sobota, 11 października 2014

    
 

Proroctwo Biblii

Zignoruj to na własną zgubę_Derek Prince

Mt 24:14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec

Jest to werset biblijny, do którego będziemy się odnosić w dalszej części wykładu.
Biblijne proroctwo jest tym, co możesz zignorować na swoją własną zgubę. Kiedy mówię o biblijnym proroctwie nie mówię o darze proroctwa, wierzę w niego i dziękuję za niego Bogu. Mówię o autentycznych proroctwach, które są zapisane w piśmie. Myślę, że w dzisiejszych czasach ma miejsce smutna tendencja nie zwracania uwagi na proroctwa Biblii. Chrześcijanie dzielą się dziś generalnie na dwa obozy. Ludzi, którzy są fanatyczni w sprawie proroctw i na ich podstawie obliczają daty np. "Końca świata", oczywiście nie mając racji. Nigdy nie słyszałem o osobie, która postępowała w ten sposób i miała rację. Przeciwnie, słyszałem o dziesiątkach osób, którym udowodniono mówienie nieprawdy. Wydaje się to dziwne, ale te osoby dalej to robią, a ludzie ich dalej słuchają. Następna duża grupa chrześcijan uważa, iż proroctwa biblijne są za trudne, aby je zrozumieć. Na podstawie doświadczeń z ludźmi głoszącymi swoje nieprawdziwe wymysły ludzie ci są zniechęceni do zajmowania się proroctwami Biblii. Ludzie ci myślą, że poradzą sobie bez tych proroctw. Ja jednak tak nie myślę i nie sądzę abym bez ich znajomości mógł być bezpieczny. Proroctwa są częścią Bożego zaopatrzenia, jakie On ma dla każdego swojego dziecka. Jeżeli je ignorujesz czynisz to na swoją własną szkodę.
Rozpocznę moje rozważania od II listu Piotra 1: 16. Piotr porusza tutaj temat obietnicy przyjścia dnia Pańskiego i Jego osobistego powrotu w chwale, aby ustalić Jego królestwo na ziemi. Przypuszczam, że jest to wątek całej Biblii. Ktoś kiedyś obliczył, że na jedno proroctwo o przyjściu Jezusa na świat przypada pięć proroctw o jego powrocie na ziemię. Musimy się zgodzić z faktem, że wszystkie proroctwa o narodzeniu Jezusa, jego misji i życiu zostały całkowicie wypełnione. Zanim stałem się nauczycielem biblijnym, byłem profesjonalnym logikiem, a to czasami pomaga. Wiara w powtórne przyjście Jezusa opiera się na logicznych przesłankach. W grece nowotestamentowej jest specjalne słowo na określenie tego faktu, tym słowem jest paruzja. Słowo to wydaje się być jakby zarezerwowane dla tego wydarzenia. Piotr opowiada o wydarzeniu, kiedy on i dwaj inni apostołowie mieli przedsmak tego jak to będzie, kiedy Jezus przyjdzie w chwale. Nie opowiada wymyślonych konstrukcji wziętych ze świata idei, ale wydarzenia, których był naocznym świadkiem. On sam i dwaj inni uczniowie doświadczyli obecności przemienionego Jezusa, widzieli Go takim jaki będzie w chwale. Jego twarz była jak słońce, a Jego ubranie jak światłość. Mieli przedsmak tego, co czeka nas w dniu ostatecznym. Dalej jednak Piotr powiada, że to czego doświadczyli i co zobaczyli nie jest głównym powodem ich wiary. Największym autorytetem i sprawcą naszej wiary jest Pismo, nigdy od niego nie odstępujcie. Jako przykład podam I Koryntian 15. gdzie Paweł mówiąc o zmartwychwstaniu powiada: Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i zmartwychwstał zgodnie z pismem. Tak, więc pierwszym dowodem zmartwychwstania Jezusa jest autorytet Pisma, dopiero potem świadectwo ludzi którzy Go widzieli. Autorytet naocznych świadków jest podrzędny w stosunku do biblijnego proroctwa. Biblia ma ostateczny autorytet. W podobnym duchu mówi Piotr, byliśmy naocznymi świadkami, ale najważniejszym autorytetem godnym uwagi jest prorockie Pismo.

2 Ptr 1:16-19
16.Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa, ale /nauczaliśmy/ jako naoczni świadkowie Jego wielkości.
17. Otrzymał bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.
18. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej.
19. Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach

Słowo przyjście w tym fragmencie to greckie paruzja, czyli ponowne przyjście Jezusa w chwale i w glorii.
Ale jako naoczni świadkowie Jego majestatu mieliśmy możliwość oglądać Jego uwielbione ciało. Potem opowiada, co się stało na górze przemienienia. Wziąłem bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę Taki głos doszedł go od majestatu chwały. Tym majestatem chwały był ponad naturalny obłok, który osłonił to miejsce. Z tego obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, którego sobie upodobałem". A my będąc na tej świętej górze, usłyszeliśmy ten głos. Dalej przechodzi do ostatecznego autorytetu dotyczącego wiary w przyjście Pana. Mamy, więc słowo prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie trzymając się go jako pochodni świecącej w ciemnym miejscu dopóki dzień nie zaświta i nie wzejdzie jutrzenka w waszych sercach. Zauważcie, co on mówi, poza naszym naocznym świadectwem mamy prorockie pismo, jeszcze bardziej pewne. Dalej mówi: i dla nas jako wierzących dobrze jest jeśli trzymacie się go. Nie zwracając uwagi na biblijne słowo prorockie odbieramy sobie coś bardzo ważnego. W dzisiejszym kościele jest wiele błędów spowodowanych ignorancją najprostszych spraw, które są powiedziane w piśmie na temat przyjścia Pana Jezusa.

Dla czego Piotr używa zwrotu; prorockie słowo jeszcze bardziej potwierdzone. Ja wierzę, że dla tego że on i inni apostołowie doświadczyli własnymi oczami wielkiej ilości przypadków w życiu i służbie Jezusa, kiedy prorockie pismo Starego Testamentu zostało zupełnie wypełnione. Jako Żydzi wierzyli w proroctwa Starego Testamentu, ale będąc z Jezusem dwa i pół roku mogli oglądać fragment po fragmencie prorockiego pisma wypełniający się na ich oczach. To powodowało w nich silną wiarę w prorockie słowo Pisma. Teraz chciałbym podać kilka przykładów jak starotestamentowe proroctwo wypełniało się w Nowym Testamencie.
Piotr mówi o tym prorockim słowie: dobrze robicie, że się go trzymacie jak lampy w ciemności. Nie wiem czy się zgodzicie, ale sądzę, że dziś żyjemy w bardzo ciemnych czasach, świat jest pełen niepewności i zamieszania. Ludzie nie wiedzą czego mogą się spodziewać, panuje niepokój i bezsilność, ale dla nas jako wierzących, jest światło w ciemnym miejscu. Czym jest to światło, jeśli nie prorockim słowem? Jeżeli jesteś w ciemnym miejscu, a nie używasz lampy danej ci przez Boga, to nie masz prawa narzekać, że pozostajesz w ciemności. Jesteśmy, bowiem w mroku z własnej winy. Ciemności nie są celem dla Bożego Ludu, On dał nam możliwość chodzenia w świetle. Tą możliwością jest poznanie prorockiego Pisma Bożego. Piotr daje nam bardzo żywy obraz tego, co stanie się z nami, jeżeli będziemy postępować zgodnie z jego instrukcją. Muszę w tym miejscu podziękować armii brytyjskiej za zrozumienie tego wersetu. Nie rozumiałem go zanim w 1941r armia brytyjska wysłała mnie do Afryki, gdzie przebywałem wiele nocy na pustyni w Egipcie, Libii i Sudanie. Przez dwa lata spędzone na pustyni żyliśmy właściwie zgodnie z naturalnym światłem. Często nie mieliśmy okrycia na noc, nie mówiąc o sztucznym świetle. Gdy ściemniało się, po prostu kładliśmy się na piasku i zasypialiśmy, a budziliśmy się o wschodzie słońca. W tamtym czasie zaobserwowałem coś, co pomogło mi zrozumieć ten werset. Piotr mówi o jutrzence. Jutrzenka to nie jest słońce. Sprawdziłem to bardzo uważnie w najlepszych greckich słownikach, jutrzenka jest często obecnie nazywana aurorą. Jest to ta sama bardzo jasna planeta, którą nazywamy gwiazdą wieczorną. Nie jestem astronomem, ale jest to prawdopodobnie Wenus. W niektórych porach roku zachodzi tuż po słońcu i można obserwować ją jako gwiazdę wieczorną, w pozostałym czasie wschodzi tuż przed słońcem i dlatego nazywana jest gwiazdą poranną. Jest to dla mnie bardzo wyraźny obraz, tuż przed wschodem słońca horyzont nagle ogromnie się rozjaśnia i myślisz sobie, że to słońce wstaje, ale to wstaje gwiazda poranna. Jednak, kiedy wstała już jutrzenka możesz mieć pewność, że tuż po niej wstanie słońce. Taką sytuację opisuje Piotr. Jeżeli zwrócicie uwagę na prorockie słowo, to gwiazda poranna wstanie w waszych sercach. Nie w świecie, ale w waszych sercach. Kiedy ta jutrzenka obudzi się w waszych sercach, będziecie mieli pewność, że słońce za chwilę również wzejdzie. To co mówię, nie jest doktryną ani teologią. Jest to wewnętrzne przekonanie, oczekiwanie na wschodzące słońce. Jednym z celów biblijnego proroctwa jest dać nam pewność, że Jezus powraca w mocy i chwale na ziemię. Nie jest to coś, co po prostu czytasz w biblii. Jest to prawda, którą odkrywasz na dnie swojego serca. Ta prawda oświetla twoje życie tak jak gwiazda poranna oświetla twoje życie. Wierzę, że jeżeli obiektywnie czytacie Nowy Testament zorientujecie się, że wszyscy apostołowie mieli tę prawdę w swoim sercu. Wszyscy byli podekscytowani faktem powrotu Jezusa. Temat powrotu Jezusa wspomniany jest w jakiś sposób w każdym liście apostolskim. Wszelkie powołanie do uświęconego życia jest połączone z oczekiwaniem na powtórne przyjście Pana.

1Tes 3:2-4
2. a Tymoteusza, brata naszego i sługę Bożego w głoszeniu Ewangelii Chrystusa, wysłaliśmy, aby was utwierdził i umocnił w waszej wierze,
3. tak aby nikt się nie chwiał pośród tych ucisków. Po to bowiem, jak wiecie, zostaliśmy ustanowieni.
4. Albowiem gdy pośród was przebywaliśmy, zapowiadaliśmy wam, że będziemy cierpieć ucisk, co też, jak wiecie, się stało.

Jest to werset, który oboje z Ruth bardzo lubimy. Czego Bóg dokona? Zachowa naszego ducha, duszę i ciało jako czyste i nieskalane na dzień swojego przyjścia. Nawoływanie do świętości jest oparte na oczekiwaniu na powtórne przyjście Pana. Nie jest to odosobniony przykład w Nowym Testamencie. Większa część służby Pawła jest motywowana oczekiwaniem na przyjście Pana. W liście do Tesaloniczan powiada, iż Tesaloniczanie będą jego chwałą i radością w dniu przyjścia Pana. Ich chciał przedstawić Jezusowi, kiedy Ten przyjdzie. Uważam, że tam gdzie chrześcijanie nie oczekują z radością przyjścia Pana, tam poziom świętości jest poniżej normy wymaganej przez Nowy Testament. Chrześcijanie nowotestamentowi potrzebowali tej motywacji i my również jej potrzebujemy. Już słyszę głosy, które mówią, że oni oczekiwali przyjścia Pana i mylili się, gdyż On nie przyszedł. Pozwólcie, że wam coś powiem. Wolałbym nie mieć racji i mieć rezultaty, które oni mieli, niż mieć rację i mieć nasze obecne wyniki. Prawda zostaje osądzona przez owoce. Chciałbym jednak powiedzieć, że oni wcale nie byli pozbawieni racji. Moje zrozumienie tej sytuacji jest spowodowane tym, że studiowałem filozofię. Czas jest rzeczą względną. Zarówno fizycy jak i filozofowie poświęcają mnóstwo czasu, aby zrozumieć pojęcie czasu. Jak rozumię, kiedy wierzący umiera po prostu zasypia. Jest to biblijne słowo opisujące śmierć. Zostaje pochowany w ziemi, a jego duch i dusza wychodzą aby być z Panem i jego ludem. Ludzie przechodzą z czasu do wieczności. Wieczność to nie jest długi czas. To jest zupełnie inny typ istnienia. W niej przeszłość teraźniejszość i przyszłość nie mają takiego znaczenia jak dla nas na ziemi. Bóg żyje w wieczności. On zamieszkuje wieczność. Dla Niego wczoraj, dzisiaj i jutro to jest ten sam czas. Nam jest to trudno zrozumieć w pełni, ale zaakceptujmy to jako fakt. Jeżeli oddany Bogu wierzący człowiek umiera, jego świadomość, dusza i duch usuwają się do wieczności i czas już dla nich nie ma znaczenia, aż do dnia zmartwychwstania, kiedy Pan powróci.. Spróbujmy sobie to wyobrazić w ten sposób. Ja jako fizyczna osoba zamknę swoje oczy w stanie śmierci i już więcej niczego nie zobaczę fizycznymi oczyma aż do stworzenia na nowo przez zmartwychwstanie. Będę miał wtedy parę nowych pięknych oczu, które nie będą potrzebowały leków, ani okularów. Pierwszą sytuacją, jaką będą oglądały moje nowe fizyczne oczy będzie powrót Jezusa. Więc można by powiedzieć, że przyjście Pana dla każdego wierzącego jest tuż po jego śmierci, bo od czasu jego śmierci nie będzie doświadczał czasu, aż do otwarcia nowych zmartwychwstałych oczu. Jeżeli mam rację to nowotestamentowi wierzący nie mylili się. Oni oczekiwali z utęsknieniem i mieli rację. Bożą wolą dla wszystkich pokoleń wierzących jest, aby tak oczekiwać przyjścia Pana. Kiedy razem z Ruth podróżujemy, spotykamy różnych ludzi którzy są zupełnie różni od nas kulturowo, ale jeżeli oni oczekują na przyjście Pana, to wystarczy porozmawiać z nimi 5 minut, aby mieć wrażenie, że znamy ich całe życie. Jest coś, co łączy ludzi posiadających to pełne przekonania uczucie oczekiwania. Jak możemy oczekiwać, że ludzie będą podekscytowani prawdami Ewangelii, jeżeli my nie jesteśmy nimi rozpaleni. Nie mamy prawa oczekiwać większego zaangażowania od niewierzących niż to, które widzimy u wierzących. Jestem podekscytowany faktem powrotu Jezusa, ponieważ wierzę, że powraca w mocy i chwale,
aby ustalić swoje królestwo. Wierzę, że jest to jedyne rozwiązanie potrzeb tego świata. Możemy dbać o dobroczynność, pomagać chorym i biednym. Możemy też próbować wprowadzić porządek i dobre prawo, ale nasze wysiłki są bardzo ograniczone. Każdego prawie tygodnia, wiele tysięcy dzieci umiera z głodu. Patrząc na ten świat poprzez perspektywę historii nie sądzę, aby kiedykolwiek miał być lepszy. Powiedziałbym, że borykamy się na świecie z problemami o wiele większymi niż kiedykolwiek w historii ludzkości. Problem kościoła polega na tym, że często wierzący nie są świadomi problemów, których niewierzący są boleśnie świadomi. Ciekawe, ale myślę że niewierzący częściej interesują się i myślą o Armagedonie niż wierzący. Chciałbym teraz powiedzieć o pewnej teorii, która ma związek z moim wykształceniem filozoficznym. Kiedy byłem profesorem na Uniwersytecie w Cambridge modną filozofią była filozofia lingwistyczna. Nie sądzę, aby ktoś z was był z tym zaznajomiony, ale ojcem tej teorii był Ludwik Witgenstein, był to Żyd z Austrii, a ja byłem jego uczniem, siedząc u jego stóp przez dwa lata. Ludwik Witgenstein mówił mi, że jeżeli będę słuchał jego nauk przez dwa lata, to porzucę filozofowanie. Słuchałem go rzeczywiście przez dwa lata, ale filozofowanie porzuciłem z innego powodu, po prostu spotkałem Jezusa. Znalazłem coś, co spowodowało, że dalsze filozofowanie nie było mi potrzebne, znalazłem odpowiedzi, na które filozofia nie miała odpowiedzi. Są jednak w filozofii kanony, które pomagają utrzymywać właściwą dyscyplinę w choćby poprawnym bądź niepoprawnym używaniu słów. To mi zawsze pomagało jako nauczycielowi biblijnemu. Musimy zadać sobie pytanie, czy proroctwa biblijne zostaną literalnie wypełnione? Wielu dzisiejszych chrześcijan twierdzi, że nie będą literalnie wypełnione, ale wypełnią się w sposób duchowy, metaforyczny. Dla mnie jest to złe użycie języka i słów, które tworzy zamieszanie. Jeżeli mówię o czymś literalnie, to tworzę wrażenie i możliwość, że może być inaczej niż mówię. Jeżeli np. zapytam obecnego tu Branda: czy jesteś literalnie żonaty, on natychmiast zaoponuje. Dla czego mówisz literalnie, dosłownie. Jeżeli mówię do niego: czy ty jesteś dosłownie żonaty, to pozostawiam wrażenie, że może być żonaty, a jednak nie być dosłownie żonaty. Jeżeli powiedziałbym do kogoś z was: czy dosłownie płacisz podatki. Odpowiecie: oczywiście, że płacę, dlaczego mówisz dosłownie. Jeżeli używam słowa "dosłownie" tworzę niebezpieczną sugestię, że utrzymujesz, iż płacisz podatki rzeczywiście ich nie płacąc. Innymi słowy to jest złe użycie języka, które prowadzi do zamieszania. Nie wiem czy zauważyliście tę prawdę, że ludzie używający słowa "dosłownie" często nie mają na myśli "zupełnie". Mówią np: On był dosłownie zielony ze złości, a przecież taki nie był. Albo ktoś mówi: Dosłownie umarłem ze śmiechu, a przecież wciąż żyje. Próbuję powiedzieć, że istnieje spore zamieszanie spowodowane tą koncepcją literalnie – nie literalnie. Nie używamy tego w innych aspektach, dlaczego więc mamy tego używać w stosunku do biblijnego proroctwa. Zamiast spekulować podam wam 10 przykładów starotestamentowych proroctw, które zostały wypełnione w Nowym Testamencie w życiu i służbie Jezusa. Chciałbym abyście zadali sobie pytanie, czy były one dosłownie wypełnione. Jeżeli to nie jest wzór wypełniania proroctw, to Biblia zostawia nas bez wzoru.

Przejdźmy przez główne wydarzenia w życiu Jezusa. W Jego służbie ciągle powtarza się jeden zwrot: "aby to było wypełnione". Większość znaczących wydarzeń w służbie Jezusa zdarzyła się aby zostało wypełnione jakieś proroctwo Starego Testamentu. Można powiedzieć, że Jezus nie tylko wierzył w starotestamentowe proroctwo i nauczanie, ale też demonstrował je we własnym życiu. Jego całe życie od narodzenia do zmartwychwstania, było wypełnione spełnianiem się starotestamentowych proroctw w sposób dokładny i dosłowny.

Narodzony z dziewicy
Mt 1:22-23
22. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka:
23. Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.

Fragment ten opisuje ponad naturalne narodzenie Jezusa z dziewicy Marii. Opisując te wydarzenia Mateusz stwierdza, że stało się tak, aby zostało wypełnione słowo proroka Izajasza mówiącego o narodzeniu przez dziewicę dziecięcia o imieniu Emmanuel. Należy pamiętać, że Maria była dosłowną dziewicą, to nie była duchowa dziewica. Jezus nie został poczęty z ludzkiego ojca. Gdyby można to było podważyć, to cały plan zbawienia został by zniweczony na samym początku.

Narodzenie
Łk 2:1-7
1. W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie.
2. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz.
3. Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta.
4. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida,
5. żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna.
6. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania.
7. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

Józef był z rodu Dawida. Kiedy doszło do spisu ludności musiał pójść do Betlejem i tam Maria urodziła dziecko. W Mat. 2 czytamy, jak mędrcy ze wschodu przybyli do Jerozolimy wprawiając w zakłopotanie całe miasto, ponieważ opowiadali o gwieździe nowego króla żydowskiego, którego przyszli uwielbić. To wydarzenie zagroziło pozycji Heroda jako króla. Ewangelia powiada, że gdy król Herod to usłyszał był zakłopotany, a z nim cała Jerozolima. Zebrał, więc wszystkich uczonych w piśmie i kapłanów, aby ich wypytać kiedy ma się narodzić Mesjasz Izraela. Odpowiedzieli mu, że Mesjasz narodzi się w Betlejem Judejskim. W tamtych czasach istniało kilka osad noszących tę nazwę, więc musiało paść dokładne określenie, że chodzi o Betlejem w Judzie.

Każdy uczony w piśmie posiadał dokładną wiedzę o tym, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Został On urodzony precyzyjnie w miejscu, o którym zostało napisane. Znaczące było również zdanie z Mateusza

Mt 2:14-15
14. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu;
15. tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego.

Józef został ostrzeżony, że Herod będzie nastawał na życie dziecka, zabrał dziecko i jego matkę i uciekł do Egiptu gdzie pozostał, aż mogli bezpiecznie wrócić z powrotem. Zrobił to, aby było wypełnione słowo zapisane przez proroków.

Uzdrawianie chorych
Mt 11:2-6
2. Tymczasem Jan, skoro usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów
3. z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?
4. Jezus im odpowiedział: Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie:
5. niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię.
6. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi.

Mamy tu sytuację gdzie Jan Chrzciciel będąc w więzieniu zaczął wątpić, czy Jezus jest Mesjaszem. Jezus nie robił tego, czego Żydzi spodziewali się po Mesjaszu. Nie założył swojego królestwa na ziemi, po prostu nauczał i usługiwał ludzkim potrzebom. Jan siedząc samotnie w więzieniu, wysyła wiadomość do Jezusa i pyta. Czy jesteś tym, na którego czekaliśmy czy też mamy czekać na kogoś innego? Przecież to właśnie Jan Chrzciciel pierwszy rozpoznał Jezusa i ogłosił Mesjaszem, a jednak w swojej więziennej samotności zadał to pytanie. Jezus w odpowiedzi dla Jana zwrócił uwagę na swoją służbę. On czynił chorym to, czego spodziewali się po Mesjaszu. Innymi słowy odpowiedział Janowi, jeżeli wierzysz w to, co o mnie słyszysz to ja jestem Mesjaszem ponieważ robię to co powinienem robić. Łatwo moglibyśmy uduchawiać starotestamentowe proroctwo o uzdrowieniu.

Iz 29:18-19
18. W ów dzień głusi usłyszą słowa księgi, a oczy niewidomych, wolne od mroku i od ciemności, będą widzieć.
19. Pokorni wzmogą swą radość w Panu, i najubożsi rozweselą się w Świętym Izraela,

Możemy przeczytać te słowa i powiedzieć: to jest piękny duchowy fragment, ale Jezus powiedział coś contra. Głusi słyszą, ślepi widzą, a ubogim zwiastowana jest Ewangelia. Wszystkie opisane tu rzeczy spełniały się w służbie Jezusa nie w sposób duchowy, ale dosłownie.

Iz 35:4-6
4. Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto - pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was.
5. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą.
6. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie;

Wszystkie cierpienia i ofiara odkupieńcza wypełniły się dosłownie w życiu Jezusa. Aresztowano Go, targano mu brodę, pluto w twarz, a potem był biczowany. Wszystko to zostało przepowiedziane przez Izajasza.

Iz 50:5-6
5. Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się cofnąłem.
6. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.

Zauważcie Jezus podał swoje plecy pod bicz. On się nie opierał, mógł to przerwać, ale tego nie zrobił. Aż trudno uwierzyć, ale w tym obrazie nie ma nic, co było by przedstawione w sposób duchowy. Jezus doświadczył w sposób dosłowny wszystkich tych okrutnych rzeczy.

Dochodzimy teraz do ukrzyżowania. Myślę, że wszyscy możemy sobie wyobrazić Jego ręce i nogi przybite do krzyża. Jest coś, czego jeszcze dokładnie nie omówiliśmy. Piotr mówi w swoim pierwszym liście: "Duch Mesjasza był w prorokach Starego Testamentu..."to znaczy, że wiele razy prorocy starotestamentowi mówią w pierwszej osobie o czymś co się stało, ale przecież nie wydarzyło się to im tylko Mesjaszowi. Duch Swięty mówił w osobie Mesjasza przez proroków. Myślę, że to szokowało proroków, ponieważ nie rozumieli, co mówią. Aby dać przykład przyjrzyjmy się słowom Izajasza. Izajasz mówi: "Dałem moje policzki tym, którzy wyrywali mi brodę a moje plecy tym którzy je biją", przecież coś takiego nigdy nie wydarzyło się w służbie Izajasza. Wszystko to wypełniło się w służbie Jezusa. Zacytujemy tu Ps.22:16-18. Dawid opisuje tu różne rzeczy, które nigdy mu się nie przytrafiły, natomiast wszystkie znalazły wypełnienie w życiu Jezusa. Psalmy takie nazywamy Mesjańskimi, zawierają one objawienie Mesjasza w Psalmie. Kiedy czytamy Nowy Testament, nie daje on nam żadnego wglądu w wewnętrzne przeżycia Jezusa. Czytamy, że po prostu został ukrzyżowany, biblia nie mówi nam, co się działo w tym momencie w Jego umyśle i sercu. Kiedy czytamy fragmenty mesjańskie w Starym Testamencie, dowiadujemy się co działo się w Jezusie w trakcie tych wydarzeń.

Ps 22:16-19
16. Moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci.
17. Bo sfora psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje,
18. policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
19. moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię.

Czy to jest wystarczająco literalny obraz? Dalej mówi w wersecie 18 i 19: "Dzielą między siebie moje szaty". Czy tak się dokładnie stało? Zgodnie z tamtą kulturą mężczyzna miał cztery części garderoby. U stóp krzyża było czterech żołnierzy, więc każdy z nich zabrał jedną szatę. Jezus miał też suknię, o której powiedzieli, że szkoda jej dzielić na cztery części. Rzucili, więc losy.
Widzimy jak bardzo dokładnie słowo proroctwa zostało wypełnione, wspomina nawet o w pewnym sensie nadprogramowej sukni Jezusa. Im bardziej studiujemy starotestamentowe proroctwa, tym wyraźniej widzimy w jak dokładny sposób wypełniły się one w Nowym Testamencie.

W proroctwie Izajasza, rozdział 53 przedstawia nam wspaniały obraz odkupieńczej śmierci Jezusa.

Iz 53:8-9
8. Po udręce i sądzie został usunięty; a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć.
9. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało.

Jak dokładnie wypełniły się te słowa? Można mieć dziesięć duchowych zastosowań dla każdego proroctwa, ale bez literalnego wypełnienia jakiż sens ma proroctwo?

Zmartwychwstanie

Paweł z Tarsu powiada: "Powstał na trzeci dzień zgodnie z Pismem". Pisma w tamtym czasie były pismami wyłącznie starotestamentowymi. W Starym Testamencie jest napisane, że Jezus powstanie na trzeci dzień.

Oz 6:1-2
1. Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże.
2. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności.

Dlaczego czytamy tu o nas, a nie tylko o Jezusie. W Bożym planie zbawienia musimy być zidentyfikowani z Jezusem. On umarł naszą śmiercią i kiedy On zmartwychwstał, my z Nim zmartwychwstaliśmy. W prorockiej perspektywie opisana jest nie tylko sytuacja zmartwychwstania Jezusa, ale też widzimy tam przedstawioną całą kwintesencję tego wydarzenia.
Na podstawie tej krótkiej analizy chcę powiedzieć, że w pismach Nowego Testamentu nie znajdziemy podstaw aby interpretować proroctwa Starego Testamentu w inny sposób, jak tylko literalnie.

Chciałbym teraz podzielić się paroma myślami o naturze nowotestamentowego proroctwa.
V Mojż.18:Obietnica dana przez Mojżesza o przyjściu Jezusa jako ostatecznego proroka. W zamyśle Bożym Jezus nie jest tylko pasterzem, zbawicielem i królem, ale jest również prorokiem. Jeżeli nie spostrzegamy Jezusa również jako proroka, nie możemy mieć o Nim pełnego wyobrażenia. Prawdę mówiąc był On największym z Hebrajskich proroków i o tym właśnie mówi Bóg przez Mojżesza.

Pwt 18:18-19
18. Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszystko, co rozkażę.
19. Jeśli ktoś nie będzie słuchać moich słów, które on wypowie w moim imieniu, Ja od niego zażądam zdania sprawy.

Jezus był unikalnym prorokiem, ponieważ wszystko co powiedział pochodziło z Bożych ust.
Ci którzy unikają słuchania prorockiej usługi Jezusa, będą przez Boga rozliczeni. Bóg będzie domagał się wytłumaczenia, dlaczego znieważono Jego proroka. Apostoł Piotr cytuje Mojżesza.

Dz 3:22-23
22. Powiedział przecież Mojżesz: Proroka jak ja wzbudzi wam Pan, Bóg nasz, spośród braci waszych. Słuchajcie Go we wszystkim, co wam powie.
23. A każdy, kto nie posłucha tego Proroka, zostanie usunięty z ludu.

Jeżeli odmawiamy słuchania prorockiej służby Jezusa, mamy poważne kłopoty. Bóg mówi, że tacy ludzie będą wyniszczeni spośród swojego ludu. Jeżeli Bóg wysyła proroka, a my go ignorujemy to, co się stanie? Czy w ten sposób nie ignorujemy Boga na własną szkodę.
Ani Islam, ani Buddyzm, czy inne systemy religijne, nie posiadają pism zawierających tak wiele literalnie wypełnionych proroctw i mówiących na podstawie wypełnionych proroctw o przyszłości. Pisma prorockie Biblii są zweryfikowane przez literalne wypełnienie w historii.

Iz 41:22-24
22. Otóż wy jesteście niczym i wasze dzieła są niczym; obrzydliwością jest ten, kto was wybiera.
23. Wzbudziłem kogoś z Północy i przyszedł, ze Wschodu słońca wezwałem go po imieniu. On zdeptał możnowładców jak błoto, podobnie jak garncarz depcze glinę.
24. Kto objawił to z początku, żebyśmy wiedzieli, i to długo naprzód, byśmy rzekli: Słusznie? - Nikt nie objawiał, nikt nie obwieszczał, nikt też nie słyszał słów waszych.

Jest to wyzwanie rzucone bożkom. Jeżeli nie mogą przewidzieć przyszłości, ani powiedzieć nic o przeszłości zignoruj je, ponieważ nie są godne zaufania.

Iz 42:9
9. Pierwsze wydarzenia oto już nadeszły, nowe zaś Ja zapowiadam, zanim się rozwiną, już wam je ogłaszam.

To jest znamienne dla Biblii. Bóg mówił, co się stanie zanim to się stało.

Iz 46:9-10
9. Wspomnijcie rzeczy minione od wieków! Tak, Ja jestem Bogiem i nie ma innego, Bogiem, i nikogo nie ma jak Ja.
10. Obwieszczam od początku to, co ma przyjść, i naprzód to, co się jeszcze nie stało. Mówię: Mój zamiar się spełni i uczynię wszystko, co zechcę

Bóg może uczynić wszystko, co zamierzył i przepowiedział na tysiące lat zanim to się stało. Tracimy najsilniejsze argumenty przemawiające za naszą wiarą, jeżeli ignorujemy proroctwa.

Pwt 29:28
Rzeczy ukryte należą do Pana, Boga naszego, a rzeczy objawione - do nas i do naszych synów na wieki, byśmy wykonali wszystkie słowa tego Prawa.

Mojżesz mówi, że rzeczy ukryte należą do Boga, a rzeczy objawione do nas i do naszych dzieci abyśmy je czynili. Problemem wielu ludzi jest gmatwanie się w rzeczach ukrytych, zamiast wykonywania rzeczy objawionych. Ja osobiście nie chcę odkrywać Bożych sekretów, ale czynić to, co On objawił.





Kręgosłup nowotestamentowego proroctwa   Cz.II

Kulminacją prorockiej służby Jezusa możemy znaleźć w Jego kazaniu na górze oliwnej. Kazanie to Jezus wygłosił na niespełna tydzień przed swoją męką. To kazanie jest tak ważne, że mamy o nim relację w trzech fragmentach Nowego Testamentu. Mówią o nim Marek, Mateusz i Łukasz. Każdy z opisów trochę różni się od siebie w wyrazie. To tak jakby kazanie Jezusa było filmowane przez trzy kamery. To samo wydarzenie, miejsce i czas, a trzy różne ujęcia. "Kręgosłup nowotestamentowego proroctwa"jest metaforą użytą przeze mnie, aby pomóc wam zrozumieć wagę proroctwa. Jeżeli chcielibyśmy poukładać we właściwym porządku kości szkieletu człowieka, niezbędne będzie najpierw ułożenie kręgosłupa we właściwej pozycji i porządku. To właśnie on determinuje ułożenie w odpowiednich miejscach obręczy barkowej czy pasa biodrowego. Dopiero na tak przygotowanej podstawie możemy dalej układać pozostałe kości. Kiedy jednak chcielibyśmy jako laicy w dziedzinie anatomii, układać szkielet od np. lewego ramienia, moglibyśmy mieć poważne problemy.

Ludzie miewają problemy z Biblijnym proroctwem, zaczynają od jakiegoś oderwanego wersetu i próbują zbudować na nim resztę "ciała". Niestety to nie działa w ten sposób.
Wierzę, że mowa Jezusa na górze oliwnej stanowi taki kręgosłup, od którego możemy zacząć. Jezus kierował swoje słowa do swoich uczniów. Wierzę, że każdy prawdziwy uczeń Jezusa powinien zwrócić uwagę na to poselstwo. Zachęcam was bardzo serdecznie do przeczytania sobie wszystkich opisów tego wydarzenia. Bardzo lubię wyjaśnianie Słowa Bożego werset po wersecie, dlatego też spróbujemy przejść razem przez pierwsze wersety 24 rozdziału Ewangelii Mateusza. Zacznijmy od pierwszych dwóch. Jezus wyszedł i oddalił się ze świątyni, Jego uczniowie przyszli do Niego, aby zwrócić Jego uwagę na wspaniałe zabudowania świątyni. Musimy pamiętać, że świątynia w Jerozolimie, rozbudowana i odnowiona przez króla Heroda, była uważana za jeden z cudów świata antycznego. Jej budynki były dumą i radością wszystkich Żydów. Był to symbol specjalnej relacji pomiędzy ich narodem a Bogiem. Bez względu na przynależność do stronnictw religijnych świątynia była centralnym miejscem gdzie wszyscy mogli razem oddawać Bogu chwałę. Uczniowie Jezusa nie byli pewni czy zapoznał się ze wspaniałością świątyni, więc zafundowali Mu małą wycieczkę. Pokazywali Mu piękne kamienie i kolumny. Budynki świątyni były udekorowane ofiarami Żydów. Ofiarowując coś Żydzi lubią napisać na tym swoje imię. Nie jestem pewien czy wtedy tak było, ale jeżeli zechcecie zwiedzić odrestaurowane części starej Jerozolimy wszędzie znajdziecie nazwiska ofiarodawców. Dzieje się tak również w Synagogach i innych miejscach ich kultu. Jak widzimy ten zwyczaj zostawiania wizytówek ma długą historię. Wróćmy jednak do uczniów. Reakcja Jezusa na ich słowa była dla nich całkowitym zaskoczeniem. Jezus zapytał ich czy widzą te wszystkie wspaniałe budynki i powiedział: "Zaprawdę powiadam wam ani kamień na kamieniu nie pozostanie na tym miejscu, który nie byłby zwalony". Te słowa wywarły na uczniach niezatarte wrażenie. Nie zapytali od razu; jak to się stanie, że centrum ich życia religijnego stanie się kompletną ruiną, ale czekali na sposobność, aby porozmawiać o tym z Jezusem. Z tej sytuacji chciałbym wyciągnąć jedną ważną lekcję. Na Bogu nie robią wrażenia religijne budowle. Osobiście sądzę, iż kościół wydaje niepotrzebnie wiele pieniędzy na nie do końca potrzebne budynki religijne. Niestety wiele z nich podzieli los świątyni jerozolimskiej. Osobiście nie wierzę w to, że potrzebujemy bardzo drogich pełnych przepychu budynków. Wróćmy jednak do uczniów. Razem z Jezusem opuścili teren świątyni, przekroczyli potok Kidron i udali się na górę oliwną gdzie usiedli, gdzieś na jej zboczach. Ten spacer nie zajął im więcej niż 15 minut. Kiedy spojrzymy stamtąd na górę świątynną, zobaczymy wspaniały obraz całej Jerozolimy. W czasach Jezusa jej centralnym punktem było wznoszące się nad miastem wzgórze Moria, a na jego szczycie świątynia Pańska. Patrząc na ten wspaniały widok uczniowie pragnęli, aby Jezus objaśnił im swoje słowa. W ich myśleniu zniszczenie świątyni musiało oznaczać koniec świata. Nie mogli uwierzyć, że sprawy świata będą toczyć się dalej, kiedy świątynia zostanie zniszczona.

Przeczytajmy werset trzeci.

Mt 24:3
A gdy siedział na Górze Oliwnej, podeszli do Niego uczniowie i pytali na osobności: Powiedz nam, kiedy to nastąpi i jaki będzie znak Twego przyjścia i końca świata?

Pytali Jezusa o dwie rzeczy. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, jaki będzie znak poprzedzający zniszczenie świątyni. A drugie dotyczyło znaku poprzedzającego powtórne przyjście Jezusa. W obu przypadkach nie chodziło uczniom o znaki, ale o pojedynczy wyraźny "znak". Jezus odpowiedział na oba pytania. Ewangelia wg Mateusza odpowiada nam przede wszystkim na pytanie: "jaki będzie znak Twojego przyjścia", a Ewangelia wg Łukasza odpowiada na pytanie:"jaki będzie ten konkretny znak zniszczenia świątyni". Idąc za porządkiem zawartym w Ewangelii wg Mateusza zastanówmy się, jaki będzie ten konkretny znak powtórnego przyjścia. Jezus zaczyna od ostrzeżeń przed zwiedzeniem. Chciałbym zaznaczyć, że w prawie każdym fragmencie Biblii gdzie Jezus mówi o końcu świata, jest też zawarte ostrzeżenie przed zwiedzeniem. Myślę, że w obecnym czasie jednym z największych realnych zagrożeń dla chrześcijan jest zwiedzenie. Nie wierzę, że ktokolwiek z nas jest odporny na to zagrożenie. Wciąż modlę się aby Bóg trzymał mnie z daleka od zwiedzenia. Staram się od paru lat trzymać słów apostoła Pawła zapisanych w 1 Kor.7:25

1 Kor 7:25
Nie mam zaś nakazu Pańskiego co do dziewic, lecz daję radę jako ten, który - wskutek doznanego od Pana miłosierdzia - godzien jest, aby mu wierzono.

Stało się dla mnie bardzo jasne, że tylko przez Boże miłosierdzie możemy być znalezieni jako wierni w dniu Jego przyjścia. W moim życiu nie ma ani jednego tygodnia bez specyficznej modlitwy, abym był wolny od zwiedzenia. Pycha jest narzędziem w ręku diabła, aby wprowadzać błędy i zwiedzenie. Nie wierzę, że ktokolwiek z chrześcijan trwających w postawie pokory jest łatwym celem dla diabła, ale gdy tylko stajemy się aroganccy duchowo wcześniej czy później wpadniemy w kłopoty. Bądźmy pokorni przed Panem, bądźmy otwarci na nauczanie. Nie mówmy: już to słyszałem i poznałem wszystkie odpowiedzi. Prośmy Pana, abyśmy mogli utrzymać wierność prawdzie. Jezus mówi w wersecie 4 i 5: "Uważajcie, aby was nikt nie zwiódł, to jest pierwsza odpowiedź", wielu przyjdzie w Moim Imieniu mówiąc: jestem Mesjaszem i wielu zwiodą. Jezus był prawdziwym prorokiem. Encyklopedia podaje, że od czasów Jezusa było około 40 fałszywych mesjaszów. Przyszli oni do Żydów i niektórych zwiedli. Jednym z najbardziej znanych był Szymon Bar Kocha, który poprowadził w 132 r. n.e. bunt przeciwko Rzymianom. Następnym był Sabataj Cwi, w 1666 r ogłosił się mesjaszem. Wyprowadził on grupę Żydów na bliski wschód, gdzie ostatecznie wszyscy przeszli na Islam. Jak widzimy Jezus doskonale wiedział jaka będzie przyszłość. Razem z żoną mieszkamy w Jerozolimie. Ostatnio pojawiły się w różnych częściach miasta napisy na murach w języku hebrajskim głoszące, że Mesjasz będzie na Górze Oliwnej, o podanej dacie i godzinie. Przyjdźcie Go poznać. Nie wiem, kto wykonał te napisy, ani czy ktoś w tym terminie poszedł na Górę Oliwną, ale jest to pewien symptom tego co się dzieje. Jezus kontynuuje odpowiedź na pytanie uczniów. Werset 6 mówi, że będą wojny i wieści wojenne, ale nie martwcie się, to wszystko musi się stać ale jeszcze nie nastanie koniec. Innymi słowy, cały ten czas będzie naznaczony wojnami. Nie jestem pewien ale nie było od czasów Jezusa ani jednej dekady, w czasie której nie toczyła by się wojna. Od drugiej wojny światowej, to teraz toczyło się na świecie kilkanaście wojen o różnym zasięgu. Jezus jednak mówi, że to samo w sobie nie jest konkretnym znakiem. Wojny będą nam stale towarzyszyły. Następne dwa wersety są kluczowe dla całego fragmentu.

Mt 24:7-8
7. Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi.
8. Lecz to wszystko jest dopiero początkiem boleści.

Werset siódmy omawia to, co Jezus opisuje jako początek bólów porodowych. Musimy zadać sobie pytanie, co ma się urodzić, jeżeli mamy bóle porodowe to w ich efekcie musi nadejść poród. Odpowiedź jest taka, że z tych bólów porodowych możemy spodziewać się urodzenia Królestwa Bożego na ziemi gdzie Jezus będzie ustanowiony Królem.

Mt 19:28
Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.

Jezus mówi do swoich uczniów o ustanowieniu Jego widzialnego Królestwa na ziemi. Stanie się to przy odnowieniu będącym jakby nowo narodzeniem całej ziemi. To fascynujące, Królestwo Boże przychodzi tylko przez poród. Nie można go zorganizować ani wywołać w żaden inny sposób. Jezus powiedział o pojedynczych ludziach, że nie mogą zobaczyć Królestwa Bożego, dopóki nie narodzą się na nowo. Prawda o jednostce jest też prawdą o całej ziemi. Nie możemy oglądać Królestwa Bożego na ziemi, zanim nie nastąpi moment, który będziemy mogli nazwać odrodzeniem. Jezus mówi dalej, że w tym momencie będzie siedział na swoim tronie, a apostołowie na swoich tronach.  Czym w takim razie jest początek bólów porodowych. Werset 7 mówi, że naród powstanie przeciwko narodowi, a królestwo przeciwko królestwu. Jestem przekonany, że będzie to coś zupełnie innego niż wojny i wieści wojenne, które towarzyszą nam przez całą historię ludzkości. Jednym ze zwrotów, które nigdy nie były używane przed XXw. Jest termin "Wojna światowa".
Tylko na przestrzeni XX w. mieliśmy aż dwie wojny światowe. Wojny toczone na taką skalę nigdy wcześniej nie miały miejsca. Wierzę, że to właśnie skumulowanie Jezus miał na myśli. Jest to tylko moja osobista opinia, ale uważam, że I wojna światowa była początkiem tych boleści. Od jej wybuchu świat nigdy do końca nie wyzdrowiał, przechodzimy od kryzysu do kryzysu, a każdy z nich wydaje się być silniejszy niż poprzedni. Jeżeli mam rację to jest to sytuacja, którą powinniście rozważyć. Początek bólu porodowego będzie i jest połączony z głodem zarazami i nasilającymi się trzęsieniami ziemi w różnych miejscach. Jeżeli wszystkie opisane wydarzenia mają miejsce w jednym czasie, jest to wskazówką, iż bóle porodowe się rozpoczęły. Spójrzmy na kolejny fragment

Łk 21:11
Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie.

Jezus mówi o wszystkich wymienionych wcześniej znakach, ale wskazuje również na znaki na niebie. Jest to  kontynuacja opisu tej samej sytuacji. Wierzę, że wypełnia się to na naszych oczach, żyjemy w wieku gdzie były dwie wojny światowe. Liczba trzęsień ziemi ciągle wzrasta. Dowiadujemy się ciągle o nowych chorobach i wirusach zabijających coraz więcej ludzi. Małe dzieci umierają tysiącami na całym świecie z powodu panującego głodu. Miliony dorosłych cierpią nędzę i niedostatek. Mat.24:8 przypatrzmy się następującym dalej bólom porodowym. Zauważmy powtarzające się słowa "a wtedy" w poszczególnych wersetach. A wtedy będą was wydawać na ucisk i zabijać was i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów ze względu na moje imię. To jest również początek bólów porodowych. Słowo "was" możemy śmiało zamienić na "nas". To jest dla nas ostrzeżenie, to my będziemy nienawidzeni przez wszystkie narody. W wielu krajach na świecie słowa te już się sprawdzają. Wystarczy spojrzeć na Chiny, czy kraje islamskie. W wersecie 10 znowu użyte jest słowo ""wtedy". Wtedy wielu zgorszy się i będą zdradzać się i nienawidzić nawzajem. Kim oni będą - oczywiście chrześcijanami. Będą zgorszeni, czyli nie wytrzymają presji i zaprą się swojej wiary. Aby ratować siebie, będą zdradzać innych wierzących. Takie praktyki już dzisiaj mają miejsce w wielu krajach na świecie. Werset 11, wtedy powstanie wielu fałszywych proroków i zwiodą wielu. Mówiąc krótko, fałszywy prorok tworzy kult, a każdy kult jest rezultatem fałszywego proroctwa. Szacuje się że w XX w. powstało około 10 000 fałszywych kultów. Statystyki te podane są przez bardzo kompetentne źródła. Werset 12, ponieważ bezbożność się rozmnoży, miłość wielu oziębnie. Kim będzie tych wielu, oczywiście będą to chrześcijanie. Z powodu bezbożności wielu chrześcijan nie będących dostatecznie oddzielonymi od tego świata, straci swoją pierwszą miłość Agape. Ilu z was w swoim życiu widziało wzrastającą w sposób lawinowy bezbożność w swoim narodzie? Ta bezbożność będzie tak wielka, że wstrząśnie wieloma ludźmi w kościołach w ten sposób, że stracą swoją wiarę. Jeżeli jednak jesteśmy oddzieleni od tego świata, nie dotyczą nas jego sprawy i zachowamy zdrowy dystans i swoją miłość. Werset 13: "Ale ten, kto wytrwa do końca będzie zbawiony". Kto będzie zbawiony? Ten, kto wytrzyma do końca. Jesteś już zbawiony przez oddanie swojego życia Jezusowi, ale aby pozostać zbawionym musisz wytrwać do końca.

Łk 21:19
Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.

To jest dla mnie bardzo jasne. Powiedziałbym, przez waszą wytrzymałość zasłużcie na zbawienie waszych dusz. Ceną jaką musisz zapłacić za swoje zbawienie jest wytrwanie. Czy jesteś na to przygotowany? Jest taka modlitwa, którą często powtarzam. Jest to modlitwa Pańska, a szczególnie jej ostatnia część... nie pozwól abyśmy byli kuszeni ponad miarę, ale uwolnij nas od złego. Mówię: Boże ty wiesz ile potrafię wytrzymać, nie chcę się zaprzeć wiary, nie chcę Cię zasmucić. Nie prowadź mnie do sytuacji, która jest zbyt wielka dla mnie, gdyż mogę jej nie wytrzymać. To wszystko jest dla mnie bardzo realne. Omówiliśmy kilka znaków poprzedzających ten jeden konkretny znak znajdujący się w tym wersecie. Czym jest ten znak?

Mt 24:14
A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.

To jest bardzo konkretne. Jezus został zapytany, jaki będzie znak końca. Werset 14 daje nam konkretną odpowiedź na konkretne pytanie. To jest bardzo ważne dla wszystkich wierzących, gdyż to na nas spoczywa obowiązek głoszenia Dobrej Nowiny. Nie możemy oczekiwać, że ktokolwiek inny zrobi to za nas. W ten szczególny sposób przeznaczenie narodów jest w naszych rękach. W pewien sposób chrześcijanie są najbardziej znaczącymi dla historii świata. Nie dlatego, że jesteśmy tacy sami w sobie, ale ze względu na to, co możemy zrobić.

2 Ptr 3:11-12
11. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności,
12. gdy oczekujecie i staracie się przyśpieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią.

Powinniśmy jako chrześcijanie robić dwie rzeczy oczekiwać nadejścia tego dnia, oraz przynaglać jego nadejście. Jeżeli możemy go przynaglać, to możemy go również opóźnić. Możemy go przyśpieszyć głosząc Ewangelię wszystkim narodom. Jeżeli jednak tego nie robimy, możemy go w efekcie opóźnić przedłużając agonię, którą w chwili obecnej przeżywa cały świat. Jest to bardzo ważne spostrzeżenie, które chciałbym aby zapadło w waszych myślach. Kiedy Jezus odchodził z tego świata, polecił swoim uczniom, aby szli na cały świat i głosili Ewangelię, oraz czynili uczniami wszystkie narody. Innymi słowy; nie ma zamiaru powrócić dopóki tego nie zrobimy. To jest jak rozkaz wojskowy. Wobec rozkazów nie ma wymówek. Raz wydany rozkaz może anulować tylko osoba z wyższym stopniem, czyli o większym autorytecie. Jezus w swoim autorytecie wydał te polecenia i nigdy ich nie cofnął. Wciąż są w mocy i obowiązują w całej rozciągłości. On nie zamierza powracać po kościół, który ignoruje Jego polecenia. Razem z żoną ciągle staramy się o tym pamiętać, aby wypełniać te polecenia w sposób bardzo praktyczny. Bardzo pokornie pragnę stwierdzić, że do tej pory za pomocą radia, kaset i książek głosiliśmy Ewangelię dla około stu narodów. Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że aby to wszystko robić potrzebujemy ciągle bardzo dużo determinacji i samozaparcia. Nie wiem, w jaki sposób robi to dziś większość kościołów, ale śmię twierdzić, iż robi to zwykle mała grupa bardzo mocno zaangażowanych ludzi. Jezus powiedział: idźcie na cały świat, ale nigdy nie powiedział, że mamy powrócić. Jeżeli jesteś gotowy, aby pójść i nigdy nie przestać, to narody czekają na twoją decyzję. Wróćmy do Mat.24. Po wersecie 14 następuje pewna zmiana perspektywy. W wersecie 14 mówimy o całym świecie, natomiast w wersecie 15 uwaga skupiona jest na bardzo małym konkretnym fragmencie ziemi. Tym fragmentem jest Judea. Mniej więcej jej obszar pokrywa się z dzisiejszym obszarem państwa Izrael, chociaż Judea to jest coś więcej. Biblia nazywa Judeą nie tylko zachodni brzeg Jordanu. Żydzi też tego nie robią, w dalszym ciągu dla nich Judea to oba brzegi Jordanu.

Mt 24:15
Gdy więc ujrzycie "ohydę spustoszenia", o której mówi prorok Daniel, zalegającą miejsce święte – kto czyta, niech rozumie.

Kiedy czytam o ohydzie spustoszenia w miejscu świętym muszę przyznać, że nie wiem co to jest. Wierzę jednak, że "święte miejsce" musi być obszarem świątyni w Jerozolimie. Cokolwiek miało by być tą ohydą spustoszenia jestem skłonny uwierzyć, że będzie to jakiś bałwochwalczy znak stojący w miejscu świątynnym, ogłaszający że należy oddać cześć antychrystowi. Będzie to punkt, w którym antychryst ogłosi się Bogiem i zażąda czci od Żydów. To wprowadzi naród żydowski w poważny kryzys, ponieważ żaden Żyd bez przymusu nie zegnie kolan przed jakimkolwiek człowiekiem. W pewnym sensie myślę, że zostaną postawieni przed decyzją czy uznać antychrysta jako Mesjasza, czy też go odrzucić. Myślę też, że Bóg celowo prowadzi ich do tego miejsca konfrontacji.

Mt 24:16-22
16. wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry!
17. Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, by zabrać rzeczy z domu.
18. A kto będzie na polu, niech nie wraca, żeby wziąć swój płaszcz.
19. Biada zaś brzemiennym i karmiącym w owe dni!
20. A módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie albo w szabat.
21. Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie.
22. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.

Jakkolwiek będzie wyglądał ten znak, o którym Jezus mówił, kiedy go zobaczymy będziemy musieli działać natychmiast. Pośpiech, o którym Jezus mówi jest przerażający. Niech ci którzy są w Judei uciekają w góry. Nie wiem, o jakie dokładnie góry chodzi, wydaje mi się jednak że są to góry Negew. Ci, którzy są na dachu domu niech nie wchodzą do wewnątrz aby coś ze sobą zabrać. W Izraelu domy posiadały płaskie dachy z zewnętrznymi klatkami schodowymi prowadzącymi z dachu na poziom gruntu. Jezus powiedział, że jeżeli te wieści dotrą do ciebie, kiedy będziesz na dachu, to natychmiast prosto po schodach uciekaj z domu nie wchodząc do środka aby coś zabrać. Ci, których ta sytuacja zastanie w polu niech nie wracają po swoje rzeczy. Jeżeli pracując na roli zostawiłeś swój płaszcz w jakimś bezpiecznym miejscu, nie wracaj aby go wziąć, nie masz na to czasu. Myślę, że nie można było już bardziej podkreślić pośpiechu, o jakim Jezus mówił. Dalej mówi, biada tym kobietom, które są ciężarne lub karmią piersią. Innymi słowy będzie to bardzo ciężki czas dla ciężarnych i karmiących matek. Następne stwierdzenie jest bardzo znaczące, módlcie się aby ta ucieczka nie wypadła w zimie lub w szabat. Dlaczego nie było by dobrze uciekać w szabat? Przed powołaniem państwa Izrael byłem w Palestynie, kiedy jeszcze panowali tam Brytyjczycy. W tamtych czasach nie miałoby to najmniejszego znaczenia, czy uciekasz w szabat czy nie. Jednak od czasu powołania Państwa Izraelskiego Żydzi żądają szczególnego poszanowania szabatu i większość publicznej komunikacji po prostu nie jeździ w szabat. Wielka grupa ludzi uciekających w szabat natychmiast zwróciłaby na siebie uwagę. To ciekawe, ale Jezus wiedział mówiąc te słowa, że w czasie kiedy będą się one wypełniać w  Judei będzie ustanowione państwo Izrael. Inaczej to proroctwo było by bez znaczenia. Wiemy z historii, że przez kilkanaście stuleci nikt nie podejrzewał, że takie państwo kiedykolwiek powstanie. Chciałbym jeszcze coś zaznaczyć, ta sytuacja wskazuje nam, o co i jak się modlić. Razem z żoną mieszkamy w Jerozolimie i ta sytuacja, o której Jezus mówił może nas w przyszłości dotyczyć. Proroctwo zaleca, aby modlić się, aby ta ucieczka nie wypadła w zimie albo w czasie szabatu. Było by niemądre, aby modlić się, abyśmy nie musieli uciekać, ponieważ Biblia mówi, że będziemy to musieli zrobić, możemy jednak modlić się, aby to nie stało się zimą lub w szabat. Kiedy widzicie, że kryzys nadciąga, a akurat jest zima lub piątek wieczór, możecie się modlić do Pana, aby opóźnił rozwój tej sytuacji do wiosny lub do niedzieli. Chcę podkreślić, że jeżeli nie znamy proroctw, nie znamy też tematów do modlitw. Głupio jest modlić się o coś, o czym Jezus powiedział, że się stanie, aby się nie stało. Myślę, że w dzisiejszych czasach wielu chrześcijan modli się o rzeczy które nigdy się nie wydarzą, ponieważ Jezus powiedział, że one nigdy nie będą miały miejsca. Taka modlitwa to tylko strata czasu. Twoja modlitwa, aby była skuteczna musi być prowadzona według Bożej woli objawionej w Jego Słowie.

Mt 24:21-22
21. Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie.
22. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony.

W czasach opisywanych przez ten werset będziemy świadkami wielkiej agonii, cierpień gorszych od opisywanych kiedykolwiek przez krwawą historię świata. Jeżeli te wydarzenia mają być czymś gorszym od zagłady 6 000 000 Żydów w czasie II wojny światowej, to uważam, że wymagają naszej szczególnej uwagi. Nie jestem fatalistą ani pesymistą. Z natury jestem optymistą, wierzę że Bóg posiada kontrolę nad całym stworzeniem i że z wszystkiego, co On uczyni będą dobre owoce. Nie mądrze jest jednak ignorować Boże proroctwo, a ono mówi, że będzie ciężko. Chcę powiedzieć, że jeżeli Bóg mówi że będzie ciężko, to tak właśnie będzie. Jezus powiedział, że sytuacja będzie tak poważna, że zagrozi życiu na całej ziemi. W chwili obecnej ludzkość posiada potencjał atomowej broni zdolny zniszczyć życie na ziemi, nie raz ale kilkaset razy. Kilkadziesiąt lat temu ludzie śmiali by się na myśl o takiej możliwości, ale dziś nikomu nie jest już do śmiechu. Nie sądzę, aby Jezusowi chodziło o wojnę nuklearną. Sądzę, a jest to tylko moja opinia z którą możecie się nie zgodzić, że ten ucisk będzie miał jakby dwa oblicza. Pierwsze będzie dotyczyło Izraela, ale tam się nie skończy.

Księga Jeremiasza 30: 3 jest bardzo jasną przepowiednią odnowienia Państwa Izraelskiego w naszych czasach.

Jr 30:3
Bo oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana – w których odmienię los mojego narodu, Izraela i Judy - mówi Pan. Przyprowadzę ich znów do ziemi, jaką dałem ich przodkom, i wezmą ją w posiadanie.

Jeżeli masz jakiekolwiek pojęcie o historii, to wiesz jaką ziemię dał Bóg Izraelowi, to był Kanaan. Bóg zapowiada, że przyprowadzi tam swój lud i da im moc aby posiedli tą ziemię. Bóg nie będzie się oglądał na zdanie ONZ. Prawdę powiedziawszy ONZ nie robi na mnie dużego wrażenia, a gdybym opierał na tej organizacji moje poczucie bezpieczeństwa był bym człowiekiem, którego charakteryzuje ogromny brak poczucia bezpieczeństwa.
Pewien  Anglikanin powiedział mi kiedyś, że powrót Izraela na swoje ziemie nie pochodzi od Boga ponieważ Biblia o tym nie uczy. Wiecie co? On po prostu nie znał swojej Biblii. To są słowa, które wypowiedział Pan o Izraelu i Judzie

Jr 30:4-9
4. Następujące słowa wypowiedział Pan do Izraela i do Judy:
5. To mówi Pan: Usłyszeliśmy krzyk bolesny trwogi, a nie pokoju.
6. Pytajcie się i patrzcie: Czy mężczyzna może rodzić? Dlaczego widzę wszystkich mężczyzn z rękami na biodrach jak u rodzącej kobiety? Każda twarz powlekła się bladością.
7. Ach, jak wielki to dzień, nie ma on równego sobie! Będzie on czasem ucisku Jakuba, a jednak on zostanie zeń wybawiony!
8. W dniu tym - wyrocznia Pana Zastępów - skruszę jarzmo znad ich szyi, zerwę ich więzy, tak że nie będą więcej służyć obcym.
9. Będą zaś służyć Panu, swemu Bogu, i Dawidowi, swojemu królowi, którego im wzbudzę.

Czy rozpoznajecie w tym obrazie bóle porodowe. Są tak okropne, że nawet mężczyźni będą się zachowywać jak kobiety rodzące.

Jr 30:7
Ach, jak wielki to dzień, nie ma on równego sobie! Będzie on czasem ucisku Jakuba, a jednak on zostanie zeń wybawiony!

Ewangelia wg Mateusza rozdział 24 mówi o czasie ucisku dla Izraela. O tym samym czasie mówi Księga Daniela.

Dn 12:1 W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze.
Michał jest Archaniołem, który jest odpowiedzialny za naród izraelski. Kiedykolwiek spotykamy się na kartach Biblii z Michałem, możemy się spodziewać pojawienia się na scenie Izraela.

Rdz 15:5
I poleciwszy Abramowi wyjść z namiotu, rzekł: Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić; potem dodał: Tak liczne będzie twoje potomstwo.

Bóg pokazywał Aabrahamowi jak będzie wyglądało jego potomstwo.

Kiedyś Pan pozwolił mi zrozumieć, że kiedy świeci słońce to nie widać, że świecą jednocześnie inne gwiazdy i księżyc. Kiedy jednak robi się ciemno widać świecące gwiazdy. Paweł apostoł mówi, że my jesteśmy potomkami Abrahama przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Bóg oczekuje, że będziemy jaśnieć jak te gwiazdy. Otwórzmy list do Rzymian.

Rz 2:9-10
9. Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który dopuszcza się zła, najpierw na Żyda, a potem na Greka.
10. Chwała zaś, cześć i pokój spotka każdego, kto czyni dobrze - najpierw Żyda, a potem Greka.

Widzimy tu Boży porządek w Bożych sądach i w Jego błogosławieństwie. Zawsze można zaobserwować porządek, zawsze najpierw Żyd, a potem poganin. Kiedy przyjdzie ucisk na Izrael będzie to preludium do ucisku całego świata. Problemy dotykające Izraela przypuszczalnie w niedługim czasie dotkną i resztę świata. Nie siedźmy w naszych kościołach mówiąc, że to nas nie dotyczy. Ani się nie obejrzymy jak staniemy się uczestnikami podobnych problemów. Terroryzm rozwinął się na terenach Palestyny, a w tej chwili jest problemem całego świata.

Ap 7:9-10
9. Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy.
10. I głosem donośnym tak wołają: Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie i u Baranka.

Jan opisuje świętych, którzy przyszli z wielkiego ogólnoświatowego ucisku.
Biblia daje nam ostrzeżenie przed zwiedzeniem. Będą fałszywe cuda i fałszywi mesjasze. Nie wierzcie, że człowiek jest prawdziwym prorokiem tylko dla tego że czyni cuda. Za Mesjaszem nie trzeba będzie się uganiać po rozpadlinach skalnych lub innych tajemnych miejscach.  W przyjściu Jezusa Chrystusa nie będzie niczego sekretnego. Przygotowania odbywają się po cichu, ale jego przyjścia nie sposób będzie przegapić. Jak błyskawica pojawia się na wschodzie i biegnie aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
To wydarzenie w jednym momencie jak błyskawica rozjaśni oblicze ziemi. Nie pozostawi to żadnych wątpliwości, co do prawdziwości tego co będziemy oglądać. Nie będzie też możliwości, aby ukryć się w jakimś bezpiecznym miejscu. Strażnica świadków Jehowy głosi, że Jezus przyszedł potajemnie, jest to typowy przykład zwiedzenia.

Mt 24:28
28. Gdzie jest padlina, tam się i sępy zgromadzą.

W tym kraju nie ma ich zbyt wiele, ale na bliskim wschodzie ich widok nie jest niczym niezwykłym. Kiedy zlatują się w jedno miejsce nieba obniżając swój lot wiadomo, że coś tam na dole umiera. Osobiście jestem przekonany, że każdy rodzaj takich alegorycznych sępów czyli rozmaitych kultów i zwiedzenia jest reprezentowany na terenie tego małego państwa jakim jest Izrael.

Mt 24:29
Zaraz też po ucisku owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku; gwiazdy zaczną padać z nieba i moce niebios zostaną wstrząśnięte.

Chciałbym zwrócić uwagę na pierwsze słowa tego wersetu. "Zaraz po" czyli natychmiast.
Musimy zadać sobie pytanie o słowo natychmiast. Natychmiast po czym? Oczywiście po ucisku. Wszystkie znaki towarzyszące Jego przyjściu będą obserwowane przez narody ziemi, a zaraz po tym będzie obserwowany Jego powrót w mocy i chwale. Przed przyjściem Jezusa ziemia będzie w stanie ucisku. Chciałbym być teraz dobrze zrozumiany, jeżeli kościół miałby być odpowiedzialny za stan ziemi bezpośrednio przed przyjściem Jezusa, musiałby też przyjąć na siebie odpowiedzialność za ucisk. Osobiście nie wierzę, aby kościół był w stanie mieć ostatnie słowo tuż przed Jego powrotem. Myślę, że wiele wrogich sił rozwinie się w taki sposób, że nie będziemy w stanie wziąć odpowiedzialności jako kościół Jezusa Chrystusa za przebieg wydarzeń. Niektórzy twierdzą, że kościół posiądzie cały świat i przedstawi Jezusowi jak prezent w dniu Jego przyjścia. Niestety jedyną rzeczą jaką będziemy mogli przedstawić Jezusowi będzie sytuacja ogólnoświatowego ucisku. Nie chciałbym być odpowiedzialny za taką sytuację. Nie zamierzam z nikogo żartować, ale pomysł na takie biblijne nauczanie o tryumfującym kościele czasów ostatecznych wynika z całkowitej ignorancji proroctw Biblii. Uważam, że bardzo potrzebujemy takiego biblijnego światła w naszych ciemnych czasach.
Ewangelia Łukasza 21 podaje nam odpowiedź na pytanie, kiedy świątynia w Jerozolimie zostanie zburzona. Było to dla jego uczniów bardzo ważne pytanie.

Łk 21:20
Skoro ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wtedy wiedzcie, że jej spustoszenie jest bliskie.

Otoczenie Jerozolimy przez armię wypełniło się dokładnie, kiedy Rzymianie oblegli miasto w 87 r n.e. Jezus powiedział tym którzy mu wierzyli, aby uciekali w góry i nie wracali do kraju. Ostrzegł swoich uczniów, aby kiedy zobaczą miasto otoczone armią uciekać tak szybko, jak to będzie tylko możliwe. Wypełniło się to w ten sposób. Kiedy armia rzymska otoczyła Jerozolimę z pewnych politycznych powodów przerwała oblężenie na bardzo krótki czas. Ci którzy uwierzyli Jezusowi wykorzystali ten moment i uciekli z miasta do miasta zwanego Pylla i tak uratowali swoje życie. Po tej krótkiej przerwie Rzymianie przypuścili szturm i zdobyli Jerozolimę. Zginęło w tym czasie około 3 000 000 Żydów, a Jerozolima została zniszczona. Jak widać warto jest słuchać biblijnych proroctw, czasem od tego może zależeć twoje życie.
Na zakończenie przeczytajmy werset 22.

Łk 21:22
Będzie to bowiem czas pomsty, aby się spełniło wszystko, co jest napisane

Gdzie napisane są słowa które mają się wypełnić – w Biblii, a przede wszystkim w księgach Mojżesza. Na jaki lud nadejdzie wielki ucisk – na Żydów, będą oni rozgromieni ostrzem miecza i wydani w niewolę wszystkim narodom. Wiemy, że każde z tych słów wypełniło się dokładnie w historii Izraela. Po zniszczeniu Jerozolimy około 1 000 000 Żydów zostało sprzedanych na targach niewolników. Werset 24 mówi, że Jerozolima będzie deptana przez pogan, aż czasy pogan się wypełnią. Kiedy Jerozolima zostanie wyzwolona z dominacji pogan i ustanowiony będzie żydowski rząd, możemy się spodziewać, że następną rzeczą jaka się stanie będzie powrót Jezusa.
Tak jak napisałem na wstępie możesz zignorować Boże proroctwo, ale moim zdaniem uczynisz to na swoją własną szkodę.

Wasz w służbie dla Pana
dr Derek Prince


dr Derek Prince (1915-2003) studiował filozofię i filologie klasyczne (grecką i łacińską) w najsłynniejszych brytyjskich uczelniach: Eton College i Cambridge Uniwersity. Studiował również język Hebrajski i Aramejski na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. W bardzo młodym wieku został profesorem a zarazem dyrektorem instytutu filozofii w Cambridge Uniwersity. Służąc jako pastor, wychowawca i nauczyciel na wszystkich kontynentach, został uznany za jednego z wiodących nauczycieli Pisma Świętego w obecnej dobie. W swej postawie ponadwyznaniowy, Derek Prince posiadał prorocką intuicję w odkrywaniu prawdziwego znaczenia obecnego przebiegu wydarzeń na świecie. Czynił to w oparciu o biblijne proroctwa.

Brak komentarzy: