wiary bez silnego pragnienia. Pragnienie jest we wszechświecie wielką siłą motywującą.
8
Mocna wiara
Wiara nie jest patetycznym sentymentem, ale zdrowym, energicznym zaufaniem,
zbudowanym na fakcie, że Bóg jest świętą miłością. Nie możesz Go teraz zobaczyć,
nie potrafisz pojąć co On czyni, ale znasz Go. Katastrofa pojawia się tam, gdzie nie ma
tej równowagi umysłu, która pochodzi z ustanowienia na wiecznej prawdzie, że Bóg
jest świętą miłością. Wiara jest heroicznym wysiłkiem twojego życia; całkowicie ufasz
Bogu.
Bóg przedsięwziął wszystko w Jezusie Chrystusie, by zbawić nas; teraz pragnie,
abyśmy przedsięwzięli wszystko, co w naszej mocy, by zaufać Mu. Są takie miejsca,
gdzie ta wiara jeszcze w nas nie działała, obszary nie dotknięte przez Boże życie. Nie
było takich miejsc w życiu Jezusa Chrystusa i w naszym nie może ich być. „A to jest
żywot wieczny, aby poznali ciebie." Prawdziwym znaczeniem życia wiecznego jest
życie, które może stawić czoło wszystkiemu bez zawahania się. Jeżeli tak na to
spojrzymy, życie stanie się wielkim romansem, chwalebną sposobnością, by cały czas
widzieć wspaniałe rzeczy. Bóg karci nas, aby mógł nas wprowadzić w to centralne
miejsce mocy.
Oswald Chambers (1935)
AKTYWNA WIARA
Posłuszeństwo wiary
Wielkie pragnienie by zbawić nas poruszyło Bogiem na tyle, że posłał Swojego Syna.
Pragnienie kieruje ludźmi, by studiowali, pracowali i cierpieli. To pragnienie zbawienia
przyprowadza grzesznika do Chrystusa. To pragnienie Boga i najbliższej z możliwych
społeczności z Nim, pragnienie bycia tym, kim On chce abyśmy byli, i poznanie Jego
woli na ile jesteśmy w stanie sprawi, że myśl o ziemi obietnicy będzie dla nas atrakcyjna.
Ta wola powoduje, że porzucamy wszystko, by zdobyć pełen udział w posłuszeństwie
Chrystusa.A w jaki sposób to pragnienie można obudzić? Wstyd, że w ogóle zadajemy to
pytanie; że najbardziej pożądane ze wszystkiego podobieństwo do Boga w jedności z Jego
wolą i wypełnianie Jego woli ma dla nas tak niewielki urok!
Uznajmy to za oznakę naszej ślepoty i tępoty, i błagajmy Boga, by dał nam przez Swojego
Ducha „oświecone oczy serca," abyśmy widzieli i poznali „bogactwa chwały
naszego dziedzictwa," oczekujące na życie w pełni posłuszeństwa. Obróćmy się i w tym
świetle Bożego Ducha popatrzmy ponownie na życie jako możliwe, jako pewne, jako
bosko zapewnione i bosko błogosławione, dopóki nasza wiara nie zacznie palić nas
pragnieniem, i nie powiemy: „Pragnę tego - będę poszukiwał z całego serca."
Wiara oczekuje
Istnieje ogromna różnica pomiędzy pragnieniem a oczekiwaniem. W duszy, która ma
mało nadziei na otrzymanie zbawienia, często rodzi się silne jego pragnienie. Jest to
ogromny krok naprzód, kiedy pragnienie przechodzi w oczekiwanie, a dusza zaczyna
mówić o duchowym błogosławieństwie: „Jestem pewien, że jest to dla mnie i chociaż nie
wiem jak może się to stać, ufnie oczekuję aż otrzymam." Życie w posłuszeństwie nie jest
już dłużej niemożliwym do osiągnięcia ideałem, trzymanym przed nami przez Boga,
abyśmy starali się przynajmniej nieco do niego zbliżyć. Stało się ono rzeczywistością
zamierzoną dla człowieka z ciała i krwi, tutaj na ziemi. Oczekuj tego jako zamierzonego
dla ciebie; oczekuj, że Bóg to wypełni.
Istotnie, wiele może przeszkodzić w tym oczekiwaniu - twoje minione porażki,
twój nieprzychylny charakter czy okoliczności, twoja słaba wiara, trudność w
zrozumieniu tego czego może wymagać takie posłuszeństwo aż do śmierci, twój
świadomy brak siły w tym względzie. To wszystko sprawia, że mówisz: „To może być dla
innych, ale obawiam się, że nie dla mnie." Błagam ciebie, nie mów w ten sposób. Nie
bierzesz pod uwagę Boga. Spójrz na Jego moc i Jego miłość i zacznij mówić: „To jest dla
mnie." Oczekuj, że to dostaniesz.
Nabierz odwagi patrząc na życie Bożych świętych, którzy odeszli przed nami.
Gerhard Tersteegen od swojej młodości szukał Pana i służył Mu. Po jakimś czasie
opuściło go poczucie Bożej łaski i przez długie pięć lat znajdował się sam daleko na
wielkim morzu, gdzie nie pojawiało się ani słońce, ani gwiazdy. „Ale moja wiara była
położona w Jezusie." Naraz zaświeciło na niego światło, które nigdy nie
zgasło, i krwią czerpaną ze swoich żył napisał list do Pana Jezusa, w którym powiedział:
9
AKTYWNA WIARA
Posłuszeństwo wiary
„Od tego wieczora aż po całą wieczność, Twoja wola, a nie moja, niech się spełni. Kieruj,
prowadź i rządź we mnie. Poddaję siebie bez rezerwy i obiecuję, że z Twoją pomocą i siłą
raczej oddam ostatnią kroplę krwi niż świadomie czy z własnej woli będę Tobie niewierny
czy nieposłuszny." To było jego posłuszeństwo aż na śmierć.
Skieruj swoje serce ku temu i oczekuj. Bóg, który jest ciągle ten sam, On żyje.
Połóż w Nim swoją nadzieję; On to uczyni.
Wiara przyjmuje
Przyjąć oznacza coś więcej niż oczekiwać. Wielu oczekuje i ma nadzieję, ale nigdy nie
otrzymują, ponieważ nie przyjmują. Wszystkim tym, którzy nie przyjęli i czują, że nie są
gotowi by przyjąć, mówimy: „Oczekuj." Jeżeli oczekiwanie pochodzi z serca i jest
naprawdę od samego Boga, poprowadzi duszę do przyjęcia. Tym wszystkim, którzy
mówią, że oczekują, mówimy pilnie: „Przyjmijcie." Wiara ma cudowną, daną przez Boga
moc mówienia: „Przyjmuję, biorę; mam."
To właśnie z powodu braku tej wiary, która rości sobie i przywłaszcza duchowe
błogosławieństwo, którego tak pragniemy, wiele modlitw wydaje się bezowocnych. Nie
wszyscy są gotowi na taki akt wiary. Gdzie nie ma prawdziwego przekonania o grzechu
nieposłuszeństwa i niestety brak prawdziwego żalu z tego powodu; gdzie nie ma silnego
pragnienia i celu, by we wszystkim być posłusznym Bogu; gdzie nie ma głębokiego
zainteresowania poselstwem Pisma Świętego, że Bóg chce „udoskonalić nas do pełnienia
Jego woli" poprzez Siebie „działającego w nas ku temu, co jest Jemu miłe" - tam nie ma
duchowej zdolności, by przyjąć błogosławieństwo. Chrześcijanin jest zadowolony będąc
niemowlęciem; nie jest gotowy na twarde mięso, które jadł Jezus „pełniąc wolę Swojego
Ojca."
A jednak przychodzimy do wszystkich z błaganiem: „Przyjmijcie to - łaskę do
tego wspaniałego nowego życia w posłuszeństwie - przyjmijcie ją teraz." Bez tego twój
akt poświęcenia zda się na niewiele. Bez tego twój cel, kiedy usiłujesz być bardziej
posłusznym, musi runąć. Czy Bóg nie pokazał ci, że powinieneś zająć całkowicie nową
pozycję - pozycję posłuszeństwa, podobnego do dziecięcego, dzień po dniu,
posłuszeństwa każdemu przykazaniu, które Jego głos wypowiada do ciebie poprzez
Ducha? Czy On nie pokazał ci, że istnieje pozycja prostej, dziecinnej ufności i
doświadczanie Jego wystarczającej łaski dzień po dniu, w stosunku do każdego polecenia,
które wydaje?
Błagam was, nawet teraz, zajmijcie tę pozycję, poddajcie się, przyjmijcie łaskę.
Wejdźcie w prawdziwe życie wiary i nieskończonego posłuszeństwa wiary. Tak jak
nieograniczone i pewne są Boże obietnice i Jego moc, taka niech też będzie twoja wiara.
Niech twoje podobne do dziecka posłuszeństwo będzie tak nieograniczone jak twoja
wiara. Poproś Boga o Jego pomoc i przyjmij wszystko, co On ci zaoferuje.
10
AKTYWNA WIARA
Posłuszeństwo wiary
Wiara ufa Chrystusowi we wszystkim
„Bo obietnice Boże, ile ich było, w nim znalazły swoje "Tak"; dlatego też przez Niego
mówimy "Amen" ku chwale Bożej." Możliwe, że kiedy rozważaliśmy życie w
posłuszeństwie, w twojej głowie rodziły się pytania i wątpliwości, na które nie potrafisz
od razu dać odpowiedzi. Być może odczuwasz, że nie jesteś w stanie przyjąć to wszystko
na raz, albo pogodzić to z wszystkimi starymi nawykami myśli, mowy i czynów.
Obawiasz się, że nie będziesz mógł od razu przywieść wszystko do posłuszeństwa tej
najwyższej i wszystko kontrolującej zasadzie: „Wszystko, cokolwiek czynicie w słowie
lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez Niego Bogu
Ojcu." Na te wszystkie pytania jest jedna odpowiedź, jedno uwolnienie ze wszystkich
obaw: Jezus Chrystus, żyjący Zbawiciel, On wszystko wie i prosi, abyś zaufał Mu co do
mądrości i mocy, by zawsze chodzić w posłuszeństwie wiary.
Widzieliśmy, i to więcej niż jeden raz, że odkupienie, które On dokonuje, nie jest
niczym innym jak tylko posłuszeństwem. Kiedy On je przekazuje, jest ciągle takie samo.
On daje nam ducha posłuszeństwa jako ducha naszego życia. Ten duch przychodzi do nas
w każdym momencie właśnie poprzez Niego. On Sam nadzoruje nasze posłuszeństwo; nie
ma nic pod niebem oprócz tego, co On ma, i co nam daje. On oferuje nam Siebie jako
gwarancję jego utrzymania i prosi nas, abyśmy ufali Mu w tym względzie.
To w samym Jezusie wszystkie nasze obawy zostają usunięte, a nasze potrzeby i
pragnienia zaspokojone. Kiedy On, Sprawiedliwy, jest twoją sprawiedliwością, On,
Posłuszny staje się twoim posłuszeństwem. Czy nie będziesz Mu ufał w tej dziedzinie? W
tym, co wiara widzi, pragnie, oczekuje i przyjmuje, z pewnością odważy się ufać
Chrystusowi, aby dawał i działał.
Czy nie wykorzystasz możliwości oddania chwały Bogu i Jego Synowi, ufając
Jezusowi teraz, że poprowadzi ciebie w ziemię obiecaną? Spójrz w górę na twojego
uwielbionego Pana w niebie i, z nowym znaczeniem, w Jego sile odnów twoje śluby
lojalności, twój ślub, że nigdy świadomie lub z własnej woli nie uczynisz nic, co by
mogło Go obrazić. Zaufaj Mu odnośnie wiary do złożenia przyrzeczenia, odnośnie serca,
które będzie tego przestrzegać i siły, by to wykonać. Ufaj Mu, Miłującemu, poprzez Jego
żywą obecność, że zatroszczy się zarówno o twoją wiarę, jak i posłuszeństwo. Ufaj Mu i
odważ się przyłączyć w akcie poświęcenia, ufając, że On podejmuje się być poprzez nas
Tak i Amen, ku chwale Boga.
Andrew Murray (1828-1917)
11
AKTYWNA WIARA
Zastosowując wiarę
„Będąc zakorzenieni i ugruntowani w miłości." Przykład drzewa jest wyjątkowo
pouczający. Drzewo to nowy człowiek w Chrystusie; korzeniem jest wiara, a glebą Bóg,
boska natura, Miłość.
Energia życiowa w drzewie umożliwia malutkim odrostom znajdującym się na
koniuszkach korzeni uchwycić się swojego atomu gleby. Kiedy ten proces jest
zakończony a drzewo i ziemia są w ten sposób połączone, drzewo nazywa się
„zakorzenionym." To dokładnie oznacza „uchwycić się," trzymać się mocno miłości
Bożej.
Trwanie poprzez wiarę
Następne stadium jest takie, że chemia życiowa przenosi do drzewa właściwości gleby.
Następuje wtedy wzrost, piękno i płodność drzewa, które są proporcjonalne do bogactw
gleby i doskonałości tego procesu przywłaszczenia. Tak więc drzewo znajduje się w
glebie, a gleba w drzewie: „a kto mieszka w miłości, mieszka w Bogu, a Bóg w nim" (I
Jana 4:16).
Ponadto, drzewo przyjmuje od gleby różne elementy, potrzebne o każdej porze
roku: wiosną, te potrzebne do wytworzenia drzewa i liści, później inne właściwości
potrzebne do wytworzenia kwiatów i wkrótce owocu. Tak też nowy człowiek znajduje w
Bogu wszystkie właściwości potrzebne do owocnego życia, tak jak powiedział Chrystus:
„Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu" (Ew. Jana 15:5).
A Pan dodał: „bo beze mnie nic uczynić nie możecie," to znaczy jeżeli chodzi o
przynoszenie owocu. Nie jest to możliwe, by drzewo mogło samo rosnąć i wydawać
owoc; jeżeli znajduje się poza glebą, jest to niemożliwe. Sprawa dotyczy gleby,
zawierającej właściwości niezbędne do uzyskania takich rezultatów, i drzewa, czerpiącego
pełną i niezmienną korzyść ze swoich praw, i mocy do przywłaszczenia sobie tych
właściwości.
Nie jest to również sprawa wysiłku, ale po prostu wiary. Zasadnicza sprawa
dotyczy kontaktu pomiędzy korzonkami a glebą; jeżeli tak się stanie, proces jest pewny:
„kto trwa ... ten wydaje."
Zniszczenie spowodowane grzechem
Ogrodnik posadził kilka tuzinów begonii. Wszystkie pochodziły z tej samej paczki nasion
i wszystkie miały tę samą troskliwą opiekę, przy czym jedna roślinka nie rozwijała się. Po
dokładnym zbadaniu ogrodnik stwierdził, że wśród korzonków zagnieździł się mały
robak, który uniemożliwiał im uchwycenie się gleby, a w efekcie
12
AKTYWNA WIARA
Zastosowując wiarę
opóźniał wzrost. Kiedy został usunięty, roślina zaczęła się rozwijać. Pojedynczy, jak
często mówimy nieznaczny grzech skrycie pielęgnowany będzie powodował, że wiara
rozluźni swoje powiązanie z Bogiem.
Piotr, w pierwszym rozdziale swojego II Listu, użył tego samego porównania.
Mówi o korzeniu, boskiej naturze (w. 4); o bogatym zaopatrzeniu naszych potrzeb:
„Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności" (w.
3); o wierze, kiedy korzeń chwyta się kilku atomów gleby, „drogich i największych
obietnic" (w. 4). Piotr zaleca, że z tego powodu, iż Bóg nas tak obficie zaopatrzył, musimy
„dołożyć wszelkich starań" w stosunku do użycia darów, i tak wyciągać z gleby poprzez
wiarę różne łaski tam znalezione, a których potrzebujemy - cnoty (męską siłę, męskość),
poznanie, powściągliwość, pobożność, miłość do braci i do wszystkich ludzi (w. 5-7).
Piotr dodaje, że „Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do
tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni [mając na uwadze osiągnięcie] [pełnego,
doświadczalnego] poznania Pana naszego Jezusa Chrystusa."
Dodane tu zostało ostrzeżenie, że możliwy jest brak tych rzeczy z powodu braku
pilności i przedstawiony został stan, który następuje, i ponownie zaznacza najwyższą
konieczność pilności z naszej strony, abyśmy na chrześcijańskiej ścieżce chodzili bez
potykania się i tym samym dotarli do wiecznego królestwa poprzez tysiącletnie królestwo,
które jak rozumiemy jest siłą „bogatego wejścia." Drzewa są bowiem z tego znane, że
stoją w ziemi przez długie lata, żywe, ale kiedy wyżej wymieniony proces życiowy nie ma
miejsca, drzewo jest „bezużyteczne," ponieważ chociaż istnieje życie, nie pojawia się
owoc.
Pozytywna wiara
Wierzący ma powiedzieć z wiarą: „W Bogu mam wszystko czego potrzebuję do świętego
charakteru i świętego pielgrzymowania, gdyż On ubłogosławił mnie wszelkim duchowym
błogosławieństwem i posadził na wyżynach niebieskich wraz z Chrystusem i udzielił mi
wszystkiego, co odnosi się do życia i pobożności" (Efezjan 1:3; II Piotra 1:3).
Niewiara ulega przygnębiającemu poczuciu własnej pustki; wiara żyje w
orzeźwiającym poczuciu wystarczalności Chrystusa. Niewiara powtarza „nie potrafię" -
nie potrafię być święty, nie potrafię być użyteczny. Wiara wykrzykuje: „Wszystko mogę
w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie" (Filipian 4:13).
Kiedy mąż wiary potyka się, mówi: „Pójdę do mojego Ojca;" a jeżeli niestety był
uparty, mówi: „Powiem Mu, zgrzeszyłem." Wiara nie usadawia się przy świńskim korycie
porażki, ale patrzy od nowa na drogocenną krew Chrystusa i przyjmuje Ojcowskie
przebaczenie. Polega na mocy Ducha Chrystusa. Idzie do przodu bardziej ostrożna z
powodu upokorzenia i odnalezionych słabości.
13
AKTYWNA WIARA
Zastosowując wiarę
Przyjmując Ojcowskie zabezpieczenie
Jeżeli miłość jest potrzebna z powodu prześladowania, a cierpliwość wystawiana na próbę w czasie
ucisku, wiara rozważa takie słowa: „Pan zaś niech kieruje serca wasze ku miłości Bożej i ku
cierpliwości Chrystusowej" (II Tesaloniczan 3:5). Człowiek wiary, znając swoją własną głupotę,
idzie za radą „A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga ... z wiarą," i będąc pewnym, że
„będzie mu dana" nie obawia się, chociaż ciągle nie zna dalszej drogi (Jakuba 1:5). Gdyż kiedy
wierzący nie wie którą drogę obrać, albo co uczynić, pamięta wyraźną obietnicę z Psalmu 25:9:
„Prowadzi pokornych drogą prawa i uczy ich drogi swojej." Tak więc czeka bez stresu na to
prowadzenie i pouczenie, upewniając się, że naprawdę znajduje upodobanie w woli Pana, które jest
istotą pokory.
Tak więc w celu rozwijania każdej potrzebnej cechy serca i podołania każdemu obowiązkowi i
każdej trudności, wiara - korzeń - chwyta tylko tej cechy w Bogu, która odpowiada na potrzebę.
Dlatego chrześcijanin „rośnie wzrostem Bożym" (Kolosan 2:19). I tak jak drzewo zostaje
wypełnione ubogacającymi właściwościami gleby, tak wierzący staje się „wypełniony całkowicie
pełnią Bożą" (Efezjan 3:19).
Biorąc udział w boskiej naturze
Gdyż dzięki temu procesowi coś z wszystkich cech boskiej natury staje się naszym udziałem - nie
tylko w tytule Chrystusa, co stanowi wszystko, co niektórzy wiedzą o tej sprawie, ale w taki sposób,
że objawiamy w naszej ograniczonej mierze coś z tych moralnych atrybutów, które Bóg
okazuje w nieskończonej mierze. W ten sposób
14
Zamieniając słabość na siłę
Dr F.B, Meyer powiedział mi kiedyś, że będąc młodym człowiekiem, byt bardzo drażliwy. Pewien
starszy człowiek powiedział mu, że znalazł wyjście z tego problemu. Ilekroć czul, że nadchodzi
zdenerwowanie, mówił: „Twoja słodycz, Panie." Ten starszy człowiek bardzo pomógł dr
Meyerowi, a ten z kolei przekazał to dziesiątkom tysięcy ludzi. Przekazuję to wam, ponieważ
odkryłam, że jest to pewna i szybka droga ucieczki. Weź przeciwieństwo twojej pokusy i
wewnętrznie spójrz w górę, nazywając to przeciwieństwo po imieniu: Nieprawda -Twoja prawda.
Panie; Nieuprzejmość - Twoja uprzejmość, Panie; Niecierpliwość - Twoja cierpliwość, Panie;
Samolubstwo - Twoja bezinteresowność, Panie; Szorstkość - Twoja łagodność, Panie;
Niegrzeczność - Twoja grzeczność, Panie; Uraza, panika - Twoja słodycz. Panie, Twoje
opanowanie.
Myślę, że nikt, kto spróbuje tego prostego planu, nigdy go nie odrzuci (oczywiście przyjmując, że
wszystko w nas jest poddane, a nja" zdetronizowane.) Czy wszyscy, dla których ta zasada jest
nowa, spróbują jej przez dzień, tydzień, miesiąc?
Amy Carmichael (1955)
AKTYWNA WIARA
Zastosowując wiarę
rozgłaszamy cnoty tego, który nas powołał do Swojej społeczności i życia (I Piotra 2:9).
Kiedy te warunki serca i zasady życia, które są naturalne Bogu stają się naszym udziałem,
wiara, poprzez przyjęcie „drogich i największych obietnic" danych przez Boga, czyni nas
coraz bardziej uczestnikami boskiej natury. Mając bowiem zapewnione życie wieczne
przez wiarę w Chrystusa, możemy być uczestnikami boskiej natury, poprzez Ducha,
dzięki wierze.
Tak więc ważne jest rozróżnianie pomiędzy życiem a naturą. Na przykład, wszyscy
jednakowo żyjemy ludzkim życiem, ale różnimy się naturą. Ktoś jest z natury delikatny,
inny hałaśliwy; jeden jest hojny, inny skąpy. Bóg udzielił wierzącemu Swojego życia, aby
te cechy i sposoby, które są naturalne dla Niego z powodu właściwości Jego życia, mogły
stać się naszymi, poprzez udział w tym życiu. W tym błogosławionym procesie ucisk ma
konieczną i nieocenioną rolę, jeżeli jest przyjęty pokornie przez wiarę (Hebrajczyków
12:10; 1 Piotra 4:l).
Boże wielkie i drogocenne obietnice
Nigdy jednak nie można zapomnieć, że Boże obietnice, dzięki którym wiara żyje i działa,
są nam dane tylko w Jego Słowie, Piśmie Starego i Nowego Testamentu. Dlatego też
napełnianie umysłu słowami Boga jest niezbędne w wierze, tak jak wiara z kolei jest
niezbędna do uczestnictwa w boskiej naturze. Wiara może oczekiwać jedynie tego, o
czym wie, że zostało obiecane. Oczekiwanie nie oparte o obietnice nie może być
przyjmowane w wierze, gdyż nie może być pewności, że Bóg uczyni to, czego nie podjął
się zrobić. Ponadto, rezultatem zaniedbania czy zwątpienia w Biblię jest słaba wiara i
zubożałe doświadczanie; jeżeli jednak Słowo Chrystusa mieszka w nas obficie (Kolosan
3:16), Chrystus będzie mieszkał w naszych sercach przez wiarę.
G.H. Lang (1935)
Twoja wiara wchodzi w ogień!
„Ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto w ogniu
wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus" (I Piotra 1:7).
W zeszłym tygodniu zadzwonił do mnie pewien zakłopotany młody pastor, prosząc o
modlitwę i poradę. Został zbawiony podczas przebudzenia wśród hippisów w późnych
latach sześćdziesiątych i pracował w służbie dla Pana od ponad 15 lat. W ciągu tego
15
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
okresu był pod wielkim wrażeniem ewangelistów telewizyjnych i ich sukcesu w
docieraniu do wielu ludzi. Posługując się podobnymi metodami, założył kościół z blisko
300 członkami.
Kiedy pewni ewangeliści telewizyjni znaleźli się pod obserwacją i okazało się, że
niektórzy trwali w grzechu, jego wiara została zachwiana. W tym samym czasie doktryna
sukcesu zaczęła pozbawiać złudzeń zarówno jego, jak i cały zbór; zaczęły rodzić się
dalsze wątpliwości.
Potem zaangażował się w niezależną grupę, która wierzy, że reprezentuje nowe
poruszenie Boga na ziemi - proroków! Każdy prorokował każdemu. Większość proroctw
się nie sprawdzało, ale niektóre, te znaczące, sprawdziły się i to wywarło na nim
wrażenie. Jakże mogło to być złe, skoro jednak niektóre z proroctw spełniały się? W jego
duszy pojawiły się wątpliwości, które nasiliły się kiedy na zjazdach i w sąsiednich
zborach wprowadzono choreograficzny taniec baletowy.
Ostatnio uczestniczył w jednym takim zjeździe i musiał stamtąd wyjechać,
ponieważ był to cyrk pochlebstw w imię proroctw. Liderzy wstawali i tak jakby
prowadzeni niewidzialnym duchem prorokowali wielkie rzeczy sobie nawzajem, mówiąc:
„Jeżeli będziesz dobrze o mnie prorokował, to i ja uczynię to samo!" To było cielesne,
nastawione na wywyższenie człowieka. Opuścił to miejsce całkowicie zdruzgotany w
swojej wierze. Kolejne przypuszczalne Boże poruszenie było niczym więcej jak
rozczarowaniem.
Powiedział: „Mój kościół trwał ze mną przez wiele godzin, walcząc o nasze
miasto na językach: związując warownie, zwierzchności i moce. Związaliśmy
nieprzyjaciela od wschodu, zachodu, północy i południa, ale stan miasta tylko się
pogarsza. Nie ma dowodów na zmiany!
„Słyszałem wiele głosów. Miesiąc temu usłyszałem cichy głos, mówiący do
mnie: 'Synu mój, od tego dnia wyzwalam fundusze, których potrzebujesz. Nigdy więcej
nie będzie ci brakowało pieniędzy!' Nigdy się tak nie stało, a sytuacja finansowa jeszcze
się pogorszyła. Teraz boję się słuchać jakiegokolwiek głosu; wątpię w prawdziwość
darów Ducha i nie chcę więcej słyszeć żadnych fałszywych proroctw."
Mówił dalej: „Moja wiara się trzęsie. Kocham Pana, ale nie wiem już więcej w
co mam wierzyć. Czuję się taki zakłopotany. Czasami myślę, że Pan będzie musiał
przemówić do mnie osobiście, ponieważ tak bardzo boję się popaść w jeszcze jedno
zwiedzenie."
Doświadczenie wiary tego pastora nie jest odosobnionym przypadkiem. Właśnie
teraz tłumy Bożych dzieci znoszą najpoważniejsze próby wiary od czasu przyjścia do
Chrystusa. Ich wiara została wrzucona w ogień doświadczenia!
Szatan zgromadził moc przeciwstawienia się wierze wybranych. W
nadchodzących dniach utrapienia będzie jeszcze goręcej i intensywniej. Piotr ostrzega
przed „różnorodnymi doświadczeniami" (I Piotra 1:6).
Paweł, pisząc do Tymoteusza, powiedział: „Ten nakaz daję ci, synu
Tymoteuszu ...
16
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
staczaj ... dobry bój, zachowując wiarę i dobre sumienie, które pewni ludzie odrzucili i
stali się rozbitkami w wierze" (1 Tymoteusza 1:18-19). Musimy walczyć, aby utrzymać
naszą wiarę. Nie możemy poddawać się, kiedy przychodzi ognista próba, gdyż inaczej
doprowadzi nas to do rozbicia w wierze.
Dzieci Izraela obiaty swoją „próbę wiary"
Kiedy ogień został przyłożony, a próba zaostrzyła się, Izraelici upadli, poddając się
duchowi niewiary.
„Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia i powiedziałem: Zawsze ich zwodzi
serce; nie poznali też oni dróg moich, tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do
odpocznienia mego. Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego,
niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego, ale napominajcie jedni drugich
każdego dnia, dopóki trwa to, co się nazywa "dzisiaj", aby nikt z was nie popadł w
zatwardziałość przez oszustwo grzechu. Staliśmy się bowiem współuczestnikami
Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na
początku. Gdy się powiada: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc
waszych, jak podczas buntu, kto to byli ci, którzy usłyszeli, a zbuntowali się? Czy nie ci
wszyscy, którzy wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza? Do kogo to miał wstręt przez
czterdzieści lat? Czy nie do tych, którzy zgrzeszyli, a których ciała legły na pustyni? A
komu to przysiągł, że nie wejdą do odpocznienia jego, jeśli nie tym, którzy byli
nieposłuszni? Widzimy więc, że nie mogli wejść z powodu niewiary" (Hebrajczyków
3:10-19).
Ich wiara nie okazała się „cenniejsza niż złoto," ale ogień próby raczej zatwardził
ich w niewierze. Trupy całego pokolenia legły na pustyni. Skończyli jako ludzie ślepi,
zgorzkniali, zapomniani przez Boga i pełni niewiary. „Widzimy więc, że nie mogli wejść
z powodu niewiary" (Hebrajczyków 3:19).
Wiara nie jest nieobecnością cierpienia i smutku!
Płakanie czy przygniecenie problemem nie jest wyrazem zwątpienia. Jakże
często udajemy i gramy za każdym razem gdy stawiamy czoło wielkiej próbie czy
sprawdzianowi. Zaprzeczamy naszym uczuciom i staramy się wymazać wszelkie myśli o
cierpieniu. Niektórzy zaciskają zęby, biorą głęboki oddech i zachowują się niewzruszenie.
Mówią z uśmiechem: „Moje serce jest spokojne; wierzę; wszystko w porządku," podczas
gdy ich serca potępiają ich, ponieważ w rzeczywistości są obciążeni i zrozpaczeni.
Piotr mówił do chrześcijan „którzy są strzeżeni mocą Bożą przez wiarę." Ci wielce
radowali się w Panu, choć „na krótko ... zasmuceni bywali różnorodnymi
doświadczeniami."
17
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
„Obciążone serce" oznacza serce w wielkim cierpieniu, bólu, czy zmartwieniu. Jezus w
Getsemane miał serce obciążone i pełne bólu. „...I począł się smucić i trwożyć ... Wtedy
mówi do nich: Smętna jest dusza moja" (Ew. Mateusza 26:37-38).
Cierpienie i zwątpienie to nie to samo. Zwątpienie to obawa, że cierpienie wygra,
opanuje i zniszczy - że dane doświadczenie sprowadzi nas w dół.
Wiara jest środkiem, przy pomocy którego wychodzimy z cierpienia. Pewne jest
to, że „pora" cierpienia albo godzina pokuszenia nie zaszkodzą, nie zwyciężą i nie
zniszczą ciebie. Wiara odpoczywa w obietnicy, że Bóg pokaże drogę ucieczki.
Cierpienie może spaść na mnie nagle w formie nieprzewidzianych ataków
demonicznych; burz, które wywołują fale i walą w mój statek, powodując, że przechodzę
przez okres ciężkiego serca a momentami paniki. Ale gdy patrzę na Jezusa, wiara mówi:
„Nie jestem w niebezpieczeństwie, ponieważ Jezus jest ze mną w łodzi!"
Wiara nie może zostać rozwiedziona z Bożymi wiecznymi zamysłami
Kanaan był typem czy przedstawicielem Bożych wiecznych zamiarów. Od początku Bóg
szukał ludu, który mógłby „wprowadzić" w Swoje odpocznienie, do pełni w Jezusie.
„Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o
innym dniu. A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego" (Hebrajczyków
4:8-9). To, co Bóg obiecał nie zostało jeszcze w większości odebrane.
Bożym zamiarem jest nie tylko uwolnienie ludzi z ich grzechów, wyprowadzenie
z Egiptu, czy sprawdzenie ich lojalności na pustyni - to nie jest nawet połowa. Bóg jest
zainteresowany czymś o wiele większym niż wydostanie ciebie z obecnego kryzysu, po
którym oświadczasz: „On mnie wyprowadził! On mnie uwolnił! Znajdowałem się w
beznadziejnej sytuacji, ale Bóg wskazał drogę!" Nie, to nie jest to. Istnieje większa
chwała.
Bożym wiecznym celem jest przyprowadzić do Chrystusa ludzi, którzy znajdują
w Nim wszystko, co kiedykolwiek mogliby chcieć. On ma być końcem wiary.
On jest kochającym Ojcem i nie pozwoli ci cierpieć ponad to co jesteś w stanie znieść, ale
wskaże drogę ucieczki z każdego pokuszenia - ale to nie wystarczy! Ucieczka przed
doświadczeniami nie jest triumfem wiary.
W dziesięciu oddzielnych kryzysach Izraelici przekonali się, że Pan był wierny i
uwalniał ich, choć jeszcze ciągle nie posiedli ziemi. Nie znali Go ani nie rozumieli Jego
dróg.
Wielu z nas, tak jak dzieci Izraela, było uwalnianych ciągle na nowo z jednego
ucisku za drugim, znajdując się "poza" niebezpieczeństwem ale nie "w" odpocznieniu.
Nie nauczyliśmy się Jezusa i jak w Nim odpoczywać, ponieważ nie zauważamy w tym
Bożych wiecznych zamysłów. Nasze doświadczenia nie są przypadkowe; Bóg na nie
pozwolił, ponieważ stara się coś w nas wytworzyć. On ma plan i cel i dokądś zmierza.
18
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
Kiedy wpadamy w doświadczenia czy kłopoty, nasza reakcja jest taka: "Oj, musiałem
zasmucić Boga. Zrobiłem coś złego i teraz płacę za ten grzech czy porażkę." A jednak o
wiele bardziej istotne od tego skąd przyszła ta próba jest to jak na nią odpowiemy.
Olbrzymy w ziemi obiecanej, obwarowane miasta czy żelazne wozy nie były
rezultatem grzechu Izraela. Były to sposobności, by ujrzeć moc i siłę Pana, triumfującego
nad wrogiem. Wiele z naszych prób nie jest rezultatem osobistego upadku - ale tak jak
olbrzymy, są opozycyjnymi siłami od diabła, które trzymają nas z dala od miejsca
odpocznienia w Chrystusie.
Powodem dla którego jestem tak bardzo przeciwny współczesnej ewangelii
sukcesu jest to, że wiele z tego zostało rozwiedzione z Bożym wiecznym zamysłem,
którym ma być przekształcenie w świętości na podobieństwo Chrystusa. Nie możesz
otrzymać mleka i miodu, dobrych rzeczy, które zostały obiecane, dopóki nie znajdziesz
się "w ziemi." Wielu chce wszystkich błogosławieństw bez wejścia do ziemi, bez
duchowej walki i zwycięstwa nad ciałem, które wymaga naszego wejścia w Jego życie!
Wszystkie bogactwa znajdują się w Chrystusie Jezusie. W Nim mieszka pełnia
boskości, a kiedy prawdziwie wejdziesz w Chrystusa, odkryjesz prawdziwe bogactwa.
Rozmijamy się z prawdą, jeżeli myślimy, że dziedzictwem Izraela był tylko kawałek
własności. To było coś o wiele więcej. Sam Pan miał być ich dziedzictwem.
On wprowadził ich do miejsca, gdzie mieli możliwość żyć w całkowitym
oddaniu Panu, a On miał być jedynym źródłem zaspokojenia ich potrzeb. To było miejsce,
gdzie Bóg miał objawiać Siebie jako wystarczającego we wszystkim.
"Niektórzy do niego wejdą" (Hebrajczyków 4:6). Bożym zamiarem dla nas jest
ciągle doprowadzić nas do Jezusa i do miejsca całkowitego spolegania na Nim, nie
pokładając ufności w ciele.
Towarzystwo Kaleba
W IV Księdze Mojżeszowej rozdział 13 i 14 znajdujemy język i definicje niewiary i
prawdziwej wiary. Dziesięciu szpiegów, którzy poszli do ziemi powróciło z wieścią o tym,
co widzieli. "Przyszliśmy do ziemi, do której nas wyprawiłeś; ona rzeczywiście opływa w
mleko i miód ... Tylko że mocny jest lud, który mieszka w tej ziemi, a miasta są
obwarowane, bardzo wielkie" (IV Mojżeszowa 13:27-28).
Kaleb, głos wiary, powiedział do ludu: "Gdy wyruszymy na nią, to ją
zdobędziemy, gdyż ją przemożemy."
Lud wołał ze strachu i niewiary. "Nie możemy wyruszyć na ten lud, gdyż jest on
od nas silniejszy." I rozszerzyli wśród Izraelitów złą wieść o ziemi, którą zbadali.
Powiedzieli: "Ziemia, przez którą przeszliśmy, aby ją zbadać, to ziemia, która pożera
swoich mieszkańców, a wszystek lud, który w niej widzieliśmy, to mężowie rośli.
Widzieliśmy też tam olbrzymów..." (13:31-33).
19
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
To jest język niewiary. "Tym razem nie damy sobie rady! Ten kryzys jest inny. Pożre nas!
Nie ma szans, by ostać się przed tym nieprzyjacielem. Doświadczyliśmy różnych
zwycięstw, ale ta sytuacja jest większa; to jest ponad nami!"
W rezultacie tego krzyk zwątpienia wzbudził się wśród całego zgromadzenia:
"Powróćmy. Nie uda nam się. Tam jest za dużo silnych nieprzyjaciół; nie możemy tam
wejść!" (IV Mojżeszowa 14:1-4).
I ponownie wiara mówi: "Ziemia, przez którą przeszliśmy, aby ją zbadać, jest
ziemią bardzo dobrą. Jeżeli Pan ma w nas upodobanie, to wprowadzi nas do tej ziemi i da
nam tę ziemię, która opływa w mleko i miód" (14:7-8). Pomimo tego, że dzieci tego
niewierzącego pokolenia później tam weszły, nigdy w pełni nie posiedli ziemi. Gdyby
weszli do prawdziwego odpocznienia, Pan nie mówiłby ciągle o odpoczynku, do którego
mieli wejść.
Ciągle pozostaje dla nas miejsce w Chrystusie, gdzie możemy odpocząć od
naszych prac i wysiłku: przestajemy ufać człowiekowi; przestajemy manipulować,
zmagać się i usiłować pewnych rzeczy. Zanim Pan powróci, musi mieć ludzi, którzy
wejdą; ludzi, którzy będą używali wiary, by zburzyć wszystko, co trzyma ich z dala od
pełni Jezusa.
Tego właśnie dotyczy próba. Bóg chce wiedzieć co jest w twoim sercu. Czy jest
to strach przed olbrzymami i pragnienie powrotu do Egiptu, czy porzucenie wszystkiego
dla Pana i Jego troska o ciebie? Szatan nie chce ludzi, którzy zaprzestają swoich własnych
uczynków i polegają całkowicie na Jezusie jako Panu.
20
Życie na tronie
Jeżeli chcemy „królować w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa," abyśmy mogli
pełniej wyrażać prawdziwość chrześcijańskiego życia i doświadczać wyzwolenia i
wywyższenia ducha, który mógłby wydać bardziej obfity owoc. w którym mógłby być
uwielbiony Ojciec, to musimy wierzyć. Nigdzie nie dojdziemy bez wszystko
pochłaniającej pasji realizacji tego nabytego krwią dziedzictwa. Czytamy o tym co
spotka tych, którzy nie są ani zimni ani gorący (Objawienie 3:16). Nigdzie nie dojdziemy,
jeżeli nasze motywy będą złe. Bóg nie da się z siebie naśmiewać. Naszym celem musi
być zawsze i tylko Jego chwała. Czym większe błogosławieństwo, tym bardziej wyraźnie
ta zasada musi być egzekwowana. Przywileje, których dotyczy Życie na Tronie nie są
dane po to, by owoce zostały skonsumowane przez nasze pożądliwości. Płomieniste
miecze cherubinów, skierowane w każdą stronę, by „strzegły drogi do drzewa życia,"
muszą wykonywać swoją pracę. To jest wystarczająco proste; te rzeczy nie są dla
ludzkich pożądliwości, ale dla Bożej chwały.
F.J. Huegel (1933)
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
Kaleb rozumiał Boże zamysły. On wiedział, że nieprzyjaciel nie miał mocy powstrzymać
Bożego ludu przed wejściem, gdyby wchodzili z wiarą. "Tylko nie buntujcie się
przeciwko Panu. Nie lękajcie się ludu tej ziemi, będą oni naszym pokarmem; odeszła od
nich ich osłona, a Pan jest z nami. Nie bójcie się ich!" (14:9).
Szatan używa olbrzyma kłopotów, który stoi przed tobą, nie po to, by trzymać cię
w dole, ale trzymać cię z dala! To nie jest odosobniona próba; całe piekło szaleje
przeciwko tobie, by powstrzymać ciebie przed wejściem w pełnię Chrystusa do miejsca
odpoczynku, życia w ufności i chodzenia w pokoju pod Jego panowaniem.
Całe niebo i piekło ujrzą ciebie jak stoisz nad brzegiem Jordanu. W jaki sposób
będziesz patrzył w przyszłość? Czy popatrzysz z niewiarą i powiesz: "Jeżeli chodzenie z
Jezusem oznacza jedną wielką walkę z bólem, niepokój serca i wiele innych ogromnych
problemów ... Wracam! Przynajmniej mogę się trochę zabawić, popić i znaleźć trochę
spokoju."
Albo, czy wiara przetrwa i powiesz: "Nie będę się buntował! Nie będę bał się
tego, co może uczynić człowiek! Moi nieprzyjaciele nie mają mocy, gdyż ich moc jest im
odebrana! Mój Bóg ich pochłonie, gdyż On jest ze mną. Wchodzę!"
Chodzenie za Jezusem jest bardzo poważną sprawą przed Bogiem
"A gdy cały zbór zamierzał ich ukamienować, chwała Pana ukazała się w Namiocie
Zgromadzenia wszystkim synom izraelskim. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Jak długo
znieważać mnie będzie ten lud? Jak długo nie będą mi wierzyć mimo wszystkich znaków,
które wśród nich uczyniłem? Wytracę ich zarazą i wygubię ich, a ciebie uczynię ludem
większym i silniejszym od nich" (IV Mojżeszowa 14:10-12).
Mojżesz odwołał się do Bożej cierpliwości i wielkiego miłosierdzia, kiedy modlił
się: "Odpuść przeto winę tego ludu według wielkości twojej łaski..." Pan odpowiedział: "I
rzekł Pan: Odpuściłem na twoje słowo, ale..." (14:19-21).
Cóż za tragedia! Otrzymać przebaczenie, a jednak zostać opuszczonym, i umrzeć
na suchej, rozpaczliwej pustyni, pozbawieni wejścia do ziemi obietnicy.
Słyszeliście o doktrynie wiecznego bezpieczeństwa: "Raz przebaczono, na
zawsze przebaczono." To nie o to chodzi. Tu nie chodzi o przebaczenie, ale wejście do
dziedzictwa w Chrystusie. Te dzieci Boże otrzymały pełnię przebaczenia ale - z powodu
swojej niewiary, swojej niechęci do kontynuowania, wejścia - spędzili resztę swojego
życia w przebaczeniu, ale pozbawieni bliskości. Mieli tylko martwą religię, formę
pobożności bez mocy. Byli ludem, któremu przebaczono, ale nie mieli gdzie iść.
Nigdy nie ujrzą chwały Kapitana armii Pana, który wali mury. Nigdy nie będą
cieszyli się chłodnymi strumieniami i zielonymi pastwiskami, czy zwycięstwami "w
ziemi." Mleko i miód pełni nigdy nie będzie ich.
Dzisiaj dosłownie miliony chrześcijan znajdują się w tym miejscu. Bóg
przyprowadził ich do miejsca decyzji, powołując ich do głębszego chodzenia,
chodzenia w całkowitej wierze, pozostawiając za sobą śmierć na pustyni. Jest to
21
AKTYWNA WIARA
Twoja wiara wchodzi w ogień!
wezwanie do posłuszeństwa, poświęcenia i ufności poprzez poddanie się Panu jako
kapitanowi.
Słyszeli gdzieś jak "Kaleb" wołał ich do kontynuowania ufności Bogu w kwestii
zwycięstwa nad sobą i ciałem. Bóg działa w ich życiu, ale zadowolili się przebaczeniem
bez wzrostu. Żyją płytkim życiem niedoli, odcięci od prawdziwego działania Ducha
Świętego. Są pozostawieni życiu w duchowej nudzie, suchości i śmierci!
"Ale - jak żyję i jak pełna jest cała ziemia chwały Pana - żaden z tych mężów,
którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, jakich dokonywałem w Egipcie i na pustyni ...
nie zobaczy ziemi, którą przysiągłem ich ojcom. Żaden z tych, którzy mnie znieważyli, jej
nie zobaczą. Jednakże sługę mojego Kaleba, za to, że inny duch jest w nim i on był mi
wierny całkowicie, wprowadzę do ziemi, do której poszedł..." (14:21-24). Bóg zawsze
"idzie do przodu" z ludźmi takimi jak Kaleb. Wiara tych, którzy idą do przodu
przetrzymuje ogień. Trzymają się, chociaż sytuacja wygląda beznadziejnie.
"Wiara po poranku" jest nie do zaakceptowania
Usłyszawszy ostrzeżenia o ich trupach ścielących pustynię, Izraelici 'przespali się z tym'.
"I wstali wcześnie rano, i chcieli wyruszyć na szczyt góry, mówiąc: Teraz gotowiśmy
pójść na to miejsce, o którym mówił Pan; myśmy bowiem zgrzeszyli." (14:39-40).
Ale ich próba już się skończyła; ogień zgasł. Zawiedli w obliczu próby. Teraz
było za późno.
Pan będzie miał lud, który ufa Mu w ogniu i uwielbia Go nawet wtedy, gdy jest
doświadczany. Wiarą nie jest to, gdy jesteśmy Mu posłuszni w momencie skończonego
doświadczenia - to jest zarozumiałość. Nie ma czegoś takiego jak wiara "po fakcie."
W Ew. Łukasza 18:8 Jezus zapytał: "Tylko czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę
na ziemi, gdy przyjdzie?" Zapewne znajdzie wiarę w prawa, wiarę w błogosławieństwa,
wiarę w dobrobyt - ale Jezus naprawdę pyta: "Czy znajdę wiarę, która wprowadza lud
ostatnich dni w pełnię poddania się Mnie? Jak wielu pójdzie ze Mną w pielgrzymce, która
jest poddana woli Ojca? Czy znajdą się ludzie tacy jak Paweł, który poczytywał sobie
wszystko za śmieci, byleby pozyskać Chrystusa? Czy będą mieli wiarę, by dążyć do życia
w ufności tylko Mnie?
Wiara jest Słowem; odpocznienie jest dowodem
Kończąc, w Liście do Hebrajczyków 11:1 czytamy: "A wiara jest pewnością tego, czego
się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy." To przeświadczenie, ten
dowód jest Słowem Bożym! Jezus jest Słowem. Pisane słowo przechowuje i zapisuje
wszelkie dowody, jakich kiedykolwiek będziemy potrzebować. Odpoczywaj w
przeświadczeniu! Spolegaj na dowodzie! Nikt nie wejdzie do ziemi nie znając Słowa.
"Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna, miejmy się na
baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle... Albowiem do odpocznienia
22

Brak komentarzy: