Odrodzenie
Izraela jako znak czasu
Autor: Daniel Kaleta
Pismo
Święte, a zwłaszcza Stary Testament, zawiera wiele obietnic
odrodzenia narodu
izraelskiego. Można by nawet powiedzieć, że realizacja Abrahamowej
obietnicy
o wiecznym mieszkaniu jego potomstwa w ziemi jego pielgrzymowania
stanowi
centralną oś wszystkich proroctw. Prorocy strofowali swoje
pokolenia,
zapowiadali karę, ale prawie zawsze dodawali przy tym, że po
odbyciu kary wypełni się obiecane szczęśliwe mieszkanie w ziemi
obiecanej ich ojcom.
Oczekiwania te wynikały nie
tylko z obietnic danych Abrahamowi, Izaakowi
i Jakubowi, ale zostały one także zagwarantowane mocą Prawa z góry Synaj: Wtedy uznają przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków, (…) Wtedy przypomnę sobie moje przymierze z Jakubem, przymierze z Izaakiem
i przymierze z Abrahamem. Przypomnę sobie o tym i przypomnę o kraju (3 Mojż. 26:40-42, BT). Nieco bardziej szczegółowo ujmuje to prawo zapisane w 5 Mojż. 30:1-7: „Kiedy się spełnią dla ciebie wszystkie te słowa: błogosławieństwo i przekleństwo, które ci obwieściłem; jeśli rozważysz je w swym sercu, będąc między wszystkimi narodami, do których Pan, Bóg twój, cię wypędzi (…) odwróci też i Pan, Bóg twój, twoje wygnanie i zlituje się nad tobą. Zgromadzi cię na nowo spośród wszystkich narodów, gdzie cię Pan, Bóg twój, rozproszył. (…) Sprowadzi cię Pan, Bóg twój, do ziemi, którą przodkowie twoi otrzymali
w posiadanie, abyś ją odzyskał” (BT).
i Jakubowi, ale zostały one także zagwarantowane mocą Prawa z góry Synaj: Wtedy uznają przestępstwo swoje i przestępstwo swoich przodków, (…) Wtedy przypomnę sobie moje przymierze z Jakubem, przymierze z Izaakiem
i przymierze z Abrahamem. Przypomnę sobie o tym i przypomnę o kraju (3 Mojż. 26:40-42, BT). Nieco bardziej szczegółowo ujmuje to prawo zapisane w 5 Mojż. 30:1-7: „Kiedy się spełnią dla ciebie wszystkie te słowa: błogosławieństwo i przekleństwo, które ci obwieściłem; jeśli rozważysz je w swym sercu, będąc między wszystkimi narodami, do których Pan, Bóg twój, cię wypędzi (…) odwróci też i Pan, Bóg twój, twoje wygnanie i zlituje się nad tobą. Zgromadzi cię na nowo spośród wszystkich narodów, gdzie cię Pan, Bóg twój, rozproszył. (…) Sprowadzi cię Pan, Bóg twój, do ziemi, którą przodkowie twoi otrzymali
w posiadanie, abyś ją odzyskał” (BT).
Drugie
z tych praw sformułowane jest jakby warunkowo. Można by nawet
pomyśleć, że
Bóg mógłby nie przywrócić Izraela do ich ziemi, gdyby wygnańcy
nie rozważyli w
sercu swych występków. Jednak pierwszy zapis wyraźnie pokazuje, że
zaplanowana przez Boga kara z pewnością odniesie swój skutek –
uznanie przestępstwa i wtedy Bóg z przyjemnością zrealizuje
zapowiedzianą obietnicę odrodzenia Izraela po niewoli.
Jeśli zatem z Pism wiadomo, że
Izrael miał zostać przywrócony do swej ziemi i
do Bożej łaski, to oczekiwanie tego zdarzenia powinno być jednym z
ważnych
elementów wiary budowanej na Słowie Bożym. Często nawet uważa
się, że wydarzenia związane z narodem żydowskim i państwem
Izraela są miarą czasu, znacznikiem, który pozwala nam rozeznać,
na jakim etapie realizacji Bożego zamierzenia się znajdujemy.
Ujmując to nieco górnolotnie mówi się, że „Izrael jest
wskazówką na Boskim zegarze wieków”, czyli oczekuje się, że
Izrael powinien być znakiem czasu.
Co
oznacza biblijne słowo znak?
W literalnym zastosowaniu
zarówno hebrajskie słowo OT (Strong 0226), jak
i greckie semeion (Strong 4592) oznaczają np. fizyczne piętno, jakie wypalało się na skórze zwierzęcia. Może to być także umówiony sygnał lub chorągiew prowadząca żołnierzy. W przenośnym znaczeniu słowo „znak” wyraża ideę zewnętrznego, zauważalnego przejawu niewidzialnej, duchowej rzeczywistości.
I tak na przykład obrzezanie czy przestrzeganie Szabbatu jest zewnętrznym znakiem duchowej rzeczywistości związku przymierza z Bogiem (1 Mojż. 17:11; 2 Mojż. 31:13).
i greckie semeion (Strong 4592) oznaczają np. fizyczne piętno, jakie wypalało się na skórze zwierzęcia. Może to być także umówiony sygnał lub chorągiew prowadząca żołnierzy. W przenośnym znaczeniu słowo „znak” wyraża ideę zewnętrznego, zauważalnego przejawu niewidzialnej, duchowej rzeczywistości.
I tak na przykład obrzezanie czy przestrzeganie Szabbatu jest zewnętrznym znakiem duchowej rzeczywistości związku przymierza z Bogiem (1 Mojż. 17:11; 2 Mojż. 31:13).
Czy
można zatem w tym sensie mówić o „znaku czasu”? Biblia używa
w jednym miejscu
dosłownie takiego sformułowania (Mat. 16:3), ale istnieją
uzasadnione
powody,
by tekst ten uważać za krytycznie niepewny, gdyż pomijają go
niektóre ważne
starożytne rękopisy. Jednak w równoległym miejscu (Łuk. 12:56),
choć
pominięty jest zwrot „znak czasu”, Jezus przekazuje podobną
naukę – jeśli
na podstawie zjawisk atmosferycznych umiemy prognozować pogodę, to
tym bardziej winniśmy umieć rozeznać czas, w którym żyjemy. W
tym kontekście zjawiska atmosferyczne nie tyle są widocznymi
przejawami już zaistniałej rzeczywistości, ale świadczą o
zachodzących zmianach, które doprowadzą do przewidywalnych
rezultatów. W tamtej konkretnej rzeczywistości Jezus spodziewał
się zapewne, że czynione przez Niego cuda zostaną uznane za znaki
Jego mesjaństwa
i zapowiedź początku niebiańskiego królestwa. Niektóre z
uzdrowień
nazwane są wprost znakami (Jan 4:54 zob. BT). Na te znaki powołał
się Jezus
w odpowiedzi danej uczniom Jana, gdy pytali, czy to On jest obiecanym
Pomazańcem
(Mat. 11:5). Cuda były dla wierzących widzialnym znakiem duchowej
rzeczywistości,
którą Jezus przedstawiał Izraelowi. Również niewierzący w
Jezusa otrzymali
swoje znaki: zburzenie „świątyni ciała”, którą Jezus
odbudował w trzech
dniach
(Jan 2:19) i Jonaszowe trzy dni i trzy noce we wnętrznościach
wielkiej ryby
(Mat. 12:40).
Drzewo
figowe
W
takim też zapewne znaczeniu uczniowie zapytali Jezusa o znak Jego
drugiej obecności
(Mat. 24:3). Wśród wydarzeń, które wymienione są w odpowiedzi
Jezusa, nie ma bezpośredniej wzmianki o odrodzeniu Izraela. Można
by co najwyżej
porównywać wypowiedź o zgromadzeniu wybranych z czterech krańców
ziemi
(Mat. 24:31) z proroctwem Izaj. 43:5-6 czy Izaj. 27:13. Znacznie
popularniejszy
jest
pogląd, że podana w tym kontekście przypowieść o figowcu (Mat.
24:32-34) zwraca
uwagę wierzących na oznaki zmian zachodzących w Izraelu jako
zapowiedź bliskości ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi.
Pogląd,
że Izrael może być w Biblii przedstawiony jako drzewo figowe, jest
dość dobrze
uzasadniony. Prorok Jeremiasz zapisał wypowiedź Boga, który – o
ile dobrze
rozumiemy to miejsce – zapowiada, że powodem wytracenia Izraela
będzie brak
owoców na winnicy i na drzewie figowym (Jer. 8:13 BT). Chodzi tu w
sposób
oczywisty o przenośne znaczenie winnicy i figowca, bo przecież Pan
Bóg nie karał
Izraela za nieefektywną gospodarkę rolną. Podobną wymowę ma
proroctwo
Jeremiasza (Jer. 24:1-10) o złych i dobrych figach. Jeśli tamto
pokolenie
Izraelitów
było złymi i dobrymi owocami figowca, to całość narodu czy
państwa
izraelskiego,
które ciągle rodzi kolejnych synów, może być uznana za figowe
drzewo.
Izrael
może być więc w Biblii przedstawiony symbolicznie jako figowiec.
Nie oznacza to
jednak, że w każdym miejscu, w którym pojawia się to drzewo,
należy doszukiwać
się znaczenia alegorycznego (np. Jan 1:48 czy Obj. 6:13). W
przypadku naszej przypowieści można by przyjąć najprostszą
interpretację słów Jezusa, że tak jak pojawienie się liści na
rzeczywistym drzewie figowym oznacza bliskość
lata, tak wypełnianie się wydarzeń opisanych powyżej będzie
znamionować
bliskość, a właściwie nadejście („we drzwiach” por. Dzieje
Ap. 5:9 i Obj. 3:20), parousii Jezusa i „dokonania świata”,
czyli końca obecnej epoki. Mimo to interesująca wydaje się również
alegoryczna interpretacja przypowieści o figowcu.
Jeśli pojawienie się soku w gałęziach i wypuszczenie liści
miałoby oznaczać
odrodzenie państwowości Izraela, to słowa: Nie przeminie to
pokolenie, aż się to wszystko stanie (Mat. 24:34, BT) mogłyby
wyznaczać dość precyzyjną miarę czasu jednego ludzkiego
pokolenia od proklamowania państwa Izrael w 1948 roku do końca
epoki panowania zła na ziemi.
W tym miejscu pojawiają się
jednak pewne wątpliwości. Dlaczego jako punkt zwrotny
przyjmujemy proklamowanie państwa Izrael, co przy takiej
interpretacji
kojarzy
się już raczej z owocem, a nie na przykład początek ruchu
syjonistycznego
przy końcu XIX wieku? Dlaczego soczystość gałęzi i zieleń liści
należałoby odnosić
do procesu rozwoju państwowości Izraela, a nie do duchowego
odrodzenia
narodu,
który to proces trwa już od jakiegoś czasu, ale jak dotychczas
dość trudno
byłoby wyznaczyć w nim jakieś punkty zwrotne?
Pomijając
te zastrzeżenia stwierdzamy, że odrodzenie Izraela jest
niewątpliwym
zamiarem
Bożym (Joel 2:22; Pieśń Sal. 2:13). Nawet jeśli Jezus przeklął
ówczesnego
figowca, który miał już liście, ale nie miał jeszcze owocu (Mat.
21:19), mimo wycięcia
figi na winnicy, która przez trzy i pół roku nie przynosiła
spodziewanego
owocu
(Łuk. 13:6-9), Bóg sprawił, że drzewo to odrosło i najwyraźniej
pojawiają się w
jego gałęziach soki, które doprowadzą zarówno do wypuszczenia
liści jak
i wydania owocu. Tak dzisiaj, jak i niegdyś po niewoli babilońskiej
powracający
wygnańcy
nie od razu kierowali się całkiem duchowymi kryteriami (Agg. 2:19),
jednak z czasem Bóg sprawił, że ich serca zostały obrzezane, tak
jak to zapowiadało Prawo (5 Mojż. 30:6). Jeśli przeto wśród
Izraelitów dostrzegamy dzisiaj
przejawy ożywiającej wiary, oznacza to, że nasze pokolenie powinno
nie przeminąć,
aż się „to wszystko” stanie.
Izrael
jako punkt orientacyjny
Na podstawie kazania Jezusa
zapisanego w 24 rozdziale Ewangelii Mateusza mamy więc prawo uważać,
że materialne i duchowe odrodzenie Izraela może być, choć z
pewnymi zastrzeżeniami, traktowane jako znak nastania czasu parousii
Jezusa i zakończenia obecnej epoki. Zgodnie zaś ze znaczeniem słowa
„znak”, odrodzenie tego narodu jest widzialną oznaką przemian,
jakie zachodzą
w całej duchowej rzeczywistości naszych czasów. Zmiany te dotyczą
sfery kulturowej, społecznej i politycznej. Ową zdumiewającą
metamorfozę, jakiej
podlega ludzkość w ciągu dwóch ostatnich stuleci, należy zatem
traktować jako
dzieło tej samej Istoty, która obiecała i dotrzymała słowa o
odrodzeniu Izraela.
Niezależnie od zastosowania
ścisłego znaczenia słowa „znak” w odniesieniu do
Izraela, można też próbować przyjąć nieco inną metodę, aby
przekonać się,
czy prorocze opisy odrodzenia tego narodu mogą stanowić bardziej
konkretną informację o postępie przemian w innych dziedzinach.
Niektóre proroctwa mówiące o odrodzeniu Izraela wymieniają także
inne wydarzenia dotyczące zarówno
samego Izraela, jak i innych narodów. Jeśli zgodzimy się, że
współczesne
odrodzenie
państwowości Izraelskiej stanowi wypełnienie proroctw o ponownym
zgromadzeniu Izraela po wielkim wygnaniu rzymskim, to możemy
próbować usytuować
w odniesieniu do tego faktu inne zdarzenia opisane w dotyczących
tego zagadnienia proroctwach.
Apostoł Paweł podaje ogólną
zasadę, że zarówno kara, jak i nagroda stają się udziałem
najpierw Żyda, a potem Greka (Rzym. 2:9-10). Domyślamy się, że
„Grek” jest tutaj reprezentantem wszystkich narodów. Oznacza to,
że procesy zachodzące w narodzie izraelskim mogą być traktowane
jako zapowiedź podobnych zjawisk w odniesieniu do całej ludzkości.
W tym zatem znaczeniu obserwacja tego, co dzieje się z Izraelem,
dostarcza licznych informacji na temat przyszłych losów całej
ludzkości. Izrael jest jakby Bożym laboratorium, w
którym rozwijane są technologie potrzebne dla udoskonalenia całego
świata.
Uwzględniając tę ogólną
zasadę, spróbujemy przyjrzeć się przykładom kilku proroctw,
które umieszczają odrodzenie Izraela na tle innych wydarzeń o
charakterze
światowym. Izaj. 27:12 „Dnia
onego, gdy się Pan będzie mścił [albo: młócił lub zbierał] od
łożyska [albo: strumienia] rzeki [Eufratu] aż do potoku
Egipskiego, wy synowie Izraelscy po jednemu zebrani będziecie”.
Pomijając
różnice w tłumaczeniach („młócenie kłosów” jest przekładem
gramatycznie
słabo
uzasadnionym), można z tego wersetu wyciągnąć wniosek, że
zgromadzenie
Izraela dokona się w czasie jakiegoś Bożego „młócenia”.
Trudno orzec, kogo dotyczy pierwsza część wersetu – narodów,
czy też Izraelitów, zwłaszcza tych zamieszkałych
od Asyrii po Egipt. Logika wypowiedzi sugeruje jednak, że mowa
jest tutaj o ogólnym „młóceniu” całego cywilizowanego świata
(w ówczesnym rozumieniu
rozciągającego się między Dwurzeczem a Nilem), w trakcie którego
Izraelici mieli być zbierani „po jednemu”.
Asyria
i Egipt oprócz znaczenia historycznego, to także symboliczne
określenia
pewnych
porządków cywilizacyjnych, których ścieranie się było w
historii źródłem
wielu
wojen i konfliktów. Między innymi obydwie krwawe wojny światowe XX
wieku były
wynikiem odrodzenie Izraela w tym właśnie okresie wielkiej
światowej zawieruchy
może stanowić wypełnienie tego proroctwa, a jednocześnie
dostarczać
informacji,
że owe straszne wydarzenia miały zamierzony przez Boga
konstruktywny cel
– zebranie pewnego owocu. Zach. 10:10-11 „A
tak ich przywiodę z ziemi Egipskiej, i z Asyrii zgromadzę ich, a do
ziemi Galaad i do Libanu przywiodę ich; (…) tedy będzie zniżona
pycha Asyrii, a sceptr od Egiptu odjęty będzie”.
Prorok Zachariasz, posługując
się podobną symboliką, dodaje do powyższego proroctwa,
że po zgromadzeniu Izraela rozproszonego w Egipcie i Asyrii systemy
te zostaną poniżone i pozbawione władzy. Obserwując przebieg
światowych zdarzeń musimy stwierdzić, że zarówno duchowa
cywilizacja „egipska”, jak
i „babilońska” mają się dobrze, pysznią się i sprawują światową władzę. Być może zatem chodzi w tym proroctwie o jakiś kolejny, przyszły etap zgromadzenia Izraela do Gileadu i Libanu lub też jest to stwierdzenie kolejności bez bliskiego związku czasowego. Jesteśmy przekonani, gdyż zapowiada to wiele innych proroctw, że ostatecznie zarówno Egipt, jak i Asyria zostaną poniżone i pozbawione władzy. Izaj. 11:12-14 „I podniesie chorągwie między poganami, a zgromadzi wygnanych z Izraela, a rozproszonych z Judy zbierze ze czterech stron ziemi. (…) Ale polecą na ramię Filistynów na zachód, a pospołu łupić będą narody na wschód słońca; na Edomczyków i Moabczyków ściągną rękę swą”.
i „babilońska” mają się dobrze, pysznią się i sprawują światową władzę. Być może zatem chodzi w tym proroctwie o jakiś kolejny, przyszły etap zgromadzenia Izraela do Gileadu i Libanu lub też jest to stwierdzenie kolejności bez bliskiego związku czasowego. Jesteśmy przekonani, gdyż zapowiada to wiele innych proroctw, że ostatecznie zarówno Egipt, jak i Asyria zostaną poniżone i pozbawione władzy. Izaj. 11:12-14 „I podniesie chorągwie między poganami, a zgromadzi wygnanych z Izraela, a rozproszonych z Judy zbierze ze czterech stron ziemi. (…) Ale polecą na ramię Filistynów na zachód, a pospołu łupić będą narody na wschód słońca; na Edomczyków i Moabczyków ściągną rękę swą”.
Proroctwo
to świadczy o tym, że także po zgromadzeniu Izraela toczyć się
będą wojny,
aż do zupełnego ustanowienia drogi Bożego pokoju na ziemi (por.
Mich. 5:5-9).
Upewnia nas o tym inna wypowiedź Izajasza, który zapowiada, że w
pewnym czasie
ziemia judzka będzie postrachem dla Egiptu (Izaj. 19:17), aż w
końcu ukarany
i uleczony Egipt wraz z Asyrią staną się odbiorcami Bożych
błogosławieństw
(Izaj.
19:20-25). Nie dziwi nas przeto obecny stan wojennego zagrożenia w
Izraelu i
jego sąsiedztwie. Wydarzenia te zostały uwzględnione w
proroctwach. Rozumiemy
jednak,
że wynikiem tego Bożego ćwiczenia będzie ustanowienie Bożego
pokoju w Izraelu
i na całym świecie „od Asyrii po Egipt”.
Izaj.
43:5-10 „Nie
bój się, bom Ja z tobą; od wschodu słońca przyprowadzę zaś
nasienie twoje, i od zachodu zgromadzę cię. Rzekę północnej
stronie: Wróć: a południowi: Nie zabraniaj. Przywiedź zasię
synów moich z daleka, a córki moje od kończyn ziemi; (…)
Wszystkie narody niech się społu zejdą, i niech się zgromadzą
ludzie. (…) Wyście świadkowie moi, mówi Pan...”
Zgromadzenie Izraela ma wielki
cel świadczenia przed wszystkimi narodami o
wielkości Boga, który obiecał i dotrzymał słowa. Nie ma w
historii przypadku,
by rozproszony przez dwa tysiące lat naród zachował tożsamość i
po tak długim
czasie wbrew wszelkiej politycznej logice powrócił do swej ziemi.
Ten wielki cud
dowodzi nie tylko istnienia Boga i Jego zainteresowania się sprawami
tego świata, ale
także potwierdza prawdziwość słów Biblii. Jeśli wypełniło się
to proroctwo, to wypełnią się także inne. Dzisiaj jeszcze
niewielu ludzi dostrzega wielkość Boga w dziele zgromadzenia
Izraela, ale proroctwo to obiecuje, że z
pewnością tak się stanie. Być może powinniśmy mieć większy
udział w ogłaszaniu
tego cudu i świadczeniu przed wszystkimi narodami, że wierny jest
Bóg, który zgodnie z obietnicą przywrócił Izraela do dziedzictwa
Abrahama.
Ezech. 37:21-28 „Oto
Ja wezmę synów Izraelskich z pośrodku tych narodów, do których
byli zaszli, i zgromadzę ich zewsząd, a przywiodę ich do ziemi
ich; (…) A sługa mój Dawid będzie królem nad nimi, (…) I będą
mieszkać w onej ziemi, którąm był dał słudze memu Jakóbowi,
(…) I uczynię też z nimi przymierze pokoju, a przymierze wieczne
będzie z nimi; i osadzę ich i rozmnożę ich, i założę świątnicę
moję w pośrodku ich na wieki. (…) I dowiedzą się narody, żem
Ja Pan, który poświęcam Izraela, gdy będzie świątnica moja w
pośrodku ich na wieki.”
Całe
proroctwo o ożywieniu suchych kości (Ezech. 37) stanowi wspaniały
opis procesu
narodowego odrodzenia Izraela (a nie, jak się niekiedy mylnie
interpretuje,
zmartwychwstania wszystkich ludzi, zob. Ezech. 37:11). Przy końcu
zapisane jest też kilka wydarzeń, które będą zauważalne dla
narodów i przywrócą im wiarę w wielkość Boga. Wydarzeniami tymi
będą: ustanowienie nad Izraelem króla Dawida, gdy Mesjasz z tego
rodu zostanie uznany przez swój naród, ustanowienie przymierza z
Izraelem oraz odbudowa duchowej świątyni, czyli przywrócenie
Izraelowi statusu Bożego mieszkania.
Joel
3:1-2 (BG) lub Joel 4:1-2 (BT) „Bo
oto w one dni i w on czas, gdy nawrócę
pojmany lud Judzki i Jeruzalemski, zgromadzę też wszystkie narody,
i sprowadzę je na dolinę Jozafat, i będę się tam z nimi sądził
o lud swój.”
Czas odrodzenia Izraela,
zarówno w znaczeniu przywrócenia do ziemi, jak i
duchowego nawrócenia, będzie jednocześnie zapowiedzią
zgromadzenia wszystkich
narodów
na symboliczną dolinę Jozafata, gdzie dokona się ostateczne
rozliczenie Boga
z wrogami Jego przyjaciół. Groźnie brzmi to proroctwo, ale kończy
się wspaniałymi obietnicami błogosławieństw płynących z góry
Syjon (Joel 3:18 lub Joel 4:18).
Ezech.
38:8 W ostatnie lata przyciągniesz na lud uwolniony od miecza, i
zebrany z wielu
narodów, na góry Izraelskie, które były pustynią ustawiczną,
gdyż oni z narodów będąc wywiedzieni, wszyscy bezpiecznie
mieszkać będą.
Również słynne proroctwo o
najeździe Goga ma ścisły związek z ponownym zgromadzeniem
Izraela. Naród musiał zostać zebrany, musiał odbudować swą
gospodarczą pozycję, by móc stać się przedmiotem pożądania i
agresji narodów „Północy”. Taki narastający stan
zniecierpliwienia społeczności międzynarodowej wobec pozycji
Izraela obserwujemy od wielu lat. Według przeprowadzonych niedawno
badań brytyjskiej stacji BBC, Izrael – obok Iranu i USA – jest
najbardziej nielubianym krajem świata. Aż 56% spośród 28
tys. ankietowanych z 27 krajów stwierdziło, że Izrael ma zły
wpływ na sprawy
światowe
(NAI). Sądzimy, że radykalizacja tych nastrojów w połączeniu ze
wzrostem
duchowości Izraela i związanym z tym Bożym błogosławieństwem
doprowadzi w końcu do inwazji symbolicznego Goga, którego wojska na
własnej skórze przekonają
się o Bożej potędze. Może dopiero to świadectwo spełni rolę
bardziej
wymownego
znaku dla niewierzących narodów. pojednaniem świata, cóż będzie
przyjęcie ich, tylko ożycie od umarłych.
Gdy
proces materialnego i duchowego odrodzenia Izraela zakończy się
wreszcie
uroczystym
przywróceniem tego narodu na łono Bożej łaski, dla całego świata
będzie mogło rozpocząć się zmartwychwstanie. Oznacza to, że
obserwując postępy Izraela w dziele przywrócenia ich narodowej
godności i przywiązania do
Boga jego ojców, mierzymy jednocześnie czas dzielący nas od chwili
radosnego
spotkania z tymi, których zabrała nam śmierć. Wydaje się, że
obserwacja tych procesów nie jest jedyną możliwą postawą
chrześcijanina. Powinien on także
angażować się w realizację Bożego zamierzenia swymi emocjami,
modlitwami i
uczynkami. Jest rzeczą oczywistą, że swoimi nawet najgorliwszymi
staraniami nie
przyspieszymy właściwego Bożego czasu. Jednak włączając się w
wielkie dzieło
duchowego ożywiania Izraela, pocieszania go i utwierdzania w
poczuciu
bliskości Boga oraz świadczenia przed narodami o cudzie ożywienia
suchych kości
Izraela, okazujemy wiarę, która przecież bez uczynków pozostanie
martwa. Przykłady
te pokazują, w jaki sposób można próbować analizować wiele
innych proroctw,
mówiących wprost lub pośrednio o materialnym i duchowym odrodzeniu
Izraela. Wiedza płynąca z takiego rozważania pozwala nie tylko
lepiej rozumieć Bożą rzeczywistość, ale także zachować
konieczną czujność, byśmy
nie znaleźli się wśród tych, którzy umieli prognozować pogodę,
przewidywać
trendy
polityczne i gospodarcze, ale przegapili najważniejsze wydarzenie w
dziejach świata
– ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi, którego pierwocinami
i widzialnym znakiem jest Izrael.
i widzialnym znakiem jest Izrael.
„Lecz wy, bracia! nie
jesteście w ciemności, aby was on dzień jako złodziej zachwycił.
(…) Przeto (…) czujmy i bądźmy trzeźwymi”
(1 Tes. 5:4-6).
(1 Tes. 5:4-6).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz