FUNDAMENT
KOŚCIOŁA
NAUKA
JEZUSA, PROROKÓW I APOSTOŁÓW
Z
listu do Rzymian 10 rozdział, 12 i 13 wiersz:
Nie
masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan
wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają. Każdy
bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie.
Nie
ma różnicy między Żydem, a poganinem. Pan jest jednakowo bogaty
dla wszystkich, którzy wzywają Go. A kto będzie wzywał imienia
Pana Jezusa Chrystusa, ten będzie zbawiony.
Chcielibyśmy
też dziś zobaczyć, że dla wszystkich ludzi na całej ziemi
zostało ustanowione bogactwo w Jezusie Chrystusie i to bogactwo
zostało nam ujawnione poprzez życie Chrystusa, który chodził po
tej ziemi, głosił Królestwo Boże i ono było widzialne też w
Jego postępowaniu. Dla nas ludzi dzisiaj żyjących jest również
bardzo ważne – żyjemy już prawie 2000lat, kiedy Pan nasz został
ukrzyżowany – i jest dla nas ważne, czy z tej przeszłości
korzystamy w sposób, jaki określił Pan, czy korzystamy poprzez
ludzkie różne sposoby myślenia, wyciągania wniosków z Biblii.
Księga ta została zamknięta Księgą Objawienia – nic tu już
nie można dodać, ani nic ująć. Wszystkie nowe pomysły są uznane
przez tę Księgę za fałszywe. A więc wszystko, co ludzie
wymyślili poprzez te pokolenia i co jest uznawane jako jakieś
dogmaty, albo nauki obowiązujące chrześcijan, a stojące w
sprzeczności z Biblią, są naukami fałszywymi. Prawdziwa nauka
musi znajdować się w Biblii i tylko z Biblii można uczyć się
prawdy. Wszystkie książki, jakiekolwiek zostały napisane, jeśli
stoją w sprzeczności z Biblią i wyciągane są tam ludzkie
wnioski, są fałszywe. Inaczej nigdy już nie moglibyśmy wiedzieć,
co jest prawdą, a co nieprawdą. Musi być taka Księga, która
reguluje każdą sprawę i ona wypowiada się, czy to jest prawda,
czy nieprawda. Nie możemy szukać innych artykułów, gdziekolwiek,
poza Biblią, które ogłaszały by nam, czy jest to zgodne z wolą
Bożą, czy nie.
Dlatego
jest tak ważne, by będąc już którymś pokoleniem po odejściu
naszego Pana z tej ziemi, by przygotować dla nas miejsce i wrócić
tu po kościół, by umieć, dzięki Duchowi Świętemu, minąć to
wszystko, co zostało zasiane przez rodzaj ludzki, aby widzieć Boga,
który jest prawdziwy, który objawił się w Synu swoim Jezusie
Chrystusie. Nie jest to łatwe, gdyż wielu rzeczy zostaliśmy
nauczeni, jako dzieci. Wpajano nam różne rzeczy, mówiąc, że jest
to zgodne z wolą Boga. Oczyszczalnia dotyka się nie tylko tych
spraw, że przestajesz pić, palić, przeklinać, ale również
dotyka się spraw nauki religijnej, która nie jest wzięta z Biblii,
ale z różnych pomysłów ludzi, którzy ustalili kiedyś pewne
dogmaty i one miały określić wiarę prawdziwą i nieprawdziwą.
Jeśli ktokolwiek chce poznać prawdę, musi sprawdzać w Biblii i
zawsze, gdy ludzie sięgali do Biblii, raptem zaczynało im świecić
światło i zaczynali widzieć to, czego wcześniej nie widzieli.
Jezus
Chrystus jest jednakowo bogaty dla wszystkich, którzy będą wzywać
Go, to znaczy, że On da poznać się tym, którzy Go szczerze
wzywają. A więc człowiek, który chce poznać prawdę, musi
wiedzieć, że tą prawdą jest Jezus i on chce widzieć Jezusa
naprawdę i kosztować, jak dobry jest Pan. Duch Święty przychodzi
i pokazuje ci świętość Boga, prawdomówność Boga. Twój duch
zaczyna rozpoznawać, że jest Ktoś, kto nigdy nie skłamał, kto
nigdy, nawet na chwilkę nie przestał być święty, nie przestał
być miłością. Jest Ktoś taki, który zawsze jest taki sam i On
chce mieć ciebie ze Sobą na wieczność i chce, byś poznając Go,
nabywał cech Jego charakteru. Żebyś miał argument dla samego
siebie, że jest ktoś, kto wezwał cię do miejsca, które On
określił i do którego możesz wejść, ale tylko w Jego Synu.
Ktoś, kto określił czego chce od swoich dzieci, które zrodził do
swojej wieczności i co On uczynił, by te dzieci mogły wykonywać
to. Wszystkie różne rzeczy, które mogły zjawić się i są
używane przez ludzi jako argumenty, ale nie są użyte w Biblii, nie
są argumentami. A więc każdy, jeśli chce poznać bogactwo
Chrystusa, ma możliwość poznać to, gdy będzie tego Jezusa w tej
sprawie szukać, wzywać, potrzebować, oczekiwać, poddawać się
Jemu.
Otwórzmy
list do Efezjan, 2, 11 – 22:
Przeto
pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani
nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek
obrzezki, dokonanej ręką na ciele, (12)
byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności
izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający
nadziei i bez Boga na świecie. (13)
Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w
Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową. (14)
Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność
powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z
muru nieprzyjaźni, (15)
On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój,
stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka (16)
i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż,
zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; (17)
i przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój
tym, którzy są blisko. (18)
Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym
Duchu. (19)
Tak więc już nie jesteście obcymi i przychodniami, lecz
współobywatelami świętych i domownikami Boga, (20)
zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, którego kamieniem
węgielnym jest sam Chrystus Jezus, (21)
na którym cała budowa mocno spojona rośnie w przybytek święty w
Panu, (22)
na którym i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu.
A
więc Jezus jest równo bogaty dla Żydów jak i pogan. Nikt nie musi
już patrzeć z zazdrością na inny naród i myśleć sobie, że
tamci mają większe względy u Boga i Bóg im więcej daje. Równo
bogaty jest Jezus dla wszystkich. Wielu ludzi patrzy jakby z
zazdrością w stronę Izraela, myśląc sobie: no, oni są bliżsi
Bogu. Nie, Słowo Boże mówi bardzo wyraźnie – Jezus jest równo
bogaty dla wszystkich. Wszyscy mają patrzeć na Jezusa. On rozbił
mur i w Sobie pojednał nas z Bogiem. Jesteśmy równo potraktowani,
jako ukrzyżowani w Chrystusie i jako ci, którzy powstali do nowego
życia.
Jest
Słowo, które mówi, że zbudowani jesteśmy na fundamencie
apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest sam
Chrystus Jezus, to znaczy, że nigdy nie będzie innego fundamentu,
nigdy nie będzie innej nauki i nigdy już nie będzie zmieniane
cokolwiek, co już zostało określone jako fundament. I dlatego
wierzący człowiek, również dzisiaj, musi być pewny na jakim
fundamencie buduje się na dom dla Boga. Nie ma innego fundamentu,
jest tylko jeden i tym jest Jezus Chrystus. Jeśli w poprzednich
pokoleniach pojawiali się jacyś tzw. święci, którzy określili
fundamenty swoją własną nauką, te fundamenty nie są Boże. Choć
byliby uznani, za szczególnie świętych, ich nauka nie jest
fundamentem dla kościoła. Fundament został już całkowicie
określony i kto chce się budować, musi budować się na tym
fundamencie, albo buduje na piasku ludzkich nauk. Choćby byli to
najmądrzejsi ludzie, którzy potrafiliby fenomenalnie pokazywać
cokolwiek, wszystko to, co pokazaliby, a nie jest zgodne Biblią,
nie ma siły utrzymać kościoła. Rozsypie się.
A
więc jak bardzo uważnie musimy patrzeć na kim budujemy. Czy jest
to nauka Jezusa, apostołów i proroków, czy jest to nauka „kogoś
tam” – może ustanowionego przez olbrzymie gremium ustawodawców,
jako święty, ale to Bóg decyduje kto jest oddzielony dla Niego, a
kto nie. On prawidłowo ocenia, czy to jest człowiek, który buduje
się na tym fundamencie, czy też nie. Wszelkie inne budowle runą,
tylko ta się ostoi. A więc musimy zwracać uwagę na to, czego
nauczał Pan Jezus. Jezus powiedział: nikogo na ziemi nie nazywajcie
nauczycielem, gdyż jeden jest tylko Nauczyciel – Jezus Chrystus.
To znaczy, że wszelkie pozycje, które On ustanowił, jako proroków,
nauczycieli, apostołów, ewangelistów, pasterzy są Jego decyzją.
Ale każda ta służba nie może być poza Jezusem. Musi mieć
całkowicie w sobie Jezusa, jeśli ma być prawdziwa. Jeśli
jakiekolwiek nauczanie nie jest zgodne z nauczaniem Jezusa, jest
nieprawdziwe, rozumiecie to? Musi tak być, by kościół nie pomylił
się. Bóg przemówił przez swego Syna i teraz to, co Syn mówi do
mnie i do ciebie, musi być argumentem naszego myślenia, bo inaczej
pobłądzimy. W ten sam sposób musieli myśleć apostołowie,
przekazując to, co powiedział im Jezus. Nie mogli po swojemu
ustalać różnych rzeczy, musieli być wprowadzeni przez Ducha
Świętego i to musiał być Jezus. Jeśli byłoby to wzięte spoza
Jezusa, byłoby to oszukaniem kościoła.
A
teraz zastanów się i pomyśl, czy praktykowałeś to w codziennym
swoim chrześcijaństwie, aby sprawdzać to, co dociera do ciebie i
co ty mówisz z tym, co powiedział Jezus. Czy przykładałeś
(przykładałaś) miarę do tego, co robisz, czy mówisz, czy Jezus
też powiedział to i czy On to robił? Słowo Boże mówi, że mamy
głosić to, co On głosił, czynić to, co On czynił. Jego Słowo
ma być w naszym sercu i ustach, a Jego życie ma być naszym życiem,
gdyż w Nim jest bogactwo dla każdego, kto ma być uratowany. A więc
trzeba słuchać to, co mówi Jezus, a nie to, co mówią ludzie.
Ludzie
ustalili pewne rzeczy i dzisiaj mocno trzymając się tych rzeczy,
uważają, że są w prawdzie, podczas, gdy tego wcale nie mówił
Jezus. Dlatego i dzisiaj, kiedy używamy Słów Jezusa, wielu ludzi
boi się słuchać Jezusa, dlatego, że większość ludzi wierzy
według nauki ludzkiej, ustalonej w poprzednich wiekach. Olbrzymia
większość ludzi wierzy według ustalonej nauki ludzkiej i dlatego
ludzie boją się prawdy, gdyż są w zastraszeniu ciemności, że
jeśli porzucą te nauki, to będą zwiedzeni. Kogo mam posłuchać,
by być pewnym, że nie jestem zwiedziony? Jezusa. Jeśli Jezus
powiedział to, to nie mogę być zwiedziony, bo Jezus jest Prawdą.
Jeśli Jezus powiedział to, to również On potwierdzi każde swoje
słowo i mogę być spokojny. Obcych nie będzie potwierdzał.
Ludzie
w którymś wieku ustalili sobie dogmat o trójjedynym Bogu i pozycji
każdego z tych Bogów względem siebie, czyniąc ich współistotnych
sobie nawzajem, czyli równych. Chciałbym, żebyśmy zobaczyli
dzisiaj, co Jezus mówi na ten temat, gdyż On jest wyrocznią każdej
sprawy. Jeśli badamy cokolwiek w swoim życiu, czy w życiu
kogokolwiek innego, musimy zbadać to przez Słowo Jezusa. On jest
lekarzem i On jest tym, który ocenia, czy jest to prawda, czy nie.
On osądzi każde słowo, każdy czyn, On jest Sędzią. Jeśli
będziemy bali się słuchać Jezusa, to wtedy w zwiedzeniu
najprawdopodobniej pójdziemy na zatracenie.
Posłuchajmy
co mówił Jezus o swoim Ojcu. Będę czytał dobrze znane słowa,
ale one właśnie są podważane dzisiaj i mówione jest przez
ludzkie nauki, że to nie jest już prawdą, że to minęło, ale
musiałby to powiedzieć Jezus, że to już minęło. Jeśli On tego
nie mówi, znaczy, że jest to prawda i to nie minęło.
Otwórzmy
Ewangelię Mateusza 24 rozdział, 35 i 36 wiersz:
Niebo
i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą.
A
o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn,
tylko sam Ojciec.
A
więc jest wiedza o dniu i godzinie, którą posiada sam Ojciec. I
mówi to Syn Boży, który zaświadcza: moje słowa nigdy nie
przeminą, „nikt nie ma prawa odwołać tego, co Ja mówię, nikt
nie ma prawa zmienić tego, co Ja mówię.” Na każdego, który
zrobiłby to, przyjdą plagi opisane w Księdze Objawienia
(Obj.22,18). Albo chrześcijanin trzyma się Tego, który jest
wyrocznią i jest pewnym, że to jest prawda, albo ludzie, tak zwani
nauczyciele, którzy zmienili te słowa Jezusa i dzisiaj nauczają
inaczej, będą tymi, na których człowiek oprze się, ale gdzie
wtedy trafi? Kogo bardziej boisz się: nieposłuszeństwa Jezusowi,
czy nieposłuszeństwa ludzkim dogmatom? Czego bardziej boisz się?
Ludzie dzisiaj mogą zabić twoje ciało, mogą wyzwać cię od
różnych, mogą przeciwko tobie ustawiać różne rzeczy, by
zniszczyć ciebie, ale nie mogą zmienić faktu, że należysz do
Jezusa, jeśli słuchasz Jego Słów i żyjesz nimi. Jezus nie wie,
który to dzień i która godzina, do momentu, aż Ojciec powie:
teraz. Spotykamy to też w Księdze Objawienia, kiedy Jezus, jako Syn
Człowieczy czeka na obłoku na rozkaz, rozkaz wychodzi z nieba i
anioł mówi: już, teraz, nastał czas. Ojciec ujawnia: teraz. A
więc skoro Jezus mówi te słowa, to my do końca swych dni jesteśmy
pewni, że jest to prawdą. I choćby ludzie powiedzieli, że to było
kiedyś, a teraz zmieniło się, my wiemy, że nadal jest to prawda.
A więc jest pewna wiedza, którą ma tylko Ojciec, a którą Syn
musi dowiedzieć się.
Ewangelia
Jana 14, 28:
Słyszeliście,
że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście
mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca, bo Ojciec
większy jest niż Ja.
A
więc nauka o równości jest w sprzeczności ze słowem samego Syna,
który mówi, że Ojciec jest większy ode Mnie. Komu wierzysz? Albo
Jezusowi, albo innym nauczycielom. Sam Jezus mówi: Ojciec większy
jest ode Mnie. Taka jest prawda. Wąska jest droga i niewielu jest
tych, którzy nią kroczą, ale szeroka jest droga i wielu tych,
którzy krocząc nią, odnoszą się lekceważąco do słów Jezusa i
sami określili, co jest prawdą. Ustalili właśnie to, że Ojciec i
Syn są całkowicie sobie równi. Kto wie lepiej o tym? Kto zna Ojca?
– tylko Syn. A kto zna Syna? – tylko Ojciec i ten, komu Ojciec
zechce to objawić. A więc, jeśli Syn mówi w ten sposób, to
znaczy, że to jest prawdą, a nie cokolwiek innego. I choćby nie
wiadomo w jaki sposób ludzie byli agresywni wobec tych, którzy
używają słów Jezusa, Słowa Jezusa pozostają prawdą niezmienną.
Albo będziemy trwać w słowach Jezusa i wygramy i dojdziemy do
wieczności, albo zmienimy to, co On powiedział, uznając, że
ludzie wiedzą lepiej od Syna - jaka jest relacja między Synem a
Ojcem.
Dlatego
jest tak ważne, przytaczamy słowa Jezusa, gdyż On jest tym
kamieniem węgielnym fundamentu, na którym budujemy się na dom dla
Boga. Nie możemy pomylić fundamentu, gdyż jeśli pomylimy, Bóg
może powiedzieć: Ja ten dom nie uznaję za mój. Rozumiecie? – to
Bóg musi uznać dom za swój. Nie każdy, który mówi: Panie, Panie
– należy do Niego. A więc Ojciec wie o tym, Syn nie wie, Ojciec
jest większy od Syna – i mówi to Jezus, nie ktoś zewnętrzny, to
mówi sam Pan Jezus.
Otwórzmy
Ewangelię Jana 5,20 :
Ojciec
bowiem miłuje Syna i ukazuje mu wszystko, co sam czyni, i ukaże mu
jeszcze większe dzieła niż te, abyście się dziwili.
Jezus
mówi, że Ojciec ukazuje wszystko Synowi i ukaże Mu jeszcze większe
dzieła, aby się ludzie dziwili. A więc Ojciec otwiera coś przed
Synem coraz bardziej i bardziej, a Syn poddaje się temu – i to
mówi Jezus. Jezus mówi: „Ja nie wiem wszystkiego, wiem tyle ile
mówi Mi Ojciec i przekazuję wam tylko to, co nauczył Mnie Ojciec,
a Ojciec jeszcze więcej Mi da, abyście dziwili się”. Później
zobaczymy też te słowa Jezusa wypełniające się.
Ewangelia
Jana 7,16:
Na
to odpowiedział im Jezus, mówiąc: Nauka moja nie jest moją, lecz
tego, który mnie posłał.
Jezus
mówi: „to nie Ja sam ustaliłem ją, to Ojciec ustalił ją i
napełnił mnie ją bym przekazał wam, dlatego możecie być pewni,
że to, co przekazuję wam, to mówi Ojciec.” To znaczy, jeśli
słyszę Jezusa, słyszę Ojca. Nikt inny nie jest tak dokładny i
czysty, jak Syn Boga, aby przekazać to, co mówi Ojciec. Kto widział
Ojca? – tylko Syn, którego Ojciec posłał. Nikt inny nie widział
Ojca. I sam Syn mówi: „to jest nauka Ojca, który jest we Mnie”.
A więc nieustannie Syn pokazuje – Ojciec jest większy ode Mnie.
„To On czyni to, a jestem Mu poddany, by On to czynił”.
Ewangelia
Jana 6, 37:
Wszystko,
co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie
przychodzi, nie wyrzucę precz;
A
więc widzimy, Jezus mówi: „Ojciec Mi daje i wszystko to, co daje
Mi Ojciec, przyjdzie do Mnie, a Ja tego nie odrzucę precz.”
Wiersze
38 -40 i dalej 44-46:
Zstąpiłem
bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego,
który mnie posłał. (39)
A to jest wola tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego,
co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym.
A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w
niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.
(44)Nikt
nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który
mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. (45)
Napisano bowiem u proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga.
Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie.
(46)
Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca widział tylko Ten, który jest
od Boga.
A
więc Jezus nieustannie pokazuje, że to Ojciec decyduje o każdej
sprawie, nawet o tym, kto do Niego przyjdzie, a kto nie. I to są
słowa Jezusa, dlatego On jest kamieniem węgielnym fundamentu, na
którym my możemy budować się na dom dla Boga. Wszystko, co
wymyślono inaczej i pokazuje się inaczej, stoi w sprzeczności z
tym, co mówi Jezus.
Ewangelia
Jana 17, 24 – 26:
Ojcze!
Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem,
aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś
mnie przed założeniem świata. (25)
Ojcze sprawiedliwy! I świat cię nie poznał, lecz Ja cię poznałem
i ci poznali, że Ty mnie posłałeś; (26)
i objawiłem im imię twoje, i objawię, aby miłość, którą mnie
umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich.
„Ojcze”
– tak prosi Jezus - „chcę, by ci, których mi dałeś byli ze
mną tam, gdzie ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi
dałeś”. Ojciec daje swemu Synowi wszystko – tak mówi Boży
Syn. „To co mam, dostałem od mojego Ojca”. To są słowa Jezusa.
Otwórzmy
list do Hebrajczyków 2,13:
I
znowu: Ufność w nim pokładać będę; i znowu: Otom Ja i dzieci,
które dał mi Bóg.
Bóg
dał swemu pierworodnemu Synowi wszystkie swoje dzieci, aby On nas
prowadził ku wieczności z Ojcem. Dał ciebie i mnie Jezusowi, aby
On przeprowadził nas do wieczności - i to Jezus mówi do nas. Jak
słyszymy te słowa Jezusa? Czy stoją one w sprzeczności z tym, co
głoszą nauki ludzkie, czy są zgodne? Czy Jezus naucza, że jest
całkowicie równym Ojcu i wszystkie decyzje muszą zapadać za ich
wspólną jednomyślnością? Czy Jezus pokazuje, że Ojciec decyduje
o wszystkim, a Syn wypełnia wolę Ojca i jest jedno z Ojcem? Nawet w
pewnym miejscu napisane jest, że nie upierał zachłannie się przy
tym, by być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie (Filip.
2). Ale to też będziemy mogli zobaczyć.
Wrócimy
do Ewangelii Jana 17, 4,5:
Ja
cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś,
abym je wykonał; (5)
a teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą
miałem u ciebie, zanim świat powstał.
Jezus
mówi: „Ja cię Ojcze uwielbiłem na ziemi, a teraz Ojcze uwielbij
mnie tą chwałą, jaką miałem u Ciebie, zanim świat powstał.”
A więc Jezus w tym czasie, kiedy jest na ziemi, jest poza tą
chwałą, ale On prosi Ojca, aby Ojciec po tym doświadczeniu Jego
pełnego poddania się tu na ziemi i osiągnięcia tego, co chciał
Ojciec, aby dał Mu tą chwałę, którą On już miał przed
założeniem świata. Jezus sam mówi o sobie, że wyparł się tego,
kim był ,aby stać się człowiekiem, aby wypełniwszy wolę Ojca
powrócić do chwały, którą już miał u Ojca przed założeniem
świata. I On teraz prosi Ojca o to, by Ojciec wprowadził Go tam.
Wszystkie słowa Jezusa przepełnione są czystością prawdy.
Kiedy
dochodzimy do prawie końcowego fragmentu Ewangelii Jana 20,16.17,
czytamy:
Rzekł
jej Jezus: Mario! Ona obróciwszy się, rzekła mu po hebrajsku:
Rabbuni! Co znaczy: Nauczycielu! (17)
Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do
Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i
Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego.
Jezus
mówi o Ojcu swoim jako o Bogu. Mówi, że wstępuję do Ojca mego i
Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego. To są słowa Jezusa.
Jeśli sam Jezus nazywa Ojca Bogiem, cóż my możemy z tym zrobić?
Odrzucić to, dlatego, że ludzie ustalili coś inaczej, czy trzymać
się słów Jezusa jako wyroczni na każdy dzień naszego życia? Czy
to słowo może być usunięte już? Czy teraz, kiedy Jezus już
umarł i zmartwychwstał, już nie ma tej sytuacji? Niektórzy
próbują tłumaczyć ten wiersz mówiąc, że Jezus mówił to będąc
w ciele, a teraz już nie jest w ciele, lecz tam u Boga i sytuacja
jest zmieniona. Czy rzeczywiście już nie ma tej sytuacji?
Ale
jeśli otwieramy Księgę Objawienia, 3 rozdział - Jezus Chrystus
jest już po śmierci, zmartwychwstaniu, uwielbieniu i posadzeniu po
prawicy Ojca w niebiesiech.
Czytajmy
Objawienie 3, 11 - 13:
Przyjdę
rychło; trzymaj, co masz, aby nikt nie wziął korony twojej. (12)
Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już z niej
nie wyjdzie, i wypiszę na nim imię Boga mojego, i nazwę miasta
Boga mojego, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga
mojego, i moje nowe imię. (13)
Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów.
Jezus
Chrystus mówi to do kościoła i mówi o swoim Ojcu, jako o swoim
Bogu nadal. Co mamy zrobić ze słowami Jezusa? On jest przecież
kamieniem węgielnym fundamentu. Jeśli usuniemy ten kamień, co
będzie z fundamentem? Kto miał śmiałość usunąć słowa Jezusa
i włożyć własne? Kto miał śmiałość zmienić to, co
powiedział Jezus i ustalić własną prawdę i na tyle pokoleń
wprowadzić ludzi na inny fundament? Musiał to być wróg kościoła.
Ktoś, kto chciał oszukać i wymyślił coś, co dzisiaj jest
podstawą osądzenia, czy jesteś dzieckiem Boga, czy nie. Pewna
osoba napisała, że jeśli nie wierzysz w trójjedynego Boga, jako
ustalonego według tego dogmatu – współistotni sobie nawzajem w
trzech Osobach – to nie możesz być dzieckiem Boga. Jezus tego nie
mówi. Dlaczego ludzie są tak pewni tego, że w ten sposób można
osądzić kto jest prawdziwy, a kto nieprawdziwy? Jeśli w ten sposób
można by osądzić, katolicy są również prawdziwymi
chrześcijanami i idą na wieczność do Boga, gdyż oni tak wierzą,
a wręcz oni najdłużej tak wierzą. Ale Jezus mówi co innego. I
choćby nawet w pewnym momencie człowieka zabolało coś, kiedy
słyszy te słowa Jezusa, jednak słowa Jezusa są wyrocznią,
prawdą. Nie jedna budowla ludzka lepiej niech runie za życia
naszego, niż ma doczekać się sądu Bożego. Trzeba bardziej bać
się Boga niż ludzi. Otwórzmy Ewangelię Jana 5, 26. Zobaczcie jak
w potężnej pozycji mówi Syn, jest wprowadzony przez Ojca, potężna
pozycja i chwała Bogu za to. Ale nie jest to tak, jak mówią
ludzie, lecz to, co mówi Jezus:
Jak
bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał
żywot sam w sobie.
I
to jest cudowne. Ojciec dał, aby Syn miał życie sam w sobie, to
znaczy, że Bóg Ojciec dał swemu Synowi to, co tylko ma Bóg. Nikt
nie ma żywota sam w sobie, tylko Ojciec i Syn mają żywot sam w
sobie. I Syn może dać to życie komu chce. To jest dopiero pozycja.
Ale chociaż Syn ma żywot sam w sobie, On nazywa Ojca swoim Bogiem.
Czy widzicie tu pokorę, uniżenie? Diabeł walczył o to, by zrównać
się z Bogiem. Syn, chociaż ma żywot sam w sobie i mógłby
odłączyć się od Ojca, żyjąc nadal, bo ma żywot sam w sobie, On
nadal Ojca nazywa swoim Bogiem, gdyż jest tak czysty i tak święty.
I tak pełen jedności z Ojcem, że nic nie jest w stanie naruszyć
porządku, który ustalił Ojciec. Rozumiecie, jakie jest to cenne w
naszym Chrystusie?
Czytajmy
dalej Ew. Jana 5,21.22:
Albowiem
jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych,
których chce. (22)
Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi,
I
to mówi Jezus przez cały czas, dlatego warto słuchać Jezusa, żeby
mieć pewność - czy to co dociera od ludzi do mnie jest prawdą,
czy nie. To musi być skonfrontowane z samym nauczycielem. Jeśli
stoi to w sprzeczności z nauką Jezusa, to nie może być to prawdą.
Może być to uczynione w najlepszych chęciach, ale nie jest to
prawdą. Nie bójmy się trwać w słowie Jezusa. Jezus powiedział:
kto trwać będzie w moim słowie, ten pozna prawdę, a prawda
wyswobodzi go. Nie jest mile trwać w słowie Jezusa, gdyż większość
ludzi uznaje inaczej, niż mówi Syn Boży, to znaczy większość
uznaje tak, jak ustalili jacyś ludzie, chociaż nie jest to zgodne
ze słowami Jezusa. Jak to mogło w ogóle przedostać się? Tak jak
przedostaje się wiele różnych nauk, jeśli człowiek nie
konfrontuje tego z tym, co jest prawdą.
Otwórzmy
list do Hebrajczyków, 1 rozdział, od 1 – 4 wiersza. Są tu
przytoczone słowa z Psalmu, z proroctwa – zbudowani na fundamencie
apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest Chrystus
Jezus:
Wielokrotnie
i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez
proroków; (2)
ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego
ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat
stworzył. (3)
On, który jest odblaskiem chwały i odbiciem jego istoty i
podtrzymuje wszystko słowem swojej mocy, dokonawszy oczyszczenia z
grzechów, zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach (4)
i stał się o tyle możniejszym od aniołów, o ile znamienitsze od
nich odziedziczył imię.
A
później dalej od 8 – 12 wiersza czytamy ten wykład i czytamy tu
właśnie przytoczony werset z Psalmu:
Lecz
do Syna: Tron twój, o Boże, na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym
berło Królestwa twego. (9)
Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość:
Dlatego namaścił cię, o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak
żadnego z towarzyszy twoich. (10)
Oraz: Tyś, Panie, na początku ugruntował ziemię, i niebiosa są
dziełem rąk twoich; (11)
one przeminą, ale Ty zostajesz; I wszystkie jako szata zestarzeją
się, (12)
i jako płaszcz je zwiniesz, jako odzienie, i przemienione zostaną;
ale tyś zawsze ten sam i nie skończą się lata twoje.
Namaścił
cię o Boże Bóg twój olejkiem wesela. Ale teraz to wszystko
zostało umieszczone w Synu: i życie i sąd, i doprowadzenie do
wieczności. Wszystko Ojciec poddał swemu Synowi. Jeśli prorocy
mówią: „Bóg twój”, jeśli Jezus mówi: „mój Bóg” i
jeszcze usłyszymy to u apostołów, to czy możemy mieć wątpliwości
co do tego, jaka jest prawda? Czy presja człowieka, straszenie
ludzkie, może zmienić prawdę? Nie ujmuje to nic Jezusowi,
absolutnie, ale jest prawdziwe. A prawda zawsze jest doskonała,
czysta, najwspanialsza, najpiękniejsza, gdyż w niej zawarte jest
zbawienie. Widzicie, co ludzie zrobili z Marią – czy ona chciałaby
tego? Wcale nie chciałaby tego. Pan Jezus też nie chce, by zmieniać
Słowo, ale trzymać się tego Słowa. Chwała Bogu za prawdę Słowa
Bożego, że możemy sprawdzić, zobaczyć.
Kiedy
tak myślałem o Synu, o Ojcu, o tej cudownej relacji między Synem a
Ojcem, tak pomyślałem też o tym miejscu z Księgi Objawienia,
gdzie całe niebo jest pod wrażeniem tej świętej relacji Syna z
Ojcem. Jest to w piątym rozdziale tej Księgi, czytajmy od 1
wiersza:
I
widziałem w prawej dłoni tego, który siedział na tronie, księgę
zapisaną wewnątrz i zewnątrz, zapieczętowaną siedmioma
pieczęciami. (2)
Widziałem też anioła potężnego, który wołał głosem donośnym:
Któż jest godny otworzyć księgę i zerwać jej pieczęcie? (3)
I nikt w niebie ani na ziemi, ani pod ziemią nie mógł otworzyć
księgi ani do niej wejrzeć. (4)
I płakałem bardzo, że nie znalazł się nikt godny otworzyć
księgę ani do niej wejrzeć. (5)
A jeden ze starców rzecze do mnie: Nie płacz! Zwyciężył lew z
pokolenia Judy, korzeń Dawidowy i może otworzyć księgę, i zerwać
siedem jej pieczęci. (6)
I widziałem pośrodku między tronem a czterema postaciami i pośród
starców stojącego Baranka jakby zabitego, który miał siedem rogów
i siedmioro oczu; a to jest siedem duchów Bożych zesłanych na całą
ziemię. (7)
I przystąpił, i wziął księgę z prawej ręki tego, który
siedział na tronie, (8)
a gdy ją wziął, upadły przed Barankiem cztery postacie i
dwudziestu czterech starców, a każdy z nich miał harfę i złotą
czaszę pełną wonności; są to modlitwy świętych. (9)
I zaśpiewali nową pieśń tej treści: Godzien jesteś wziąć
księgę i zdjąć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i
odkupiłeś dla Boga krwią swoją ludzi z każdego plemienia i
języka, i ludu, i narodu, (10)
i uczyniłeś z nich dla Boga naszego ród królewski i kapłanów, i
będą królować na ziemi. (11)
A gdy spojrzałem, usłyszałem głos wielu aniołów wokoło tronu i
postaci, i starców, a liczba ich wynosiła krocie tysięcy i tysiące
tysięcy; (12)
i mówili głosem donośnym: Godzien jest ten Baranek zabity wziąć
moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i
błogosławieństwo. (13)
I słyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na
ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło:
Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i
cześć, i chwała, i moc na wieki wieków. (14)
A cztery postacie mówiły: Amen. Starcy zaś upadli i oddali pokłon.
Widzimy
tu, kto czci Syna, ten czci i Ojca. A Ojciec posadził Syna po swojej
prawicy, ponieważ On wykupił dla Boga tych, których Bóg do Niego
przyprowadził. On zapłacił własną krwią, żeby Bóg mógł
ciebie zbawić i całe niebo czci Go. A więc jeśli nie czcimy Syna
jak Ojca, nie czcimy też i Ojca. Syn ma w sobie życie. Życie może
mieć tylko Bóg. Ale porządek jest inny niż wymyślili ludzie.
Ojciec nadal jest większy od Syna. Syn nadal czyni to, co jest
zgodne z wolą Ojca i nigdy nie będzie inaczej. Kiedy w liście do
Koryntian Paweł pisze, że kiedy wszystko będzie poddane Jezusowi,
wtedy On przekaże wszystko Ojcu i Syn będzie poddany Ojcu, aby
wszystko było poddane Bogu. Sam Syn również poddany Ojcu. Teraz
włada i jako Bóg kieruje wszystkim. Modlimy się do Niego, wzywamy
Jego imienia, możemy być pewni zbawienia w Jezusie. Nie ma
zbawienia poza Bogiem, ale nie ma takiego porządku, jaki ustalili
ludzie. Jest porządek, który ustalił sam Ojciec. Wszystko poddane
Jego Synowi, prócz Ojca.
Dlaczego
musimy wierzyć zgodnie ze Słowem Bożym? Dlatego, że to jest
prawda. Nie mogę zajrzeć swoimi oczami: „aha, tak faktycznie.”
Słowo Boże jest wyrocznią i ono mówi mi jaka jest prawda. Jeśli
mówią słowa Jezusa, jeśli prorocy mówią, apostołowie
przemawiają, czy mogę być niepewny tego fundamentu? Na końcu
Księgi Objawiania widzimy Boga i Baranka siedzących na tronie.
Nadal piękny wspaniały obraz całkowitej jedności. Ludzie ustalili
sobie, że skoro Jezus mówi: Ja i Ojciec jedno jesteśmy, to znaczy,
że muszą być sobie równi. Ale nawet Słowo Boże pokazuje, że
mężczyzna i kobieta biorą ślub ze sobą i stają się jednym
ciałem. Czyż stają się sobie równi? Nie, głową kobiety jest
mąż, a głową męża Chrystus, a głową Chrystusa, Bóg. A więc
jest pewien porządek, który ustalił Bóg i on obowiązuje, nie
jest odwołany. Ale widzimy czystość władzy Boga, widzimy czystość
władzy Syna. Czystość władzy mężczyzny okazuje się w poddaniu
się Jezusowi, bo czystość władzy Jezusa okazuje się w poddaniu
Ojcu. Wszelka inna władza jest uzurpowaniem sobie prawa do tego,
czego Bóg nie powiedział. Czy Jezus może zrobić, co zechce? Może,
lecz nie zrobi, gdyż On chce tylko to, co chce Ojciec. Słowo Boże
też mówi do chrześcijan: wszystko ci wolno, ale nie wszystko jest
pożyteczne. I zrobisz tylko to, co zgodne jest z wolą Jezusa. Jezus
mówi: Ja wypełniłem przykazania mego Ojca i trwam w miłości
Jego, a wy wypełniajcie moje przykazania, a trwać będziecie w
mojej miłości.
Otwórzmy
Ewangelię Jana, 1 rozdz. 1-4 wiersza, oraz 18:
Na
początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.
(2)
Ono było na początku u Boga. (3)
Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co
powstało. (4)
W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
Boga
nikt
nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie
Ojca, objawił go.
I
możemy zobaczyć Jezusa jako Boga. On był Bogiem jako Słowo,
później wyparł się tego, jak czytamy w liście do Filipian, aby
stać się człowiekiem, potem modlił się: Ojcze daj mi tą chwałę,
którą miałem u Ciebie już przed założeniem świata. I znowu
zasiada jako Bóg na tronie obok Ojca, któremu jest poddane
wszystko, prócz Ojca. Ale tylko Jezus, który poddany jest swemu
Ojcu, mógł powiedzieć mnie i tobie jaka jest relacja między Synem
a Ojcem. Nikt nie zna tego, tylko Syn. Tylko Syn mógł powiedzieć o
tej relacji między Nim, jako Bogiem, a Jego Ojcem, jako Bogiem. I
chcemy tej relacji trzymać się jako prawdziwej, którą powiedział
Syn. Nie to, co ustalili ludzie i chociaż dzisiaj mówimy tak, jak
powiedział Tomasz: Pan mój i Bóg mój – są to prawdziwe słowa,
ale nadal pamiętamy o relacji jaka jest między Synem a Ojcem.
Pamiętamy o innych słowach, które pokazują, kiedy wszystko już
się wykona, co będzie dalej. Nie wolno wyrwać nam czegoś z
kontekstu i ułożyć sobie na tej podstawie nauki. Jeśli chcemy być
w prawdzie, musimy badać prawdę, zgodnie z tym, który jest Prawdą.
I cenić sobie tę prawdę, bo tylko On może powiedzieć ją, gdyż
nikt z nas nigdy nie widział Ojca. Nikt z nas nie stał obok Ojca i
Syna, i patrząc ocenił: to jest tak i ocena nasza była prawidłowa.
Ludzie tak postąpili i ocenili po swojemu coś, czego nie mieli
prawa ocenić. Nikt nie ma prawa oceniać czegokolwiek, wyciągając
swoje własne wnioski, tylko musimy dokładnie to, co powiedział Syn
uznać jako prawdę. To nie ujmuje niczemu, co jest w Synu, ponieważ
to sam Syn mówi.
Kiedy
czytamy 1 list Jana, 5 rozdz., 20 wiersz, znowu spotykamy słowa z
tej relacji:
Wiemy
też, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali
tego, który jest prawdziwy. My jesteśmy w tym, który jest
prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym
Bogiem i życiem wiecznym.
I
tak jak czytamy: nie ma innego imienia, w którym byłoby zbawienie,
jakim jest Imię Syna. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym,
On jest jedno z Ojcem, ale nadal pamiętamy o tym, jak Jezus pokazał
swoją relację z Ojcem. I to, co powiedział Jezus, że Ojciec dał
mu, żeby On miał życie sam w sobie. Wszyscy fałszywi bogowie nie
mają życia w sobie. Jezus ma i może dać je komu chce, bo dał mu
to Ojciec. A więc będąc w Synu, jesteśmy w prawdziwym Bogu i w
prawdziwym życiu. Kto trwa w Synu, ma życie. Nie możemy czytać
jakiegokolwiek miejsca, nie patrząc, co powiedział Jezus, bo
zbudujemy sobie różne nauki. Stąd też zbudowały się różne
nauki, bo ludzie wzięli sobie coś, mijając Jezusa i ustalili po
swojemu. Co to miało znaczyć? To jest tak, że ludzie biorą coś,
nie czytają jak z tym trzeba postąpić, wprowadzają tak, jak
umieją, a później patrzą, że coś jest nie tak. Mówią, że my
mamy takie skłonności: najpierw próbować, a potem przeczytać,
jak powinno się to zastosować, bo szkoda czasu na czytanie. Często
ludzie robią tak i ze słowami Jezusa. Wymyślają sobie, nie
patrząc, czy Jezus powiedział to, nie patrząc na Tego, który zna
Ojca, wie wszystko i On mówi prawdę o Ojcu i o sobie. Na końcu Bóg
przemówił przez swego Syna. I biada, jeśli człowiek zlekceważy
to, co mówił Syn. Co mi z tego, że ktoś nazywa się sławnym
nauczycielem, jeśli on nie mówi tego, co powiedział Jezus. Nie ma
innego nauczyciela, jest tylko jeden. Dlatego dobrze byłoby, gdyby
ludzie i w dzisiejszych czasach skonfrontowali to w co wierzą, z
Tym, Który daje słowa wiary – ze słowami Jezusa, proroków,
apostołów.
A
więc Jan pokazuje Jezusa, jako Boga, jako Słowo, ale później
pokazuje Jezusa jako Słowo, które stało się ciałem i zamieszkało
między nami. A potem, co słyszeliśmy, Jezusa modlącego się:
Ojcze, daj mi tą chwałę, którą miałem u Ciebie, zanim świat
powstał. Wypełniłem już zadanie w ciele, tu na ziemi, teraz
wracam do Ciebie Ojcze.
Apostoł
Piotr mówi w Dziejach Apostolskich, w drugim rozdz.,36 wierszu:
Niechże
tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem
uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście.
W
głównej mierze koncentrowali się oni na tym, że Jezus Chrystus
jest Panem, ku chwale Boga Ojca. Kiedy usłyszeli te słowa,
przestraszyli się. Uświadomili sobie, że Jezus ma władzę nad
nimi, którą dał Mu Ojciec. A więc Piotr pisze, że to Bóg
wywyższył Syna.
W
Ewangelii Mateusza, w 16 rozdziale, od 15 - 17 wiersza, kiedy Pan
Jezus pyta się:
On
im mówi: A wy za kogo mnie uważacie? (16)
A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga
żywego. (17)
A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie,
synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój,
który jest w niebie.
I
zobaczcie co teraz, jakie wyznanie – Tyś jest Chrystus, Syn Boga
żywego. I Jezus mówi, że na tym wyznaniu, że On jest Synem Boga
żywego zbudowany będzie cały kościół.
Dalej
18 i 19 wiersz:
A
ja ci powiadam, że ty jesteś Piotr, i na tej opoce zbuduję Kościół
mój, a bramy piekielne nie przemogą go. (19)
I dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi,
będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi,
będzie rozwiązane i w niebie.
Ojciec
objawił Piotrowi, że Jezus jest Synem Boga. Jakże cudowne. Gdzie
tu spotykamy to wyznanie: „ty jesteś jedną z osób trójcy” –
z tego trójjedynego, równego sobie współistotnego Boga. Tu jest
objawienie: Tyś jest Syn Boga żywego i na tej opoce, mówi Jezus,
zbuduję kościół mój. Na tej prawdzie.
W
pierwszym liście Piotra, 1 rozdz., 3 wiersz, Piotr pisze;
Błogosławiony
niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który
według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej,
przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
I
apostoł pisze Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Apostołowie nie mieli problemu, by mówić, że Ojciec jest Bogiem
Pana naszego Jezusa Chrystusa – Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa
Chrystusa.
W
wierszu 21, który tak łączy się z trzecim czytamy:
Którzy
przez niego uwierzyliście w Boga, który go wzbudził z umarłych i
dał mu chwałę, tak iż wiara wasza i nadzieja są w Bogu.
Dał
Mu chwałę. A więc możecie być pewni, że nie pomylicie się,
należąc do Niego, gdyż jest to pewna sprawa, Boga. Wasze zbawienie
jest pewne, gdy należycie do jego Syna.
W
drugim liście Piotra, 1 rozdz., 17 wierszu czytamy:
Wziął
On bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki go doszedł głos
od Majestatu chwały: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie
upodobałem.
Wziął
On od Boga Ojca cześć i chwałę. Tak pisze apostoł. Dostaje się
coś od tego który ma to, czego ty nie masz i daje ci to. Dlatego,
tak jak czytaliśmy, Jezus mówił o tym, byśmy to mieli i w tym
trwali.
Apostoł
Paweł w liście do Efezjan, 1 rozdz., 3 wiersz, następnie 17
wiersz, pisze:
Błogosławiony
niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas
ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem
niebios;
Aby
Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha
mądrości i objawienia ku poznaniu jego.
Bóg
Pana naszego Jezusa Chrystusa. Apostoł Paweł pisze dokładnie to
samo, co Piotr. Nauka wywodząca się z poza Biblii nie daje podstaw,
by w ten sposób mówić, prawda? Apostołowie nie znali tej nauki,
ale znali naukę Jezusa i dlatego używali tego tak, jak używali. I
Paweł mógł wyraźnie napisać: Bóg Pana naszego. Czy Paweł jest
heretykiem? Czy Piotr jest heretykiem? Czy prorocy są heretykami?
Czy sam Jezus jest heretykiem? – bo mówią co innego, niż mówi
obecna nauka. Czy raczej ta nauka jest nauką zwodniczą, nie opartą
na Biblii, wyciągniętą z poza Słowa Bożego? Może czytając
między wierszami, ale nie z oficjalnego Słowa. Nie mamy czytać
między wierszami, ale to, co Słowo Boże przekazuje nam. Nie mamy
wyszukiwać jakiś zawirowań, by coś ułożyć sobie, ale słuchać,
gdyż Słowo jest dla prostaczków. Mogę być pewnym tego, gdyż sam
Jezus powiedział to, że zbawienie jest w Synu.
Dlatego
też twierdzimy, że ci, którzy są pod tą nauką, sami nie
wymyślili jej i żyją z sercem należącym do Bożego Syna, są
zbawieni. Chociaż ich rozpoznanie Boga oparte jest na jakiejś
ludzkiej nauce, ale ich serce należy do Jezusa i są Mu poddani i
wzywają Jego imienia. Nie określamy tego tak, jak druga strona,
która za niezbawionych uważa tych, którzy nie uznają tego
dogmatu, czy innych dogmatów. Ale raczej uważamy, że to Bóg jest
Sędzią, Pan Jezus jest Sędzią i to On osądzi, czy człowiek
poddawał się Jego przykazaniom, czy też nie. Nie wiedza, lecz
poddanie się przykazaniom Chrystusa okazuje po której stronie jest
człowiek. Nawet poganie, chociaż nie mieli zakonu, żyli jak zakon
mówił i oni byli uznani przez Boga, nie ci, którzy mieli zakon,
lecz żyli wbrew zakonowi.
A
więc prawda Boża nie jest prawdą oskarżycielską, jest prawdą
uwalniającą. Poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi. Dlatego,
jeśli chcemy poznawać, musimy najpierw posłuchać Jezusa, co On o
tym mówi, następnie słuchać też proroków i apostołów. To, co
zostało dobre z pokoleń, mamy używać, to, co złe, odrzucić.
I
tak w wielu miejscach. List do Kolosan, 1,19.20:
Ponieważ
upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskości
(20)
i żeby przez niego wszystko, co jest na ziemi i na niebie, pojednało
się z nim dzięki przywróceniu pokoju przez krew krzyża jego.
Tak
sobie upodobał Bóg, żeby w Jego Synu zamieszkała cała pełnia
boskości - tak pisze apostoł – żeby Jezus miał życie sam w
sobie. I my możemy tę pełnię życia mieć w Synu Bożym, Jezusie
Chrystusie.
2
list do Tesaloniczan 2, 12 – 17:
Aby
zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz
znaleźli upodobanie w nieprawości. (13)
My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia,
umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu
przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę. (14)
Do tego też powołał was przez ewangelię, którą głosimy,
abyście dostąpili chwały Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (15)
Przeto, bracia, trwajcie niewzruszenie i trzymajcie się przekazanej
nauki, której nauczyliście się czy to przez mowę, czy przez list
nasz. (16)
A sam Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg, Ojciec nasz, który nas
umiłował i dał pocieszenie wieczne, i dobrą nadzieję z łaski,
(17)
niech pocieszy serca wasze i utwierdzi was we wszelkim dobrym uczynku
i w dobrym słowie.
Tak
pisał apostoł: trwajcie niewzruszenie i trzymajcie się przekazanej
nauki, której nauczyliście się czy to przez mowę, czy przez list
nasz. Apostoł mówi: trwajcie w nauce apostołów, której kamieniem
węgielnym jest sam Chrystus Jezus. To jest zabezpieczeniem dla mnie
i dla ciebie, by uniknąć skażenia jakąkolwiek inną nauką, która
może zrobić wiele przeszkód w moim podążaniu za Panem.
W
liście do Rzymian, 15, 5.6 wiersz:
A
Bóg, który jest źródłem cierpliwości i pociechy, niech sprawi,
abyście byli jednomyślni między sobą na wzór Jezusa Chrystusa,
(6)
abyście jednomyślnie, jednymi usty wielbili Boga i Ojca Pana
naszego, Jezusa Chrystusa.
To
jest sposób mówienia apostołów, dlatego można by cytować wiele
ich wypowiedzi, słów. Oni używali tego języka, gdyż tak
wierzyli, tak myśleli i tak głosili. W której książce ostatnio
przeczytałeś: Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały?
Człowiek naraziłby się od razu na to, że jest heretykiem, ale
jest to prawda biblijna. Co z tego, że wtedy wielu ludzi może
zgrzytać zębami i złościć się, skoro jest to prawda biblijna.
Jezus mówi: poznacie prawdę, ona was wyswobodzi, ale też również,
ci którzy z prawdy są, wchodzą w cierpienia prawdy i ponoszą
konsekwencje wiary opartej na Biblii.
Ten
porządek, o którym napisał Paweł, że głową Chrystusa jest Bóg,
i że wtedy, kiedy już wszystko będzie poddane, wtedy i sam Syn
będzie poddany Ojcu – to jest prawda nauki apostolskiej. Gdzie to
głoszą dzisiaj ci, którzy mówią inaczej, niż to, że Syn będzie
kiedyś z powrotem poddany Ojcu. Dlaczego nie głoszą tego? Dlatego,
że prawda nauk apostolskich stoi w sprzeczności z naukami ludzkimi
i ona rozbijałaby tą ludzką naukę, dlatego nie mówi się tego,
co mówią apostołowie tak naprawdę. Układa się własną wersję
i doprowadza się ludzi do tego, że na podstawie tych nauk ludzkich
odrzuca się inne dzieci Boże, dlatego, że oni nie pasują do tych
nauk, nie patrząc na to, czy ta osoba należy do Chrystusa, czy też
nie. Nie ważne jest to. Ważne, czy nauka ludzka jest twoją nauką.
Mówimy o tym, dlatego, że prawda musi zawsze pozostać prawdą i
pozostanie nią.
W
1 liście do Koryntian, w 8 rozdz.6 wierszu, apostoł Paweł pisze:
Wszakże
dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi
wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus,
przez którego wszystko istnieje i przez którego my także
istniejemy.
Jeden
Bóg Ojciec, jeden Pan, jeden Duch, jeden kościół, jedna wiara,
jeden chrzest. Wszystko zupełnie wychodzi od Tego jednego – od
Ojca. Nie ma rozbieżności w jakimkolwiek dalszym działaniu – to,
co wychodzi od Ojca, idzie w czyściutki sposób przez Syna,
proroków, apostołów, docierając do nas. I my poddając się temu,
wchodzimy w tą ustaloną jedność – dając się zanurzyć w
chrzest, należąc do jednego kościoła, poddani jednemu Duchowi.
Jest to sposób mówienia, wypowiadania się, pisania.
Mówię
jeszcze raz -gdyby apostołowie znali ten dogmat, jakby inaczej
musieli pisać w tym momencie w Biblii? Sam Jezus wyjaśniałby to,
potem apostołowie wyjaśnialiby i pokazywali jak to jest. Ale oni
pokazują w inny sposób, niż nauka ludzka pokazuje i dlatego nie
mają problemów, by w ten sposób pisać: A Bóg Pana naszego Jezusa
Chrystusa, Ojciec chwały. Syn nie ma problemów, by mówić: Idę do
Boga mego i Boga waszego. Prorok nie ma problemu mówić: Wywyższył
cię Bóg twój. To jest poznawanie prawdy. Prawda ta musi nas
uratować, ale prawdziwy ratunek prawdy, ujawnia się w życiu, które
należy do prawdy.
W
2 liście do Koryntian 1,3 czytamy:
Błogosławiony
niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec
miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy.
W
11 rozdziale, 31 wierszu, tego listu czytamy:
Bóg
i Ojciec Pana Jezusa, który jest błogosławiony na wieki, wie, że
nie kłamię.
Bóg
i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa.
2
Koryntian 13,13:
Łaska
Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha
Świętego niech będzie z wami wszystkimi.
I
tu pokazana jest piękna jedność z Bogiem - Syna i Ducha. Duch nie
działa inaczej, niż chce Ojciec i Syn. Syn nie działa inaczej, niż
chce Ojciec. Ojciec decyduje o wszystkim. Cały czas, nieustannie
Biblia pokazuje Ojca, który od nikogo nic nie bierze, ale który
daje, który nikogo nie bada, bo zna wszystko, nawet Duch bada
głębokości Boże. Ojciec jest Tym, Jedynym Bogiem, od którego
wszystko pochodzi. Jezus jest tym, przez którego i dla którego to
wszystko zaistniało, a Duch jest tym tchnieniem Wszechmogącego,
które ożywiło to.
I
dzisiaj Duch Święty prowadzi nas, i wprowadza nas w prawdę,
używając Słowa Bożego po to, abyśmy należeli do prawdy, abyśmy
byli wdzięczni Bogu, że ta prawda zapisana jest w Biblii. Wcale nie
wzbudza w nas to, że czujemy się lepsi od innych ludzi, raczej
wzbudza to uniżenie się przed Jezusem, pełnego pokory i poddania
Ojcu. Jest to tak czysta pokora, tak święte poddanie, że aż
dotykające nasze zmysły i ogarniające nas, że On jest tak
doskonale czysty. Ojciec jest pewny swego Syna. Syn jest całkowicie
poddany swemu Ojcu. Zobaczcie kogo mamy naśladować. Właśnie to
poddanie Jezusa jest dla mnie i dla ciebie wzorem. Nie bunt, nie
stawianie się, ale poddanie. Gdy Bóg zrodził cię, byś był
(była) Jego dzieckiem, to nie czyni cię pysznym, dumnym aroganckim,
ale czyni cię poddanym Jego woli. Dlatego Jezus powiedział: Kto
wypełnia wolę Ojca, ten jest moim bratem, siostrą, matką,
rodziną.
Jeśli
zanurzamy się w Biblię, by poznać prawdę i kiedy wynurzamy się,
kosztując tą prawdę, widzimy w jakim świecie żyjemy. Widzimy
wiele zagrożeń, ale widzimy Tego, który ma moc zachować nas od
tego zła, Któremu jest to wszystko poddane, Który może nas
zachować, ukierunkować i doprowadzić do swojej wieczności.
W
liście do Efezjan, 4, 4-6 wiersza, to co już cytowałem, czytamy:
Jedno
ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei,
która należy do waszego powołania; (5)
jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; (6)
jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez
wszystkich i we wszystkich.
Wszystko
od Tego jednego pochodzi i to jest prawda Ewangelii, prawda
fundamentu, na którym mamy prawo budować się i choćby ludzie nie
wiem ile rzeczy, czy oskarżeń wystosowali przeciwko, to jest jedyny
fundament, na którym możesz budować się dla Boga.
Jeszcze
z listu do Filipian, to potężne apostolskie przesłanie, z drugiego
rozdziału, od 5 -11 wiersza:
Takiego
bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie
Jezusie, (6)
który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie
przy tym, aby być równym Bogu, (7)
lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się
podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, (8)
uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do
śmierci krzyżowej. (9)
Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem,
które jest ponad wszelkie imię, (10)
aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na
ziemi, i pod ziemią (11)
i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku
chwale Boga Ojca.
Tak
jest ustalone w tym fundamencie – aby każdy język wyznawał, że
Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca. Nie potrzeba innego
wyznania. To, co czytaliśmy – jeśli wyznasz, że Jezus Chrystus
jest Panem i Chrystusem, uwierzysz w to, że zmartwychwstał,
zbawiony jesteś. Trwaj w tym, należ do Niego teraz. Poddawaj się
teraz tak, jakim On jest – On jest pokorny, cichy i łagodny. To
nie jest ktoś zbuntowany, agresywny i złośliwy. To jest Ktoś
miły, ale też i prawdziwy. On jest wzorem dla mnie i dla ciebie,
nie ktokolwiek inny. My musimy, patrząc na Niego – sprawcę i
dokończyciela wiary, biec za Nim, aby należeć do Niego. Cudowny
Jezus, cudowne wywyższenie, cudowna prawda. Jeśli moje i twoje
poznanie jest cząstkowe, to ono jest na miarę tego, co zostało
powiedziane nam przez Syna, ale kiedyś poznamy tak, jak jesteśmy
sami poznani. Nie mam co fantazjować, muszę oprzeć się na
Jezusie, na apostołach, na prorokach. Dzisiaj mam tak znać, ale
kiedy już dotrę do wieczności i będę tam z Bogiem i będąc tam
przed Nim razem, będziemy mogli patrzeć na Jego święte oblicze,
wtedy będziemy mogli poznać Go takim, jakim jest – całkowicie.
Kiedy czytam o Bogu Ojcu i kiedy gdziekolwiek pokazany jest tron i On
siedzący na tronie, nigdy nie jest pokazane to jako osoba jakaś
siedząca na tronie, wyraźna, gdzie wszyscy widzą. Nikt nie widział
Ojca, tylko Syn, nawet aniołowie w niebie nigdy nie widzieli Ojca.
Ale przyjdzie dzień, kiedy wszyscy aniołowie należący do Ojca w
Synu i wszyscy ludzie należący do Ojca w Synu, będą mogli
zobaczyć Ojca. To będzie najdonioślejsza, wspaniała łaska Boga,
który okaże się. Na dzisiaj okazuje się w swoim Synu, On jest
obrazem Boga niewidzialnego, okazuje się nam jaki jest poprzez
miłość Syna, łagodność, stanowczość, dobroć Syna, gniew Syna
– i to jest piękne.
Niech
to zostanie w sercu moim i twoim, że nie budujemy sobie jakiegoś
fundamentu. On został zbudowany, a my tylko chcemy być pewni, że
na tym fundamencie budujemy. Chcemy być pewni, że budujemy się na
dom dla Boga, zgodnie z Jego wolą, w tym cudownym imieniu Jezusa
Chrystusa. Niech Jego charakter przenika nas. On jest tym, który
przyjdzie tłoczyć gniew Boga Wszechmogącego, a na Jego biodrze
wypisane jest Jego imię – Słowo Boże. Syn Boga – wszystko jest
o Nim tu w Biblii. Niech każdy z nas czytając Słowo Boże ma wiarę
opartą zgodnie z tym, co mówi Pan. Ale czyż wiara może zbawić
nas, jeśli nie będziemy mieli miłości? A więc nawet, jeśli znam
fundament, a nie mam miłości, jest problem. Paweł pisze, kto na
tym fundamencie buduje, jeśli zbudowałby coś nieprawidłowo, ogień
oczyści go od tego, ale pamiętajmy - ten fundament chce, byśmy
miłowali się nawzajem. Pan chce wszystkiego tego, czego On
spodziewa się, budując nas na dom dla Boga. Pamiętajmy, że to
jeszcze bardziej skierowuje naszą uwagę na to, by wzywać imienia
Jezusa, gdyż On jest bogaty dla wszystkich, którzy wzywają Go.
Niech
Pan pokazuje nam ze Słowa swego prawdę, abyśmy uwielbiali Ojca,
uwielbiali Syna w jednym Duchu, napełnieni pełnym podziwem dla
Syna, który w tak cudowny sposób jest poddany swemu Ojcu. Włada
wszystkim, a pewnego dnia, z całą świętą radością, z całym
świętym zadowoleniem, bez zachłanności, ani pazerności, odda
wszelką władzę swemu Ojcu. Alleluja! Chwała Bogu. I to jest
cudowność Chrystusa. Nikt nie byłby w stanie zrobić tak, jak
Jezus. I to pokazuje cenność charakteru Syna, którego zrodził
Ojciec i On jest jednorodzonym Bogiem, objawiającym nam swego Ojca.
I Jemu chwała za to. W imieniu Jezusa.
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz